Milosc w Cantr = zdrada?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Fiona
Posts: 536
Joined: Wed Mar 15, 2006 4:49 pm

Postby Fiona » Sat Oct 28, 2006 1:03 pm

Ze sie tak odezwe z perspektywy drugiej strony w tym jakze emocjonujacym watku :wink:
Nie jestem zazdrosna o romanse, prawde mowiac do glowy mi to nie przyszlo.
Co nie zmienia faktu ze kilka scen o Cantr zrobilam, ale nie o romanse tylko bardziej o czas i uwage...
To milej zabawy zycze i zapadam z powrotem w niebyt cantrowy... :D
Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z Kościołem i zniszczenie Kościoła.
O. Tadeusz Rydzyk.
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sun Oct 29, 2006 9:16 am

Proooszę - nie zapadaj w niebyt * klęka przed Fioną wypowiadając te słowa*
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sun Oct 29, 2006 2:35 pm

Ty mi tutaj nie blagaj... zrobi co będzie chciala. ;) Podobno sie zwiazki przez cantr rozpadaja... wiec uwazaj. Wielki Agent obserwuje... :-D
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Mon Oct 30, 2006 9:30 pm

Czy to wielkie ,nabrzmiałe krwią oko to Twoje ? BRRRRRRRRRR
Qwertuid
Posts: 13
Joined: Wed May 30, 2007 6:41 pm

Postby Qwertuid » Wed May 30, 2007 7:09 pm

Jak czytałem wasze wypowiedzi to nie mogłem się powstrzymać od śmiechu. Ale spoko temat.

Co do moich postaci to fakt zdarzyły mi się pewne paradoksy:
1) moja postać A się zakochała w pewnej kobiecie B, niestety moja druga postać C przypadkiem w innym mieście trafiła na inną postać D tej samej osoby (też kobieta), dowiedziawszy się że jest z kimś związana, postać C była zazdrosna choć nie powinna być.

2) Moja postać Q zakochała się w kobiecie P przypadkiem odkrywszy że pod postacią P kryje się facet (błąd gracza ze przypadkiem napisał w męskiej osoby na OCC), moja postać Q zdystansowała, ale po paru dniach, zaczęła dalej flirtować na całego (bo to w końcu tylko gra).

A co najlepsze w życiu prywatnym jestem hetero i nie gustuję w związkach stałych jestem singlem i nie zdarzyło mi się jeszcze bym był o kogoś zazdrosny :)

A czy ktoś powinien być zazdrosny, czy traktować miłość / seks w Cantr jako zdradę postaci partnera to też paradoks, bo życie prywatne od fantazyjnego powinno się rozróżniać jak ktoś nie potrafi, to może powinien udać się do psychoterapełty, chyba że ktoś lubi życie pod pantoflem. Ale to nie dla mnie bo to już podchodzi pod brak wolności i zniewolenie oraz kontrolę myśli drugiej osoby. A w takim przypadku chyba nie warto się męczyć w tak chorym związku.

PS. Proszę nie brać sobie do serca moich słów, to tylko moja ocena sytuacji i pogląd na sprawę.
Yes
Posts: 53
Joined: Thu Jun 08, 2006 12:46 pm

Postby Yes » Wed May 30, 2007 7:19 pm

Żeby to wszystko było takie piękne i proste ech... :)

(miałam zacytować, a przeedytowałam - oryginalna treść została przywrócona. Proszę o wybaczenie - U.;) )
User avatar
2rf
Posts: 95
Joined: Tue Mar 20, 2007 4:27 pm
Location: Poland/Lublin/BialaPodlaska

Postby 2rf » Wed May 30, 2007 8:13 pm

mój chłopak z reala chyba jest trochę zazdrosny o to, że jedna moja postać jest związana w cantrze :lol:

p.s. istnieje seks w cantrze? :roll:
"We're alone inside - that'll never change" / Riverside
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Wed May 30, 2007 8:24 pm

2rf wrote:p.s. istnieje seks w cantrze? :roll:


istnieje ;)

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
2rf
Posts: 95
Joined: Tue Mar 20, 2007 4:27 pm
Location: Poland/Lublin/BialaPodlaska

Postby 2rf » Wed May 30, 2007 8:27 pm

no to mam na składzie 5 dziewic i 3 prawiczków :D
"We're alone inside - that'll never change" / Riverside
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Wed May 30, 2007 8:32 pm

2rf wrote:no to mam na składzie 5 dziewic i 3 prawiczków :D


wspolczuc czy gratulowac?

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
2rf
Posts: 95
Joined: Tue Mar 20, 2007 4:27 pm
Location: Poland/Lublin/BialaPodlaska

Postby 2rf » Wed May 30, 2007 8:39 pm

bast wrote:wspolczuc czy gratulowac?


szukać! szukać przede wszystkim!

A tak naprawdę, to ja nie wiem jaka teraz moda. Czy dziewicom się współczuje czy gratuluje?
"We're alone inside - that'll never change" / Riverside
User avatar
Ula
Posts: 1042
Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm

Postby Ula » Wed May 30, 2007 8:41 pm

Yes wrote:Żeby to wszystko było takie piękne i proste ech... :)


Bywa proste, Yes, bywa... :)
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Wed May 30, 2007 8:42 pm

2rf wrote:
bast wrote:wspolczuc czy gratulowac?


szukać! szukać przede wszystkim!

A tak naprawdę, to ja nie wiem jaka teraz moda. Czy dziewicom się współczuje czy gratuluje?


tez sie nie znam, wyroslam z takich dylematow :lol:

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
2rf
Posts: 95
Joined: Tue Mar 20, 2007 4:27 pm
Location: Poland/Lublin/BialaPodlaska

Postby 2rf » Wed May 30, 2007 8:47 pm

Sama zaczęłaś ! :lol:
User avatar
darek
Posts: 34
Joined: Wed Mar 21, 2007 8:19 pm

Postby darek » Wed May 30, 2007 8:57 pm

Zdrada czy nie. Uważam że osoby, które mówią że to nie jest zdrada niech zapytają się swoich połówek i niech pokażą im dialogi miłosne z gry. Ciekawe jak wtedy zareaguje druga osoba i czy jej będzie miło czytać takie zdania które pewnie same słyszą :D Ciekawe czy wtedy powiedzą że to nie zdrada.

Ja osobiście nie odgrywam żadnych miłości.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 0 guests