
A juz myślałem, że propozycja na dodanie do gry nowych trupów.
Pomysł z
kolorowaniem tych wygłodniałych wydaje mi się niegłupi, bo faktycznie w dużych miastach mało kto ma czas co dwa dni oglądać tych wszystkich śpiochów dokładnie, czy nie schudli za bardzo. Były gdzieś tam próby wolontariatów dbających o śpiochów, ale później widziałem, jak wolontariuszka sama padła z głodu.
Czasem ktoś umknie uwadze osoby karmiącej. Po prostu. Więc rozwiązaniem jest karmienie wszystkich jak leci, a to z kolei wygląda na trochę takie robienie żłobka dla starych koni. W niektórych kulturach/miastach/osadach jest takie karmienie umotywowane fabułą, owszem. Jednak generalnie, karmienie siłą wszystkich w pełni aktywnych wojowników, przywódców czy twardzieli-żeglarzy wygląda zabawnie.
Z trzeciej strony, czasem kogoś głodzimy celowo, wykorzystując wrednie, że się chudziak nie rzuca w oczy, czekamy w nadziei, że może nikt nie zauważy.

[*]...