Jak on/ona mnie wkurza...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Altan
Posts: 87
Joined: Sun Jun 07, 2015 12:09 pm
Location: Kraków

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Altan » Sun Dec 25, 2016 6:41 pm

notized wrote:Rany, złazić z Altana.

Nie no, spoko. :v Ja hejt napisałem, to teraz mogę zostać zhejtowanym. :v
Chociaż i tak nikt tu nikogo nie hejci.
Oprócz mnie.
No i w przyszłym roku będzie rózga. :/
Berya wrote:Weź pod uwagę, że nie każda Wigilia zaczyna się o tej samej porze. Jedni zaczynają o 16 i o 18 już mają wolne, inni mają wolne wcześniej, kiedy rodzice smażą karpia, a zaczynają o 20. Są też ludzie, którzy tego dnia pracują i w pracy mogą grać, są tacy, którzy jak mówi not, naprawdę nie mają rodziny i nie mają ochoty wciskać się do znajomych. Albo ze względów religijnych, czy z powodu innych przekonań nie obchodzą Wigilii w ogóle - na przykład moi brat. Nie mówię, bo w tym roku nie miałam czasu nawet zalogować się przez cały dzień, ale w zeszłym miałam bardzo skromną wigilię ze znajomą, na którą ani zbyt wiele nie zrobiłyśmy, ani nie trwała za długo. I zdecydowaną większość dnia spędziłam w zielonym świecie.

Dla Ciebie, Altan, "piętnastoletniego dziecka" sprawa może być prosta. Wigilia, to z rodziną. I ja Ci zazdroszczę, serio. Ale nie dla każdego jest to takie proste i oczywiste.

Początek brzmi tak, jakby według ciebie Wigilia była tylko i wyłącznie kolacją, prezentami. Znaczy, wielu ludzi wraca wtedy z roboty, ale ktoś przygotowuje to jedzenie i jeśli nie robi tego samotnie, to wciąż integruje się z rodziną, co według mnie jest najważniejsze w świętach.

Kocyk wrote:Przeprosił, nie ma co drążyć albo szukać przez dziesięć miesięcy i się sądzić skazując chłopaka na czterysta godzin robót społecznych i pracę u ojca w warsztacie czy jakoś tak to leciało..

Tymczasem w tym świątecznym nastroju polecam staroć od cyjanek:

https://www.youtube.com/watch?v=iXI1yHP6urk

Przeprosiny odnoszą się tylko do osób, które grały tylko kilka minut, a nie kilka godzin, więc wciąż można mnie skazywać na czterysta godzin robót. :p
Its a mystery...
Anthropology!
User avatar
notized
Posts: 242
Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby notized » Sun Dec 25, 2016 7:02 pm

Altan wrote:
Berya wrote:Weź pod uwagę, że nie każda Wigilia zaczyna się o tej samej porze. Jedni zaczynają o 16 i o 18 już mają wolne, inni mają wolne wcześniej, kiedy rodzice smażą karpia, a zaczynają o 20. Są też ludzie, którzy tego dnia pracują i w pracy mogą grać, są tacy, którzy jak mówi not, naprawdę nie mają rodziny i nie mają ochoty wciskać się do znajomych. Albo ze względów religijnych, czy z powodu innych przekonań nie obchodzą Wigilii w ogóle - na przykład moi brat. Nie mówię, bo w tym roku nie miałam czasu nawet zalogować się przez cały dzień, ale w zeszłym miałam bardzo skromną wigilię ze znajomą, na którą ani zbyt wiele nie zrobiłyśmy, ani nie trwała za długo. I zdecydowaną większość dnia spędziłam w zielonym świecie.

Dla Ciebie, Altan, "piętnastoletniego dziecka" sprawa może być prosta. Wigilia, to z rodziną. I ja Ci zazdroszczę, serio. Ale nie dla każdego jest to takie proste i oczywiste.

Początek brzmi tak, jakby według ciebie Wigilia była tylko i wyłącznie kolacją, prezentami. Znaczy, wielu ludzi wraca wtedy z roboty, ale ktoś przygotowuje to jedzenie i jeśli nie robi tego samotnie, to wciąż integruje się z rodziną, co według mnie jest najważniejsze w świętach.



Mam poważne obawy, że wśród cantryjczyków jest wiele osób, które: a) nie spędzają świąt z rodziną/znajomymi, b) jspędzają - ale nie jest to dla nich przyjemne, ciepłe i rodzinne.
I'm an agent of Chaos.
ostatnidon
Posts: 8
Joined: Fri Nov 25, 2016 5:22 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby ostatnidon » Sun Dec 25, 2016 7:17 pm

notized wrote:
Altan wrote:
Berya wrote:Weź pod uwagę, że nie każda Wigilia zaczyna się o tej samej porze. Jedni zaczynają o 16 i o 18 już mają wolne, inni mają wolne wcześniej, kiedy rodzice smażą karpia, a zaczynają o 20. Są też ludzie, którzy tego dnia pracują i w pracy mogą grać, są tacy, którzy jak mówi not, naprawdę nie mają rodziny i nie mają ochoty wciskać się do znajomych. Albo ze względów religijnych, czy z powodu innych przekonań nie obchodzą Wigilii w ogóle - na przykład moi brat. Nie mówię, bo w tym roku nie miałam czasu nawet zalogować się przez cały dzień, ale w zeszłym miałam bardzo skromną wigilię ze znajomą, na którą ani zbyt wiele nie zrobiłyśmy, ani nie trwała za długo. I zdecydowaną większość dnia spędziłam w zielonym świecie.

Dla Ciebie, Altan, "piętnastoletniego dziecka" sprawa może być prosta. Wigilia, to z rodziną. I ja Ci zazdroszczę, serio. Ale nie dla każdego jest to takie proste i oczywiste.

Początek brzmi tak, jakby według ciebie Wigilia była tylko i wyłącznie kolacją, prezentami. Znaczy, wielu ludzi wraca wtedy z roboty, ale ktoś przygotowuje to jedzenie i jeśli nie robi tego samotnie, to wciąż integruje się z rodziną, co według mnie jest najważniejsze w świętach.



Mam poważne obawy, że wśród cantryjczyków jest wiele osób, które: a) nie spędzają świąt z rodziną/znajomymi, b) jspędzają - ale nie jest to dla nich przyjemne, ciepłe i rodzinne.


C: nie obchodzą wcale Świąt. Nie, nie jestem islamistą. Powiem więcej: jestem kierowcą (utożsamiający się z kierowcą z Berlina),czystej rasy aryjczyk (jak to mawiał klasyk)
Ale nie każdy obchodzi Święta tak jak Ty, drogi Altanie.
Celion
Posts: 42
Joined: Thu Mar 26, 2015 9:04 pm
Location: Poznań

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Celion » Sun Dec 25, 2016 7:21 pm

Altan wrote:Przeprosiny odnoszą się tylko do osób, które grały tylko kilka minut, a nie kilka godzin, więc wciąż można mnie skazywać na czterysta godzin robót. :p


To źle. Zostaw ludzi w spokoju. Jak ktoś gra w Wigilię, a ty nie, to jaki to jest problem? Zajmij się swoją Wigilią i nie kontroluj, co inni ludzie robią w tym czasie :P
User avatar
Izabela
Posts: 184
Joined: Sat Oct 22, 2005 3:32 pm
Location: Portugal

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Izabela » Sun Dec 25, 2016 7:29 pm

Wkurzają mnie ludzie, którzy chcą narzucić mi jedynie właściwe zachowania - ich zachowania.

P.S. A ten temat dotyczył wkurzających postaci w grze, przypominam, więc chyba wszyscy zeszliśmy z tematu ;)
I'm not anti-social; I'm just not user friendly.
Altan
Posts: 87
Joined: Sun Jun 07, 2015 12:09 pm
Location: Kraków

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Altan » Sun Dec 25, 2016 7:44 pm

Izabela wrote:Wkurzają mnie ludzie, którzy chcą narzucić mi jedynie właściwe zachowania - ich zachowania.

P.S. A ten temat dotyczył wkurzających postaci w grze, przypominam, więc chyba wszyscy zeszliśmy z tematu ;)

Ale kończąc już dyskusję podsumuję moją opinię i nie będę nikomu nic narzucał.
Nie mam nic do:
-Ludzi którzy grają z dużym umiarem
-Tych co nie obchodzą świąt z powodu braku rodziny/wiary
-Grania po kolacji Wigilijnej i innych tradycjach/obyczajach
-Grania w pracy
-I kilku innych wypadków (bo czemu nie możecie grać w tramwaju gdy jedziecie na święta u kogoś?)

Do reszty mam jednak prośbę. Spędźcie następne święta bez Cantra, bo prawdopodobnie kiedyś skończycie jako grupa "a)". A w Cantra i tak gracie codziennie, jeden dzień przerwy dużo nie zmieni.
Its a mystery...
Anthropology!
kbr
Posts: 48
Joined: Thu Aug 06, 2015 12:37 am

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby kbr » Sun Dec 25, 2016 8:32 pm

notized wrote: b) spędzają - ale nie jest to dla nich przyjemne, ciepłe i rodzinne.


Myślę, że dla większej ilości osób, niż ludziom się wydaje.
https://www.youtube.com/watch?v=FOg7aPNLLG0 :)

Różnie w życiu bywa i każdy sobie żyje jak chce. Jeśli ktoś chce grać w święta, niech gra. Chce grać w sylwestra, niech gra. "Żyj i daj rzyć innym", jak głosi motto prostytutek.

I proszę Cię, Altanie drogi, nie bądź lożą szyderców, która mówi jak żyć i ocenia ludzi za to, że ich postać odezwie się w Wigilię. To denerwujące. Z pozdrowieniami, od wiecznie obserwowanego przez "bliskich".
User avatar
rd1988
Posts: 312
Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby rd1988 » Sun Dec 25, 2016 8:49 pm

*uśmiechnął się i pokiwał głową trochę strapiony, uznał jednak że rozmowa dobiegła końca i leciutko westchnął w duchu*


Image
:twisted:
User avatar
Cara
Posts: 149
Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Cara » Mon Dec 26, 2016 4:06 pm

A mnie wkurza gdy bez sensu i niespodziewanie umiera młoda, obiecująca postać. Taka już doceniana i potrzebna. Nosz jakbym dorwała...! :evil:

(Tak se ponarzekam. Jak już znalazłam trochę czasu na granie to kurna tup za trupem)
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
User avatar
witryna
Posts: 110
Joined: Sat Dec 05, 2015 2:04 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby witryna » Mon Dec 26, 2016 5:13 pm

A mnie denerwuje to, ja ludzi iksy denerwują. :v
    Uninstall Cantr, play Tetris.
    YOU NOOB.
User avatar
gala
Posts: 493
Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby gala » Mon Dec 26, 2016 6:15 pm

witryna wrote:A mnie denerwuje to, ja ludzi iksy denerwują. :v

Otóż to. Iks to iks, takie życie. Czasem na C. brakuje czasu/chęci/siły/whatever.

A co do tego:
Ale kończąc już dyskusję podsumuję moją opinię i nie będę nikomu nic narzucał.
Nie mam nic do:
-Ludzi którzy grają z dużym umiarem
-Tych co nie obchodzą świąt z powodu braku rodziny/wiary
-Grania po kolacji Wigilijnej i innych tradycjach/obyczajach
-Grania w pracy
-I kilku innych wypadków (bo czemu nie możecie grać w tramwaju gdy jedziecie na święta u kogoś?)

Do reszty mam jednak prośbę. Spędźcie następne święta bez Cantra, bo prawdopodobnie kiedyś skończycie jako grupa "a)". A w Cantra i tak gracie codziennie, jeden dzień przerwy dużo nie zmieni.


To odpowiem prosto i na temat: "chuj Ci do tego".
Last edited by gala on Mon Dec 26, 2016 6:17 pm, edited 1 time in total.
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.


https://www.reddit.com/r/Cantr/
User avatar
Goriath
Posts: 178
Joined: Mon Jun 24, 2013 5:41 pm
Location: Kraków

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Goriath » Mon Dec 26, 2016 6:16 pm

Cara wrote:A mnie wkurza gdy bez sensu i niespodziewanie umiera młoda, obiecująca postać. Taka już doceniana i potrzebna. Nosz jakbym dorwała...! :evil:

(Tak se ponarzekam. Jak już znalazłam trochę czasu na granie to kurna tup za trupem)

Czasem życie robi psikusy nad którymi nie da się zapanować. :(
User avatar
Mariposa
Posts: 97
Joined: Fri Oct 26, 2012 8:43 pm
Location: Śląsk

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Mariposa » Mon Dec 26, 2016 10:22 pm

To ja coś na temat. Jako, że w sumie już nie gram to sobie wkleje dlaczego mi się odechciało.

Wszelkie Karmowato-Misjowate. Imiona z przegłębokim (zapewne) przekazem, pod którymi kryją się wulgarne, rozpieszczone pustaki. Wszystkie identyczne. Miałam szczęście poznać że dwanaście tych lazurookich (ewentualnie szmaragdowo). Dobrze chociaż, że większość krótko żyje (bo im facet zaśnie).

Gabrysio-Róże - J.w., tyle, że coś mądrego próbują gadać i mają jakies fancluby. No i są przesztucznie przemiłe, nie wulgarne.

Mithril i Evelyn - on się budzi raz na pół roku, ona tylko na to czeka i się wtedy miziają uroczo.

Alicja z Esdragonu - za dużo, za wszędzie. No i jak większość tych, których nie lubię, leci na byle kogo, byle był.

Renn i Gladir - Tylko oni są fajni, reszta be.

Wylałam żale. Czasem było fajnie.
Celion
Posts: 42
Joined: Thu Mar 26, 2015 9:04 pm
Location: Poznań

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Celion » Tue Dec 27, 2016 9:10 am

Mariposa wrote:To ja coś na temat. Jako, że w sumie już nie gram to sobie wkleje dlaczego mi się odechciało.

Wszelkie Karmowato-Misjowate. Imiona z przegłębokim (zapewne) przekazem, pod którymi kryją się wulgarne, rozpieszczone pustaki. Wszystkie identyczne. Miałam szczęście poznać że dwanaście tych lazurookich (ewentualnie szmaragdowo). Dobrze chociaż, że większość krótko żyje (bo im facet zaśnie).

Gabrysio-Róże - J.w., tyle, że coś mądrego próbują gadać i mają jakies fancluby. No i są przesztucznie przemiłe, nie wulgarne.

Mithril i Evelyn - on się budzi raz na pół roku, ona tylko na to czeka i się wtedy miziają uroczo.

Alicja z Esdragonu - za dużo, za wszędzie. No i jak większość tych, których nie lubię, leci na byle kogo, byle był.

Renn i Gladir - Tylko oni są fajni, reszta be.

Wylałam żale. Czasem było fajnie.


Ja najbardziej nienawidzę jak ci takie lecą na twoją postać. No czasami, gdyby nie to że nie można grać OOC, to bym sieknął toporem, bo słowa żadne do nich nie przemawiają :P
User avatar
rd1988
Posts: 312
Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby rd1988 » Tue Dec 27, 2016 10:36 am

Celion wrote:Ja najbardziej nienawidzę jak ci takie lecą na twoją postać. No czasami, gdyby nie to że nie można grać OOC, to bym sieknął toporem, bo słowa żadne do nich nie przemawiają :P


Ta, wlezie taki z tymi swoimi wyglancowanymi lakierkami do mojego wiejskiego przybytku na Raj, szczery się jak głupi do sera i zaczyna podbijać do pierwszej lepszej dziołchy. Wróć, nie do pierwszej lepszej tylko tej najbardziej aktywnej. Po co? Cholera wie, żeby mieć kogoś? To ich jedyny cel życiowy. Jeżeli okaże się że jego wybranka nadaje na tych samych falach i oba elementy zatrybią, to nic tylko rzucić się wilkom na pożarcie. Połowa z tych postaci które opisała Mariposa (to jakaś referencja do Fallouta? :) ) właśnie tak się zachowała. Miłość od piętnastu minut, dajcie mi topór kuźwa.
:twisted:

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest