BYŁO: A. z V* - dość bezwzględny kupiec - bez sentymentów Wink W kontaktach z innymi uprzejmy. Ma szeroko zakrojone plany - zostać najbogatszym na wyspie V. Powoli i konsekwentnie je realizuje.
BYŁOII: Znalazł opuszczony samochód i został oskarżony o kradzież. Teraz siedzi smutny w więzieniu i czeka na śmierć głodową.
JEST: Hm... rewolucja przysłużyła mu się. Już nie siedzi w więzieniu. Przez jeden dzień król Vlotryan (sam się koronował). Długo nie trwało to panowanie, musiał uciekać i... uciekł. Pędzi wesoły żywot (wszystko lepsze niż więzienie) przeglądając w wolnych chwilach setki tajnych, vlotryanskich notatek.
BYŁO: K* M* z J* - Urodził się w bardzo przyzwoitej osadzie. W zamyśle miał być lowelas i nawet na początku wychodziło. Z braku czasu zamknął się w warsztacie, gdzie owija w bawełnę. Brak planów na przyszłość.
BYŁOII: Wyszedł z warsztatu i to od razu w szeroki świat. Buduje drogę z J* do B* na Fic.
JEST: Dalej w J*. Po scysji z pewną dziewczyną, która wynikła właściwie bez powodu, zamknął się w sobie. Stachanowiec tarciczny.
BYŁO: A* z N* - postać przeszła na ciemną stronę. Na koncie ma już grzechy - zamierza poszerzać kolekcję i bogacić się. W zmowie z innymi postaciami na miejscu. Moja ulubiona postać.
BYŁOII: Sytuacja się zmieniła. Zwolennicy "dobra" zdominowali zwolenników "zła". No i biedny A* posłusznie stulił uszy. A może jednak przewrót - wszystkich dobrych do kicia?
JEST: a właściwie nie jest... Alior został zabity przez piratów. No cóż - jak to stwierdzono (i słusznie!) w Księdze Rodzaju - "kto przelewa krew człowieka, tego krew będzie przelana". Szkoda, ale co poradzić.
BYŁO: W* z Fic - "Podróżuje z dwoma kumotrami poszukując jakiegoś miejsca dla siebie (i łomu)" Niewątpliwie łom by się przydał. Ciągle wędrować na piechotę? Smile
BYŁOII: Najpierw zgubił jednego, po czym drugiego kumotra Wink Dorobił się łomu - jednak marzenia się spełniają (i przy okazji lepszej broni). Wciąż idzie - nie wie gdzie.
JEST: Postać właściwie miałem ukatrupić, bo nudno się zrobiło. Ale tylko przez moment - wpadła w taką drakę, że znów nabrała wiatru w żagle - i buduje szabrownik. Będzie niezłym żeglarzem, na koncie ma już wygrane regaty wokół wyspy E.
BYŁO: C* z S* - strażnik, obecnie siedzi w warsztacie i pomaga innym. Marzy o pojawieniu się złodziei, których mógłby Twisted Evil swoją mistrzowską ręką...
BYŁOII: Założył aptekę do spółki z przygarniętym znajomym. Plany są szeroko zakrojone... Tylko po co komu leki? Przydała by się duża wojna - przynajmniej zbyt by był.
JEST: a właściwie nie ma nadal wojny, ale jest armia, na potrzeby której C. produkuje mikstury. Nadal rozbudowywuje aptekę - obecnie przybrała całkiem przyzwoite kształty.
BYŁO: B* z D* - siedzi w lesie i zbiera drewno na slupa. A może nawet na szabrownik.
BYŁOII: Pływa szabrownikiem Wink Razem z dwójką przyjaciół.
JEST: Handluje na wyspie Rus. Z dwojga przyjaciół została jedna przyjaciółka, ostatnio bardzo senna. B. się o nią martwi - cóż będzie, jeśli jej zabraknie? Czy B. straci sens życia?
BYŁO: F* z CL* - łatwo zgadnąć o kogo chodzi. Od niedawna mistrz kuchni w tejże osadzie. Jest zwolennikiem urozmaicenia jadłospisu swoich towarzyszy na tyle, że myśli o ulepszeniu drogi, którą mógłby dojechać na drugi kraniec wyspy po brakujące składniki. Jego marzenia rozbijają się o takie właśnie przyziemne problemy.
BYŁOII: Jest jak było. Nagotował już tyle, że wszyscy chorują na przejedzenie Wink Dlatego postanowił dla odmiany zająć się - poprawą stanu dróg.
JEST: Nadal gotuje, wciąż marzy o pomidorach. Lubi to, co robi i czuje, że jest potrzebny. Fajnie jest.
BYŁO: F* w anglozonie - kradnie jak leci. Ale co złego to nie on. W razie potrzeby wygłasza płomienne mowy o uczciwości Laughing W tej chwili w drodze z osady, którą okradł do osady, którą ma zamiar okraść. Angole są jak nietoperze - musisz im wyraźnie nadepnąć na odcisk, żeby sie zainteresowali.
BYŁO II: Nadal w anglozonie, gdzie najpewniej pozostanie. Dotarł (skradzionym wózkiem rowerowym) do pewnego b. sennego miasteczka, gdzie mu się spodobało (z braku innych opcji) - niedługo zamieszka we własnym domu.
JEST: Zamieszkał we własnym domku i przekształcił go w warsztat. Zatrudnia angoli za płacę minimalną (to rewanż za emigrację!

Trudno powiedzieć, co dalej. Średnio mi się gra, bo i angole mało rozmowni.
BYŁO: K* z E* - mało znana postać - ale lubię ją dlatego że pracuje tylko i wyłącznie dla siebie. Dobrze poluje, poprawił się w szyciu Odwiedził swoich przyjaciół niedawno i zyskal niesamowite sprzęty. From rags to riches Smile Z miana najbiedniejszej mojej postaci stał sie niemal najbogatszy. Very Happy
BYŁOII: W sumie miał być samotnikiem. Ale teraz z braku chętnych i kompetentnych osób na miejscu stał się przywódcą. Jakoś się kręci - bez fajerwerków.
JEST: Postać spisana na straty ze względu na brak pomysłów... ale poznał fantastyczną dziewczynę, do której żywi autentyczne uczucie. Ma wielkie plany - a to chyba najważniejsze.
I jeszcze jedna postać P* z K*: żeglarz. Start miał fantastyczny - w "spadku" dostał slup wypełniony towarami - zamienił go na szybszy szabrownik, ożaglował go. Lubi handlować i robić draki, ale jest piekielnie ostrożny - boi się różnej maści łowców piratów, chociaż niewiele ma na sumieniu. Obecnie gdzieś w okolicach wyspy *E wybija zwierzątka...
JEST: Siedzi gdzieś na zadupiu na swoim statku i zajmuje czymś ręce. Czas podnieść żagle, ale jakoś nie ma ochoty. Czyżby jesienna deprecha?