Pozegnanie....
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
- Villon
- Posts: 334
- Joined: Sat Mar 24, 2007 11:33 pm
A ja, naiwna, miałam jakieś złudzenia
Cholernie przykre.
Leminga, Koliber, dziękuję Wam wszystkim za wspaniałą grę. Bez Waszych postaci, tych, które znałam, Cantr traci wiele dużo ze swego uroku.

Cholernie przykre.
Leminga, Koliber, dziękuję Wam wszystkim za wspaniałą grę. Bez Waszych postaci, tych, które znałam, Cantr traci wiele dużo ze swego uroku.
*chowając za plecami kielnię wpatruje się z nabożeństwem w równiutką dużą marmurową świątynię: Dzięki Marolu Wielki Bardzo!, a zwłaszcza w jeden jej element u samej góry*
- Miaua
- Posts: 616
- Joined: Tue Oct 24, 2006 11:43 am
- Location: Gdynia
- Contact:
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
- marol
- Posts: 3728
- Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
- Location: Kraków, PL
- Contact:
Lemingu, miałem okazję poznać tylko jedną Twoją postać, ale zrobiła na mnie ona duże i korzystne wrażenie. Zwykle sympatię przenosi się z postaci na gracza; tak było i tu, a to, że miałem okazję Was poznać na żywo, tylko to wrażenie pogłębiło. Dziękuję za wkład w grę i życzę waszej trójce powodzenia w niezielonym życiu.
PS. Co do punktów, to żal tylko, że nie uderzyłaś ze swoimi wątpliwościami wyżej, do mnie choćby. Ale podjęliście taką decyzję i ją szanuję.
PS. Co do punktów, to żal tylko, że nie uderzyłaś ze swoimi wątpliwościami wyżej, do mnie choćby. Ale podjęliście taką decyzję i ją szanuję.
- Zamia
- Posts: 790
- Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm
Bardzo, bardzo, bardzo mi przykro.
Moje dwie postacie straciły przyjaciółki.
Ale to tylko wirtualne przyjaźnie.
Dużo bardziej mi przykro, że z Cantra odeszli prawdziwi, wspaniali gracze, których miałam okazję poznać osobiście i polubić.
Jeszcze bardziej mi przykro z uwagi na powody, które zadecydowały o wciśnięciu krzyżyków.
Szok
Niesmak
Smutek



Moje dwie postacie straciły przyjaciółki.
Ale to tylko wirtualne przyjaźnie.
Dużo bardziej mi przykro, że z Cantra odeszli prawdziwi, wspaniali gracze, których miałam okazję poznać osobiście i polubić.
Jeszcze bardziej mi przykro z uwagi na powody, które zadecydowały o wciśnięciu krzyżyków.
Szok

Niesmak

Smutek

- Marcia
- Posts: 2395
- Joined: Sun Mar 19, 2006 4:46 pm
- Location: Warszawa/Polska
kurcze... ja zawsze traktowalam Cantr jako pewna odskocznie od zla i niesprawiedliwosci tego swiata... ostatni skrawek przestrzeni, w ktorych takie paskudne rzeczy sie nigdy nie zdarzaja... (nie mam tu na mysli tego, co robia nasze postacie - te dobre i te troche mniej:) )jak czytam o takich rzeczach, to robi mi sia autentycznie przykro... zalamala sie moja, pewnie naiwna wiara, w ludzka dobroc i szczerosc... koniec zludzen...
Nie wiem o jakich dokladnie postaciach mowicie, bo nigdy mnie nie interesowalo kto z forum prowadzi jakie postacie... ale zal (jak mowicie) dobrze odgrywanych postaci i przede wszystkim fajnych ludzi zaangazowanych w gre...
zachowanie, o ktorym pisze leminga dziwi tym bardziej, ze cantr nie jest kolejnym ogamem czy innym takim, gdzie zbiera sie punkty, pieniadze, prowadzi rankingi etc. tutaj kazdy jest zwyciezca, o ile tylko prowadzi swoja postac jak umie najlepiej i wklada w to serce...
P.S. tak sie przejelam ze po polsku nie umiem sklecic porzadnej wypowiedzi;)
Nie wiem o jakich dokladnie postaciach mowicie, bo nigdy mnie nie interesowalo kto z forum prowadzi jakie postacie... ale zal (jak mowicie) dobrze odgrywanych postaci i przede wszystkim fajnych ludzi zaangazowanych w gre...
zachowanie, o ktorym pisze leminga dziwi tym bardziej, ze cantr nie jest kolejnym ogamem czy innym takim, gdzie zbiera sie punkty, pieniadze, prowadzi rankingi etc. tutaj kazdy jest zwyciezca, o ile tylko prowadzi swoja postac jak umie najlepiej i wklada w to serce...
P.S. tak sie przejelam ze po polsku nie umiem sklecic porzadnej wypowiedzi;)
- Mattan
- Posts: 1081
- Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
- Location: Poznan
Marcio Cantr jest fajny bo grają w nim ludzie, a ludzie to ludzie często są podli tak jak w życiu.
Lemingu dzięki ci za grę bardzo lubiłem twojego gryzonia. Zaskoczył mnie jednak sposób w jaki odeszłeś. Nie licuje ci to. Musiałeś sobie znaleźć wytłumaczenie? Najgorszy sposób kłamstwa to okłamywanie samego siebie. Przynajmniej dla mnie.
Dobrego odpoczynku.
Lemingu dzięki ci za grę bardzo lubiłem twojego gryzonia. Zaskoczył mnie jednak sposób w jaki odeszłeś. Nie licuje ci to. Musiałeś sobie znaleźć wytłumaczenie? Najgorszy sposób kłamstwa to okłamywanie samego siebie. Przynajmniej dla mnie.
Dobrego odpoczynku.
-
- Posts: 724
- Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
- Location: poland
Mattan... Nie mów nic...
Lemingu, a Ty pozwól, że nic więcej nie powiem... ... ... ... ... ...
A, Ty Marcia, napisałaś bardzo ładny post. Żal i strata. Bo takich Lemingów to nie zobaczymy w lesie, choćbyśmy świat przeszukali. Ten mieszka sobie niepostrzeżenie wśród ludzi. Ech... A był tak blisko nas. Tak bliziutko.
Lemingu, a Ty pozwól, że nic więcej nie powiem... ... ... ... ... ...

A, Ty Marcia, napisałaś bardzo ładny post. Żal i strata. Bo takich Lemingów to nie zobaczymy w lesie, choćbyśmy świat przeszukali. Ten mieszka sobie niepostrzeżenie wśród ludzi. Ech... A był tak blisko nas. Tak bliziutko.
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
Może ja się łudzę.. - ba! na pewno się łudzę ale mimo to mam taką tyci nadzieję że ktoś pójdzie po rozum do głowy i wyciągnie wnioski z faktu, że odchodzą dobrzy, wartościowi gracze.
Jeśli jest tak, jak Leminga pisze..to ostatni dzwonek by coś zmienić.
Jeśli nie, faktem stanie się śmierć zielonego świata...
Czuję ogromny żal..I zniechęcenie, że znów ludzie psują to , co fajne...
* rude siedzi i płacze*
Jeśli jest tak, jak Leminga pisze..to ostatni dzwonek by coś zmienić.
Jeśli nie, faktem stanie się śmierć zielonego świata...
Czuję ogromny żal..I zniechęcenie, że znów ludzie psują to , co fajne...
* rude siedzi i płacze*
-
- Posts: 215
- Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
Nie oni pierwsi i nie ostatni.
Cantr byl, jest i bedzie.
Szkoda, gdy ludzie , ktorym "sie chcialo" odchodza, ale przyjda nastepni i nastepni i... znowu odejda i znowu bedzie płacz oraz zgrzyt zebow i znowu okaze sie, ze PD to ludzie a nie maszyny itd.
"Twardym trzeba byc a nie mientkim
Ja to wiem...Tylko trochę głupio wychodzić z założenia że jak nie oni to inni..Bo przecież można by inaczej.. I Oni i inni..
Ja wiem, naiwniak jestem, ale mogło być pięknie..a jest jak zwykle ;/
Cantr byl, jest i bedzie.
Szkoda, gdy ludzie , ktorym "sie chcialo" odchodza, ale przyjda nastepni i nastepni i... znowu odejda i znowu bedzie płacz oraz zgrzyt zebow i znowu okaze sie, ze PD to ludzie a nie maszyny itd.
"Twardym trzeba byc a nie mientkim
Ja to wiem...Tylko trochę głupio wychodzić z założenia że jak nie oni to inni..Bo przecież można by inaczej.. I Oni i inni..
Ja wiem, naiwniak jestem, ale mogło być pięknie..a jest jak zwykle ;/
- Zamia
- Posts: 790
- Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm
Robert_ wrote:Nie oni pierwsi i nie ostatni.
Cantr byl, jest i bedzie.
Szkoda, gdy ludzie , ktorym "sie chcialo" odchodza, ale przyjda nastepni i nastepni i... znowu odejda i znowu bedzie płacz oraz zgrzyt zebow i znowu okaze sie, ze PD to ludzie a nie maszyny itd.
"Twardym trzeba byc a nie mientkim"
Ludzie z PD powinni w pierwszej kolejności przestrzegać NZ.
Jeśli jest inaczej to co ma twardość do tego?
Ma oznaczać zgodę i przymykanie oczu?
- marol
- Posts: 3728
- Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
- Location: Kraków, PL
- Contact:
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest