Postby Quijo » Sat Dec 08, 2007 4:57 pm
Poniżej lista zasad dla wszystkich szaleńców, którym strzeliło do łba iść na randkę z córką żołnierza.
ZASADA NUMER JEDEN
Jeśli pojawisz się na moim podjeździe i dasz po klaksonie, to lepiej dla ciebie, żebyś był dostarczycielem jakiejś przesyłki, bo mojej córki w ten sposób zabierał z domu nie będziesz.
ZASADA NUMER DWA
Nie dotykaj mojej córki przy mnie. Możesz na nią dyskretnie zerkać, ale tylko pod warunkiem, że nie spróbujesz gapić się na nic poniżej jej szyi. Jeśli nie będziesz w stanie zapanować nad oczami i trzymać rąk przy sobie - pozbawię cię ich.
ZASADA NUMER TRZY
Zdaję sobie sprawę, że ty, i twoi rówieśnicy uważacie noszenie spodni w taki sposób, że wyglądają jakby miały wam lada chwila spaść z tyłków, za coś szalenie modnego. Proszę nie bierz tego do siebie, ale jesteście ostatnimi idiotami.
Tak czy inaczej, chciałbym wykazać się tolerancją i być w porządku wobec ciebie, jeśli chodzi o tę kwestię, więc pójdźmy na kompromis: możesz przychodzić pod moje drzwi z gaciami wyglądającymi zza tych twoich o dziesięć rozmiarów za dużych spodni - nie będę miał nic przeciw. Jednak, aby uzyskać pewność, że twoje ubranie nie spadnie z ciebie przypadkiem w trakcie randki z moją córką, przymocuję ci dla bezpieczeństwa spodnie do bioder moją elektryczną gwoździownicą.
ZASADA NUMER CZTERY
Z całą pewnością jesteś świadom, że w dzisiejszych czasach, uprawianie sexu bez zabezpieczenia może cię zabić. Przyjmij do wiadomości: jeśli chodzi o sex z moją córką, ja jestem ostateczną barierą i, bądź pewien, zabiję cię.
ZASADA NUMER PIĘĆ
Celem bliższego poznania się, powinniśmy obaj konwersować na temat sportu, polityki i innych aktualnych wydarzeń. Proszę, nie próbuj takich rozmów ze mną uskuteczniać. Jedyną informacją, jakiej od ciebie wymagam, jest to, kiedy odwieziesz moją córkę, do domu, całą i zdrową, a jedyne słowo, jakiego oczekuję w tym temacie brzmi: "wcześnie".
ZASADA NUMER SZEŚĆ
Nie mam wątpliwości co do tego, że jesteś popularnym gościem, i że masz wiele okazji, by spotykać się z innymi dziewczynami. Nie stanowi to dla mnie problemu, o ile dla mojej córki nie jest to problem. Jeśli jednak córka moja uzna, że ma jakiekolwiek obiekcje, to od momentu, w którym zabrałeś ją na pierwszą randkę, będziesz spotykał się z nią dopóty, dopóki ona nie uzna tej relacji za zakończoną. A jeśli kiedykolwiek będzie przez ciebie płakała, to ty zapłaczesz przeze mnie. Gorzko zapłaczesz.
ZASADA NUMER SIEDEM
Gdy będziesz stał w przedpokoju, oczekując pojawienia się mojej córki, to nie wzdychaj i nie wierć się, kiedy po przeszło godzinie nadal jej nie będzie. Jeśli aż tak bardzo zależy ci na tym, żeby zdążyć na wieczorny film w telewizji, to w ogóle nie powinieneś chodzić na randki. Moja córka robi makijaż, a to jest proces, który potrafi zająć więcej czasu niż pomalowanie mostu Golden Gate. Zamiast stać bezczynnie, zajmij się dla odmiany czymś pożytecznym, ot, chociażby wymianą oleju w moim wozie.
ZASADA NUMER OSIEM
Następujące miejsca nie są odpowiednie na randki z moją córką: miejsca, w których stoją łóżka, sofy, lub jakiekolwiek inne meble miększe niż drewniany taboret.
Miejsca, w których nie ma w zasięgu wzroku innych rodziców, policjantów i zakonnic.
Miejsca, w których panuje ciemność.
Miejsca, w których można tańczyć, trzymać się za ręce, i czuć szczęśliwym.
Miejsca, w których temperatura powietrza jest wysoka na tyle, by moja córka miała na sobie szorty, top odsłaniający ramiona, lub cokolwiek innego niż grube, zapinane w talii spodnie, sweter oraz ciężką, pikowaną kurtkę z wysokim kołnierzem, i zamkiem zasuniętym pod samą szyję.
Wspólne oglądanie filmów z wyraźnym motywem romantycznym lub, co gorsza erotycznym, jest absolutnie niedopuszczalne; filmy z piłami łańcuchowymi w akcji są w porządku. Mecze hokeya też. Ale najlepiej posiedźcie w domu u twoich dziadków.
ZASADA NUMER DZIEWIĘĆ
Nie próbuj mnie okłamywać. Mogę ci się wydawać przygłupim wapniakiem, który najlepsze lata życia ma już za sobą, ale jeśli chodzi o moją córkę jestem wszystko wiedzącym, nie znającym litości bogiem twojego wszechświata.
Jeśli spytam cię dokąd i z kim się wybieracie, to będzie to twoja jedna, jedyna szansa by powiedzieć mi prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Mam dubeltówkę, szpadel i pięć akrów ziemi za domem. Nie igraj ze mną.
ZASADA NUMER DZIESIĘĆ
Bój się. Naprawdę, bardzo się bój. Niewiele mi trzeba, by pomylić dźwięk silnika twojego wozu wjeżdżającego na mój podjazd z odgłosem łopat wirnika śmigłowca, tnących powietrze nad ryżowymi polami Hanoi.
Gdy dają o sobie znać skutki zatrucia dioksynami Mieszanki Pomarańczowej, głosy w mojej głowie podszeptują mi, żebym w oczekiwaniu, aż odwieziesz moją córkę po randce, całą i zdrową, zajął się czyszczeniem broni.
Gdy tylko zajedziesz przed mój dom, wyjdź z samochodu z rękami podniesionymi tak, abym je dobrze widział. Podaj umówione hasło, oznajmij głośno i wyraźnie, że przywiozłeś moją córkę do domu wcześnie całą i zdrową, a następnie, jako że nie ma potrzeby, abyś wchodził na herbatę, wróć do samochodu.
Pokryta farbami maskującymi twarz, wyglądająca zza uchylonej rolety należy do mnie.
Do następnego razu, chłopcze....
http://www.gks-murcki.com