Jak on/ona mnie wkurza...
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Owszem, ale wątpię, że postać popatrzyła na człowieka wycierającego sobie własną krew z policzka i próbowała mu wmówić, że to tylko siniak.
- re4der
- Posts: 110
- Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Dlatego ważny jest kontekst. Postać która ma zupełnie lekceważący stosunek do tego co się stało, co wynika z jej charakteru, po prostu to zlekceważy i powie że to tylko siniak. A może miało to być jakieś zagranie humorystyczne.
Czy to sen?
CantrEye
CantrEye
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Lekceważący stosunek mogła wyrazić "to tylko draśnięcie/drobiazg". Użycie słowa "siniak" (nie ważne czy w dialogu, czy w gwiazdkach), cofa fabułę o jedną linijkę. Stróżka krwi nie zmieni się w siniaka w dwie minuty.
Nie mówiąc o tym, że sam zraniony nie robił z rany tragedii. A laska zrobiła z niego hipochondryka.
Nie mówiąc o tym, że sam zraniony nie robił z rany tragedii. A laska zrobiła z niego hipochondryka.
- re4der
- Posts: 110
- Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Lekceważący stosunek mogła wyrazić "to tylko draśnięcie/drobiazg". Użycie słowa "siniak" (nie ważne czy w dialogu, czy w gwiazdkach), cofa fabułę o jedną linijkę.
No właśnie. Mogła wyrazić swój stosunek mówiąc 'to tylko draśnięcie', mogła je wyrazić 'to tylko siniak'. A w Cantrze jak w życiu każda postać to inna perspektywa. Dlatego użycie słowa 'siniak' nie cofa fabuły o jedną linijkę. Najwyżej to co powiedziała postać jest nie adekwatne do sytuacji. W innym wypadku postać która posiada błędne informacje, albo po prostu kłamie za każdym razem by cofała fabułę.
Czy to sen?
CantrEye
CantrEye
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Mogła też nie wyrażać żadnego stosunku i pozwolić chłopakowi zagrać twardziela, który tylko ociera krwawiącą twarz i idzie dalej. Ale oczywiście lepiej zablokować cudzy pomysł na jego postać, pokazać że można ignorować pasek zdrowia jeszcze bardziej. Co gnojek myśli - odgrywać? Cantr jest, żeby łykać miód i czatować dalej.
- re4der
- Posts: 110
- Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
A w jaki sposób zablokowała czyiś pomysł na postać?
Czy to sen?
CantrEye
CantrEye
- Raynus
- Posts: 1610
- Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Chyba trochę się rozpędziłaś, kalcia :p
- Frankoniusz
- Posts: 161
- Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Moim zdaniem, jeśli zagrał, że leci mu krew, to leci mu krew i tyle. Jak odegrał przecięcie, to ma przecięcie. Pytanie, czy postać wyraziła lekceważący stosunek do rany "To tylko siniak", czy do gwiazdkowania "Bez przesady to (nie przecięcie) tylko siniak".
Jeśli to pierwsze, to ok. Spoko. Jeśli drugie, to nie wtryniajmy się w czyjeś odgrywanie ran. Jeśli zagrał uciętą rękę, to niech ma uciętą rękę, nie wmawiajmy mu, że jednak rośnie dalej.
Edit: Ale niech ranni też zachowają umiar. 5% obrażeń to nie jest agonia na piaskach areny, a 40% to nie jest moje ulubione *Nawet nie mrugnął*
Jeśli to pierwsze, to ok. Spoko. Jeśli drugie, to nie wtryniajmy się w czyjeś odgrywanie ran. Jeśli zagrał uciętą rękę, to niech ma uciętą rękę, nie wmawiajmy mu, że jednak rośnie dalej.
Edit: Ale niech ranni też zachowają umiar. 5% obrażeń to nie jest agonia na piaskach areny, a 40% to nie jest moje ulubione *Nawet nie mrugnął*
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
re4der wrote:A w jaki sposób zablokowała czyiś pomysł na postać?
Wyobraź sobie, jak ten zraniony ma teraz zareagować, nie wychodząc ze swojej roli.
-
- Posts: 136
- Joined: Mon May 27, 2013 5:15 am
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Cynicznie? Ironicznie? Wcale?dekalina wrote:re4der wrote:A w jaki sposób zablokowała czyiś pomysł na postać?
Wyobraź sobie, jak ten zraniony ma teraz zareagować, nie wychodząc ze swojej roli.

Btw. strużka krwi i siniak nie wykluczają się wzajemnie, a nawet idą często w parze.
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Konkretnie. Zaproponuj zdanie, które mógłby wypowiedzieć ten gość. Albo coś w gwiazdkach, co mógłby zrobić.
- mru
- Posts: 76
- Joined: Fri Jan 16, 2015 4:07 pm
- Location: Kraków
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Popatrzyć na nią jak na głupią i zignorować? Zaproponować okulary? Maźnąć ją krwią po czole? 

cudne manowce
- re4der
- Posts: 110
- Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
Konkretnie. Zaproponuj zdanie, które mógłby wypowiedzieć ten gość. Albo coś w gwiazdkach, co mógłby zrobić.
To nie moja postać, nie będę wchodził w jej rolę, szczególnie że jedyne co o niej wiem wynika z dwulinijkowego logu.
Wyobraź sobie, jak ten zraniony ma teraz zareagować, nie wychodząc ze swojej roli.
Czyli jeśli moja postać jest zabójcą, a jej ofiara nie pozwala się zabić to oznacza że ona blokuje mój pomysł na postać? Jak ktoś odgrywa postać to musi dostosowywać się do sytuacji, a nie narzekać że inni źle odgrywają.
Czy to sen?
CantrEye
CantrEye
-
- Posts: 925
- Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
re4der wrote:Czyli jeśli moja postać jest zabójcą, a jej ofiara nie pozwala się zabić to oznacza że ona blokuje mój pomysł na postać?
Nie chcieć być zabitym, to zupełnie co innego niż stwierdzić "wcale mnie nie atakujesz". Powiedzieć "spokojnie" do kogoś, kto nie wykonał żadnego niespokojnego gestu, to tak jak powiedzieć "uważaj", do kogoś, kto właśnie się skrada albo rozbraja bombę.
mru wrote:Maźnąć ją krwią po czole?
O tym nie pomyślałam

- Cara
- Posts: 149
- Joined: Sun Feb 01, 2015 8:18 pm
Re: Jak on/ona mnie wkurza...
dekalina wrote:re4der wrote:Czyli jeśli moja postać jest zabójcą, a jej ofiara nie pozwala się zabić to oznacza że ona blokuje mój pomysł na postać?
Nie chcieć być zabitym, to zupełnie co innego niż stwierdzić "wcale mnie nie atakujesz". Powiedzieć "spokojnie" do kogoś, kto nie wykonał żadnego niespokojnego gestu, to tak jak powiedzieć "uważaj", do kogoś, kto właśnie się skrada albo rozbraja bombę.mru wrote:Maźnąć ją krwią po czole?
O tym nie pomyślałamGorzej, jeśli zraniony chciał tworzyć postać wyjątkowo poważną i nie skorą do żartów.
A było poklepać "pomazaną krwią dłonią" rzeczona kobietę po policzku i podziękować za czujność i zrozumienie

"After all... it's just a trick. Yes, it's just a trick."
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest