gala wrote:Nes - ugh, w większej części wyszła tak jak chciałem
Pogratulować, Gala. Nes to jedna z niewielu postaci, która doprowadzała mnie do szału.

Mnie tu przy monitorze - znacznie, znacznie bardziej niż moją postać.
gala wrote:początkowo naiwna, może czasem zbyt słodka czy głupia.
Oj, początkowo tak. Bardzo tak.

Z tego powodu na starcie jako młoda laska budziła współczucie czy chęć opieki, jak również swego rodzaju sympatię. Zdarzyło mi się nawet głosować na Nes w wyborach miss Vlotryan.
gala wrote:przyzwyczajona do wiecznej obecności kogoś kto będzie czuwał i strzegł ją przed największymi głupotami. Pakowała się w kłopoty, z których próbując wyjść - pakowała się w kolejne, nigdy nie potrafiła ostatecznie podjąć decyzji. Zawsze działała emocjonalnie, choć nieudolnie starała się uchodzić za osobę racjonalną.
Najgorsze było to, że czasami było widać, że gra nią gracz doświadczony i inteligentny. Czytaj: nie jest ani naiwny, ani głupi - to jego postać ma być głupia, emocjonalna, bezmyślna, ale wystarczyło wciągnąć ją w interakcję i natychmiast wychodziło, jak sprytnie i przemyślnie kombinuje.

Można było jej tłumaczyć, prosić, obiecywać - najgorszy tuman by zrozumiał przy odrobinie dobrej woli. Ale nie Nes.

Nes po jakimś czasie znów robiła te same głupoty. Taki widocznie był konsekwentny zamysł gracza.
gala wrote:Miała być upadkiem pełnej serca istoty (...) w coś tak perfidnie zgorzkniałego i irytującego, że sam - jako Gracz - zacząłem postaci nie lubić. Im bardziej jej nie lubiłem - tym bardziej irytująca była.
I to wyszło Ci świetnie. Była irytująca do granic, nawet wtedy kiedy już całkiem wycofała się z życia. Jej skłonność do wywoływania bezsensownych kłótni i budzenia w ludziach emocji ciągle dochodziła do głosu.
Od pewnego czasu chodziło za mną przypuszczenie, że może być Twoja.

Konkretnie od dnia, kiedy napisałeś:
gala wrote:To jest IMHO, maniera z klasycznych, tekstowych gier RPG gdzie tak się po prostu pisywało. Taka była moda, na narrację w trzeciej osobie i w czasie przeszłym, bo nie było ryzyka power-gamingu, istniał Mistrz Gry. A taka narracja jest najbardziej książkowa. Przyznam, że i mi została.
Nes właśnie w ten sposób gwiazdkowała i stąd moje podejrzenie, że to Ty. I przeczucie, że w takim razie nie będzie łatwo.
gala wrote:Za irytujące postaci - przepraszam.
Nie ma za co przepraszać. Takie postacie wnoszą wiele do gry, bo nie da się przejść koło nich obojętnie. Jedni je lubią, może wierzą w tę naiwność i/albo lecą na ładną buzię. Inni - jak ja - najchętniej wypruliby flaki i powiesili w suszarni. Nes mało komu była całkiem obojętna. O jej losach decydowały osobiście Królowe i Premierzy. A ile razy wydawało się już, że zniknęła z horyzontu, nagle wracała i zaczynała drążyć dziurę we Vlotryan od nowa.
Nawet teraz mam ciągle jeszcze wrażenie, że zaraz wstanie, wyjdzie z Mauzoleum i będzie domagać się zwrócenia jej obywatelstwa.
Powodzenia w niezielonym.