Jak on/ona mnie wkurza...
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
No nie wiem, dla mnie to przesada. Sam brak naturalnej śmierci mnie wkurza w Cantrze, a jeszcze brak wieku?
To jest bujanie się na granicy. Można wywalić potrzebę jedzenia, bo jak ktoś będzie chciał to sobie odegra, że jest głodny i je.
To jest bujanie się na granicy. Można wywalić potrzebę jedzenia, bo jak ktoś będzie chciał to sobie odegra, że jest głodny i je.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
psychowico wrote:No nie wiem, dla mnie to przesada. Sam brak naturalnej śmierci mnie wkurza w Cantrze, a jeszcze brak wieku?
To jest bujanie się na granicy. Można wywalić potrzebę jedzenia, bo jak ktoś będzie chciał to sobie odegra, że jest głodny i je.
Uważam, że porównanie mocno nietrafione. Głód wpływa na przeżycie. Wiek tak jak jest liczony w grze, nie wiąże się z niczym. Są podstarzali sześćdziesięciolatkowie - chociaż tak jak obserwuję to zwykle jest to odgrywane co najwyżej jako wchodzenie w wiek średni - i są stulatki świeże niczym poranna rosa. I dzieci. Tempo starzenia postaci obecnie i tak każdy wybiera sam, bardziej liczy się opis.
Już kiedyś dawno pisałam propozycję likwidacji widocznego mechanicznie wieku.
Śmierć ze starości można sobie wybrać lub nie, pasuje do tego starzenie według uznania gracza. Konsekwencja.
Co do graczy, którzy mocno stoją za śmiercią ze starości - zaistniała przecież. Jeśli ktoś ma ochotę w ten sposób zakończyć grę, świetnie. Jego wybór. Nic nie stoi na przeszkodzie.
Gdyby była koniecznością powiedzmy w wieku dwustu lat, jeszcze bym zniosła. Ale w cantrze praktycznie nie ma chorób, stulatkowie mają wielką siłę i sprawność, zgarbionych staruszków mało. Dla przeciętnego cantryjczyka 7o lat to nie starość, 8o zwykle też nie.
Gdyby cantryjczycy nie byli domyślnie zdrowi i długowieczni to co innego.
NDS
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
To odwieczny bolący graczy problem. Cantryjczycy powinni umierać i tak nie jest, tylko dlatego, że twórca gry znudził się jej pisaniem zanim dodał tą opcję. Są jego zapiski w temacie zachowane. Wiek w naszym świecie wpływa na przeżycie równie konkretnie jak jedzenie. Tracąc natualną śmierć postaci, lęk przed nią (teraz odegra ktoś jak chce, yhy, nie spotkałem się) tracimy dużą część wymiaru naszego prawdziwego życia. Możliwe, że dlatego w Cantrze tak ciężko tworzą się religię.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
psychowico wrote:To odwieczny bolący graczy problem.
Jednego gracza *ziewa* Dla większości gra jest atrakcyjna bez tej opcji. Inaczej zostałaby wprowadzona.
Last edited by dekalina on Wed Dec 02, 2015 1:35 pm, edited 1 time in total.
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
psychowico wrote: Wiek w naszym świecie wpływa na przeżycie równie konkretnie jak jedzenie.
W naszym. A w cantrze nie. Gdyby wpływał, śmierć wymuszona byłaby logiczna. Skoro nie wpływa, upływ czasu nic postaciom nie odbiera - logiczna nie jest.
NDS
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
dekalina wrote:psychowico wrote:To odwieczny bolący graczy problem.
Jednego gracza *ziewa* Dla większości gra jest atrakcyjna bez tej opcji. Inaczej zostałaby wprowadzona.
So logic. Zawsze podobny poziom argumentów w tego typu dyskusjach występuje. Nie mnie jednego to boli, ale akurat nie to miałem na myśli. słowo "graczy" wskoczyło mi tam przypadkiem, miałem bardziej na myśli świat cantra.
Buka wrote:psychowico wrote: Wiek w naszym świecie wpływa na przeżycie równie konkretnie jak jedzenie.
W naszym. A w cantrze nie. Gdyby wpływał, śmierć wymuszona byłaby logiczna. Skoro nie wpływa, upływ czasu nic postaciom nie odbiera - logiczna nie jest.
Kontynuując taki to myślenia powinno się w ogóle nie zmianiać gry. Skoro w Cantrze nie ma pociągów, a w świecie realnym są to po co dodawać pociągi.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
- gala
- Posts: 493
- Joined: Sat Jan 24, 2015 7:21 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Powiem wprost i myślę, że wiele osób podzieli ze mną to rozumowanie.
- Gdyby istniał obowiązek odgrywania wieku: zabijałbym wszystkie postaci męskie po pięćdziesiątce i wszystkie postaci żeńskie po czterdziestce. Dlaczego? Bo nie chcę grać staruchami. Odgrywanie podagry, trzaskających stawów i robienia pod siebie? Nie - dzięki. To nie jest fajne. Po prostu.
- Gdyby istniała obowiązkowa śmierć w określonym wieku: nie grałbym wcale. Po jaką cholerę miałbym tworzyć postać, która i tak zdechnie sama? Po co rozwijać wątki i po co pracować nad charakterem postaci skoro i tak padnie?
OK. Z jednej strony "i tak zginie" może wymusić na graczach bardziej odważne granie swoimi postaciami. Mniej sytuacji typu: "nie chcemy wojen, bo postaćki nam popadają". Ale z drugiej czy już z tym nie mamy problemu? "Zabij mnie, nie powiem Ci gdzie schowałem moje pół kilograma żelaza! BO NIE!". IMHO wiek w Cantr jest bez sensu. Jest niepotrzebny nikomu. Co najważniejsze - łatwo go wywalić z gry.
Wystarczy w plikach tłumaczeń podmienić:
dwudziestoletnia kobieta -> nieznajoma kobieta
trzydziestoletnia kobieta -> nieznajoma kobieta
itd.
Proste? Proste.
@edit:
Jeszcze odniosę się do jednego. Wiecie jaka jest różnica między Cantrem a "prawdziwym życiem"? Cantr ma być fajny i sprawiać przyjemność. Ma być grą. Nikt nie powiedział, że musi być łatwo ale trzymanie się na siłę rzeczy które nie mają sensu z punktu widzenia samej gry? Idiotyzm i tyle.
Głód - wprowadza mechanikę przetrwania. Daje sens dla podstaw gospodarki.
Zmęczenie - balansuje walkę (stara się).
Obrażenia - wiadomo. Póki nie będzie nic lepszego mogą być i głupie HP.
Własny opis postaci - super.
Własne opisy ubrań - jeszcze lepiej.
Możliwość śmierci ze starości - wspaniale, chcesz to giń.
Ale wiek? Po co on jest? Tylko po to żeby prowokować kłótnie OOC i wprowadzać zamęt dla nowych graczy. Albo WYMUŚCIE na graczach odgrywanie wieku (powodzenia) albo go wywalcie. Po co utrzymywać na siłę fikcję?
- Gdyby istniał obowiązek odgrywania wieku: zabijałbym wszystkie postaci męskie po pięćdziesiątce i wszystkie postaci żeńskie po czterdziestce. Dlaczego? Bo nie chcę grać staruchami. Odgrywanie podagry, trzaskających stawów i robienia pod siebie? Nie - dzięki. To nie jest fajne. Po prostu.
- Gdyby istniała obowiązkowa śmierć w określonym wieku: nie grałbym wcale. Po jaką cholerę miałbym tworzyć postać, która i tak zdechnie sama? Po co rozwijać wątki i po co pracować nad charakterem postaci skoro i tak padnie?
OK. Z jednej strony "i tak zginie" może wymusić na graczach bardziej odważne granie swoimi postaciami. Mniej sytuacji typu: "nie chcemy wojen, bo postaćki nam popadają". Ale z drugiej czy już z tym nie mamy problemu? "Zabij mnie, nie powiem Ci gdzie schowałem moje pół kilograma żelaza! BO NIE!". IMHO wiek w Cantr jest bez sensu. Jest niepotrzebny nikomu. Co najważniejsze - łatwo go wywalić z gry.
Wystarczy w plikach tłumaczeń podmienić:
dwudziestoletnia kobieta -> nieznajoma kobieta
trzydziestoletnia kobieta -> nieznajoma kobieta
itd.
Proste? Proste.
@edit:
Jeszcze odniosę się do jednego. Wiecie jaka jest różnica między Cantrem a "prawdziwym życiem"? Cantr ma być fajny i sprawiać przyjemność. Ma być grą. Nikt nie powiedział, że musi być łatwo ale trzymanie się na siłę rzeczy które nie mają sensu z punktu widzenia samej gry? Idiotyzm i tyle.
Głód - wprowadza mechanikę przetrwania. Daje sens dla podstaw gospodarki.
Zmęczenie - balansuje walkę (stara się).
Obrażenia - wiadomo. Póki nie będzie nic lepszego mogą być i głupie HP.
Własny opis postaci - super.
Własne opisy ubrań - jeszcze lepiej.
Możliwość śmierci ze starości - wspaniale, chcesz to giń.
Ale wiek? Po co on jest? Tylko po to żeby prowokować kłótnie OOC i wprowadzać zamęt dla nowych graczy. Albo WYMUŚCIE na graczach odgrywanie wieku (powodzenia) albo go wywalcie. Po co utrzymywać na siłę fikcję?
Alutka wrote:Zielony świat jest opanowany przez śpiące Smaugi, które budzą się tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś chce się zainteresować ich skarbami.
https://www.reddit.com/r/Cantr/
- mru
- Posts: 76
- Joined: Fri Jan 16, 2015 4:07 pm
- Location: Kraków
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Gdyby świat był poważnie przeludniony, obowiązkowa śmierć miałaby jakiś sens. W sytuacji kiedy w wielu miasteczkach praktycznie każda żywa postać robi kolosalną różnicę - nie. Realizm realizmem, ale wybijanie na siłę postaci, których graczom wiek nie przeszkadza w odgrywaniu mija się z celem.
A postaci właściwie i tak nie wiedzą, że śmierć nie jest konieczna. Tyle ich umiera, że zawał w wieku x lat może być spokojnie uważany za naturalny bieg rzeczy, a osoby starsze za wyjątkowe przypadki.
Żeby było ciekawiej. Gra w epoce kamiennego młotka i życia na surowych ziemniakach po prostu się nudzi, z realizmem nie ma to nic wspólnego. Fajnie jest zrobić pucharek, co nie znaczy że postać nie jest w stanie bez niego wypić wina. Może to zrobić i pewnie zrobi, zaraz po tym jak przeniesie w rękach 10 kilo gazu. Inne nie znaczy gorsze
A postaci właściwie i tak nie wiedzą, że śmierć nie jest konieczna. Tyle ich umiera, że zawał w wieku x lat może być spokojnie uważany za naturalny bieg rzeczy, a osoby starsze za wyjątkowe przypadki.
psychowico wrote:Kontynuując taki to myślenia powinno się w ogóle nie zmianiać gry. Skoro w Cantrze nie ma pociągów, a w świecie realnym są to po co dodawać pociągi.
Żeby było ciekawiej. Gra w epoce kamiennego młotka i życia na surowych ziemniakach po prostu się nudzi, z realizmem nie ma to nic wspólnego. Fajnie jest zrobić pucharek, co nie znaczy że postać nie jest w stanie bez niego wypić wina. Może to zrobić i pewnie zrobi, zaraz po tym jak przeniesie w rękach 10 kilo gazu. Inne nie znaczy gorsze

cudne manowce
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Może ktoś przeniesie nas do dobrego wątku, np. viewtopic.php?f=45&t=26651&hilit=naturalna
gala:
Już nieraz wymieniałem wiele zalet śmierci naturalnej i wad nieskończonego życia. Zwykle główny argument ludzi jest taki, że im szkoda ich starych postaci, przestali by grać bez nich. I tak mamy skostniałe społeczeństwa i tony ludzi którzy grają na siłę, tak swoimi staruszkami(z przyzwyczajenia) i młodymi(mają czas tony czasu na rozwój).
Cantr ma symulować społeczeństwo i bawimy się w symulację społeczeństwa. Jeśli stwierdzasz, że nie fajnie, że twoja postać może umrzeć ze starości - to podobne rzeczy możesz stwierdzić o atakach zwierząt. Może w ogóle powinny być respawny jak w innych grach, wtedy nigdy nie stracimy postaćki wypielęgnowanej przez ostatnie 10 lat. Niefajnie jest stracić postać, więc czemu nie.
Czas nie ma znaczenia, w efekcie gospodarka też traci na znaczeniu, wszystko można zdobyć w dowolnych ilościach, nic cię nie goni.
I dla mnie podstawowa sprawa - RP. Nasz świat bez śmierci stałby się zupełnie innym światem.
Ktoś czytał Silmarilliona? Elfy były wieczne, też nie umierały ze starości. Wiecie od czego umierały bardzo często? Od nudy, zniechęcenia zbyt długim życiem.
gala:
Już nieraz wymieniałem wiele zalet śmierci naturalnej i wad nieskończonego życia. Zwykle główny argument ludzi jest taki, że im szkoda ich starych postaci, przestali by grać bez nich. I tak mamy skostniałe społeczeństwa i tony ludzi którzy grają na siłę, tak swoimi staruszkami(z przyzwyczajenia) i młodymi(mają czas tony czasu na rozwój).
Cantr ma symulować społeczeństwo i bawimy się w symulację społeczeństwa. Jeśli stwierdzasz, że nie fajnie, że twoja postać może umrzeć ze starości - to podobne rzeczy możesz stwierdzić o atakach zwierząt. Może w ogóle powinny być respawny jak w innych grach, wtedy nigdy nie stracimy postaćki wypielęgnowanej przez ostatnie 10 lat. Niefajnie jest stracić postać, więc czemu nie.
Czas nie ma znaczenia, w efekcie gospodarka też traci na znaczeniu, wszystko można zdobyć w dowolnych ilościach, nic cię nie goni.
I dla mnie podstawowa sprawa - RP. Nasz świat bez śmierci stałby się zupełnie innym światem.
Ktoś czytał Silmarilliona? Elfy były wieczne, też nie umierały ze starości. Wiecie od czego umierały bardzo często? Od nudy, zniechęcenia zbyt długim życiem.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
psychowico wrote:Ktoś czytał Silmarilliona? Elfy były wieczne, też nie umierały ze starości. Wiecie od czego umierały bardzo często? Od nudy, zniechęcenia zbyt długim życiem.
Jedna z moich ukochanych książek.
Czyż i w cantrze taka śmierć nie może być formą śmierci ze starości? Zasypiają, zamierają. Obecnie jest. Wiekowych postaci nie ma olbrzymiej liczby.
Ataki zwierząt nie muszą być śmiertelne. - czyli znowu przykład jak dla mnie kompletnie nie pasujący.
Ile dotąd w cantrze jest śmierci "wymuszonej"?
- zabicie przez dzikie zwierzęta, zwykle gdzieś na odludziu, gdy nieczęsto wchodzi się na daną postać, czyli ryzyko takie podjęte zazwyczaj przez gracza
- głodówka, najczęściej z zaniedbania lub ryzykownej wyprawy itd. - ryzyko zazwyczaj wybrane przez gracza
- mord
Miałam sugestię dotyczącą wprowadzenia chorób, w tym rzadkiej śmiertelnej. Coś by doszło. Ale i ten mały krok był uznany - przynajmniej na anglojęzycznym forum - za zbyt wielki.
Ja nawet nie mówię, że śmierć z starości całkowicie nie ma sensu, ja mówię, że jest nielogiczna w obecnym stanie gry. Nic nie idzie w tym kierunku, cantr jest setki kilometrów od rzeczywistości, w której trzeba umierać. Choć jednocześnie śmierć jest tam na porządku dziennym.
Teraz to diametralnie inne od tego w co ludzie grają. Skoro grają - najwyraźniej chcą grać. Diametralnie inne od tego w co grać chcą.
NDS
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Buka wrote:psychowico wrote:Ktoś czytał Silmarilliona? Elfy były wieczne, też nie umierały ze starości. Wiecie od czego umierały bardzo często? Od nudy, zniechęcenia zbyt długim życiem.
Jedna z moich ukochanych książek.
Czyż i w cantrze taka śmierć nie może być formą śmierci ze starości? Zasypiają, zamierają. Obecnie jest. Wiekowych postaci nie ma olbrzymiej liczby.
Takich, którzy po setce budzą się co dziennie, z dziarskością dwudziestolatka można na palcach policzyć.
psychowico wrote:Nie mnie jednego to boli
A kogo jeszcze, bo nie widzę?
psychowico wrote:dekalina wrote:psychowico wrote:To odwieczny bolący graczy problem.
Jednego gracza *ziewa* Dla większości gra jest atrakcyjna bez tej opcji. Inaczej zostałaby wprowadzona.
So logic. Zawsze podobny poziom argumentów w tego typu dyskusjach występuje.
Po co silić się na argumentowanie, skoro tylko te "za" uznasz za logiczne? Cokolwiek powiem i tak za pół roku wrócisz do drążenia tematu (z wiadomym skutkiem).
BTW Zauważyliście, że argument większości zawsze przeszkadza tylko opozycji? Odwrotnie proporcjonalnie do szans na zdobycie tej większości.
- psychowico
- Posts: 1732
- Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
dekalina:
Ok ok, bądź sobie większością i uznawaj to za najlepszy argument. Pozostanę w swej opozycji. W tej grze zmieniłem trochę rzeczy z realnym skutkiem, czego może nie pamiętasz. Nie wiem co chcesz osiągnąć używając wypowiedzi ocierających się o "argument ad personam". Forum służy do rozmów.
Ok ok, bądź sobie większością i uznawaj to za najlepszy argument. Pozostanę w swej opozycji. W tej grze zmieniłem trochę rzeczy z realnym skutkiem, czego może nie pamiętasz. Nie wiem co chcesz osiągnąć używając wypowiedzi ocierających się o "argument ad personam". Forum służy do rozmów.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."
https://www.kinkykitty.pl
https://www.kinkykitty.pl
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Nie uważam, że większość jest dobrym argumentem, ale raczej nie jest gorsza od "bo chcę, żeby tak było". Merytorycznie starałam sie wypowiadać tutaj -> http://forum.cantr.org/viewtopic.php?f=45&t=26651&hilit=naturalna i zaczyna mnie wkurzać, że ciągle wałkujemy ten temat. Jeszcze żeby pojawiało się coś nowego, ale cały czas powtarzane są te same gdybania.
-
- Posts: 205
- Joined: Tue Aug 11, 2015 6:06 pm
- Location: tu
- Contact:
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
To może zamiast śmierci ze starości wprowadźmy śmierć z "przetrenowania"? Taki delikwent padałby od nadmiaru treningów z drewnianym mieczem. Dodatkowym plusem byłaby możliwość napadania starców przez młodocianych chuliganów, ponieważ ci pierwsi nie mieliby za sobą tysiąca dni treningów i szanse byłyby bardziej wyrównane.
"[...] I tylko fotel MG stoi boleśnie pusty..."
"Weźmiecie go i wyhodujecie sobie drugiego Raynusa."
"żartuję, nie ma w Cantr trudnych misji, nic się nie chce i nic się nie da"
"Weźmiecie go i wyhodujecie sobie drugiego Raynusa."
"żartuję, nie ma w Cantr trudnych misji, nic się nie chce i nic się nie da"
- rd1988
- Posts: 312
- Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
- Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
A ja proponuję stworzenie tematu "Śmierć ze starości - Dyskusja ogólna" Bo znowu wykoleiliśmy wątek.

Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest