Od czego zaczela zycie Twoja postac ?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Szynszyl
Posts: 77
Joined: Fri Jun 09, 2006 2:56 pm

Postby Szynszyl » Sun Jul 02, 2006 10:01 am

Ja jak zaczołem grać w Cantr nie wiedziałem jeszcze na czym ta gra polega wiec chodziłem po osadach i bez pytania zbierałem surowce i kłusowałem :oops: az wstyd sie przyznawac ale za to teraz wiem co i jak i staram sie żeby moje postacie były znane z uczciwości i pracowitości oraz (co najwazniejsze ) wpływowe :twisted:
User avatar
Midas
Posts: 54
Joined: Tue Jan 17, 2006 10:23 pm

Postby Midas » Sun Jul 02, 2006 1:56 pm

moja pierwsza postac...zaczęła od zbierania jeżyn i orzechów..druga zbierala jagody i grzyby...obie głodowały - dwa dni...od śmierci uratowała je Wikipedia :)
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sun Jul 02, 2006 6:28 pm

AUTO wrote:Ale fajny temat się zrobił


No co jest ? Tak dobrze żarło i zdechło. ....A można w tym temacie powspominać stare dobre czasy nie łamiąc zasady 4 dni. Przynajmniej Ci ktorzy prowadza starsze postacie :)
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Postby AUTO » Sun Jul 02, 2006 6:45 pm

Jedna z moich postaci dokonła kiedyś kradzieży doskonałej. Dodatkowo omal nie wywołała wojny między sąsiednimi, dość potężnymi, osadami :D
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sun Jul 02, 2006 7:56 pm

Moja postać zwędziła pięc kilo pomidorów z pewnego portu i do dzisiaj nikt o tym się nie dowiedział :)
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sun Jul 02, 2006 8:25 pm

Elm0 wrote:Moja postać zwędziła pięc kilo pomidorów z pewnego portu i do dzisiaj nikt o tym się nie dowiedział :)

I od razu wiadomo gdzie to bylo :oops: To pewnie port leżcy obok tego miasta , w ktorym złodziej zabrał kilogram żelaza i odszedł sobie spokojnie :D
User avatar
Gnom
Posts: 1186
Joined: Thu Dec 22, 2005 11:53 am
Location: Poland

Postby Gnom » Sun Jul 02, 2006 8:54 pm

nemo49 wrote:I od razu wiadomo gdzie to bylo :oops: To pewnie port leżcy obok tego miasta , w ktorym złodziej zabrał kilogram żelaza i odszedł sobie spokojnie :D


Chodzi o to samo miejsce, gdzie nikomu się w pościg ruszać nie chciało, bo to przecież tylko kilogram żelaza? *pyta niewinnie* ;)
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sun Jul 02, 2006 8:58 pm

Sa jeszcze takie społecznosci , które są życzliwie nastawione do innych i nie robią problemu z kilku pomidorów czy kawałka żelaza. :lol: A są też takie , które z powodu jednego głupiego dzika robiły okropny rwetes :roll:
nemo49
Posts: 566
Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm

Postby nemo49 » Sun Jul 02, 2006 9:11 pm

A propos dzika... i żeby sie trzymać tematu.... Moja trzecia bodjże postać wyladowała w lesie obok Vlyryan. Zbierała sobie spokojnie drzewo kiedy wpadła gromada tych co im zabili dzika i zatakowała spokojnego człowieka za to że trzymał sztamę z tymi co zabili dzika. Moja postać nie miała zielonego pojęcia o przyczynach ataku i będąc dżentelmenem staneła w obronie atakowanego. I w rezultacie została samozwańczym obrońcą leśnych osad przed wyzyskiem i samowolą szeryfów z duzych miast i zgniła w wiezieniu. To były czasy..... To se ne vrati.....Teraz sami materialiści sie rodzą
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sun Jul 02, 2006 9:14 pm

A moja pierwsza postac w Wybrzezu Perlowych Dusz pytala czy wodorosty sa jadalne :) To byly piekne chwile...
ST.George
Posts: 83
Joined: Sun Jul 31, 2005 10:44 am
Location: 00-48 0-22

Postby ST.George » Mon Jul 03, 2006 10:02 am

Jedna z mioch postaci (gralem juz wtedy dobre pół roku), tuż po urodzeniu zwinęła 7 kilogramów zelaza z Cechowic i udało jej się uciec :).
Potem uciekła na drugą stronę wyspy, ukradła statek razem z właścicielem ( :D ), po czym zginąła okrutnie zaszlachtowana w Dervapolis (myślę, że zadziałały tu okrutne, nadprzyrodzone siły OOC :/ ).
Generalnie, bardzo udana postać :)

Pierwsza moja postać (moja ulubiona) odrazu przedstawiła się i zapytała czy może się do czegoś przydać. Po pięciu minutach dostała pracę i sprecyzowała swoje plany na przyszłość i pieczołowicie je realizowała. Teraz jest mocno zmęczona pracą i marzy o długim urlopie.
AUTO
Posts: 755
Joined: Mon Feb 06, 2006 9:19 pm

Postby AUTO » Mon Jul 03, 2006 12:59 pm

ST.George wrote:Jedna z mioch postaci (gralem juz wtedy dobre pół roku), tuż po urodzeniu zwinęła 7 kilogramów zelaza z Cechowic i udało jej się uciec :).
Potem uciekła na drugą stronę wyspy, ukradła statek razem z właścicielem ( :D ), po czym zginąła okrutnie zaszlachtowana w Dervapolis (myślę, że zadziałały tu okrutne, nadprzyrodzone siły OOC :/ ).
Generalnie, bardzo udana postać :)



Moja postać zwędziła pojazd, kilka kilo stali i żelaza oraz sporo narzędzi. Następnie zbudowała soie statek i w długą :twisted:
Też bardzo udana postać :)
User avatar
Zimt
Posts: 325
Joined: Thu Jul 14, 2005 8:48 am
Location: Wielkopolska (Poland)
Contact:

Postby Zimt » Mon Jul 03, 2006 1:33 pm

Moja pierwsza postac, o ile dobrze pamietam, na poczatek porozgladala sie nieco po miejscu, w ktorym sie pojawila. Stwierdziwszy, ze nie tylko nie znajdzie w owym miejscu jedzenia, ale tez zajecia, ruszyla prosto przed siebie jedyna napotkana droga. ;)
"I'm just living in my head..."
ST.George
Posts: 83
Joined: Sun Jul 31, 2005 10:44 am
Location: 00-48 0-22

Postby ST.George » Mon Jul 03, 2006 2:27 pm

AUTO wrote:Moja postać zwędziła pojazd, kilka kilo stali i żelaza oraz sporo narzędzi. Następnie zbudowała soie statek i w długą
Też bardzo udana postać


Czyżbym wyczuł sarkazm? Jeżeli tak, to jest on całkowicie bezzasadny. Moja historia jest prawdziwa.
User avatar
WojD
Posts: 1968
Joined: Mon Oct 31, 2005 6:14 am
Location: PL
Contact:

Postby WojD » Mon Jul 03, 2006 3:15 pm

Pierwsza moja postać zaczęła od bicia zwierzątek na wyspie V* w czasach, gdy było to bardzo źle widziane - ale skarcona została dosyć uprzejmie więc przeprosiła i teraz spokojnie sobie pływa po morzach...

Za to jedna z kolejnych postaci wkrótce po dotarciu do jednej z leśnych osad na V* popadła w konflikt z tępawym strażnikiem kwestionując głupią jej zdaniem interpretację prawa, potem poszła szukać sprawiedliwości w stolicy, wkurzony strażnik pogonił za nią, trafiła do więzienia, potem została zwolnionma, wzięła się za naprawianie porządku społecznego, trafiła do lochu ponownie, doprowadziła pośrednio do kryzysu władzy i ogólnie wesoło było... A teraz smutna pracuje gdzieś na zesłaniu...

A jeszcze inna - tyle że w anglojęzycznej strefie - po tym jak trafiła do nieco zbyt niewolniczej jak na jej gust osady (czego do końca nie rozumiała) postanowiła założyć biednym angolom Związki Zawodowe. Oj, co się działo, jak się nadzorcy dowiedzieli ;) Pogonili moją postać precz (choc trzeba przyznać, że za dwa lata pracy zapłacili zgodnie z umową...
==============

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest