O ktorej sie teraz koncza tury?

[Diabelek]

Apokalipsa.. dzien miesza sie z noca, godziny ulegaja zmiena . W sumie mi z minutkami nie przeszkadza, bo zawsze mi zostaje godzinka do wykorzystania... No ale moglby jednak byc porzadek.

[PJ]

chcialbym sie dowiedziec o ktorej godzinie przelicza aktywnosc zwierzat-pozostale przeliczenia sie zgadazaja(+/- 5 min), ale ze zwierzakami od paru dni mam powazne problemy

[WojD]

Napisać, nie napisać...

Zwierzaki uaktywniają się co 6 godzin - ok. 3 9 15 i 21

[dead_rat]

Patrze...czytam...i nie wiem...jakie to wszystko ma znaczenie

[belin]

ma... i to bardzo duze.

[dead_rat]

...fabularnie, moim zdaniem żadnego...

[belin]

Fabularnie tez - mozna sie przygotowywac do ewentualnych napadow zlosci zwierzakow.
A poniewaz calosc jest mocno ograniczona posiadanym czasem gry to ma to rowniez po prostu praktyczne znaczenie (a o tym zapominaja nawet tworcy). Po prostu niestety, ze wzgledu na to, ze nie kazdy moze caly czas kontrolowac co sie dzieje wiele informacji o "silniku Cantr" jest niezbednych - chodzby, zeby pilnowac tego co sie dzieje dookola.

[PJ]

jedna z moich postaci jest w sytuacji w ktorej ma to fabularne znaczenie, chodzi mi o to ze przeliczenia zwierzat sa bardziej przesuniete w czasie niz pozostale przeliczenia, wg moich dzisiejszych doswiadczen wynika ze zwierzaki przelicza w okolicach godz 22 itd

[WojD]

Ja napisałem, o której się przeliczanie zaczyna... Juz nie pamiętam, jakie jest globalne pogłowie, ale jest to jakieś kilkaset tysięcy zwierzaków. Jeśli dla każdego bydlęcia trzeba wykonać całkiem spora ilość obliczeń, to nie ma się co dziwić, ze trwa to dosyć długo...

[dead_rat]

Fabularnie tez - mozna sie przygotowywac do ewentualnych napadow zlosci zwierzakow.
A poniewaz calosc jest mocno ograniczona posiadanym czasem gry to ma to rowniez po prostu praktyczne znaczenie (a o tym zapominaja nawet tworcy). Po prostu niestety, ze wzgledu na to, ze nie kazdy moze caly czas kontrolowac co sie dzieje wiele informacji o "silniku Cantr" jest niezbednych - chodzby, zeby pilnowac tego co sie dzieje dookola.

Idac tym tokiem rozumowania można nabawić się wrzodów żołądka, nie mówiąc już o podwyższonym cisnieniu krwi w godzinach przeliczeń , moim zdaniem lepiej jest spróbować grać postacią w uniwersum Cantra nie wnikajac zbytnio w szczegóły, powoduje to ze wiele często podnoszonych na forum nieciągłości logicznych świata przestaje mieć znaczenie, a za to zaczyna sie liczyc prawdziwa gra czyli nie gramy i minuty a to co pomiędzy * *...pozdrawiam

[WojD]

W RL poznajesz pewne reguły rządzące światem - że zwierzęta żerują o określonej porze w określonych miejscach, że na prędkość marszu wpływa obciążenie, że jeśli coś zjesz, to poczujesz się lepiej...

Dochodzi się do tego poprzez doświadczenie własne - lub innych, o ile zechcą się podzielić tym w mowie lub piśmie. Ludzie bazują na tej wiedzy i postępują zgodnie z tym, czego się nauczą.

Cantr jest podobnym światem i postaci muszą postępować podobnie jak my w RL - a więc uczyć się i zdobywać doświadczenie. Ponieważ mają ograniczoną percepcję - gracze muszą część wiedzy zdobyć gdzie indziej. Dlatego mimo wszystko takie pytania są uzasadnione.

[dead_rat]

Masz racje...ja jedynie poruszam temat dotyczacy istoty rozgrywki, lub moze wyboru priorytetów w jej postrzeganiu...w sumie offtop ale mysle że warto o tym mówić.

[belin]

Ja sie z Toba zgadzam, jednak odpowiedzialem Ci na pytanie, ktore zadales. W RL tez masz momenty gdy mozesz nabawic sie wrzodow - i bardzo czesto sa one zwiazane z pewnymi godzinami lub porami.
Taka dodatkowa przydatnoscia znajomosci zachowan zwierzat jest mozliwosc naprawienia np. tarczy gdy one atakowac nie powinny - jak w zyciu.

[PJ]

dead_rat: priorytety postrzegania?czy to nie zalezy od postaci jaka odgrywasz?uwazam ze tylko i wylacznie. Mysliwego interesuje przedewszystkim o jakiej porze zwierzeta chodza do wodopoju, zeruja itd.Nie chodzi o sposob postrzegana gry przez pryzmat gramow i minut, ale o wierne odgrywanie postaci, w niektorych wypadkach znajomosc tego typu faktow jest po prostu niezbedna - ale to chyba juz na inny temat...

[Denis B]

Hmm - zobaczysz jak kiedys twoja osoade napadnie jakas banda - wyedy Cantr robi sie gra niemal zrecznosciowa ...

chwile przed przeliczeniem ruchu człowiek czai sie przy kompie ...

..... do lokaji wpadaja 3 osoby ....
...... zaczynaja atakowac wybrane osoby .......
.... to jest czas obroncow ....
....maja tylko chwile ....
.... by capnac bandziora
.....i wciagnac go do wiezienia ....
.... ech dwuch uciekło ..


takie sa moje doswiadczenia z ostatniej bitwy - wtedy Cantr staje sie gra na czas ... a czasy przeliczen sa wtedy wyjatkowo istotne ...