Milosc w Cantr = zdrada?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Mon Jun 09, 2008 1:56 pm

moze i niektorym trudno to sobie wyobrazic, ale mnie udalo sie zakochac tylko i wylacznie piszac na ekranie komputera i do dzis jestem z ta osoba. [...]


Malo tego lada moment zostanie zaobraczkowana.

A wracajac do tematu
Co do podniet innego rodzaju...jestem normalna kobietą, raczej młodą ( a w każdym razie fajnie jest tak myśleć ) - dobrze opisana scena erotyczna czy miłosna - czy to ubrana obrazem np w filmie, czy opisana słowem w książce - bądź tu, w tym zielonym świecie - może podniecić. Ale czy mam się z tego powodu źle czuć?

To juz indywidualna sprawa. Nie widze natomiast roznicy w podniecaniu sie za posrednictwem komputera, gdy po "drugiej" stronie siedzi czlowiek a podniecaniem sie bez jego posrednictwa - swiat sie zmienia i forma komunikacji pomiedzy ludzmi, a co za tym idzie, mozliwosc oraz forma zdrady rowniez sie zmienia. Gdy powiemy drugiej osobie przez telefon, ze ja kochamy to takie wyznanie sie nie liczy?A co gdy zrobimy to poprzez GG? Liczy sie natomiast, gdy powiemy to stojac twarza w twarz? Totalna bzdura. Tresc za kazdym razem bedzie dokladnie taka sama.

Przecież ja nie pisałem o spłycaniu prawdziwych uczuć tylko tym co nazywamy seksem a co miłością. Przecież nie możemy tego porównywać do Cantryjskich odpowiedników. Miłość nie polega tylko na pisaniu na ekranie komputera a seks na opisywaniu i wczuwaniu się patrząc na ten sam ekran jakkolwiek te pisanie prawdziwe. Trudno mi sobie wyobrazić jak się można w ten sposób zakochać.


Wyobraz sobie, ze mozna - dlaczego nie zaufasz tym, ktorzy cos takiego przezyli? To, ze ty tego nie doswiadczyles, nie oznacza, ze jest to niemozliwe. Jaka jest roznica miedzy pisaniem na czacie, gg a pisaniem w cantr? W cantr zdarzaja sie konflikty, zdarzaja sie sytuacje, w ktorych gracz musi wykazac sie inteligencja, umiejetnoscia podejmowania decyzji, elokwencja itd. - tak jak w zyciu. Postac nie bedzie inteligetniejsza, bardziej elokwentna, bardziej kreatywna niz gracz, ktory ja prowadzi. Postac zawsze w jakims stopniu odslania oblicze gracza.Jesli dobrze dogadujemy sie z postacia, podoba nam sie to co mowi, jej poglady badz argumentacja, jestesmy pod wrazeniem kreatywnosci, charyzmy badz poczucia humoru jakim jest obdazona, to mozemy zakladac, ze gracz jest w naszym typie intelektualnym i.. jesli czujemy spore podniecenie podczas rozmow z graczem to pewnie zaczniemy sie interesowac, kim on jest a to nie jest trudne. Nie twierdze, ze tak jest w kazdym przypadku.
A co do seksu. Radzilbym poczytac jakie stanowisko w tej sprawie maja seksuolodzy - mozesz zostac z tylu skoro wedlug ciebie seks to zdarzenie nagle polegajace na wlozeniu i wyjeciu. Uwierz mi, ze juz od dawna taka definicja nie jest prawdziwa ;)

P.S : miłość od której możesz odciąć się za pomocą krzyżyka i nigdy do niej nie wracać nawet nie zasługuje na takie miano, jak mówiłem : zabawa którą możesz skończyć jak się znudzi. O co tu być zazdrosnym?


A czym rozni sie krzyzyk w cantr od wylaczenia komputera badz wyjazdu z wakacji do domu? Od milosci zawsze lub prawie zawsze mozna uciec. Rozni sie to tylko sposobem. Co za tym idzie niech zony w wakacje kochaja sie z kim chca. Niech mezowie zwiedzaja domy publiczne. Skoro to tylko zabawa, ktora mozna szybko skonczyc, to o co byc tu zazdrosnym?

[...]skoro miłością nazywamy pewne piękne uczucie nieraz na lata (tak idealistycznie) to poco wakacyjną zabawę też tak nazywać?


Ile lat potrzeba aby nazwac uczucie, o ktorym mowimy miloscia? rok? Dwa? A moze 25? Kto wyznaczy granice czasu? I kto bedzie to ocenial? Skad wiadomo, ze wakacyjna milosc, zostanie zakonczona w dniu wyjazdu?
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Mon Jun 09, 2008 3:50 pm

Image

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
cald dashew
Posts: 930
Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
Location: Idioglosia

Postby cald dashew » Mon Jun 09, 2008 6:17 pm

Skad wiadomo, ze wakacyjna milosc, zostanie zakonczona w dniu wyjazdu?


Przecież o takiej wlasnie pisalismy.. o milosci ktora sie konczy po 2 miesiacach (np. wakacyjna która się kończy po wakacjach) a jak sie konczy po 2 miesiacach to PRZEWAZNIE tak na prawde miloscia nie jest. Czytanie ze zrozumieniem kolego się kłania..

A co do seksu. Radzilbym poczytac jakie stanowisko w tej sprawie maja seksuolodzy - mozesz zostac z tylu skoro wedlug ciebie seks to zdarzenie nagle polegajace na wlozeniu i wyjeciu. Uwierz mi, ze juz od dawna taka definicja nie jest prawdziwa Wink


co Ty w ogole piszesz, nigdy nie mialem takiego stanowiska i nic takiego nie napisalem, oczywiscie seks nie polega jak to sie poetycko wyraziłeś na "wlozeniu i wylozeniu" (btw. ciekawa kiedy to wymysliles?) ale seks na pewno polega na zblizeniu dwoch osob psychicznym i fizycznym a nie komputerowym.

W komputerze mozna wymienic poglady, poznac sie powierzchownie, komputer nigdy nie zastapi normalnych relacji.. Ci wszyscy co sie poznali przez komputer i teraz ze soba sa, przeciez w wielu przypadkach zakochali sie w sobie dopiero po spotkaniu.
Brak mi juz slow.. wiec nie bede komentowal reszty

P.S uwielbiam jak ktos przypisuje mi nie moje slowa
Image
Image
Image
User avatar
Chimaira_00
Posts: 377
Joined: Thu Sep 28, 2006 1:31 pm
Location: Immanence Where to: Transcendence

Postby Chimaira_00 » Mon Jun 09, 2008 6:26 pm

Fajna emotka, bast...

Można się dosiąść? ;)
It doesn't think. It doesn't feel.
It doesn't laugh or cry.
All it does from dusk till dawn
Is make the soldiers die.

---
gg - 9243805
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Mon Jun 09, 2008 6:34 pm

psychiczne to jak najbardziej moze byc przez komputer. odwazylabym sie nawet powiedziec, ze przez komputer "psychicznie" zblizyc sie latwiej - jest czas pogadac i poznac sie a nie feromony sie od razu na mozg rzucaja :lol:
PS. a za bilety kto zaplaci? ;-)
Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Mon Jun 09, 2008 6:46 pm

Quote:
Skad wiadomo, ze wakacyjna milosc, zostanie zakonczona w dniu wyjazdu?


Przecież o takiej wlasnie pisalismy.. o milosci ktora sie konczy po 2 miesiacach (np. wakacyjna która się kończy po wakacjach) a jak sie konczy po 2 miesiacach to PRZEWAZNIE tak na prawde miloscia nie jest. Czytanie ze zrozumieniem kolego się kłania..


hmm? Z tego co wiem pisalismy o milosci i zdradzie w Cantr. Nie bylo mowy, ze musi skonczyc sie po 2 miesiacach. Wszak niektorzy graja w cantr od kilku lat i nie zamierzaja konczyc.

Quote:
A co do seksu. Radzilbym poczytac jakie stanowisko w tej sprawie maja seksuolodzy - mozesz zostac z tylu skoro wedlug ciebie seks to zdarzenie nagle polegajace na wlozeniu i wyjeciu. Uwierz mi, ze juz od dawna taka definicja nie jest prawdziwa Wink


co Ty w ogole piszesz, nigdy nie mialem takiego stanowiska i nic takiego nie napisalem, oczywiscie seks nie polega jak to sie poetycko wyraziłeś na "wlozeniu i wylozeniu" (btw. ciekawa kiedy to wymysliles?) ale seks na pewno polega na zblizeniu dwoch osob psychicznym i fizycznym a nie komputerowym.

W komputerze mozna wymienic poglady, poznac sie powierzchownie, komputer nigdy nie zastapi normalnych relacji.. Ci wszyscy co sie poznali przez komputer i teraz ze soba sa, przeciez w wielu przypadkach zakochali sie w sobie dopiero po spotkaniu.



A co do seksu. Radzilbym poczytac jakie stanowisko w tej sprawie maja seksuolodzy - mozesz zostac z tylu skoro wedlug ciebie podczas seksu musi dojsc do zblizenia fizycznego. Uwierz mi, ze juz od dawna taka definicja nie jest prawdziwa :twisted:


jesli chodzi o zblizenie psychiczne - czytaj post wyzej


Brak mi juz slow.. wiec nie bede komentowal reszty



Myslisz, ze jak rzucisz taki tekst, to bedziesz przez to madrzejszy?
Albo potrafisz obronic swoj poglad (lub przynajmniej probujesz) albo faktycznie daj sobie spokoj.
Last edited by Robert_ on Mon Jun 09, 2008 7:15 pm, edited 3 times in total.
User avatar
Cantryjczyk
Posts: 1610
Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
Location: Poland

Postby Cantryjczyk » Mon Jun 09, 2008 7:03 pm

Image
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi.
User avatar
Leming
Posts: 657
Joined: Thu Mar 15, 2007 1:08 pm

Postby Leming » Mon Jun 09, 2008 7:25 pm

*włazi do wątku, czujnie rozglądając się na boki i wlokąc za sobą transparencik z napisem
MAKE LOVE NOT LAGS
klapie na poręczy fotela między Cantryjczykiem i Chimairą*

To tu teraz wolno off-topować?
http://www.bookcrossing.com/
Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Mon Jun 09, 2008 7:49 pm

Pewnie nie. Ale jest ciekawie
*przysiada się*
Ktoś chce piwko? Z meczu mi zostało sporo
User avatar
Villon
Posts: 334
Joined: Sat Mar 24, 2007 11:33 pm

Postby Villon » Mon Jun 09, 2008 7:55 pm

Z jakiego meczu? 8)

*przechodzi powolnym krokiem wzdłuż foteli*
Bileciki proszę.
*chowając za plecami kielnię wpatruje się z nabożeństwem w równiutką dużą marmurową świątynię: Dzięki Marolu Wielki Bardzo!, a zwłaszcza w jeden jej element u samej góry*
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Mon Jun 09, 2008 8:09 pm

panie, siadaj pan bo widok zaslaniasz...
Chimek czestuj sie popcornem

i cicho byc bo sie zaczyna


Image

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Postby marol » Mon Jun 09, 2008 8:16 pm

Wasze offtopy są cudowne, ale apeluję - jeden offtop na dwa posty merytoryczne. Albo będę ciął.
(SRVPRC)
Image
User avatar
Leming
Posts: 657
Joined: Thu Mar 15, 2007 1:08 pm

Postby Leming » Mon Jun 09, 2008 8:22 pm

marol wrote:Wasze offtopy są cudowne, ale apeluję - jeden offtop na dwa posty merytoryczne. Albo będę ciął.


*scenicznym szeptem*
Ja mam bardzo merytoryczny transparent. *podtyka go marolowi pod nos*
A poza tym uważam, że jak się nie szuka, to się nie znajdzie, czy to w życiu, czy to w Cantrze. Czyli mamy tu to, co przynieśliśmy ze sobą.
http://www.bookcrossing.com/
Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Mon Jun 09, 2008 8:31 pm

Leming wrote:A poza tym uważam, że jak się nie szuka, to się nie znajdzie, czy to w życiu, czy to w Cantrze. Czyli mamy tu to, co przynieśliśmy ze sobą.


A my chyba nie o tym.
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Mon Jun 09, 2008 9:20 pm

...ale można zrozumieć to tak. ;)

Jak nie szukasz miłości w cantr, to i jej nie znajdziesz.
Jak nie szukasz powodu do zazdrości, to i jej nie będzie...
Hm... Ale ta może się sama znaleźć. Jakoś tak jest, że o nią dużo łatwiej, niż o szczerą, czystą, dozgonną, głęboką, bezwarunkową miłość.
A, może to tylko złudzenie.;)

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest