Jak on/ona mnie wkurza...
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Mattan
- Posts: 1081
- Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
- Location: Poznan
Nic mnie bardziej nie wkurza niż pouczanie mnie w grze jak należy grać, albo udawanie że Cantr to nie Cantr tylko jakiś real. Psuje mi to grę i co najciekawsze jest to coś uprawiane przez tych co najgłośniej krzyczą żeby im nie psuć gry. Cantr jest grą ludzi z ludźmi i często jak w życiu każdego co innego bawi. Dla mnie np. jednym z gorszych momentów było porwanie Bjoty. Było to zdarzenie po którym zdecydowanie spadł mój zapał do gry.
- Agent 0007
- Posts: 1043
- Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
- Location: Darudzystan
Nefertete wrote:Ogólnie mogę się zgodzić z Fiegerem, poza przykładami : *potrząsnęła główką*, *zrobiła minkę* .
To tylko od wyobraźni gracza zależy czy ma główkę czy łeb, twarz czy mordę, takie przedstawienie sytuacji ma na celu, moim zdaniem, podkreślenie jakiś aspektów odgrywania postaci, ich cech osobowych albo fizycznych. Jeśli ktoś chce żeby jego postać miała 'główkę' dlaczego tego zabronić ?
Zgadzam się. Od czasu do czasu dla podkreślenia pewnych cech postaci jest to dobre rozwiązanie i podoba mi się o ile jest stosowane z umiarem. Też się jednak kilka razy spotkałem z dużą przesadą w tym względzie i też mi to przeszkadzało. Póki z umiarem, jest ok.
- Fieger
- Posts: 512
- Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
- Location: oo..gdzies tam
Tak właściwie to chodzi o nadmiar...idę do jednej osady - różowa landrynka, idę do kolejnej osady..następna. Do innej postaci przypływa statek i wysiada słodka blondyneczka robiąca smutną minkę...jeszcze głowę to można mieć małą...ale robić małą minę, którą nazywa się minką. Ja bym chciał wysłuchać co prof. Miodek ma do powiedzenia na ten temat.
I have a cunning plan...
- B.M.T.
- Posts: 871
- Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
- Location: W okolicy nóżek Buki.
Fieger wrote:Tak właściwie to chodzi o nadmiar...idę do jednej osady - różowa landrynka, idę do kolejnej osady..następna. Do innej postaci przypływa statek i wysiada słodka blondyneczka robiąca smutną minkę...jeszcze głowę to można mieć małą...ale robić małą minę, którą nazywa się minką. Ja bym chciał wysłuchać co prof. Miodek ma do powiedzenia na ten temat.
Może w końcu się ujawni.
-
topornik
- Posts: 412
- Joined: Fri Feb 23, 2007 3:30 pm
- B.M.T.
- Posts: 871
- Joined: Mon Jun 22, 2009 4:14 pm
- Location: W okolicy nóżek Buki.
-
reve
- Posts: 159
- Joined: Sun Sep 13, 2009 9:31 pm
- Location: Poland, Szczecin
Fieger wrote:Wracając do głównego tematu. Wkurzają mnie.
[...]
- gdy ktoś pisze w gwiazdkach teksty w stylu *odezwała się w nim żyłka krawiecka*, *wchodzi do budynku* (po czym postać wchodzi do budynku), *pyta* (tuż po znaku zapytania), *potrząsnęła główką*, *zrobiła minkę* (brakuje tylko koFFanie, teSH albo innych tekstów różowych landrynek)
[...]
- błędy ortograficzne!!!
A dlaczego? Bo po prostu mnie to wkurza i nic wam do tego:P
Moje postacie regularnie *wchodzą do budynków*, choć z reguły tekst w gwiazdkach jest znacznie dłuższy, niż tylko samo "wchodzenie".
Co do błędów, to jest osobny temat. Napisałem tam już chyba wszystko co chciałem...
A najbardziej podoba mi się to "i nic wam do tego". Żeby tylko ludzie to rozumieli *potrząsając głową spojrzał na sufit (i wyszedł z budynku
Last edited by reve on Thu Mar 25, 2010 8:32 pm, edited 1 time in total.
- Bziur
- Posts: 212
- Joined: Sat Oct 22, 2005 9:59 am
-
Sierak
- Posts: 827
- Joined: Thu Aug 11, 2005 2:27 pm
- Location: Polska Poland
- Mia
- Posts: 51
- Joined: Mon Jan 04, 2010 7:52 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Najbardziej denerwują mnie gracze, którzy zatracają granicą między sobą a swoimi postaciami i wylewają w Catrze żółć, wściekłość i własne paranoje

Nie ma słowa, które nie byłoby Tobą.
-
Laura_
- Posts: 728
- Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Bo granica między graczem i jego postaciami jest czysto umowna, i, jesli chodzi o emocje, praktycznie nie istnieje. ludzkie 
- Zamia
- Posts: 790
- Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Laura_ wrote:Bo granica między graczem i jego postaciami jest czysto umowna, i, jesli chodzi o emocje, praktycznie nie istnieje. ludzkie
Jeśli jednak gracz XXX ma złość do mnie Zamii, bo moja postać A zabiła jej/jego postać B i potem nagle postać C tego gracza atakuje moją postać D bez żadnej przyczyny pałając do niej nienawiścią, to gracz zdecydowanie powinien wziąć urlop od zielonego
- Marcia
- Posts: 2395
- Joined: Sun Mar 19, 2006 4:46 pm
- Location: Warszawa/Polska
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Zamia wrote:Jeśli jednak gracz XXX ma złość do mnie Zamii, bo moja postać A zabiła jej/jego postać B i potem nagle postać C tego gracza atakuje moją postać D bez żadnej przyczyny pałając do niej nienawiścią, to gracz zdecydowanie powinien wziąć urlop od zielonego
A takie rzeczy juz sie zdarzaly... Jest taka jedna pani, ktora ma problem z odroznieniem siebie od swoich postaci i zrozumieniem tego, ze kazda z nich zyje wlasnym zyciem niezaleznie od pozostalych. Nie przeskoczysz, przypadek beznadziejny, nie nadajacy sie do zresocjalizowania
- Zamia
- Posts: 790
- Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Marcia wrote:Zamia wrote:Jeśli jednak gracz XXX ma złość do mnie Zamii, bo moja postać A zabiła jej/jego postać B i potem nagle postać C tego gracza atakuje moją postać D bez żadnej przyczyny pałając do niej nienawiścią, to gracz zdecydowanie powinien wziąć urlop od zielonego
A takie rzeczy juz sie zdarzaly... Jest taka jedna pani, ktora ma problem z odroznieniem siebie od swoich postaci i zrozumieniem tego, ze kazda z nich zyje wlasnym zyciem niezaleznie od pozostalych. Nie przeskoczysz, przypadek beznadziejny, nie nadajacy sie do zresocjalizowania
Jestem przekonana, że piszemy o tej samej pani
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest




