ATS wrote: ale ja jestem dziwny
Odeszli... [*]
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- notized
- Posts: 242
- Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm
- Berya
- Posts: 173
- Joined: Tue Apr 23, 2013 3:13 am
Re: Odeszli... [*]
Offtop zaczął się od narzekania samej Pasztetowej na wszędobylskie "Dzień dobry", ponad które nic nie wykracza. Dopiero kiedy się z nią zgodziłam okazało się, że nie mam racji.
Cóż, najwyraźniej ja też jestem dziwna.
Cóż, najwyraźniej ja też jestem dziwna.
-
Pasztetowa
- Posts: 42
- Joined: Sat Feb 08, 2014 1:13 pm
Re: Odeszli... [*]
Berya wrote:Offtop zaczął się od narzekania samej Pasztetowej na wszędobylskie "Dzień dobry", ponad które nic nie wykracza. Dopiero kiedy się z nią zgodziłam okazało się, że nie mam racji.
Cóż, najwyraźniej ja też jestem dziwna.
O przepraszam, to nie ja narzekałam, tylko dariusz71
A poza tym, to ja jestem dziwna.
I żeby jednak nie był offtop to chyba najfajniejsza postać z tych, których już nie ma. Dzongkha. Super się z nią grało. Chyba nikt inny nie potrafił mnie rozśmieszyć tak jak ona. Straszna szkoda, że takich postaci już nie ma.
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
Pasztetowa wrote:
I żeby jednak nie był offtop to chyba najfajniejsza postać z tych, których już nie ma. Dzongkha. Super się z nią grało. Chyba nikt inny nie potrafił mnie rozśmieszyć tak jak ona. Straszna szkoda, że takich postaci już nie ma.
Duet Nieogar uwielbiałam. Robiłam Dzonghce ciasteczka z "wrórzbą". Obgadywałam "tragedię" czyli ślub też kochanych wtedy Tody i Fetama, co to będzie, co to będzie..
NDS
-
Pasztetowa
- Posts: 42
- Joined: Sat Feb 08, 2014 1:13 pm
Re: Odeszli... [*]
Buka wrote:Pasztetowa wrote:
I żeby jednak nie był offtop to chyba najfajniejsza postać z tych, których już nie ma. Dzongkha. Super się z nią grało. Chyba nikt inny nie potrafił mnie rozśmieszyć tak jak ona. Straszna szkoda, że takich postaci już nie ma.
Duet Nieogar uwielbiałam. Robiłam Dzonghce ciasteczka z "wróżbą". Obgadywałam "tragedię" czyli ślub też kochanych wtedy Tody i Fetama, co to będzie, co to będzie..
Toda też jedno takie ciasteczko dostała. Karteczkę z "wrużbą" do końca miała zachowaną na pamiątkę. Bardzo dziękuję za Inulain. Z Twoich postaci, z którymi miałam okazję dłużej pograć, ją lubiłam najbardziej.
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
Pasztetowa wrote:Toda też jedno takie ciasteczko dostała. Karteczkę z "wrużbą" do końca miała zachowaną na pamiątkę. Bardzo dziękuję za Inulain. Z Twoich postaci, z którymi miałam okazję dłużej pograć, ją lubiłam najbardziej.Miała cholera charakterek, potrafiła wkurzyć ale i rozbawić.
A, racja, to nie tylko "wrórzby", ale i "wrużby" były.
Grając Inulain dobrych kilka razy myślałam, że tym razem to z paki nie wyjdę.* ** ***
Albo że nie mam po co tam wracać. Ale to były ucieczki jak przedszkolaka 7m za blok. Oczywiste, że nigdzie indziej nie pasowałaby.
Gdy ją przebudziłam, nie wiedziałam, że taka będzie. To wina bojrańskiego wychowania!
I tyyle jeszcze pomysłów na nią... Wciąż mi przychodzą "co zrobiłaby Inu".
*I w końcu okazywało się, że jednak taka pokrzywdzona Kornelia jest be i można ją gnębić.
**Kiedyś Stan ranił ją będącą w Lochach, ale chyba nikt w to nie uwierzył.
***"Przecież powiedziała przy wszystkich, że można ją dziabnąć sztyletem! Zgodziła się!"
NDS
- ATS
- Posts: 107
- Joined: Sat Sep 26, 2015 10:48 am
Re: Odeszli... [*]
Rzeknę krótko - Inu była zacna.
Take your sword and your shield
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!
You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...
There’s a battle on the field
You’re a knight and you’re right
So with dragons now you’ll fight!
You’ve got the power
To live another childhood
So ride the wind
That leads you to the moon...
-
CzterySilnia
- Posts: 188
- Joined: Sat Aug 03, 2013 6:21 pm
Re: Odeszli... [*]
Franco 4246-4730
Minęło trochę czasu, ale to raczej mało znana postać. Pracował pół życia w Seregonie, drugie pół tam, gdzie powstawała Cantryjska Akademia Krajoznawcza, mając wkład w powstawanie instytucji. Ospały, powolny, rzekłbym, że półgłówek, ale taki misiowami. Bardzo imponowała mu Sonia (jeśli dobrze pamiętam), no i bardzo ją kochał, choć wyznając jej to uznał, że nie może się to udać.
Umarł z głodu, a i gdy Sonia zmarła odechciało mu się żyć. Umarł razem z wielkim budowniczym marzeniem
.
Minęło trochę czasu, ale to raczej mało znana postać. Pracował pół życia w Seregonie, drugie pół tam, gdzie powstawała Cantryjska Akademia Krajoznawcza, mając wkład w powstawanie instytucji. Ospały, powolny, rzekłbym, że półgłówek, ale taki misiowami. Bardzo imponowała mu Sonia (jeśli dobrze pamiętam), no i bardzo ją kochał, choć wyznając jej to uznał, że nie może się to udać.
Umarł z głodu, a i gdy Sonia zmarła odechciało mu się żyć. Umarł razem z wielkim budowniczym marzeniem
-
rybczak
- Posts: 10
- Joined: Mon Mar 15, 2010 9:17 pm
Re: Odeszli... [*]
Ola wrote:A niech ktoś napisze coś więcej o Havardzie Bojvingu.Znałam go wieloma postaciami...
Kojarzy mi się tylko, że urodził się na Aldurei i raczej nie miał prawdziwych przyjaciół, bo nikomu nie ufał. Ogólnie kilimatyczna postać, choć jakby trochę zagubiona w bojvińskich konszachtach...
To już było lata temu - nie urodził się na Aldurei a w Bojholmie, tuż po akcji z Ideą. A zaraz po przebudzeniu zaopiekował się nim Arvense, jedna z najwybitniejszych Bojvińskich postaci w moim odczuciu
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
rybczak wrote:Ola wrote:A niech ktoś napisze coś więcej o Havardzie Bojvingu.Znałam go wieloma postaciami...
Kojarzy mi się tylko, że urodził się na Aldurei i raczej nie miał prawdziwych przyjaciół, bo nikomu nie ufał. Ogólnie kilimatyczna postać, choć jakby trochę zagubiona w bojvińskich konszachtach...
To już było lata temu - nie urodził się na Aldurei a w Bojholmie, tuż po akcji z Ideą. A zaraz po przebudzeniu zaopiekował się nim Arvense, jedna z najwybitniejszych Bojvińskich postaci w moim odczuciu
Wróciłeś?!
Pamiętam śmierć Havarda. Był chyba pierwszym jarlem, którego kojarzę.
NDS
-
rybczak
- Posts: 10
- Joined: Mon Mar 15, 2010 9:17 pm
Re: Odeszli... [*]
Coś tam powoli próbuję wrócić do zielonego. Jak wyjdzie - czas pokaże.
A akurat tamta decyzja... cóż. Teraz bym tego tak nie zrobił, to na pewno.
A akurat tamta decyzja... cóż. Teraz bym tego tak nie zrobił, to na pewno.
- Margaret
- Posts: 11
- Joined: Fri Jan 23, 2015 1:38 am
- Location: Gdańsk
Re: Odeszli... [*]
Spośród całkiem sporej ilości zmarłych ostatnio postaci, śmierć dwóch dotknęła mnie wyjątkowo. Żal... Po prostu.
Fauei - Kapitan, wegetarianin, fan herbaty, ale innych trunków też
Nadawał niepowtarzalny klimat morskich opowieści
Jayce - kumpel, podrywacz, trochę alkoholik
Zostawił po sobie niedokończone dzieło i pogrążoną w żalu przyjaciółkę... Czy jak tam to nazwać
Grało się fajnie, wesoło, klimatycznie. Bez nich to już nie będzie to samo
Jak mogliście?!
Fauei - Kapitan, wegetarianin, fan herbaty, ale innych trunków też
Jayce - kumpel, podrywacz, trochę alkoholik
Grało się fajnie, wesoło, klimatycznie. Bez nich to już nie będzie to samo
Jak mogliście?!
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
Koralat wrote:Chyba już minęły cztery dni...![]()
Chciałabym bardzo podziękować za grę graczowi/graczom od Aliko (ZU) i od Arveny (Eden). Wielka szkoda, że odeszły.
http://pokazywarka.pl/szopy/ - poszły za nią i szukają.
NDS
- Shasorii
- Posts: 38
- Joined: Wed Mar 20, 2013 12:40 pm
Re: Odeszli... [*]
Aveane wrote:I skąd Ty wzięłaś pomysł na ten testament? Lepszego kandydata nie miałaś?!
No to temu panu już podziękujemy, nawet nie zdążył porządzić ;c
- Berya
- Posts: 173
- Joined: Tue Apr 23, 2013 3:13 am
Re: Odeszli... [*]
Elia i Helena z Westwiew na Fu. Helena umarła jakiś czas temu i jej śmierci wcale mi nie żal. Dla mnie to tylko kolejna, powtarzalna jak sto pięćdziesiąt, płytka lesba umiejąca głównie łapać niewinnych ludzi za pośladki. Elii natomiast dziękuję za grę i przepraszam, że tak się to tragicznie skończyło. Dobra, konsekwentnie odgrywana postać, potrafiąca w swojej wiecznej depresji znaleźć czasem jakieś poczucie humoru. Dobrze mi się z nią grało i przykro mi, że moja postać nie zdołała dotrzymać obietnicy zanim tamtej nie zabrała depresja razem z głodówką. Jeszcze raz dzięki za grę.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest
