Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Margaret
Posts: 11
Joined: Fri Jan 23, 2015 1:38 am
Location: Gdańsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Margaret » Mon Mar 21, 2016 9:50 pm

To ja też za ciosem. Chwila minęła, musiałam się zastanowić, bo w sumie nie lubię ujawniania się :P Ale skoro i tak już ich nie ma.
Te którymi naprawdę lubiłam pograć mniej lub bardziej:

Greta - właścicielka owcy Konopki, zawsze gdzieś blisko Bojvingów, chociaż nigdy nie podniosła broni :), najwyżej kosę :P

Petra - z Rajskiej Przystani. Uwielbiam plażę :)

Shanti Chaos von Vodken Wyczesana z domu Kosmyk - Łąkę kocham całym sercem, wszystkich, a niektórych bardziej niż innych K <3
https://www.youtube.com/watch?v=jvipPYFebWc (inspirujące)

Suravi - Kobieta Ryba, porywaczka i takie przypadki morskie

Plus oczywiście za dużo innych postaci, teł i śpiochów.
W zasadzie wszystkimi uczyłam się grać i uczyłam się cantra, więc wybaczcie potknięcia :D
User avatar
Mariposa
Posts: 97
Joined: Fri Oct 26, 2012 8:43 pm
Location: Śląsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Mariposa » Tue Mar 22, 2016 5:29 am

A Łąka kochała Shanti :(
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Frankoniusz » Tue Mar 22, 2016 6:55 pm

Olgierd "Olo" Pięta - Przebudzony w Arschburgu, ze względu na swoją prześmiewczo-chamską naturę szybko uwikłał się w konflikt z lokalnymi władzami, przeniósł się do Reiktaal, gdzie głównie pluł, przeklinał i obrażał ludzi, których uważał za głupich. Co jakiś czas wybierał się na małą szwendaczkę po wyspie, z której nie wiadomo skąd - zawsze przywoził stalowe topory bojowe, tarcze i inne trofea. Chamski, opryskliwy, ironiczny, śmierdzący i brudny. W końcu zapragnął zostać zabitym, jednak serce pękło przed czaszką. A może to był głód?

Matheas Grim - Łowca przygód z Rubinkowa, stworzony do tułaczki, wybrał się w pierwszą podróż na wewnętrzne wyspy Fu razem ze swoim towarzyszem przygód, widział niesamowite stworzenia i dzikich ludzi, którzy szczekali zamiast mówić. Przeżył kilka ciekawych chwil, dwukrotnie zasnął na wiele lat. Zmarł na serce na dalekim południu.
User avatar
Alutka
Posts: 351
Joined: Sun Aug 02, 2015 6:28 pm
Location: Poland, Łódź

Re: Odeszli... [*]

Postby Alutka » Tue Mar 22, 2016 7:05 pm

Olo :( :( :(
“Man sacrifices his health in order to make money.
Then he sacrifices money to recuperate his health. He is so anxious about the future that he does not enjoy the present; he lives as if he is never going to die, and then dies having never really lived.”
Celion
Posts: 42
Joined: Thu Mar 26, 2015 9:04 pm
Location: Poznań

Re: Odeszli... [*]

Postby Celion » Tue Mar 22, 2016 8:16 pm

Szkoda Petry i Shanti, lubiłem postaćki :(

Olo też był swój chłop, żeby nie było :wink:
User avatar
Ariani
Posts: 10
Joined: Fri Aug 30, 2013 6:33 am

Re: Odeszli... [*]

Postby Ariani » Tue Mar 29, 2016 7:23 pm

Minęły cztery dni, więc nadszedł czas na to, żeby pożegnać się z moimi postaciami, z postaciami innych graczy oraz wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej...
Ariani (3947-5017) - moja pierwsza postać. Na niej uczyłem się cantrowania. Przebudzony w Księżycowej Dolinie, przez długi czas tam żył. Kucharz z zamiłowania. Przez jakiś czas współzarządzał Księżycową Doliną wraz z Amelią. Zrezygnował z tego i wybrał się wraz ze swoją partnerką życiową Iloną w długi rejs dookoła świata. Po wielu latach na morzu odwiedzili Zieloną Dolinę. Tam Ariani dokończył żywota.
Eduardo Cortes (4165-5017) - przebudzony we Votryan, od początku do końca związany z miastem. Nie licząc dwóch krótkich podróży na Aldureę, nosa poza miasto nie wystawił. Zarządca Królewskiej Kompanii Przemysłowej, długoletni wicepremier i minister handlu Vlotryan, ostatnie jedenaście lat życia premier Królestwa. Przez wiele lat w związku małżeńskim z Isabellą, która od niego odeszła nie mogąc pogodzić się z tym, że Eduardo więcej czasu poświęcał służbie Królestwu, niż swojemu małżeństwu.
Wilhelm von Thiel (4245-5017) - postać, którą darzyłem wielkim sentymentem. Obudził się w Angrenoście, z którego wyemigrował bardzo szybko w poszukiwaniu przygód. Przygód jednakże nie znalazł niemalże ginąc w pieszej wędrówce. Po kilku latach wrócił do Angrenostu. Tam związał się z Kailean, a ich związek z czasem przekształcił się w małżeństwo. Po latach małżeństwa ich rodzina powiększyła się o córkę Calatheę i niedoszłego zięcia Papyrusa. Niestety Wilhelm nie doczekał się ich ślubu, zostawiając na cantryjskim padole swoją rodzinę i niedokończone marzenia o lecznicy i leczeniu.

Chciałbym też podziękować wszystkim graczom, z których postaciami moje postacie wchodziły w interakcje. Nie sposób wymienić wszystkich, bo i przez te trzy lata wiele imion uciekło mi z głowy. Jednak kilka chciałbym wymienić i podziękować za grę i za wpływ na to, jak moja gra ewoluowała, pomimo, że nigdy nie błyszczałem RP. A zatem:
- w imieniu Arianiego dziękuję Ilonie (dzięki za długą wspólną grę), Sheenie (ta postać potrafiła mnie poruszyć - od euforii do wściekłości), Redzikowi (grało się z nim rewelacyjnie, szkoda, że tak krótko), Amelii, Landerinowi, załodze "Szaleńca w żałobie", Tarinie, Vithosowi, Jotisowi, Meg Mard, Rairze, Kasjopei, Nithelowi, Lodii, Kosmatemu, Władkowi Putitowi oraz wszystkim, których nie jestem w stanie spamiętać;
- w imieniu Eda dziękuję Neli, Biance, Lynx (szkoda, że dzień Eda dla Lynx przepadł), Riven Temberg (nie sposób pominąć), Isabelli (dzięki za długą wspólną grę), Veśnie, Nenyi, Ingwie (bardzo mi przykro, że Ed nie wykorzystał jednego dnia z nią, który wylicytował), Gonowi, Samuelowi, Gabrieli, Aronowi, Auhua, Ozyrysowi, Petrze, Dusi, Mrekkenowi oraz wszystkim innym, z którymi mniej lub więcej czasu przy grze spędziłem;
- w imieniu Wilhelma dziękuję przede wszystkim Kailean (dziękują bardzo za grę, to było dla mnie niesamowite zagrać partnera dla tej postaci), Calathei (nie smutaj Córcia :) ), Papyrusowi (bądź dobry dla Cali), Mai, Klarze z Żółtego Kamienia, Heimdalowi, Kleofasowi i wszystkim innym nie wymienionym z imienia.

Było mi bardzo ciężko kończyć grę, niestety, prawie rok temu w moim życiu prywatnym sporo się zmieniło. Nowe stanowisko w pracy, więcej obowiązków, związane z tym częste wyjazdy służbowe, a ostatnie siedem miesięcy spędzone na wygnaniu w delegacji (wciąż jeszcze prawie cztery przede mną, a nie wiem jak się potoczy dalej życie). Czasu na grę było coraz mniej, czasami nie miałem nawet czasu kilka dni zajrzeć na zielone. Moje postacie na tym cierpiały. Przez ostatnie trzy miesiące próbowałem jakoś to wszystko połapać z nadzieją, że za jakiś czas wszystko wyjdzie na prostą. Niestety. Było coraz gorzej. W końcu decyzja zapadła. Przyznam szczerze, że brak mi moich postaci, ale nie mogłem inaczej. Przepraszam wszystkich, którzy wiązali z moimi postaciami jakieś plany w grze. Żegnajcie, grajcie dalej, niech gra wam sprawia przyjemność. Pozdrawiam wszystkich z wiarą w to, że się jeszcze z wami spotkam na zielonym lub poza nim.
User avatar
Goriath
Posts: 178
Joined: Mon Jun 24, 2013 5:41 pm
Location: Kraków

Re: Odeszli... [*]

Postby Goriath » Tue Mar 29, 2016 8:16 pm

Wielka szkoda :( Miałem do czynienia z dwoma twoimi postaciami i najbardziej szkoda mi Wilhelma. Ale dzięki za wspólną grę i życzę powodzenia :)
User avatar
Brygantyna
Posts: 28
Joined: Mon Aug 05, 2013 10:27 am

Re: Odeszli... [*]

Postby Brygantyna » Tue Mar 29, 2016 8:38 pm

Jeden z ładniejszych wpisów :) Zajmij się rzeczywistością, ale wróć jeszcze do nas kiedyś :)
User avatar
Buka
Posts: 357
Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
Location: Śląsk

Re: Odeszli... [*]

Postby Buka » Tue Mar 29, 2016 8:44 pm

Ariani wrote:Ariani (3947-5017)
Eduardo Cortes (4165-5017)
Wilhelm von Thiel (4245-5017)


Gra bez ciebie jest gorsza.
Powodzenia w prawdziwym życiu.
NDS
User avatar
Cara
Posts: 149
Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Cara » Tue Mar 29, 2016 9:10 pm

Ariani wrote:Eduardo Cortes (4165-5017)

W imieniu Ingwy składam protest *wyciąga szyldzik z napisem: Kopniak za krzyżyk*

Wróć jeszcze kiedyś.
"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
CzterySilnia
Posts: 188
Joined: Sat Aug 03, 2013 6:21 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby CzterySilnia » Tue Mar 29, 2016 11:57 pm

Szkoda, szkoda :(
Bizd
Posts: 1
Joined: Wed Feb 11, 2015 9:19 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Bizd » Wed Mar 30, 2016 8:30 am

@Ariani

Jak forum unikam tak specjalnie w tej sprawie się odezwę. Z dwiema z trzech postaci miałem kontakt - dłuższy i krótszy, ale był. Decyzja trudna jednak zrozumiała, jedna z nielicznych śmierci gdzie prócz postaci ja jako gracz będę tęsknił za "zmarłym" Cantryjczykiem. Powodzenia w życiu prywatnym, zawodowym. Obyś kiedyś jeszcze wrócił a nasze drogi, jak sam ująłeś, na zielonym lub poza nim się skrzyżowały.
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby Frankoniusz » Wed Mar 30, 2016 2:50 pm

Kor Beryl - Idiota mieszkający w Karolinie. Wielu rzeczy nie rozumiał, wielu rzeczy nawet nie próbował zrozumieć. Głównie dbał o owce, szczególnie o Pana Owce. Prowadził nudny żywot w miasteczku, w którym niewiele się działo. W jednej chwil, w skutek wydarzeń, z których niewiele wyłapał stracił wszystkie bliskie dla siebie osoby. Niedługo po tym czasie zmarł.

Hieronim Żuk - Milczący, zamknięty w sobie myśliwy pochodzący z Angrenostu. Przez długi czas wędrował po okolicy Dom Bojran polując na różne zwierzęta, wypełniając kilka mniejszych zleceń czy po prostu szwendając się po okolicy. Niewiele w jego życiu się działo, większość czasu spędzał w drodze.
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Odeszli... [*]

Postby dekalina » Wed Mar 30, 2016 4:21 pm

Frankoniusz wrote:Hieronim Żuk - Milczący, zamknięty w sobie myśliwy pochodzący z Angrenostu. Przez długi czas wędrował po okolicy Dom Bojran polując na różne zwierzęta, wypełniając kilka mniejszych zleceń czy po prostu szwendając się po okolicy. Niewiele w jego życiu się działo, większość czasu spędzał w drodze.

Nie no, tylko nie Żuk. Swoją drogą, nawet nie wiedziałam, że miał imię. Mam nadzieję, że spotkał zamordków, tak jak chciał.
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Re: Odeszli... [*]

Postby gawi » Wed Mar 30, 2016 7:09 pm

Miło wiedzieć że Załoga Szaleńca została w pamięci Arianiego :). Znałem dwie Twoje postacie może nie były super wybitne ale nie o to chodzi w grze by były tylko super odgrywające postacie. Moim zdaniem całkiem niezłe . Dło się je zapamiętać i grało sie z nimi dobrze:) Dzięki i być może do kiedyś :)
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest