
Kamelia Mosth 1817-2680 Polski – ech, no chyba jednak ta ulubiona, najbardziej mi szkoda, że nie mogłam już z siebie wykrzesać więcej z siebie dla niej; spawn w Kannabii, tam spędziła niezwykły żywot, do pewnego momentu, kiedy jej odbiło no nigdy nie wybaczę Kacprowi, Stefanowi, Xeni i jeszcze kilku osobom tego, że poumierali; Mii, to nie wybaczę, że zostawiła Kamelię w takiej rozsypce, co sprowadziło ją na drogę nadużywania alkoholu i narkotyków, czego skutkiem była utrata zdrowego rozsądku i dużego palca u stopy; A Nefri i Ray.. Nefri zabrała ze sobą jej serce, a co do tego buca, to komentarza nie mam Całe nowe pokolenie Kannabijczyków, to może i sympatyczne, ale zrobiło z tego niezwykłego miejsca kolejną Zatokę Urodzaju z wojnami na poduszki, ćwiczeniami na drewniane miecze i słodkim, obrzydliwym ćwierkaniem. Kochała gotować, kiedyś umiała żartować, uśmiechać się, bawić się każdym dniem. Później zgorzkniała, cierpiała całe dnie, tylko po miodziku miała siłę rozmawiać z ludźmi, nie udźwignęła ciężaru, jaki na nią spadł. A później to ja nawaliłam.
Izmael Thratheff 1817-1912 Polski - spawn w Manologrodzie, na wielkim BojRadzie, chyba gotował, nudno było, musiał się zagłodzić gdzieś w drodze
Orijaene Mox 1819-2680 Polski – pulchniutka, ale nie brzydka, nie do końca wiedziała, czy bardziej kocha precelki, czy siebie; spawn we Wschodnich Wzgórzach, rosła tam sobie i żyła spokojnie jako krawcowa pod skrzydłami Rocha, do czasu, kiedy wysłali ją do Portu Rzemiosł; tam poznała całe mnóstwo wspaniałych ludzi: Mysza (tego Mysza, nie tą Mysz), Cestodę z Akarem, Regisusa i wielu przyjezdnych gości, w tym Marlę i Lucynkę z Cechowic; tam też zadurzyła się na zabój, co wkrótce doprowadziło do zamążpójścia


Hakim 1828-2278 Polski – spawn w Wapiennym Polu, dobry kucharz, który prawie miał swoją knajpę, ale zajmował się wszystkim innym, tylko nie prowadzeniem knajpy. W zamiarze 100% facet, szowinista i takie tam, a jak wyszło, tak wyszło. Potem wszyscy gdzieś wybyli albo poumierali i zrobiło się nudno. Bernard McMurd, Gerda Annika, Judit, Dunham, Ergo, dziękuję wam.
Oloff Oloffsen 1832-2680 Polski – ot, mały, grubiutki człowieczek, który próbował całe swoje życie utrzymać Koprowe Wzgórza na BojRadzie na jakimś tam poziomie; czuł troszkę miętki do sąsiadki Semi, ale jakoś nic z tego nie wyszło

Wiktor Zdolny 1866-1911 Polski – a kto to był? Nic nie pamiętam, nie chce mi się szukać. Pewnie gdzieś tam komuś pomagał, a potem umarł z głodu.
Vera Nova 1914-2282 Polski – ogrodniczka z Dom Bojran. Delikatna, subtelna dziewczyna, trochę nieśmiała, mało wymagająca. Kochała swoją pracę, kochała Dom Bojran, ze strachu przed wielką wodą porzuciła szansę na wielką miłość, posmutniała, zgasła, aż w końcu zmarła. Lusiu!, Khatry, Twinsenie, bardzo dziękuję
Zowiella Tolk 1968-2680 Polski – z tych, co uporem i kupą szczęścia doszła do wszystkiego, co chciała; spawn w Regowni, naszykowała sobie jedzenia i ubrania i ruszyła w długą podróż. W końcu dotarłą do wybrzeża, gdzie poznała Juglansa, który zabrał ją ze sobą na statek; pływali razem do czasu, kiedy towarzysz zasnął i umarł, zanim go zdążyła z nudów zaciukać siekierką


Kornelia Jakusz 2202-2680 Polski – spawn w Fortholmie, szybko jednak przeprowadziła się na Eeleran wraz z Madą i Portosem, gdzie wiodła spokojne życie do czasu, gdy wszyscy zaczęłi umierać, później jacyś dziwni piraci, których nawet na oczy nie widziała porwali wszystkich i zniknęli, aż w końcu została sama z Arisem i wiedli milczące, samotne życie. W momencie zwyżkowej formy ruszyła z nową koleżanką Merandą wokól wyspy, w trakcie której zmarła.
Umi 2230-2357 Francais – dzicz i kłopoty językowe (szybko przewędrowała na strefę chyba hiszpańską) nie pozwoliły jej dłużej żyć; chociaż chciała się odwdzięczyć tym, co ich najpierw okradła (i dzięki temu w ogóle pożyła), ale zwierzęta nie pozwoliły jej dokończyć dzieła
Lodemai of The Vile 2285-2361 English – drętwi ci angole, zagłodona na śmierć
Niot 2323-2323 Polski - z tych, co służą do sprawdzania, czy mnie zabiją jak ukradnę wiaderko

Gugała 2332-2336 Polski – też z tych, co nakradł i uciekł, z tym, że trochę więcej ukradł i trochę dłużej pożył
Uliwka 2332-2369 Polski – urodzona w Zaciszu, zwinęła jedzenie i ruszyła w drogę; hmm.. zmarła, jak raporty nie przychodziły, więc za bardzo nie pamiętam, jak opuściła cantryjski przybytek
Barabasz 2411-2680 Polski – spawn chyba w Regowni, długo szwędał się po BojRadzie, gdzieś tam zbudował sobie samotnię, polował, zbierał, starał się przeżyć w dziczy, zdziwaczał, chociaż miał być zupełnie inną postacią, został nikim
Lochia Datura 2411-2680 Polski – spawn w Arschburgu na przeklętej Aldurei, gdzie było sennie i nudno, powinna już dawno temu umrzeć, ale jakoś czekałam, czy może coś się wydarzy, skoro się wśród Bojvingów obraca; no i się zawiodłam, zmarła w Porcie Vallhala.
Malina 2502-2676 Polski – mój szpieg we Vlotryan

Nie ma szans wymienić wszystkich postaci, z którymi kontakt pozwalał moim figurkom rozwijać się, czuć, myśleć i działać.
Ogólnie: DZIĘKUJĘ
Gdyby ktokolwiek chciał coś, to zapraszam na pw.
p.s. A najbrdziej to dziękuję wszystkim postaciom Uli
