Odeszli... [*]
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Ula
- Posts: 1042
- Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm
Re: Odeszli... [*]
Niestety, ja za prowadzenie Orma podziękować nie mogę, choć bardzo bym chciała, bo spędziliśmy wspólnie w grze wiele godzin. Dużo już widziałam w Cantr i rzadko zdarza mi się aż tak rozczarować.

- abigail
- Posts: 61
- Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
- Location: Wroclaw
Re: Odeszli... [*]
A ja dziękuję, bardzo dziękuję - Ice-Manowi za Orma i Corze za Blendę.
Grało się wspaniale, choć nieraz zębami zgrzytałam. Teraz będzie się dobrze wspominać.
Dzięki raz jeszcze
.
Grało się wspaniale, choć nieraz zębami zgrzytałam. Teraz będzie się dobrze wspominać.
Dzięki raz jeszcze

... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
- suchy
- Posts: 2000
- Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
- Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light
Re: Odeszli... [*]
A ja Ice-Manowi chciałbym baaaardzo podziękować za Minosa z Łowców Piratów. Te nocne upominanie o szeptaniu... Ech, już nie wróci
Szkoda, że musiał w taki sposób zginąć, niespodziewanie zabity

Szkoda, że musiał w taki sposób zginąć, niespodziewanie zabity

You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!
Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!
Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
- Ula
- Posts: 1042
- Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm
Re: Odeszli... [*]
suchy wrote: Szkoda, że musiał w taki sposób zginąć, niespodziewanie zabity
Ha. Ha. Ha.
Z postaci, których śmierć mnie szczególnie poruszyła:
Tiril - znałam ją głównie jako urocze, pełne humoru nieco trzpiotowate dziewczę ze starych, w miarę beztroskich czasów Kompanii LuQa - Lucek, Juliusz, Iris, Syd, Xedra, Merja, parę innych postaci, których nie wymieniłam, i właśnie Tiril - pamięta ktoś?


Last edited by Ula on Tue Apr 06, 2010 4:30 pm, edited 3 times in total.

- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Odeszli... [*]
suchy wrote:A ja Ice-Manowi chciałbym baaaardzo podziękować za Minosa z Łowców Piratów.
Minos był Ice-Mana?

Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
-
- Posts: 755
- Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm
- Mia
- Posts: 51
- Joined: Mon Jan 04, 2010 7:52 pm
Re: Odeszli... [*]
No to z pewnością ta śmierć była dla niego niespodzianką...:>
Nie ma słowa, które nie byłoby Tobą.
- BZR
- Posts: 1483
- Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
- Location: Poland
Re: Odeszli... [*]
Dziwne, że was to dziwi. Niektórzy widocznie wolą prorocze sny pod tytułem "wybaczcie, kamraci, ja nie płynę... źle się czuję"
- Koralat
- Posts: 268
- Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm
Re: Odeszli... [*]
BZR, ale on miał proroczy sen pt "jak popłynę to nie będę się już musiał męczyć z tymi nocnymi szeptami"
Dziękuję Ice-man i za Orma i za Minosa

Dziękuję Ice-man i za Orma i za Minosa

There's a light at each end of this tunnel,
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Odeszli... [*]
BZR wrote:Dziwne, że was to dziwi. Niektórzy widocznie wolą prorocze sny pod tytułem "wybaczcie, kamraci, ja nie płynę... źle się czuję"
Dziwi nie dziwi ale na pewno informacja o tym wyjaśnia kilka spraw, o których nie wypada tutaj pisać. A jeśli już BZR to czasami faktycznie lepiej mieć prorocze sny niż doprowadzić do łamania NZ. Zaznaczam, że nie mam na myśli żadnego konkretnego przypadku.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Koralat
- Posts: 268
- Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm
Re: Odeszli... [*]
A ja uważam, że zawsze to można załatwić też inaczej, niekoniecznie przez"prorocze sny" ani też bez łamania NZ... nieprawdaż?
koniec off'a

koniec off'a

There's a light at each end of this tunnel,
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
You shout 'cause you're just as far in as you'll ever be out
And these mistakes you've made, you'll just make them again
If you only try turning around.
- abigail
- Posts: 61
- Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
- Location: Wroclaw
Re: Odeszli... [*]
BZR wrote:Dziwne, że was to dziwi. Niektórzy widocznie wolą prorocze sny pod tytułem "wybaczcie, kamraci, ja nie płynę... źle się czuję"
Nas dziwi? Ja widzę, że dziwi Aravata, nic ponadto.
Osobiście jestem pod wrażeniem. I ataku swoją postacią na inną swoją postać i konsekwencji w odgrywaniu przez Orma ślepoty. Aż mnie zatrzęsło jak zauważyłam w logach, że on "wiedział", że ktoś przypłynął. Nie ma to jak zimna krew...
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Odeszli... [*]
abigail wrote:Nas dziwi? Ja widzę, że dziwi Aravata, nic ponadto.
Napisałem tu długi tekst do Ciebie Abigail ale skasowałem. Szkoda nerwów.
Lester Kane - przygody, które przeżył można by rozdzielić na kilka postaci. W końcu zmarł z nudów w Valhalli.
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- abigail
- Posts: 61
- Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
- Location: Wroclaw
Re: Odeszli... [*]
Aravat wrote:abigail wrote:Nas dziwi? Ja widzę, że dziwi Aravata, nic ponadto.
Napisałem tu długi tekst do Ciebie Abigail ale skasowałem. Szkoda nerwów.
Chyba nie ja Cię tak denerwuję, co? No chyba, że masz coś w sam raz na mnie. Jeśli tak to słucham. I nie denerwuj się. Easy...
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
- abigail
- Posts: 61
- Joined: Sun Oct 21, 2007 11:01 pm
- Location: Wroclaw
Re: Odeszli... [*]
Źle zacytowałam... niepełnie. Wierzę, że zainteresowany mi wybaczy.
... bo wypadek to bardzo dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy - Kubuś Puchatek
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest