
Imiona !!
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- ActionMutante
- Posts: 873
- Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am
- Sztywna
- Posts: 1091
- Joined: Sun Aug 20, 2006 1:51 pm
- Location: Costerina/ Wolne Miasto Gdańsk
- MattKaro
- Posts: 96
- Joined: Mon May 21, 2007 10:17 pm
- Location: Mazury
Ja jakoś nie pomyślałem wcześniej o nazwiskach, a teraz wymyślam je tylko dla niektórych.
Przyjmuję zasadę taką jak w życiu - mało kto przedstawia się z imienia i nazwiska, jeżeli poznaje nowych znajomych. Nazwisko jest takie bardziej urzędowe, czyli np. w szkole, w pracy, przy podpisywaniu jakiejś umowy...
Niemniej jednak uważam, że nazwiska dla postaci o imionach Kasia, Basia, Stasiu, Jaś powinny być obowiązkowe. Ogólnie to raczej jestem przeciwko takim imionom (znam dwie Agnieszki w dwóch innych krańcach świata, albo dwie Lucynki i jedną Lusię...), ale jeśli już ktoś musi, to trudno.
Jednak ciężko jest rozmawiać o kimś takim bez nazwiska.

Niemniej jednak uważam, że nazwiska dla postaci o imionach Kasia, Basia, Stasiu, Jaś powinny być obowiązkowe. Ogólnie to raczej jestem przeciwko takim imionom (znam dwie Agnieszki w dwóch innych krańcach świata, albo dwie Lucynki i jedną Lusię...), ale jeśli już ktoś musi, to trudno.

-
- Posts: 397
- Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am
Ciężko, bo?... Grecy starożytni nie mieli nazwisk i doskonale sobie radzili. Egipcjanie, Sumerowie, Babilończycy, Asyryjczycy, Hetyci, Żydzi, Persowie, Majowie, Inkowie, Aztekowie, Hindusi i Chińczycy. Celtowie, Germanie, Normanowie i Słowianie. Nie potrzebowali nazwisk. Jakoś sobie radzili, nie uważasz? Wystarczy przydomek, jeśli w ogóle trzeba rozróżniać. A wcale nie tak często potrzeba.MattKaro wrote:Niemniej jednak uważam, że nazwiska dla postaci o imionach Kasia, Basia, Stasiu, Jaś powinny być obowiązkowe. Ogólnie to raczej jestem przeciwko takim imionom (znam dwie Agnieszki w dwóch innych krańcach świata, albo dwie Lucynki i jedną Lusię...), ale jeśli już ktoś musi, to trudno.Jednak ciężko jest rozmawiać o kimś takim bez nazwiska.
-
- Posts: 412
- Joined: Fri Feb 23, 2007 3:30 pm
-
- Posts: 665
- Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm
pipok wrote:Grecy starożytni nie mieli nazwisk i doskonale sobie radzili. Egipcjanie, Sumerowie, Babilończycy, Asyryjczycy, Hetyci, Żydzi, Persowie, Majowie, Inkowie, Aztekowie, Hindusi i Chińczycy. Celtowie, Germanie, Normanowie i Słowianie. Nie potrzebowali nazwisk. Jakoś sobie radzili, nie uważasz? Wystarczy przydomek, jeśli w ogóle trzeba rozróżniać. A wcale nie tak często potrzeba.
Ojoj Pipok

PS. Żadna z moich postaci nie ma nazwiska akurat

Pozdrawiam.
Last edited by Eresan on Wed Jul 25, 2007 8:19 pm, edited 1 time in total.
- CzerwonyMag
- Posts: 508
- Joined: Sun Jan 29, 2006 6:33 pm
- Location: Kraków/Cracow
-
- Posts: 397
- Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am
Eresan wrote:MattKaro wrote:Niemniej jednak uważam, że nazwiska dla postaci o imionach Kasia, Basia, Stasiu, Jaś powinny być obowiązkowe.Ojoj Pipokpipok wrote:Grecy starożytni nie mieli nazwisk i doskonale sobie radzili. Egipcjanie, Sumerowie, Babilończycy, Asyryjczycy, Hetyci, Żydzi, Persowie, Majowie, Inkowie, Aztekowie, Hindusi i Chińczycy. Celtowie, Germanie, Normanowie i Słowianie. Nie potrzebowali nazwisk. Jakoś sobie radzili, nie uważasz? Wystarczy przydomek, jeśli w ogóle trzeba rozróżniać. A wcale nie tak często potrzeba.Pojechałeś... Odkąd w plemieniu naszych praprapraprapraprzodków pojawiło się dwu Jasiów i szaman nie był zdecydowany którego mają złożyć w ofierze bogom (czyli od zawsze) ludzie oprócz imion mają nazwiska, przydomki etc.
1. Sumerowie, Egipcjanie, Żydzi, Majowie etc. nie mieli NAZWISK. Read my lips: na-zwi-ska! Odróżniasz nazwisko od przydomka, prawda?
2. Ile znasz przypadków w Cantrze, że w jednym miejscu pojawiły się dwie osoby o tym, samym imieniu? Ja znam tylko jeden. Wielkie miasta cantryjskie mają ludność z ledwością dorównującą liczebności plemienia. Dlatego, wbrew sugestii powyżej, nie widzę sensu w próbach narzucania graczom używania nazwisk dla postaci.
Jeśli była taka potrzeba, to dana osoba otrzymywała przydomek. Nikt w czasach Chrobrego nie mówił o nim "Bolesław Chrobry" tylko po prostu "król Bolesław". Podobnie we wsi na Bartka mówili Bartek, i tyle. Jeden był we wsi, nie było sensu nic dodawać, bo i po co? Jak mówiłem, nazwisk nie było.Zazwyczaj jednak Imiona wiązane były z przydomkami związanymi z cechą danego człowieka, rodziny lub miejsca zamieszkania
Przegiąłeś! Właśnie Rzymianie używali NAZWISK. Byli jedynym ze starożytnych społeczeństw, w którym istniał konsekwentnie stosowany system nazywania osób według rodu, z którego pochodzą, czyli nazwiska. Dlatego nie umieściłem Rzymian na liście. Imieniem słynnego wodza było "Gajusz", "Juliusz" to nazwisko, a "Cezar" nazwa gałęzi rodu. (Takie nazwy gałęzi występują u nas u górali: Jan Ciaptak-Gąsienica, Helena Gąsienica Roj to osoby z rodu Gąsieniców, z gałęzi Ciaptaków i Rojów, odpowiednio). Nazwiska, w odróżnieniu od przydomków, w rodzaju "Chrobry", "Sinozęby", "Zdobywca", się dziedziczy, w ramach rodu. Gajusz Juliusz Cezar miał rasowe, pełnokrwiste nazwisko! Słynny "Juliusz Cezar" to Gajusz, który urodził się w rodzie Juliuszów, z gałęzi Cezarów.Zazwyczaj jednak Imiona wiązane były z przydomkami związanymi z cechą danego człowieka, rodziny lub miejsca zamieszkania [...] np: [...] Gajus Julius Caesar
Także wszystkie Twoje pozostałe przykłady są kulą w płot, bo z kolei "ze Spychowa", "Zdobywca" czy "syn Aristona" to nie są wcale nazwiska. Ja o niebie, ty o chlebie.
Last but not least: Skąd miałyby się pojawić nazwiska w Cantrze? Nazwisko to nazwa rodowa osoby, osób, wspólna dla całej rodziny. Nazwisko dziedziczy się po rodzicach. W Cantrze nie ojca, matki, dziecka...
Last edited by pipok on Thu Jul 26, 2007 7:12 am, edited 1 time in total.
- MattKaro
- Posts: 96
- Joined: Mon May 21, 2007 10:17 pm
- Location: Mazury
Nie dla wszystkich postaci powinny być narzucane nazwiska, tylko dla takich Agnieszek, albo Lucynek. Jeśli się ma problem z wymyśleniem imienia (a przecież to wcale nie takie trudne - w sieci jest multum najróżniejszych generatorów. Co za problem? Albo oryginalne imię, albo Józef i nazwisko (albo ten przydomek, jeśli czepiać się szczegółów).
Chodzi mi o nazwiska (przydomki) do imion pospolitych, tak jak to w tym temacie były wymieniane u osób, które rzeczywiście istnieją w Cantrze. Bo rzadko kiedy potrzebne są nazwiska osobom o imionach wymyślonych przez graczy. A wcale nie potrzeba do tego zbytniego wysiłku.
Podejrzewam, że nazwiska miały swój początek w przydomkach. A i w Cantrze spotyka się synów, ojców, matki i córki.
A i te wszystkie narodowości (czy jak to tam nazwać), które wymieniłeś, rzeczywiście sobie radziły, ale jednak skądś się wzięły te przydomki. Może kiedyś ktoś zauważył, że imiona zaczęły się powtarzać, a jak tu śpiewać o trzech Adamach, kiedy jeden pokonywał trudności w zdobyciu Ewy, drugi mordował wrogów osady jak nikt, a trzeci potrafił wypić osiem beczek piwa? Może wtedy ten ktoś nazwał tych Adamów odpowiednio zakochanym, wojakiem i mocnogłowym i takoż postanowił nazywać kolejnych nowych mieszkańców, teraz wielkiego miasta? Może warto byłoby zastosować coś takiego w Cantrze, skoro teraz zaczynamy odnotowywać nieliczne przypadki powtarzających się imion, a przybywa nowych graczy - Cantrowiczów?
Chodzi mi o nazwiska (przydomki) do imion pospolitych, tak jak to w tym temacie były wymieniane u osób, które rzeczywiście istnieją w Cantrze. Bo rzadko kiedy potrzebne są nazwiska osobom o imionach wymyślonych przez graczy. A wcale nie potrzeba do tego zbytniego wysiłku.
Podejrzewam, że nazwiska miały swój początek w przydomkach. A i w Cantrze spotyka się synów, ojców, matki i córki.

A i te wszystkie narodowości (czy jak to tam nazwać), które wymieniłeś, rzeczywiście sobie radziły, ale jednak skądś się wzięły te przydomki. Może kiedyś ktoś zauważył, że imiona zaczęły się powtarzać, a jak tu śpiewać o trzech Adamach, kiedy jeden pokonywał trudności w zdobyciu Ewy, drugi mordował wrogów osady jak nikt, a trzeci potrafił wypić osiem beczek piwa? Może wtedy ten ktoś nazwał tych Adamów odpowiednio zakochanym, wojakiem i mocnogłowym i takoż postanowił nazywać kolejnych nowych mieszkańców, teraz wielkiego miasta? Może warto byłoby zastosować coś takiego w Cantrze, skoro teraz zaczynamy odnotowywać nieliczne przypadki powtarzających się imion, a przybywa nowych graczy - Cantrowiczów?
-
- Posts: 140
- Joined: Sat Sep 09, 2006 1:42 am
MattKaro wrote:Nie dla wszystkich postaci powinny być narzucane nazwiska, tylko dla takich Agnieszek, albo Lucynek.
...Slyszysz i nie grzmisz. Ludzie, odpuscie sobie. Jak bede chcial sie nazwac Tomek, zamiast jakiegos wymyslnego krasnoludzko-elfickiego to to zrobie. I nikt mi nie bedzie 'narzucal' nazwiska, jesli nie bede mial na nie ochoty.
-
- Posts: 397
- Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am
Z ubiegłorocznych komentarzy na temat narzucania nazwisk w grze:MattKaro wrote:Nie dla wszystkich postaci powinny być narzucane nazwiska, tylko dla takich Agnieszek, albo Lucynek.
Chris Johnson wrote:The concept of a last name or surname is very much a western cultural concept and as such is too much of an OOC influence. before the fall of the Ottoman Empire, Arabic naming , for instance , had no specific family component nor any specific surname concept, and even in modern western society, different systems apply, such as in Spain where both the paternal and maternal surnames are used.
I really think this should be something developed in game and left to local areas as opposed to forcing a system on all characters.
Jos Elkink wrote:the naming idea [...] should be a social thing, organised differently in different societies - as someone already commented. In some places last names might be inherited; in others last name should refer to the town; in yet others there's a middle name the denotes decendency
Niczym się te dwie sytuacje nie różnią, bo imion faktycznie wymyślonych przez graczy jest stosunkowo niewiele. W jednym jedynym przypadku, z jakim się w zetknęły moje postaci, dwóch osób o tym samym imieniu w jednym miejscu nie chodziło bynajmniej o popularne polskie imię, tylko "zmyślone". A faktycznie zaczerpnięte. I co mi Pan teraz zrobisz?MattKaro wrote:Chodzi mi o nazwiska (przydomki) do imion pospolitych, tak jak to w tym temacie były wymieniane u osób, które rzeczywiście istnieją w Cantrze. Bo rzadko kiedy potrzebne są nazwiska osobom o imionach wymyślonych przez graczy.
Jeśli zdefiniujesz przydomek jako tę część określenia osoby, która nie jest ani jej imieniem, ani nazwiskiem, to jasne, że tak. Z takiej definicji wynika, że nie ma innej możliwości. Poza przypadkami, kiedy zmuszano ludzi do przyjęcia sobie jakiegoś nazwiska lub wręcz narzucano jakieś. Jak to się działo u nas na przełomie XVIII i XIX w., gdy zaborcy do celów administracyjnych narzucili tzw. przymus nazwiskowy - każdy musiał mieć nazwisko i już.MattKaro wrote:Podejrzewam, że nazwiska miały swój początek w przydomkach.
K.T.Toeplitz, Rodzina Toeplitzów, W-wa 2004 wrote:uzyskanie nazwiska rodowego często łączyło się z kłopotliwymi problemami. W Warszawie na przykład, według potwierdzonej historycznie wersji, nadawaniem nazwisk zajmował się nie kto inny, jak słynny pisarz, kompozytor i rysownik, autor fantastycznych i mrocznych opowieści, E.T.A. Hoffman, który latach 1804-1807, a więc do czasu powstania Księstwa Warszawskiego, przebywał tu jako urzędnik pruski. Podobno od nastroju pisarza w danym dniu zależało, czy stającym przed nim starozakonnym nadawał on malownicze i pięknie brzmiące nazwiska jak, powiedzmy, Kronenberg, Morgenstern lub Goldman, czy też szydercze jak Hosenduft lub Rojtszwaniec, na co uskarża się nawet bohater powieści Erenburga. Można było również otrzymać nazwisko pospolite, jak Mordka, albo nawet podwójnie szydercze, będące nazwiskiem polskiej arystokracji, i nie brak było w Polsce Potockich, Koniecpolskich czy Wiśniowieckich, które to nazwiska nadawano niekiedy Żydom zamieszkałym w dobrach tych wielmożów. Bywało też i tak, że nadanie nazwiska zależało, dla uproszczenia, od miejsca pochodzenia petenta, stąd więc Berliner, Wiener czy Pozner, albo po prostu od imienia ojca, stąd Natanson, Samuelson, Dawidson itp.
E tam... Chyba nie myślisz o małej B.?A i w Cantrze spotyka się synów, ojców, matki i córki.
Jeśli jest potrzeba, to i tak się przydomek pojawi. W grze. Z potrzeby postaci, a nie sztucznie, z zewnątrz. I stosowany będzie wtedy, kiedy będzie potrzebny.Może kiedyś ktoś zauważył, że imiona zaczęły się powtarzać, a jak tu śpiewać o trzech Adamach, kiedy jeden pokonywał trudności w zdobyciu Ewy, drugi mordował wrogów osady jak nikt, a trzeci potrafił wypić osiem beczek piwa?
Ile naprawdę Wasze postaci spotkały osób o tych samych imionach, które używałyby wyłącznie imion?
-
- Posts: 665
- Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm
Pipok, rozśmieszasz mnie
A co do Bolesława Chrobrego to w jego czasach był Bolkiem Mieszkowicem
(od Mieszka swego ojca - który to imię zawdzięcza prawdopodobnie mieszce, czyli niedźwiedziowi
) Pozatym kiedy mówi się Król Bolesław to słowo król spełnia rolę nazwiska - przecież nikt nie pomyli Króla Bolesława z wiejskim kowalem Bolkiem Wyrwidębem
Nie mam sił by się kłócić ale poczytaj sobie coś o Sumerach, Żydach, Majach czy Egipcjanach proponuje. Coś o bardziej naukowym podejściu niż np: Faraon. Poza tym to nie dotyczy konkretnych plemion czy kultur ale jest regułą dla wszystkich cywilizacji, po prostu powstałą z konieczności odróżnienia w rozmowie 2 lub więcej osób.
Co do Cantra to mi tam jest za jedno czy ktoś ma czy nie ma nazwiska. Jednak ja byłem w miejscowości w której były 2 osoby o tym samym imieniu i było całkiem wesoło z tego powodu.
Pozdrawiam

A co do Bolesława Chrobrego to w jego czasach był Bolkiem Mieszkowicem



Nie mam sił by się kłócić ale poczytaj sobie coś o Sumerach, Żydach, Majach czy Egipcjanach proponuje. Coś o bardziej naukowym podejściu niż np: Faraon. Poza tym to nie dotyczy konkretnych plemion czy kultur ale jest regułą dla wszystkich cywilizacji, po prostu powstałą z konieczności odróżnienia w rozmowie 2 lub więcej osób.
Co do Cantra to mi tam jest za jedno czy ktoś ma czy nie ma nazwiska. Jednak ja byłem w miejscowości w której były 2 osoby o tym samym imieniu i było całkiem wesoło z tego powodu.
Pozdrawiam
-
- Posts: 397
- Joined: Tue Oct 31, 2006 6:45 am
Nic podobnego. Bolesław Mieszkowic to zupełnie inna osoba. Wymienia go XIII-XIV-wieczna Kronika Wielkopolska jako pierworodnego syna Mieszka II, czyli byłby on wnukiem Chrobrego. Jednaj nie wspomina o tym władcy żadne inne źródło...Eresan wrote:Pipok, rozśmieszasz mnie
A co do Bolesława Chrobrego to w jego czasach był Bolkiem Mieszkowicem(od Mieszka swego ojca
To po prostu brednieEresan wrote: Pozatym kiedy mówi się Król Bolesław to słowo król spełnia rolę nazwiska

Chłopczyku, zajmowałem się historią starożytną zanim zacząłeś w spodniach chodzić. Wydaje ci się, że u tych ludów występowały nazwiska?!?Eresan wrote:Nie mam sił by się kłócić ale poczytaj sobie coś o Sumerach, Żydach, Majach czy Egipcjanach proponuje. Coś o bardziej naukowym podejściu niż np: Faraon.
- Miaua
- Posts: 616
- Joined: Tue Oct 24, 2006 11:43 am
- Location: Gdynia
- Contact:
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest