Da się. Jak lisie ucho słyszy to znaczy, że się da.
Co do gwar i dialektów - jeszcze nie słyszałam o takim, który polegałby na wyrzuceniu przez okno ortografii i interpunkcji. inny akcent, szyk wyrazów, inne słowa, formy odmiany - wszystko bardzo pięknie i w ogóle, a przy tym nie utrudnia odbioru nawet w 1% tak bardzo, jak tekst dys(inteligenta).
koliberek wrote:Ale staram się uczyć tolerancji.

BŁĄD !!
Tolerancja to przejaw braku zainteresowania otoczeniem i szacunku do drugiego człowieka, oznaka tego, że nam ów drugi człowiek zwisa i powiewa. Łaskawie tolerować można muchę bzyczącą przy uchu. Człowiekowi należ poświęcić choć odrobinę uwagi i stwierdzić, czy akceptuje się u niego daną cechę (u tego konkretnego człowieka, nie w ogólności) czy nie. Ja nie akceptuję ludzi, którzy mają mnie na tyle głęboko, by nie wysilić się na ten jeden czy dwa kliki więcej i nie skorzystać z autokorekty, i jako osoba nietolerancyjna - nieakceptująca nie ukrywam, że zamierzam takim osobnikom życie utrudniać na każdym kroku, jak to tylko coś, co do nogawki włazi, potrafi. O!
STOP TOLERANCJI!
/ehh... te nauki moralne z liceum... piękne czasy to były, piękne 