Dwie kwestie. Pierwsza - gwiazdkować trzeba się nauczyć i to prawda, że lepiej jeżeli ktoś gwiazdkuje jakkolwiek niż w ogóle, jednak wskazywanie tego jako coś wątpliwego jest najlepszą drogą do poprawy. Przecież o to nam chodzi, czyż nie?
Druga kwestia - dla mnie właśnie to stanowi istotny element Cantra - czasami coś jest rzucone bez jasnej wskazówki czy to żart, czy nie i sam muszę zastanowić się nad odbiorem wypowiedzi. To pogłębia niejako samą reakcję, ponieważ jeżeli już gracz rozważa stan gry, tym bardziej będzie mógł przenieść własne spostrzeżenia na postaćki. Nazywam to unikaniem sugestii, a wiadomo, że wszelkie sugestie często skutkują wyborem podsuwanego rozwiązania jako "bezpiecznego". I można oczywiście przeczyć, że "niby tak, ale ja działam inaczej", ale... ludzie są ludźmi i chodzenie na skróty jest bardzo ludzkie. Analogiczną dla mnie sytuacją jest sprawa nieangażowania się w grę. Wielu twierdziło, że potrafili całkowicie oddzielić swoje odczucia od gry. Wielu nazywało to błahymi oskarżeniami. Cóż... W tym momencie przerwę wywód.
