patrz wyłanczać a wyłączać. No przyznać się, kto mówi tak jak w pierwszej wersji?
Jak on/ona mnie wkurza...
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Fieger
- Posts: 512
- Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
- Location: oo..gdzies tam
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Niektóre błędy ortograficzne od razu stają się błędami językowi
patrz wyłanczać a wyłączać. No przyznać się, kto mówi tak jak w pierwszej wersji?
patrz wyłanczać a wyłączać. No przyznać się, kto mówi tak jak w pierwszej wersji?
I have a cunning plan...
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
A może ktoś mówi takim dialektem..Poza tym..skoro nasz prezydent mówił "nie chcem ale muszem" to czego mamy wymagać od zwykłego zjadacza chleba?
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Fieger
- Posts: 512
- Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
- Location: oo..gdzies tam
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Rozróżnij dialekt od błędów językowych. W żadnym polskim dialekcie nie ma wspomnianego "wyłanczać". Dialekt, gwara czy neologizm są elementami języka. W przeciwieństwie do błędów ortograficznych czy językowych. Poza tym jeśli prezydent robi błędy to nie oznacza, że każdy powinien je robić. Chyba, że wolicie śpiewać:..."z ziemi włoskiej do Wolski".
I have a cunning plan...
- Aravat
- Posts: 415
- Joined: Tue Jun 27, 2006 9:26 pm
- Location: Ennis, Ireland
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Nie ma w polskim? Może i tak ale skąd pewność, że nie może być takiego dialektu w Cantr?
Wszystko nalezy robic w sposob tak prosty jak to tylko mozliwe i ani troche prosciej....
- Miri
- Posts: 1272
- Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Taa...
Była kiedyś zdaje się propozycja utworzenia chatowej strefy językowej. Nie przeszło
Była kiedyś zdaje się propozycja utworzenia chatowej strefy językowej. Nie przeszło
- Fieger
- Posts: 512
- Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
- Location: oo..gdzies tam
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Bo nie da się nazwać dialektem walenie byków ortograficznych w co drugim zdaniu. Dialekt chyba polega na stosowaniu odmiennych słów czy składni zdania? Jeśli nie to w takim razie dyslektyków i im podobnych, których i tak mam za leni, należy uznać za oddzielną grupę etniczną.
I have a cunning plan...
- saguarooo
- Posts: 191
- Joined: Sun Feb 15, 2009 6:02 pm
- Location: Gliwice
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Zgadzam się. Strasznie wnerwiają byki w podstawowych słowach
Tym bardziej, że wystarczy nacisnąć na napis "Powiększ" nad okienkiem tekstowym i wtedy błędy są podkreślone (w operze na pewno, w firefoxie chyba też, nie wiem jak to się ma w IE)
-
Laura_
- Posts: 728
- Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
fieger, albo robia bledy skladniowe, wtedy to słyszysz i to moze byc rownie dobrze dialekt, proba odgrywania prostaczka czy cokolwiek innego. a jesli robia zwykle bledy ortograficzne, twoja postac nie ma szans tego slyszec i zabijanie za cos takiego jest nnz i juz
- G.Smok
- Posts: 98
- Joined: Fri Feb 12, 2010 3:08 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
W wymowie jest różnica między "Ń" a "NI".
Tak samo niektórzy twierdzą, że słyszą różnicę między "U" a "Ó"
Tak samo niektórzy twierdzą, że słyszą różnicę między "U" a "Ó"
- Miri
- Posts: 1272
- Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Między "h" a "ch" jest jeszcze wyraźniejsza, szczególnie przy poprawnej, wyrażnej wymowie.
// jak ten wątek dalej będzie się ciągnął, to chyba wydzielę
// jak ten wątek dalej będzie się ciągnął, to chyba wydzielę
- koliberek
- Posts: 237
- Joined: Thu Mar 15, 2007 8:28 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
To było słyszalne, jak były różnice w wymowie, ale już nie ma... Być może jeszcze gdzieś jakaś babcia lub dziadek potrafią to słyszeć, ale to naprawdę wyjątek...
Mnie to nie denerwuje do czasu... przesyt we wszystkim jest niestrawny. I można uznać to za dialekt, indywidualny sposób wypowiedzi danej postaci... przecież my też mówimy różnie. Ja bardziej ubolewam, jak ktoś przecinków nie używa, bo nie wiadomo, jak czytać zdanie i o co chodzi.
Ale staram się uczyć tolerancji.
Mnie to nie denerwuje do czasu... przesyt we wszystkim jest niestrawny. I można uznać to za dialekt, indywidualny sposób wypowiedzi danej postaci... przecież my też mówimy różnie. Ja bardziej ubolewam, jak ktoś przecinków nie używa, bo nie wiadomo, jak czytać zdanie i o co chodzi.
Ale staram się uczyć tolerancji.
- saguarooo
- Posts: 191
- Joined: Sun Feb 15, 2009 6:02 pm
- Location: Gliwice
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Paru moich znajomy twierdzi, że słyszą różnicę... Ja tam nie wiem...
- Jinchuuriki
- Posts: 723
- Joined: Sat May 10, 2008 9:54 am
- Location: Szczytno in Poland
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
koliberek wrote:To było słyszalne, jak były różnice w wymowie, ale już nie ma...
Hmm... Ja to na polskim w drugiej gimnazjum (czyli że w zeszłym roku) miałem, gdy tematy z fonetyki były.
"Freedom is only a hallucination"
- Miri
- Posts: 1272
- Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Da się. Jak lisie ucho słyszy to znaczy, że się da.
Co do gwar i dialektów - jeszcze nie słyszałam o takim, który polegałby na wyrzuceniu przez okno ortografii i interpunkcji. inny akcent, szyk wyrazów, inne słowa, formy odmiany - wszystko bardzo pięknie i w ogóle, a przy tym nie utrudnia odbioru nawet w 1% tak bardzo, jak tekst dys(inteligenta).
BŁĄD !!
Tolerancja to przejaw braku zainteresowania otoczeniem i szacunku do drugiego człowieka, oznaka tego, że nam ów drugi człowiek zwisa i powiewa. Łaskawie tolerować można muchę bzyczącą przy uchu. Człowiekowi należ poświęcić choć odrobinę uwagi i stwierdzić, czy akceptuje się u niego daną cechę (u tego konkretnego człowieka, nie w ogólności) czy nie. Ja nie akceptuję ludzi, którzy mają mnie na tyle głęboko, by nie wysilić się na ten jeden czy dwa kliki więcej i nie skorzystać z autokorekty, i jako osoba nietolerancyjna - nieakceptująca nie ukrywam, że zamierzam takim osobnikom życie utrudniać na każdym kroku, jak to tylko coś, co do nogawki włazi, potrafi. O!
STOP TOLERANCJI!
/ehh... te nauki moralne z liceum... piękne czasy to były, piękne
Co do gwar i dialektów - jeszcze nie słyszałam o takim, który polegałby na wyrzuceniu przez okno ortografii i interpunkcji. inny akcent, szyk wyrazów, inne słowa, formy odmiany - wszystko bardzo pięknie i w ogóle, a przy tym nie utrudnia odbioru nawet w 1% tak bardzo, jak tekst dys(inteligenta).
koliberek wrote:Ale staram się uczyć tolerancji.
BŁĄD !!
Tolerancja to przejaw braku zainteresowania otoczeniem i szacunku do drugiego człowieka, oznaka tego, że nam ów drugi człowiek zwisa i powiewa. Łaskawie tolerować można muchę bzyczącą przy uchu. Człowiekowi należ poświęcić choć odrobinę uwagi i stwierdzić, czy akceptuje się u niego daną cechę (u tego konkretnego człowieka, nie w ogólności) czy nie. Ja nie akceptuję ludzi, którzy mają mnie na tyle głęboko, by nie wysilić się na ten jeden czy dwa kliki więcej i nie skorzystać z autokorekty, i jako osoba nietolerancyjna - nieakceptująca nie ukrywam, że zamierzam takim osobnikom życie utrudniać na każdym kroku, jak to tylko coś, co do nogawki włazi, potrafi. O!
STOP TOLERANCJI!
/ehh... te nauki moralne z liceum... piękne czasy to były, piękne
- saguarooo
- Posts: 191
- Joined: Sun Feb 15, 2009 6:02 pm
- Location: Gliwice
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
To ja krótko, zwięźle i na temat dopiszę, że zgadzam się w stu procentach 
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest


