Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Myrtlas
Posts: 30
Joined: Tue Jan 24, 2012 8:49 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Myrtlas » Tue Feb 18, 2014 8:16 pm

Arturgora szkoda Arnolda Kosidrzewa!!! Bardzo miło się razem grało i zawsze będę dobrze wspominała tę postać i tę osadę. :) Cieszę się, że dalej jesteś w grze. Pozdrawiam :)
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Re: Odeszli... [*]

Postby Sasza » Sun Mar 16, 2014 1:07 pm

Papa od S.; mogłaś/eś nie usuwać tej postaci, szkoda trochę, bo starałem się nie zawracać głowy aby ona tobie nie ciążyła.

Czy gdzieś jeszcze dzisiaj zmarły starsze postacie?
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
User avatar
Tika
Posts: 9
Joined: Sat Dec 01, 2012 12:42 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Tika » Mon Apr 21, 2014 12:18 pm

Amelia.
Urodzona w Zatoce Urodzaju, ale niestety tam nie da się żyć, więc zaczęła podróżować i rabować z Unikalnym i jego ekipą.
Po paru latach osiadła w Kinderwardzie i z pustego miasta zaczęła budować wszystko od nowa.
W tym pomógł jej Natan i stojący w porcie statek. Na szczęście był pełen surowców.
Amelia dziwnie zarządzała miastem, pozamykała m.in. cysterny z jedzeniem, ale karmiła wszystkich.
Za jej kadencji jako zarządcy w mieście zaczęły być owce i krowy.
Czy zrobiła coś dobrego? Pewnie tak. Opuszczone miasto zaczęło jakieś tam życie.

// Fragment wycięty. Tego rodzaju opisy i opinie nie powinny trafiać na forum - GreeK

Dziękuję za grę Nawojowi (Króliczynkę odnaleźliśmy) :)
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Re: Odeszli... [*]

Postby gawi » Mon Apr 28, 2014 3:52 pm

Eiriawen - początkowy pomysł potem brak pomysłu i znowu jakiś tam pomysł ale brak chęci jako gracza.. skutek przy pierwszej okazji uśmiercenie. Dziękuje niektórym graczom za ich postacie (z którymi akurat miałem sposobność grać wraz z Eiri )
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Buka » Thu May 15, 2014 6:44 pm

Raira z Tartaru.
Dużo czasu już minęło od kiedy grałam przy tej postaci, ale sprawiało mi to dużo przyjemności i pozostała ona wśród moich ulubionych. Oryginalna, królewska, złożona. Z wadami i zaletami, żywa. Czasem baardzo konserwatywna, sztywna, ale nie pozbawiona przy tym uczuć. Odgrywana spójnie w dobre i złe chwile.
Najbardziej pamiętam jej relacje z Cheezą, Artairem. Sposób bycia, rządzenia, reakcje na dziecinne żarty, sukcesy i błędy mojej postaci. To jak podarowała mojej świnkę (jeszcze przed udomowieniem zwierząt - pierwszą świnię na Aldurei). Jej odwiedziny w Złotym Szczycie. Ślub. Prawdziwe poświęcenie dla miasta.
Cantryjskie życie Rairy I Bolejącej nie oszczędziło.
NDS
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Frankoniusz » Thu May 15, 2014 6:52 pm

Dwie moje postacie ją znały i obie na swój pokrętny sposób ją lubiły. Fajna postać z twardym charakterem, ze swoimi zasadami. Tartar zdecydowanie nie będzie już tym samym miejscem.
User avatar
adamo199412
Posts: 120
Joined: Thu Apr 15, 2010 1:52 pm
Location: Kraków
Contact:

Re: Odeszli... [*]

Postby adamo199412 » Thu May 15, 2014 8:03 pm

Znałem ale strasznie wkurzająca była. Chociaż może to z powodu niektórych "specyficznych" mieszkańców Tartaru. Fakt że dla miasta robiła wiele. Ciekawe kto tam teraz zostanie. Czyżby Aldurea była skazana na pożarcie przez mroczne siły ciemnego snu?
delikatny.krokodyl
Posts: 8
Joined: Sat Apr 06, 2013 7:04 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby delikatny.krokodyl » Thu May 15, 2014 9:53 pm

Kto teraz zadba o Tartar, kto będzie nas karmić????
Raira opuściła tamte postacie, nie chciała już o nie dbać.
Dawid
Programming Dept. Member
Posts: 86
Joined: Mon Mar 12, 2012 7:07 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Dawid » Fri May 16, 2014 7:13 pm

No ja nie będę ukrywał - ucieszyłem się z śmierci Rairy :p Szkoda, że kilka moich (i nie tylko moich) postaci się nie dowie o jej śmierci :(
User avatar
Mars
Posts: 852
Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
Location: Poland

Re: Odeszli... [*]

Postby Mars » Fri May 16, 2014 7:26 pm

Raira bardzo pomogła mojej jednej postaci, w sumie bezinteresownie. Gdy ten ktoś się o jej odejściu dowie, będzie bardzo unieszczęśliwiony. Ciekawe, czy Tartar będzie ten sam gdy wróci... pewnie nie.
User avatar
adamo199412
Posts: 120
Joined: Thu Apr 15, 2010 1:52 pm
Location: Kraków
Contact:

Re: Odeszli... [*]

Postby adamo199412 » Fri May 16, 2014 8:16 pm

Ciekawe, czy Tartar będzie ten sam gdy wróci... pewnie nie.

Na pewno nie. Po bitwie o władze kamień na kamieniu nie zostanie :lol:
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby dekalina » Wed May 21, 2014 9:49 am

Bartus (4080-????) - odszedł zanim nasze postacie zdążyły się dobrze poznać, a i tak namieszał w życiu mojej dziewczynki. Strasznie po nim tęskni :cry:
Grało się z nim naprawdę przyjemnie.
User avatar
Lula
Posts: 9
Joined: Wed Aug 07, 2013 8:05 pm
Location: Wrocław

Re: Odeszli... [*]

Postby Lula » Wed May 21, 2014 6:15 pm

Myślałam, że zakończenie gry mnie nie obejdzie, skoro nie grałam już od ładnego kawałka czasu, lecz ku mojemu zaskoczeniu stało się dokładnie odwrotnie. Emocje opadły, cztery dni minęły, więc mogę sobie powspominać.

Krótko, o tych, z którymi było mi się najtrudniej rozstać.
Sheena- przebudzona w Księżycowej Dolinie, początkowo miała zostać podróżniczką. Kiedy już była bliska realizacji swojego pomysłu zaproponowano jej poprowadzenie Karczmy, która miała od tej chwili stać się jej oczkiem w głowie. W budowę, menu, pozyskiwanie surowców wkładała całą swoją energię. Z czasem brała na siebie kolejne obowiązki, co w efekcie doprowadziło do mianowania jej zarządcą tej pięknej osady. Starała się jak najwięcej zmienić, zbudować, dawać ludziom możliwość wcielania swoich pomysłów w życie. Wychodziła z założenia, że jeśli ona będzie pomagać ludziom, to oni się od niej nie odwrócą w chwilach kryzysu. Jednym jej metody się podobały, innym nie. Dość despotyczna i władcza, ale chyba serce miała miękkie. Roztrzepana jak mało kto, zapominalska, wszystko spisywała na kartkach, które potem i tak gubiła. Okładała wszystkich czym popadnie, szczególnie upodobała sobie akcesoria kuchenne. Amatorka ognisk i wina. Nie umiała tworzyć związków, jej czas dzielił się na czas dla miasta i.. czas dla miasta. Mam nadzieję, że przyczyniła się do rozwoju osady.
Dziękuję całej Księżycowej ekipie. I tej obecnej i wcześniejszym, które się już niestety wykruszyły.

Lulu- najbardziej problemowa z moich postaci. Nawet nie wiem jak ją opisać. Oficer, to z pewnością. Przebudzona w trakcie imprezy, prawdopodobnie tym można usprawiedliwić jej miłość do sake. Trochę nieobliczalna. Ciekawska jak cholera (powstała o tym nawet piosenka), zarozumiała i twarda. Wychowywana przez Straż i "Matkę", która była dla niej niedoścignionym wzorem. Dla bliskich była w stanie zrobić wszystko, o ile nie kolidowało to z jej służbą. Żyła według zasady "wyżej, dalej, więcej". Zapatrzona w swojego Kapitana. (dziękuję graczowi za stworzenie jeden z najlepszych relacji jakie spotkałam w grze). Jej związki, ku zaskoczeniu postaci (i mojemu!) wzbudzały wiele kontrowersji. Wbrew pozorom nie chciała zapanować nad miastem. (nie przyszło mi to do głowy, za dużo roboty). Miała i zaciekłych wrogów i przyjaciół, nawet brata. Jej oczkiem w głowie była flota. Formalistka i karierowiczka z delikatną nutką szaleństwa. Przez niektórych nazywana czarną wdową. Popełniła w życiu niezliczoną ilość błędów.
Dziękuję wszystkim, szczególnie klubowi LL, graczom prowadzącym strażników, Artemisa, Kapitana, Hoopsę.

Reszta innym razem. Albo wcale.
"Tak mi coś...psiakrew, braknie słowa,
Tak mi się "poziom" duszy zsunął...
Że gdybym wiedział, gdzie się chowa,
Tobym jej w pysk z przekleństwem plunął."
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Buka » Wed May 21, 2014 6:30 pm

Lula wrote:LuluZapatrzona w swojego Kapitana. (dziękuję graczowi za stworzenie jeden z najlepszych relacji jakie spotkałam w grze).


Zaskakujące, jak wiele przez wiele cantryjskich lat może się w takiej relacji rozwijać i zmieniać. Dla mnie również - niezapomniany duet. Dziękuję i przepraszam za złe zakończenie.
NDS
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Frankoniusz » Mon May 26, 2014 3:59 pm

Antoni "Tony" Valowsky, pierwszy oficer Kapitan Klepci (3885-4345) - Przebudzony w Esdragonie, strachliwy, płochliwy i słaby, jedynie na statku mógł czuć się swobodnie i jako Pierwszy Oficer spędził kilka lat swojego życia. Po śmierci Klepci zamknął się w sobie, oszalał, porwał statek by dalej móc pływać ze swoją Panią Kapitan. Został schwytany i odstawiony z powrotem do domu. Wypłynął w daleki rejs by nigdy nie wrócić. Lub by zawsze pływać jako Pierwszy Oficer.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest