Pozegnanie....
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Elf
- Posts: 441
- Joined: Fri May 25, 2007 4:31 pm
- Location: Elfolandia
- robin_waw
- Posts: 1532
- Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm
Nie bardzo wiedziałem gdzie napisać bo nie zdecydowałem się jeszcze wcisnąć krzyżyka.
Po pierwsze chciałem przeprosić graczy którzy mają styczność z moimi postaciami, niegdyś bardzo aktywnymi a ostatnio zaniedbanymi.
Po pierwsze dopadł mnie chyba syndrom wypalenia jako gracza najstarsze moje postacie mają sporo ponad 50 lat.
Skończyły mi się ponadto pomysły i chęć prowadzenia postaci.
Jednak postanowiłem swoje postacie podtrzymać przy życiu zapewniając im porzerunek.
Może doczekają czasu kiedy mi się znowu zachce grać.
Do tego doszły jeszcze problemy rodzinne (nie związane z grą).
Dlatego jeszcze raz wszystkich przepraszam.
P.S. A może jednak lepiej się wykrzyżykować ?
Po pierwsze chciałem przeprosić graczy którzy mają styczność z moimi postaciami, niegdyś bardzo aktywnymi a ostatnio zaniedbanymi.
Po pierwsze dopadł mnie chyba syndrom wypalenia jako gracza najstarsze moje postacie mają sporo ponad 50 lat.
Skończyły mi się ponadto pomysły i chęć prowadzenia postaci.
Jednak postanowiłem swoje postacie podtrzymać przy życiu zapewniając im porzerunek.
Może doczekają czasu kiedy mi się znowu zachce grać.
Do tego doszły jeszcze problemy rodzinne (nie związane z grą).
Dlatego jeszcze raz wszystkich przepraszam.
P.S. A może jednak lepiej się wykrzyżykować ?

-
- Posts: 724
- Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
- Location: poland
Wyobrażam sobie, że każdy, kto dłuższy czas gra, ma okresy większej i słabszej aktywności. Nie sposób z tym samym zapałem siadać przed komputer i rok za rokiem świecić przykładem, zaangażowaniem i zarażać innych zapałem. Ja też mam za sobą lepsze i gorsze czasy. Wiem jedno, że jestem wdzięczna tym graczom, którzy nie odchodzili nagle. Łatwiej było ich postaci pożegnać po długim śnie, niż te, które umierały z dnia na dzień. To moja opinia.
Nie wiem, które to Twoje postaci, bo nawet, jeśli kiedykolwiek z tym się zdradziłeś, ja mam krótką pamięć.
Jeśli nie musisz wciskać krzyżyka- nie wciskaj.
Kiedy nie masz czasu i ważne sprawy Cię absorbują, pozwól, żeby inni zaopiekowali się Twoimi postaciami.
Nie wiem, które to Twoje postaci, bo nawet, jeśli kiedykolwiek z tym się zdradziłeś, ja mam krótką pamięć.
Jeśli nie musisz wciskać krzyżyka- nie wciskaj.
Kiedy nie masz czasu i ważne sprawy Cię absorbują, pozwól, żeby inni zaopiekowali się Twoimi postaciami.
- Luke
- Posts: 410
- Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
- Location: Wroclaw, Poland
Popieram. Widziałem już bardzo wielu graczy, którzy po długim czasie wracają i zaczynają od nowa. O ile lepiej dla cantryjskiej społeczności byłoby, gdyby wtedy ożyły ich dawne postacie! Ile więcej możliwości mają postacie 70-letnie od 20-letnich, nie trzeba tłumaczyć. Pewnie, że dla "odgrywania" wiek i osiągnięta pozycja nie mają aż takiego znaczenia. Dla budowania społeczeństw jednak mają. Kontakty, doświadczenie, czy choćby tak banalna rzecz jak poziomy umiejętności, wypracowane przez ponad 30 lat, mają znaczenie.Echo wrote:Kiedy nie masz czasu i ważne sprawy Cię absorbują, pozwól, żeby inni zaopiekowali się Twoimi postaciami.
Nie brakuje nam w grze świeżych, gołych dwudziestolatków. Brakuje za to doświadczonej "kadry" budowniczych społeczeństw.
[*]...
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
robin_waw wrote:Nie bardzo wiedziałem gdzie napisać bo nie zdecydowałem się jeszcze wcisnąć krzyżyka.
Po pierwsze chciałem przeprosić graczy którzy mają styczność z moimi postaciami, niegdyś bardzo aktywnymi a ostatnio zaniedbanymi.
Po pierwsze dopadł mnie chyba syndrom wypalenia jako gracza najstarsze moje postacie mają sporo ponad 50 lat.
Skończyły mi się ponadto pomysły i chęć prowadzenia postaci.
Jednak postanowiłem swoje postacie podtrzymać przy życiu zapewniając im porzerunek.
Może doczekają czasu kiedy mi się znowu zachce grać.
Do tego doszły jeszcze problemy rodzinne (nie związane z grą).
Dlatego jeszcze raz wszystkich przepraszam.
P.S. A może jednak lepiej się wykrzyżykować ?
Nie krzyżykować! W żadnym wypadku nie krzyżykować!
Poprosić o opiekę, my zaczekamy

- Chimaira_00
- Posts: 377
- Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
- Location: Immanence Where to: Transcendence
Też się zgadzam... Ja gram już dwa lata prawie i miewałem okresy bliskie krzyżyka. I wtedy zawsze moje postacie szły spać, ja odpoczywałem od Cantra, a potem się budziły, jak mi ochota wracała - i git.
A jak wciśniesz krzyżyk... To nigdy nie wiesz, co jest po drugiej stronie
(wiesz, tam - za firewallem)


It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.
---
gg - 9243805
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.
---
gg - 9243805
-
- Posts: 168
- Joined: Fri Sep 01, 2006 8:06 am
- Location: Polska
Ja raz się skrzyżykowałem i do dzisiaj żałuję. Miałbym postacie pod 60-tkę, a tak dopiero czterdziestka stuknie najstarszym...
Żałuję ich, bo fajne były. Teraz tego nie robię. Jak mi się znudzi, to najwyżej pamperki z głodu poumierają, a jak przyjdzie ochota, to zaczynać od nowa jest naprawdę ciężko...
Żałuję ich, bo fajne były. Teraz tego nie robię. Jak mi się znudzi, to najwyżej pamperki z głodu poumierają, a jak przyjdzie ochota, to zaczynać od nowa jest naprawdę ciężko...
- Skarbniq
- Posts: 344
- Joined: Tue Jul 05, 2005 7:43 pm
-
- Posts: 270
- Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am
Fakt, nowym jest trudno. O ile mam kilka swoich starych postaci, którymi gra mi się dobrze, o tyle cholernie ciężko jest mi wprowadzić nową i dobrze się nią zająć. Chyba już zostanę przy moich staruchach, bo innego rozwiązania nie widzę:P
Więc może czas, by czas zatoczył krąg i wszystko zaczęło się od początku?
Może wtedy uda mi się z jakimś młodocianym
Skarbniq wrote:Tysiąc dni temu aktywna postać zakładała swoja małą cywilizację. Teraz musi pełznąć po lekarstwa mimo że pojazdów jest więcej niż ludzi.
Więc może czas, by czas zatoczył krąg i wszystko zaczęło się od początku?

Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr...
-
- Posts: 20
- Joined: Sun Sep 30, 2007 2:37 pm
- Location: Poland Lodz
Witam wszystkich.
Przyszedł czas na krótką albo długą mowę pożegnalną, zobaczymy co wyjdzie w miarę pisania. Mam nastrój dosyć specifyczny w tej chwili. Trochę jestem zły, trochę rozżalony, rozgoryczony przykro mi, że tak postąpiłem zupełnie nagle... Nagle po prostu poczułem, że już czas a i tak to stać by się musiało. Zrobiłem co trzeba, nacisnąłem zgrabny X, wpisałem hasło a później -> i to już koniec. Czuję też jednak ulgę, że się uporałem z czymś co mi ciążyło. Zbyt wiele serca włożyłem w grę, żeby teraz tak okrutnie zaniedbać swoją pracę z przed cantryjskich lat. Właściwie nie brałem aktywnego udziału w życiu forum. Uznałem jednak, że mogę coś napisać. Może moje słowa dadzą komuś do myślenia, a przy okazji to taki wyraz szacunku do tego świata.
Obecnie wszystko składam w jedną całość. Wspominam postacie jakie miałem, czym się wyróżniały, gdzie mieszkały, co potrafiły i jak wpłynęły na innych ludzi (także na graczy). W głowie mam same filozoficzne dysputy
.
Wspominam tych wszystkich, których poznałem, z którymi mniej lub bardziej się zżyłem i zaprzyjaźniłem. Nie płakałem kasując konto, tak jak kiedyś mi się momentami zdarzało przy zdecydowanie mniej błahych wydarzeniach. Przecież zabiłem kilka swoich postaci, które były częścią mnie bo to ja je wykreowałem. Może dlatego nie płakałem, że sam dla siebie nie jestem nikim wielkim. Dlatego, że wolę poświęcać swój czas dla innych, oferować swoją pomoc i tym co robię sprawiać im radość. Tym samym można powiedzieć, że mam słabe mniemanie o swojej osobie. Być może tak jest, mnie to jednak w żaden sposób nie ogranicza ani nie przybija mojej psychiki. Dobrze mi z tym, że zachowuje się jak altruista (ale na pewno nie zupełnie naiwny) mam świadomość, że ktoś to kiedyś doceni, być może zapamięta i będzie to osoba dobra oraz wartościowa.
Teraz nasuwają mi się pytania, co osiągnąłem przez tą grę? Na co i po co mi ona była? Na grę, bo grałem nawet w telefonie komórkowym, wydałem kilkaset złotych. Na uczelni siedząc na wykładach odpisywałem wirtualnym przyjaciołom, nie zwracając uwagi na nic innego. Poprzez grę się zakochałem z wzajemnością ale odległość wszystko zabiła. Tak samo odległość, która się powiększała między mną a moimi postaciami zabiła ich. I jaki był w tym sens?
Przyznaje, że wiele się nauczyłem. Tak o sobie jak i zachowaniach innych ludzi. Nauczyłem się jak zgrabnie pisać, a przynajmniej lepiej niż pisałem przed dwoma laty. Poznałem jakie mogło być życie kiedyś i jak długo trwa dojście do czegoś większego poczynając od kawałka kości w garści. Poznałem spory wycinek życia dzięki Cantr. Wiele we mnie grało emocji, dużo czasu spędziłem przy komputerze w "zielonym świecie", dużo rozmyślałem nad sensem bytu takiego świata. A dlaczego? Bo Cantr jest niesamowity!
Na koniec coś dla miłośników szeroko pojętej muzyki trance. http://www.youtube.com/watch?v=Ci-f653Ke2M Utwór, który mnie kojarzy się zgodnie z tytułem, z oceanem a także bezmiarem świata czy internetu.
Pozdrawiam.
Przyszedł czas na krótką albo długą mowę pożegnalną, zobaczymy co wyjdzie w miarę pisania. Mam nastrój dosyć specifyczny w tej chwili. Trochę jestem zły, trochę rozżalony, rozgoryczony przykro mi, że tak postąpiłem zupełnie nagle... Nagle po prostu poczułem, że już czas a i tak to stać by się musiało. Zrobiłem co trzeba, nacisnąłem zgrabny X, wpisałem hasło a później -> i to już koniec. Czuję też jednak ulgę, że się uporałem z czymś co mi ciążyło. Zbyt wiele serca włożyłem w grę, żeby teraz tak okrutnie zaniedbać swoją pracę z przed cantryjskich lat. Właściwie nie brałem aktywnego udziału w życiu forum. Uznałem jednak, że mogę coś napisać. Może moje słowa dadzą komuś do myślenia, a przy okazji to taki wyraz szacunku do tego świata.
Obecnie wszystko składam w jedną całość. Wspominam postacie jakie miałem, czym się wyróżniały, gdzie mieszkały, co potrafiły i jak wpłynęły na innych ludzi (także na graczy). W głowie mam same filozoficzne dysputy

Wspominam tych wszystkich, których poznałem, z którymi mniej lub bardziej się zżyłem i zaprzyjaźniłem. Nie płakałem kasując konto, tak jak kiedyś mi się momentami zdarzało przy zdecydowanie mniej błahych wydarzeniach. Przecież zabiłem kilka swoich postaci, które były częścią mnie bo to ja je wykreowałem. Może dlatego nie płakałem, że sam dla siebie nie jestem nikim wielkim. Dlatego, że wolę poświęcać swój czas dla innych, oferować swoją pomoc i tym co robię sprawiać im radość. Tym samym można powiedzieć, że mam słabe mniemanie o swojej osobie. Być może tak jest, mnie to jednak w żaden sposób nie ogranicza ani nie przybija mojej psychiki. Dobrze mi z tym, że zachowuje się jak altruista (ale na pewno nie zupełnie naiwny) mam świadomość, że ktoś to kiedyś doceni, być może zapamięta i będzie to osoba dobra oraz wartościowa.
Teraz nasuwają mi się pytania, co osiągnąłem przez tą grę? Na co i po co mi ona była? Na grę, bo grałem nawet w telefonie komórkowym, wydałem kilkaset złotych. Na uczelni siedząc na wykładach odpisywałem wirtualnym przyjaciołom, nie zwracając uwagi na nic innego. Poprzez grę się zakochałem z wzajemnością ale odległość wszystko zabiła. Tak samo odległość, która się powiększała między mną a moimi postaciami zabiła ich. I jaki był w tym sens?
Przyznaje, że wiele się nauczyłem. Tak o sobie jak i zachowaniach innych ludzi. Nauczyłem się jak zgrabnie pisać, a przynajmniej lepiej niż pisałem przed dwoma laty. Poznałem jakie mogło być życie kiedyś i jak długo trwa dojście do czegoś większego poczynając od kawałka kości w garści. Poznałem spory wycinek życia dzięki Cantr. Wiele we mnie grało emocji, dużo czasu spędziłem przy komputerze w "zielonym świecie", dużo rozmyślałem nad sensem bytu takiego świata. A dlaczego? Bo Cantr jest niesamowity!

Na koniec coś dla miłośników szeroko pojętej muzyki trance. http://www.youtube.com/watch?v=Ci-f653Ke2M Utwór, który mnie kojarzy się zgodnie z tytułem, z oceanem a także bezmiarem świata czy internetu.
Pozdrawiam.
-
- Posts: 724
- Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
- Location: poland
Egil, szkoda, że nie uprzedziłeś nas o swoich zamierzeniach. Może byśmy odwiedli Cię od tego pomysłu.
Ja mam zawsze w takiej chwili, w myślach, stare, polskie porzekadło;
"Co nagle to po diable", a zaraz potem przypomina mi się kolejne - "Co się odwlecze to nie uciecze." A, kiedy mnie nachodzi na krzyżyk już mocniej, wtedy sobie przypominam, że - "Gdy już nie może być gorzej, musi być lepiej."
Może, za jakiś czas, kiedy już zrobisz wszystko to, co chciałeś zrobić, a nie robiłeś, bo miałeś wykręt w postaci cantra. Moze, kiedy się przekonasz, że i tak zostaje chwilka czasu, wtedy wrócisz.
Ja mam zawsze w takiej chwili, w myślach, stare, polskie porzekadło;
"Co nagle to po diable", a zaraz potem przypomina mi się kolejne - "Co się odwlecze to nie uciecze." A, kiedy mnie nachodzi na krzyżyk już mocniej, wtedy sobie przypominam, że - "Gdy już nie może być gorzej, musi być lepiej."
Może, za jakiś czas, kiedy już zrobisz wszystko to, co chciałeś zrobić, a nie robiłeś, bo miałeś wykręt w postaci cantra. Moze, kiedy się przekonasz, że i tak zostaje chwilka czasu, wtedy wrócisz.

- lacki2000
- Posts: 804
- Joined: Tue Jun 12, 2007 12:57 am
-
- Posts: 326
- Joined: Tue Aug 05, 2008 5:31 pm
- Location: Lodz / Poland
lacki2000 wrote:a mnie przeraziło to granie na komórce...
Samo granie nie jest straszne, sam czasem coś takiego robię.
Straszne to mogą być rachunki gdyby chciało się to robić regularnie. Strona główna z listą postaci waży ok. 32KB (a to sporo biorąc pod uwagę ceny za transfer u naszych operatorów), a na innych stronach uparcie ładują mi się wszystkie obrazki (mimo wyłączonego pobierania grafiki, a nie są w cachu).
- BZR
- Posts: 1483
- Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
- Location: Poland
- Miaua
- Posts: 616
- Joined: Tue Oct 24, 2006 11:43 am
- Location: Gdynia
- Contact:
Egil, szkoda. Ale pewnie czasem tak trzeba. A ja nie umiem
Teraz offttop
Nie jest tak zle
10kilo kosztuje w biznesowych taryfach jeden grosz. Zle jest tylko gdy trzeba troche pobiegać i ponosić bo palce odpadają od pstrykania malenkimi guziczkami.


Teraz offttop

grzybi wrote:Straszne to mogą być rachunki gdyby chciało się to robić regularnie. Strona główna z listą postaci waży ok. 32KB (a to sporo biorąc pod uwagę ceny za transfer u naszych operatorów), a na innych stronach uparcie ładują mi się wszystkie obrazki (mimo wyłączonego pobierania grafiki, a nie są w cachu).
Nie jest tak zle

Kamienny znak: I'm the Devil, I love metal!
Kamienny znak: Dzięki, Marolu Wielki Bardzo!

Kamienny znak: Dzięki, Marolu Wielki Bardzo!

Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest