Wasz humor

Ogólne pogawędki, ogłoszenia innych serwisów i inne niezwiązane z Cantr tematy.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Gulczak
Posts: 513
Joined: Thu Mar 30, 2006 1:40 pm
Contact:

Postby Gulczak » Sat Mar 24, 2007 7:16 pm

Action, ten żart nie na miejscu i wcale nie śmieszny. Ja bym tego nawet żartem nie nazwał... tragedia... :?
Bo mnie na uśmiech zawsze stać
Nie lubię życia brać
Zbyt serio, serio zbyt
Bo ja na przekór wszystkim tym
Co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy!
User avatar
Mattan
Posts: 1081
Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
Location: Poznan

Postby Mattan » Sat Mar 24, 2007 9:18 pm

Action fuj. Jesteś bezguście.

Dlaczego komunizm prowadzi do równości ludzi? Wszyscy równo zostają biedakami.

Która partia jest najbardziej niezorientowana w sytuacji kraju. PO bo do tej pory myślą, że wygrali wybory. A który polityk ma manię wielkości? Donald Tusk bo jak słyszy kawał o prezydencie i kaczce to myśli że to o nim. :wink:

EDIT: Do posta poniżej.
Action jesteś typowym produktem niedoszłego komunizmu. Podziw dla... to nawet chamstwo to przy tym wonność. O już wiem to głupota kompletnego młota.
Last edited by Mattan on Sat Mar 24, 2007 10:08 pm, edited 1 time in total.
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Sat Mar 24, 2007 9:50 pm

1. To, ze wyroslem mialo znaczyc tylko tyle, ze juz mi sie nie podoba, ot i cala filozofia(nie, ze stalem sie dojzalszy, czy jeszcze jakies tam inne bzdury...)
2. Gdy uslyszalem ten kawal pierwszy raz, to jako jedyny z towarzycha 15 osob polozylem sie ze smiechu na bruku... Reszta sie zbulwersowala i obrazila na opowiadajacego. Ja natomiast go pokochalem, bo opowiedzial go w czasie zaloby po JPII. W porownaniu do niego, jestem ch... nie prowokator... :cry:
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
Sasza
Posts: 1536
Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
Location: Wonderland

Postby Sasza » Sat Mar 24, 2007 11:39 pm

no tak.. chyba tylko mi się mógł jeszcze spodobać. Mógłbym powiedzieć dlaczego, ale byście się obrazili
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Mon Mar 26, 2007 7:12 am

Wielki koncern zatrudnia psychologa firmowego. Szef wzywa go do siebie.
- Johny. Doceniam to co robisz, ale pracoholików to ty zostaw w spokoju!


Sysadmin uważał się za boga, potem przyszedł do pracy elektryk.


Co to jest żona i teściowa w samochodzie?
Zestaw głośnomówiący!


Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, ze będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak wiec z pewnym rozbawieniem słuchaliśmy (my w Pan Am 747) poniższej wymiany zdań między kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206.
Speedbird 206: "Dzień dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechał z pasa lądowania."
Ground: "Guten Morgen. Podjedz do swojej bramki."
Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się.
Kontrola naziemna: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?"
Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki."
Kontrola (z arogancka niecierpliwością): "Speedbird 206, co, nigdy nie byleś we Frankfurcie!?"
Speedbird 206 (z zimnym spokojem): "A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem się tutaj"
User avatar
in vitro...
Posts: 1957
Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
Location: Lake Bodom

Postby in vitro... » Mon Mar 26, 2007 1:25 pm

Echo wrote:Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, ze będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak wiec z pewnym rozbawieniem słuchaliśmy (my w Pan Am 747) poniższej wymiany zdań między kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206.
Speedbird 206: "Dzień dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechał z pasa lądowania."
Ground: "Guten Morgen. Podjedz do swojej bramki."
Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się.
Kontrola naziemna: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?"
Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki."
Kontrola (z arogancka niecierpliwością): "Speedbird 206, co, nigdy nie byleś we Frankfurcie!?"
Speedbird 206 (z zimnym spokojem): "A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem się tutaj"
świetne :D
cantr się posypał
Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Mon Mar 26, 2007 7:39 pm

No co się dziwicie? Był tylko przelotem :D

Miodzio.

Pozdrawiam
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Wed Mar 28, 2007 7:09 am

Gość odbiera w łóżku telefon:
- Zamawiał Pan budzenie na szóstą?
- Tak.
- To szybciutko, szybciutko..., bo już dziewiąta.

:D

Biuro Obsługi Klienta (BOK) w jednej z telefonii komórkowych w Polsce (fragmenty autentycznych rozmów):

Klient: Ile ja mogę w sumie, ogółem, rozmawiać w ramach bezpłatnych minut?
BOK: A w jakiej jest Pan taryfie?
Klient: Kielce taxi... ale co to ma do rzeczy?

Klient: Dzień dobry chciałbym zlokalizować gdzie teraz jest moja żona, bo dzwoniłem do niej i mówiła, że jest w Szczecinie, a miałem wrażenie, że pojechała jednak gdzie indziej, gdzieś w rejony Władysławowa.
BOK: Ale my nie jesteśmy w stanie zlokalizować pańskiej żony...
Klient: Pani ją bezczelnie kryje! Jak nie możecie jej zlokalizować jak ja do niej przed chwilą dzwoniłem i ją zlokalizowałem?


Klient: Dzień dobry chciałem się dowiedzieć ile kosztuje rozmowa do Zakopanego.
BOK: W szczycie 1,75.
Klient: Niee, nie, mnie chodzi o dolne miasto.

Klient: Dzień dobry. Przeczytałem właśnie w gazecie, że Państwo mogą mnie podsłuchiwać nawet jak mam wyłączony telefon. Czy to prawda?

Klient: To tyknęło i nie odpowiada !!!!!!!!! (po 15 minutach rozmowy doszedłem do tego, iż ten pan dostał smsa)

Klient: Proszę pani ja właśnie wróciłem do domu, nikogo tu u mnie nie było, a tu okazało się, że dzwoni mój kolega, że ja niby do niego dzwoniłem... a przecież telefon był w domu...
BOK: na pewno proszę pana nikogo w domu nie było? może dziecko?
Klient: nie, nie proszę pani, nawet myszki... czy to możliwe, żeby telefony same do siebie dzwoniły...?
BOK: fizycznie, nie proszę pana...
Klient: no to może metafizycznie...?
BOK: może... ale tego niestety nie jesteśmy w stanie sprawdzić, bardzo mi przykro...

Klient: Jak wyjadę na HAWAJE to ten telefon będzie działać?
BOK: tak
K: a ten z domu?
B: przepraszam czy pan chce zabrać tel. stacjonarny? K:
a który lepiej działa ? (ludzie pomocy!!)

Klient: panie mam problem ! Nie mogę wejść w moją sekretarkę

Klientka: "proszę pani a jak się wysyła tego EMILA na komputer?"

Klient: "przepraszam ale ile naszczekałem do wczoraj?" (pyt. o bieżący rachunek??)

Klientka: "proszę pani, ja byłam wczoraj na grzybach i pies mi zablokował telefon i on teraz pisze, że trzeba PUK wpisać..." (kurczę, inteligentny ten pies, trzy razy PIN musiał błędnie wpisać...!)

Klient: "ja tu mam taki aparat na kartę, tego no ........., i on mi już nie działa... nawet dodzwonić się nie można"
Konsultantka: "a kiedy pan go ostatni raz zasilał kartę??"
Klient: "jakieś pół roku temu..."
Konsultantka: "a widzi pan, .......... to przynajmniej raz na trzy miesiące trzeba zasilać, żeby móc rozmawiać..."
Klient: "aaaa... telefonik chce papu?"
Konsultantka: "... tak... trzeba dokarmiać go co jakiś czas."

Klient: czemu nie mam tej jadaczki w poczcie na powitanie?

Klient: chciałbym uaktywnić krycie numeru...

Konsultantka: w tej taryfie będzie miał pan szczyt od siódmej do dwudziestej...
Klient: to chyba po viagrze!
Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Wed Mar 28, 2007 11:31 am

Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać a ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:
> - Znamy się już długo to powiem wam chłopaki że wydaje mi się że
mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach.
Drugi mówi:
> - Eeee, to nic moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i
w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!
Trzeci mówi:
> - Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: "Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni"!




Jedzie blondynka rowerem i zatrzymuje ją policjant.
> - Przepraszam, ale nie ma pani powietrza w tylnym kole.
Blondynka spogląda na koło i mówi:
> - Ale tylko na dole...


Pozdrawiam
Last edited by Eresan on Wed Mar 28, 2007 12:13 pm, edited 1 time in total.
User avatar
tehanu
Posts: 872
Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
Location: 3city

Postby tehanu » Wed Mar 28, 2007 12:09 pm

padłam.. :lol:
User avatar
KVZ
Players Dept. Member
Posts: 5309
Joined: Sun Sep 28, 2003 7:04 am
Location: Vlotryan
Contact:

Postby KVZ » Wed Mar 28, 2007 12:50 pm

A ja nie :P Znam lepsze, ale nie chce mi się pisać/wklejać.
Corruption born inside. I'm part of dark side / A.F.K. / We'll steal your dreams and control your minds
https://twitter.com/DukeKVZ / http://www.futurerp.net/pages/link.php?id=24880
User avatar
Sztywna
Posts: 1091
Joined: Sun Aug 20, 2006 1:51 pm
Location: Costerina/ Wolne Miasto Gdańsk

Postby Sztywna » Wed Mar 28, 2007 3:24 pm

W restauracji siedzi facet. Przychodzi kelnerka i pyta się:
-Co podać??
Facet jej odpowiada:
-Poproszę pączki...
Kelnerka przynosi pączki i facet mówi:
-A ja za te pączki pocałuję panią w rączki...
Kelnerka ignoruje to i idzie dalej. Po chwili facet woła kelnerkę i mówi:
-Poproszę ciasteczka...
Kelnerka po chwili przynosi mu ciasteczka.Facet mówi:
-Za te cisteczka pocałuję panią w usteczka.
Kelnerka nie zwróciła na to uwagi i poszła dalej.
Nagle z sąsiedniego stolika starszy pan szepcze do tego faceta:
-Panie, zamów pan zupę!


Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...
Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy
koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakim czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik i podłużyć spódnicę.
Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpucić włosy, zdjąć stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja.

Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi:
- Panowie doć tych świństw! I wiesza się na drzewie.
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie doć tych świństw, zakopujemy kobietę
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie doć świństw, odkopujemy kobietę.

Czasami sie nudze w domu... :)
Strzeż się! Cantr silnie uzależnia...

<autolans> [url=http://www.grapheine.com/bombaytv/movie-uk-f0063db4f171b228025e719ce414cee1.html]A co "góra" na drugi serwer? :P[/url] </autolans>
User avatar
Smith
Posts: 174
Joined: Mon Apr 03, 2006 1:59 pm

Postby Smith » Wed Mar 28, 2007 3:40 pm

Turysta w górach chciał kupić sobie coś na pamiątkę od bacy, który mieszkał na bardzo wysokiej górze. Gdy w końcu się wspiął pyta się bacy:
-Baco, a góralski kapelusz macie?
-mom -odpowiedział baca
-a sprzedacie?
-nie sprzedom
-a góralski pas macie?
-mom
-a sprzedacie?
-nie sprzedom
-a kierpce macie?
-mom
-a sprzedacie?
-nie sprzedom
Zrezygnowany turysta zaczął schodzić z góry i gdy był już na dole usłyszał jak baca do niego woła- Ej, turysta wróć no się! No więc turysta wywiesił język na brodę i ponownie zaczął włazić, a gdy był już na szczycie to baca od razu powiedział- mom tyz cipozkę, ale tyz nie sprzedom.

Rusek i Ukrainiec złapali złotą rybkę, która oczywiście powiedziała że spełni ich trzy życzenia. Ale ponieważ Rusek złapał ją za głowę a Ukrainiec za ogon, więc Ruskowi przypadły dwa życzenia a Ukraińcowi jedno. No więc Rusek zaczyna- pierwsze: chcę żeby w Rosji nie było żadnego Ukraińca, drugie: chcę żeby Rosja była otoczona murem- no i jak chciał tak rybka spełniła oba życzenia. Następnie przyszła kolej na Ukraińca, który zastanawiał się przez chwilę, a potem spytał się rybki:
-A więc w Rosji nie ma żadnego Ukraińca?
-Tak- odpowiedziała rybka.
-I Rosja jest otoczona murem?
-No tak.
-Zalej betonem.
User avatar
in vitro...
Posts: 1957
Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
Location: Lake Bodom

Postby in vitro... » Wed Mar 28, 2007 4:30 pm

Rusek i Ukrainiec złapali złotą rybkę, która oczywiście powiedziała że spełni ich trzy życzenia. Ale ponieważ Rusek złapał ją za głowę a Ukrainiec za ogon, więc Ruskowi przypadły dwa życzenia a Ukraińcowi jedno. No więc Rusek zaczyna- pierwsze: chcę żeby w Rosji nie było żadnego Ukraińca, drugie: chcę żeby Rosja była otoczona murem- no i jak chciał tak rybka spełniła oba życzenia. Następnie przyszła kolej na Ukraińca, który zastanawiał się przez chwilę, a potem spytał się rybki:
-A więc w Rosji nie ma żadnego Ukraińca?
-Tak- odpowiedziała rybka.
-I Rosja jest otoczona murem?
-No tak.
-Zalej betonem.
świetne, aż się oplułem
cantr się posypał
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Sun Apr 01, 2007 10:06 pm

Prawda o statystyce:

Co to jest statystyka?
- Jeśli trzymasz głowę w lodzie, a nogi w ogniu, to średnio biorąc jest Ci dobrze.


Niechaj to narodowie wżdy postronni znają,
że Polacy nie gęsi i swoje kaczki mają.

:D

I jeszcze:

Jak się nazywa członek PIS-u, któremu jajka obcięli?
- PiStrat!
A członek PiS-u, któremu pomalowali?
- PiSanka!
Członek PiS, który kąpał się ostatnio w Wielkanoc ?
- BrudnoPiS!
Lista członków PiS?
- RozPiSka.
Członek PiS z rodziny kombatanckiej?
- PiS-AK.
Zastępca członka PiS?
- PodPiS.
A członek PIS-u któremu obcięli uszy?
- GłuchoPiS.
Dziwka z legitymacją PIS-u?
- PiSda.
Twardziel z PIS-u?
- PiSdziel.
Członek PiSu w toalecie ?
- PiSuar.
Członek członka PiSu?
- PiSiorek.
Ulubione pozdrowienie członków PiSu ?
- PiSs off!
Działacze PIS-u?
- KaPiSzony.
Wychudzony działacz PiS-u?
- CienkoPIS.
Głośny przeciwnik PiS-u?
- PiSzczek.
Szara eminencja PiS-u ?
- ZaPiS.
Komputer Kaczyńskiego?
- PiSmak.
Piszcząco-kwacząca maskotka partii?
- PiSkacz.
Analfabeta partyjny?
- NiePiSmienny.
Debata członków PIS?
- PiSkuwa.
Działacz PiS-u w kontyngencie pokojowym?
-PiSmejker.
Prezes PiS-u?
- PiSkorz.
Umalowane członkinie PiS-u?
- PiSdry.
Macierewicz, Ziobro, Wasserman, Putra, Gosiewski, Kurski ?
- Six PiStools.
Przemówienie J.K. lub L.K. ?
- PiSton.
Cymański ?
- CyPiS.
Broń członka PiS?
- PiStolet.
Wieloletni członek PiS-u?
- DługoPiS.
Członek młodzieżówki PiS-u?
- PiSklak.
Tam gdzie powinien rządzić PIS?
- wPiS*u daleko.
Organy ścigania PiS-u?
- PiSMO.
Ulubiony film PiS-u?
- Czterej pancerni i PiS.
Ustrój IV RP?
- RozPISdziawa.
Co jedzą członkowie PiS-u ?
- PiStaszki.
Jak się nazywa wykaz aktywistek PIS-u?
- SPiS cudzołożnic.
Najzimniejszy dzień w roku?
- PiSdziawa.

Return to “Dyskusje niezwiązane z Cantr”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest