Zielone strony nie byly zielone?
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 326
- Joined: Tue Aug 05, 2008 5:31 pm
- Location: Lodz / Poland
Zielone strony nie byly zielone?
Czy to tylko ja miałem problem żeby wejść na strony Cantra w niedzielę i dzisiaj czy znowu coś złego dzieje się z naszą grą?
Edit: usunięta polska litera w temacie /Miri
Edit: usunięta polska litera w temacie /Miri
-
- Posts: 168
- Joined: Fri Sep 01, 2006 8:06 am
- Location: Polska
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
Re: Zielone strony nie były zielone?
grzybi wrote:Czy to tylko ja miałem problem żeby wejść na strony Cantra w niedzielę i dzisiaj czy znowu coś złego dzieje się z naszą grą?
nie tylko Ty, i nie byl to pierwszy ani ostatni raz..
-
- Posts: 32
- Joined: Tue Aug 19, 2008 4:31 pm
- Location: Kalisz
- Jinchuuriki
- Posts: 723
- Joined: Sat May 10, 2008 9:54 am
- Location: Szczytno in Poland
- Contact:
-
- Posts: 326
- Joined: Tue Aug 05, 2008 5:31 pm
- Location: Lodz / Poland
- Miri
- Posts: 1272
- Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm
-
- Posts: 32
- Joined: Tue Aug 19, 2008 4:31 pm
- Location: Kalisz
- Miri
- Posts: 1272
- Joined: Wed May 16, 2007 3:32 pm
- gawi
- Posts: 1045
- Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
- Location: Poland, Poznan
Verri wrote:Powiedzmy to, czego nikt nie chce powiedzieć, ale chyba każdy zdaje sobie z tego sprawę - Cantr umiera...
Miałem co prawda nie pisac w tych watkach ale... Verri ty chyba nie kojarzysz czasów wcale nie tak odległych kiedy zielona strona gineła na pare dni .. na tydzień.. kiedy przez miesiąc nie można było grać wieczorami ..albo całymi dniami .. takie rzeczy się zdarzały , zdarzaja i będą zdarzać.. a te niecałe dwa dni braku cantra.. to naprawde w jego historii jest niczym

[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]
http://gawi.posadzdrzewo.pl
http://gawi.posadzdrzewo.pl
- Jinchuuriki
- Posts: 723
- Joined: Sat May 10, 2008 9:54 am
- Location: Szczytno in Poland
- Contact:
-
- Posts: 168
- Joined: Fri Sep 01, 2006 8:06 am
- Location: Polska
A pamiętacie, co mówili gracze o stażu dużo większym niż mój (czyli sprzed 1639 dnia)?
Że najlepiej im się grało, gdy w polskiej strefie było ok. 100 osób, Keves wszystko dopiero rozkręcał, a nasi zajmowali tylko dwie pierwsze wyspy?
Że wtedy były najlepsze spory, prawdziwe wojny, bunty, Bojvingowie byli Bojvingami, a nie ciepłymi kluchami i w ogóle... Na wszystko reakcje były żywiołowe, każdy gram stali był na wagę złota... może do takich czasów właśnie wracamy?
Z drugiej strony, pamiętam też, jak w wielu miastach obowiązywały limity wydobycia w stylu "tylko dla mieszkańców", bo na 10 miejsc wydobycia wszystkie były zajęte... I nie powiem, wtedy źle mi też się nie grało...
Zobaczymy, jak będzie. Ja zostaję do końca, a bynajmniej mam taki zamiar. I wraz ze mną z pewnością zostanie garść zapaleńców i wspólnie będziemy nadal rozwijać świat Cantr. A w międzyczasie, jak już naprawią buga albo usuną rejestrację przez e-mail, znowu zrobimy kampanię reklamową i znowu liczba graczy sięgnie 500... raz mieliśmy prawie tysiąc, będziemy mieć i drugi
A jak Cantr umrze, to trudno. Tylko co ja zrobię z nadmiarem wolnego czasu...?
Że najlepiej im się grało, gdy w polskiej strefie było ok. 100 osób, Keves wszystko dopiero rozkręcał, a nasi zajmowali tylko dwie pierwsze wyspy?
Że wtedy były najlepsze spory, prawdziwe wojny, bunty, Bojvingowie byli Bojvingami, a nie ciepłymi kluchami i w ogóle... Na wszystko reakcje były żywiołowe, każdy gram stali był na wagę złota... może do takich czasów właśnie wracamy?
Z drugiej strony, pamiętam też, jak w wielu miastach obowiązywały limity wydobycia w stylu "tylko dla mieszkańców", bo na 10 miejsc wydobycia wszystkie były zajęte... I nie powiem, wtedy źle mi też się nie grało...
Zobaczymy, jak będzie. Ja zostaję do końca, a bynajmniej mam taki zamiar. I wraz ze mną z pewnością zostanie garść zapaleńców i wspólnie będziemy nadal rozwijać świat Cantr. A w międzyczasie, jak już naprawią buga albo usuną rejestrację przez e-mail, znowu zrobimy kampanię reklamową i znowu liczba graczy sięgnie 500... raz mieliśmy prawie tysiąc, będziemy mieć i drugi

A jak Cantr umrze, to trudno. Tylko co ja zrobię z nadmiarem wolnego czasu...?
- Fieger
- Posts: 512
- Joined: Mon Aug 14, 2006 8:16 am
- Location: oo..gdzies tam
-
- Posts: 168
- Joined: Fri Sep 01, 2006 8:06 am
- Location: Polska
Tak się składa, że mam/miewam tam postacie i wiem, jak to wygląda od środka... pustynia. W portach galeony, szabrowniki, samochody na placu... i jedna żywa osoba w mieście (czy to jeszcze możemy miastem nazwać w ogóle?). Gdy liczba graczy spadnie, sami będą skupiać postacie możliwie blisko siebie, bo co to za przyjemność z gry, gdy do sąsiadów płynie się tydzień? Już teraz od dawna nie kolonizujemy przecież nowych ziem, bo to do niczego nie prowadziło i można sobie całkiem ładną, rozbudowaną osadę znaleźć pustą gdzieś na starych lądach.
Choć wizja postapokaliptyczna kusi - i pewnie przez jakiś czas tak będzie, odbudowywanie świata po wielkiej zarazie, masowym ataku śpiączki zawałowej... co moim zdaniem i tak doprowadzi do skupienia postaci (bo jak nie, to czarno wtedy to wszystko widzę...).
Choć wizja postapokaliptyczna kusi - i pewnie przez jakiś czas tak będzie, odbudowywanie świata po wielkiej zarazie, masowym ataku śpiączki zawałowej... co moim zdaniem i tak doprowadzi do skupienia postaci (bo jak nie, to czarno wtedy to wszystko widzę...).
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest