Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Ula
Posts: 1042
Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Ula » Sun Apr 04, 2010 3:30 pm

Niestety, ja za prowadzenie Orma podziękować nie mogę, choć bardzo bym chciała, bo spędziliśmy wspólnie w grze wiele godzin. Dużo już widziałam w Cantr i rzadko zdarza mi się aż tak rozczarować.
Image
User avatar
abigail
Posts: 61
Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
Location: Wroclaw

Re: Odeszli... [*]

Postby abigail » Mon Apr 05, 2010 10:27 pm

A ja dziękuję, bardzo dziękuję - Ice-Manowi za Orma i Corze za Blendę.

Grało się wspaniale, choć nieraz zębami zgrzytałam. Teraz będzie się dobrze wspominać.

Dzięki raz jeszcze :-).
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Re: Odeszli... [*]

Postby suchy » Tue Apr 06, 2010 6:56 am

A ja Ice-Manowi chciałbym baaaardzo podziękować za Minosa z Łowców Piratów. Te nocne upominanie o szeptaniu... Ech, już nie wróci :(
Szkoda, że musiał w taki sposób zginąć, niespodziewanie zabity :(
You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!

Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
User avatar
Ula
Posts: 1042
Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Ula » Tue Apr 06, 2010 7:53 am

suchy wrote: Szkoda, że musiał w taki sposób zginąć, niespodziewanie zabity :(

Ha. Ha. Ha.

Z postaci, których śmierć mnie szczególnie poruszyła:

Tiril - znałam ją głównie jako urocze, pełne humoru nieco trzpiotowate dziewczę ze starych, w miarę beztroskich czasów Kompanii LuQa - Lucek, Juliusz, Iris, Syd, Xedra, Merja, parę innych postaci, których nie wymieniłam, i właśnie Tiril - pamięta ktoś? :) Tiril pamiętałam jako Brunhildę, która odganiała specyficznego i namolnego adoratora, co wierszem sypał albo przekomarzającą się z Sydem, hojnie sprzedającą mu kuksańce. Z czasem towarzystwo, w tym i moja Merja, powymierało. Po jakimś czasie zawitałam do Vlotryan inną postacią i zobaczyłam Tiril. Królową Tiril. W pierwszym odruchu pomyślałam - 'wow, no proszę, jak to dziewczyna daleko zaszła'. W drugim - 'Królowa Vlotryan...ależ współczuję graczowi'. Drugi okazał się bardziej trafny, w przeciągu kilku dni Tiril zmarła z głodu na oczach mojej postaci, stając się obok Sollji i Magnusa kolejną ilustracją tego, że władza w cantr jest do dupy. :P
Last edited by Ula on Tue Apr 06, 2010 4:30 pm, edited 3 times in total.
Image
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Re: Odeszli... [*]

Postby Aravat » Tue Apr 06, 2010 8:44 am

suchy wrote:A ja Ice-Manowi chciałbym baaaardzo podziękować za Minosa z Łowców Piratów.

Minos był Ice-Mana? :shock: To co, sam sobie zabił postać?
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby AUTO » Tue Apr 06, 2010 4:38 pm

Mnie też to właśnie dziwi :lol:
User avatar
Mia
Posts: 51
Joined: Mon Jan 04, 2010 7:52 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Mia » Tue Apr 06, 2010 5:31 pm

No to z pewnością ta śmierć była dla niego niespodzianką...:>
Nie ma słowa, które nie byłoby Tobą.
User avatar
BZR
Posts: 1483
Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
Location: Poland

Re: Odeszli... [*]

Postby BZR » Tue Apr 06, 2010 8:25 pm

Dziwne, że was to dziwi. Niektórzy widocznie wolą prorocze sny pod tytułem "wybaczcie, kamraci, ja nie płynę... źle się czuję"
User avatar
Koralat
Posts: 268
Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Koralat » Tue Apr 06, 2010 8:37 pm

BZR, ale on miał proroczy sen pt "jak popłynę to nie będę się już musiał męczyć z tymi nocnymi szeptami" :roll:

Dziękuję Ice-man i za Orma i za Minosa :mrgreen:
There's a light at each end of this tunnel,
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Re: Odeszli... [*]

Postby Aravat » Tue Apr 06, 2010 8:45 pm

BZR wrote:Dziwne, że was to dziwi. Niektórzy widocznie wolą prorocze sny pod tytułem "wybaczcie, kamraci, ja nie płynę... źle się czuję"

Dziwi nie dziwi ale na pewno informacja o tym wyjaśnia kilka spraw, o których nie wypada tutaj pisać. A jeśli już BZR to czasami faktycznie lepiej mieć prorocze sny niż doprowadzić do łamania NZ. Zaznaczam, że nie mam na myśli żadnego konkretnego przypadku.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
Koralat
Posts: 268
Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Koralat » Tue Apr 06, 2010 8:48 pm

A ja uważam, że zawsze to można załatwić też inaczej, niekoniecznie przez"prorocze sny" ani też bez łamania NZ... nieprawdaż? :roll:

koniec off'a :wink:
There's a light at each end of this tunnel,

You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out

And these mistakes you've made, you'll just make them again

If you only try turning around.
User avatar
abigail
Posts: 61
Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
Location: Wroclaw

Re: Odeszli... [*]

Postby abigail » Tue Apr 06, 2010 9:46 pm

BZR wrote:Dziwne, że was to dziwi. Niektórzy widocznie wolą prorocze sny pod tytułem "wybaczcie, kamraci, ja nie płynę... źle się czuję"



Nas dziwi? Ja widzę, że dziwi Aravata, nic ponadto.

Osobiście jestem pod wrażeniem. I ataku swoją postacią na inną swoją postać i konsekwencji w odgrywaniu przez Orma ślepoty. Aż mnie zatrzęsło jak zauważyłam w logach, że on "wiedział", że ktoś przypłynął. Nie ma to jak zimna krew...
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
User avatar
Aravat
Posts: 415
Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
Location: Ennis, Ireland

Re: Odeszli... [*]

Postby Aravat » Tue Apr 06, 2010 10:41 pm

abigail wrote:Nas dziwi? Ja widzę, że dziwi Aravata, nic ponadto.

Napisałem tu długi tekst do Ciebie Abigail ale skasowałem. Szkoda nerwów.

Lester Kane - przygody, które przeżył można by rozdzielić na kilka postaci. W końcu zmarł z nudów w Valhalli.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
User avatar
abigail
Posts: 61
Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
Location: Wroclaw

Re: Odeszli... [*]

Postby abigail » Tue Apr 06, 2010 11:04 pm

Aravat wrote:
abigail wrote:Nas dziwi? Ja widzę, że dziwi Aravata, nic ponadto.

Napisałem tu długi tekst do Ciebie Abigail ale skasowałem. Szkoda nerwów.


Chyba nie ja Cię tak denerwuję, co? No chyba, że masz coś w sam raz na mnie. Jeśli tak to słucham. I nie denerwuj się. Easy...
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
User avatar
abigail
Posts: 61
Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
Location: Wroclaw

Re: Odeszli... [*]

Postby abigail » Tue Apr 06, 2010 11:11 pm

Źle zacytowałam... niepełnie. Wierzę, że zainteresowany mi wybaczy.
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest