Milosc w Cantr = zdrada?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

matt_
Posts: 1030
Joined: Mon Oct 16, 2006 9:17 pm

Postby matt_ » Tue Oct 24, 2006 6:23 pm

to nie jest zdrada...to wirtualny swiat...to podobnie jak z ogladaniem sie na ulicy za osobami plci odmiennej...po prostu angazuje nasza uwage,ale raczej na krotko...
User avatar
Mapokl
Posts: 168
Joined: Sat Feb 11, 2006 9:18 am
Location: Korona KP

Postby Mapokl » Tue Oct 24, 2006 6:37 pm

A wiesz, ze kazdy uzalezniony twierdzi, ze moze w kazdej chwili przestac, dopuki nie spróbuje?

Miłośc to jest zwykle uczucie za ktorym idzie kontakt fizyczny.

Uprawianie Seksu z Prostytutka, jest uwazane za zdrade poniewaz dochodzi do kontaktu fizycznego (CHOĆ nie ma uczucia)

A chyba wieksza zdrada jest rozdawanie uczucia bez kontaktu fizycznego (VIA Wirtualna Miłość)

No komputer wypacza nasza swiadomosc co prowadzi do homoseksualizmu i pedofili.


Ps. A tak naprawde, to milosc w Cantr jest jak milosc aktorow w filmach. Poki jest to zwykle odgrywanie roli, a nie prawdziwa sympatia/milosc jest w pozadku. Inaczej mozna miec problemy. A i zalamanie gdy facet zakocha sie w postaci prawadzonej przez faceta...

PPS. I zmien tego nicka...
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Tue Oct 24, 2006 6:45 pm

Mapokl wrote:

No komputer wypacza nasza swiadomosc co prowadzi do homoseksualizmu i pedofili.





:shock: :shock: :shock:
masz jeszcze jakies ciekawe teorie na ten temat?

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
Mattan
Posts: 1081
Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
Location: Poznan

Postby Mattan » Tue Oct 24, 2006 7:01 pm

No tak wirtualne całowanie faceta który odgrywa kobietę. :shock:
Fuj. :? Łeee... :? i jeszcze raz fuj. :?

PS. A swoja drogą niektóre reakcje tylko mnie utwierdziły w moim poglądzie. Najwyraźniej próbowaliście przekonać siebie.
User avatar
Snake
Posts: 857
Joined: Wed Jul 27, 2005 10:51 am
Location: tu i tam

Postby Snake » Tue Oct 24, 2006 7:12 pm

Mapokl wrote:No komputer wypacza nasza swiadomosc co prowadzi do homoseksualizmu i pedofili.



LPR pieprzony LPR, ty sie zastanawiasz co ty piszesz cwaniaku? Poziom przedszkola, Mapokl = Giertych :cry:
<snake> that means Cantr on christmas xD
<EchoMan> Well. I would like to think so. ;)
User avatar
Mapokl
Posts: 168
Joined: Sat Feb 11, 2006 9:18 am
Location: Korona KP

Postby Mapokl » Tue Oct 24, 2006 7:57 pm

Snake wrote:
Mapokl wrote:No komputer wypacza nasza swiadomosc co prowadzi do homoseksualizmu i pedofili.



LPR pieprzony LPR, ty sie zastanawiasz co ty piszesz cwaniaku? Poziom przedszkola, Mapokl = Giertych :cry:


Pierwsze to sie wyrazaj ładnie jak na grzecznie wychowanego przystalo.
Zwracam tez uwage, że mowisz nie na temat
Po trzecie Pan Giertych ma tytul profesora
Po czwarte po twojej reakci widze, ze gry komputerowe juz wypaczyly twoja psychike. Zgłoś sie do lekarza...
No i zamiast zwrocic uwage na reszte wypowiedzi to pamietacie tylko koncowke.
User avatar
Scorup
Posts: 282
Joined: Mon Nov 07, 2005 10:26 pm
Location: Katowice, Poland

Postby Scorup » Tue Oct 24, 2006 7:58 pm

Postać, a gracz to coś zupełnie innego. I to nie tylko w kwestii interpretacji NZ.

Postać powinna się zachowywać, jakby miała własną osobowość, niekoniecznie odpowiadającą tej od gracza.
Uważasz, że angażując się w związek, zdradził(a)byś swojego /-ą ukochanego /-ą ? Ale czemu ? Przecież to Twoja postać się angażuje, a nie Ty...
Działa to w dwie strony - czy ukochana Ci osoba jest w związku z Twoją postacią, czy z Tobą ? (chociaż może się zdarzyć, że w jednym i drugim ;) )
Jeśli ktoś nie odróżnia sfery postaci od sfery gracza... to cóż. :roll:

Pozdrawiam
Avatar - Louis Royo
Image
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Tue Oct 24, 2006 8:00 pm

za ostatnie wypowiedzi "profesora" Giertychowi powinni odebrac i to z wielkim hukiem, ale ze ma synalka na odpowiednim stolku to niestety pomarzyc tylko mozna :twisted:

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Tue Oct 24, 2006 8:11 pm

Scorup ja to rozumiem ale czy partner zrozumie? To, że ja mogę nie traktować tego za zdradę druga osoba może mieć inne zdanie. Zresztą tak jest dość często. Ot choćby to przysłowiowe spoglądanie się za dziewczynami na ulicy. Dla facetów to nic takiego, dla dziewczyn jest to jakąś tam oznaką mniejszego zainteresowania dotychczasową partnerką.

Jak odpowiedziała by dziewczyna chłopaka, który powiedział by jej coś na wzór tego:

"Kochanie w Cantrze moja postać poznała wspaniałą kobietę i chce się z nią związać. Będzie dawać jej kwiaty, jedzenie, biżuterię, wszędzie z nią podróżować i opiekować się nią. Dodatkowo poświęci życie dla niej jeśli będzie trzeba. Pamiętaj jednak, że to tylko gra i nie spotkam się z graczem prowadzącym tą wspaniałą kobietę. Czy zgadzasz się bym mógł odgrywać postać kochanka będącego w związku z nieznaną Ci osobą?"
Ni Ni Ni Ni!
kemesO
Posts: 203
Joined: Mon Apr 24, 2006 10:31 am

Postby kemesO » Tue Oct 24, 2006 8:12 pm

Uważasz, że angażując się w związek, zdradził(a)byś swojego /-ą ukochanego /-ą ? Ale czemu ? Przecież to Twoja postać się angażuje, a nie Ty...

no właśnie

Ludzieeeeeeeee...
to tylko gra :!:
odgrywanie jak w filmie
nie popadajcie w paranoję
będziecie zdrowsi :D
Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Tue Oct 24, 2006 8:14 pm

Ni, to pytanie nie do Scorupa tylko partnera, prawda?
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Tue Oct 24, 2006 8:15 pm

Bast, szkolnictwo wyższe nie podlega w Polsce pod MENiS (Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu).

Dla mnie tytuł profesora w teologii jest co najmniej kontrowersyjny ale jestem dość tolerancyjny i nie będę z tym walczył :wink:


Milo, to pytanie do wszystkich, zwłaszcza partnerów graczy. Zadajcie je i podzielcie się jeśli możecie jaka była odpowiedź :)
Ni Ni Ni Ni!
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Tue Oct 24, 2006 8:18 pm

NiKnight wrote:Scorup ja to rozumiem ale czy partner zrozumie? To, że ja mogę nie traktować tego za zdradę druga osoba może mieć inne zdanie. Zresztą tak jest dość często. Ot choćby to przysłowiowe spoglądanie się za dziewczynami na ulicy. Dla facetów to nic takiego, dla dziewczyn jest to jakąś tam oznaką mniejszego zainteresowania dotychczasową partnerką.

Jak odpowiedziała by dziewczyna chłopaka, który powiedział by jej coś na wzór tego:

"Kochanie w Cantrze moja postać poznała wspaniałą kobietę i chce się z nią związać. Będzie dawać jej kwiaty, jedzenie, biżuterię, wszędzie z nią podróżować i opiekować się nią. Dodatkowo poświęci życie dla niej jeśli będzie trzeba. Pamiętaj jednak, że to tylko gra i nie spotkam się z graczem prowadzącym tą wspaniałą kobietę. Czy zgadzasz się bym mógł odgrywać postać kochanka będącego w związku z nieznaną Ci osobą?"



wiesz ja juz taka duza dziewczynka jestem i jak sie moj chlop obejrzy czasem za jakas kuso odziana pannica to nie wyobrazam sobie ze on by ja do lozka zaciagnal od razu. tez sie czasem obejrze na ulicy za jakims interesujacym samcem i uwazam to za calkiem zdrowy odruch. zdziwilabym sie gdyby zdrowy facet nie patrzyl na kobiety. inna sprawa ze zawsze moge sie ostentacyjnie obrazic o to i laskawie pozwalac przepraszac :twisted:

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Tue Oct 24, 2006 8:22 pm

NiKnight wrote:Milo, to pytanie do wszystkich, zwłaszcza partnerów graczy. Zadajcie je i podzielcie się jeśli możecie jaka była odpowiedź :)



chlopa nie mam pod reka to nie zadam. ale moge z grubsza odpowiedziec.
gram w RPG od 10 lat. moje postacie mialy rozne przygody, bardzo rozne. po slubie jestem 2 lata, wczesniej tez sie troche znalismy. on nie gra w RPG choc probowalam go wciagnac, byl na kilku sesjach, wie na czym to polega. wie ze gram sama z 5 facetami, wie ze spedzam z nimi na tym cale noce, wie jakie moje postacie maja przygody bo mu czasem opowiadam jak ma ochote posluchac. mimo tego ozenil sie ze mna i rozwodem mi nie grozi. patologiczna rodzina normalnie :lol:

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Tue Oct 24, 2006 8:23 pm

A powiedzcie mi przeciwnicy angazowania sie o ile bylby cantr mniej ciekawszy bez par zakochanych? O ile fabula bylaby nudniejsza? Ilez realizmu to dodaje w sferze POSTACI, a nie gracza.

No i pytanie: A co jesli wiem, ze ukochana mojej postaci jest odgrywana przez faceta? Jestem ukrytym homoseksualista?? Litosci... blagam.

LPR... tez sie ten watek przewijal. Zwolennikom LPR serdecznie wspolczuje poziomu umyslowosci. Powinien byc jakis spoleczny ostracyzm, np. ludzie w autobusie sie odsuwaja widzac jak ktos czyta Gazete Polska i powstaje pusta przestrzen. A w czlowieka z koszulka z napisem Mlodziez Wszechpolska ludzie samoistnie rzucaja kamieniami ;D Zartuje oczywiscie... no ale zwolennicy lpr moga mnie wziac powaznie. :D

Edit: bast, wedlug lprowskiej wykladni na pewno ;D poziom neandertalski :-D
Last edited by Agent 0007 on Tue Oct 24, 2006 8:24 pm, edited 1 time in total.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest