Jak on/ona mnie wkurza...

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
psychowico
Posts: 1732
Joined: Wed Mar 02, 2011 9:57 am
Contact:

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby psychowico » Mon Jul 27, 2015 7:03 pm

Brzmi jak normalny związek z real-life.
"Please give us a simple answer, so that we don't have to think, because if we think, we might find answers that don't fit the way we want the world to be."

https://www.kinkykitty.pl
User avatar
notized
Posts: 242
Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby notized » Mon Jul 27, 2015 7:28 pm

psychowico wrote:Brzmi jak normalny związek z real-life.

No, jakby mi ktoś przysnął na dwa dni, to mogłabym się wkurzyć, fakt.
I'm an agent of Chaos.
Rafal3920
Posts: 110
Joined: Tue May 14, 2013 7:27 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Rafal3920 » Mon Jul 27, 2015 8:10 pm

Jako właściciel pierwszego partnera Rhian zgadzam się z powyższym. O ile początkowo bardzo lubiłem, ba nawet wpisałem do najlepszych postaci (co było już po zdradzie), o tyle później była taka że... No dokładnie żeście ją opisali, mimo dobrego odgrywania (nie mylić dobrego odgrywania z wkurzaniem) prędzej czy później musiała tu wylądować.

Z Laguną się w pełni zgadzam: to jest jedna z dwóch postaci której nie lubiłem już od samego początku...

Nie zgadzam się za to z Vithosem: mimo że nasze postaci łączą dość średnie relacje to jako gracz bardzo go lubię :)
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby dekalina » Mon Jul 27, 2015 9:21 pm

Felixis wrote:Może ta Rhian gra postać z zaniżoną samooceną i zaburzeniami osobowości :D

To byłoby spoko, gdyby coś (cokolwiek) innego w jej zachowaniu na to wskazywało. Ale to akurat problem wielu postaci w cantr. Sama na przeciw wszystkim przeciwnością, świat podbije, tylko niech ktoś prawi komplementy co minutę.
Rafal3920 wrote:Z Laguną się w pełni zgadzam: to jest jedna z dwóch postaci której nie lubiłem już od samego początku...

Nie zgadzam się za to z Vithosem: mimo że nasze postaci łączą dość średnie relacje to jako gracz bardzo go lubię :)

*turla się ze śmiechu, słysząc o różnicach między Laguną, a Vithosem*
Last edited by dekalina on Tue Jul 28, 2015 6:20 am, edited 1 time in total.
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Tue Jul 28, 2015 1:50 am

notized wrote:Przepraszam za bycie okropną, złą i niedobrą, ale... Rhian. Pomijając już Łąkową ekipę, która potrafi nieźle przytłoczyć (choć nie jest tak tragicznie, większość nie jest taka beznadziejna, niektórych wręcz da się lubić, szczególnie jeśli pozna się ich poza grupą). Ale ta jedna mnie po prostu dobija. Śpisz? Źle. Nie odezwiesz się w ciągu minuty od jej powitania? Na pewno jej nie lubisz, nikt jej nie chce, ona już nic nie mówi, ona się nie odzywa, ona spać idzie! Szczerze współczuję każdemu z jej kolejnych partnerów i podziwiam, że jeszcze żaden nie zapadł w sen wiekuisty.
Proszę o wybaczenie, ale musiałam.

Coś jak Majka z pewnego innego miejsca na R :P
User avatar
rd1988
Posts: 312
Joined: Sun Mar 15, 2015 6:16 pm
Location: Piękne miasto smogu, korków, dziurawych ulic i kiboli.

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby rd1988 » Sun Aug 02, 2015 10:47 pm

4777-3.14: Trzydziestoletnia kobieta mówi: *przewraca oczami* Spokojnie, to tylko siniak.
4777-3.12: Mówisz: *wytarł stróżkę krwi z przeciętego policzka*



Image
:twisted:
User avatar
Frankoniusz
Posts: 161
Joined: Thu Jun 24, 2010 2:28 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Frankoniusz » Mon Aug 03, 2015 5:08 pm

Wie lepiej. :P
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Mon Aug 03, 2015 6:30 pm

Lekarze w Cantr są trochę jak Ci z Jaworzna. Tylko Ci w Jaworznie wszystko dadzą do gipsu, a Ci z Cantr każdego szprycują miodem.

Btw: Niezły powergaming powyżej.
User avatar
notized
Posts: 242
Joined: Wed Dec 03, 2014 12:13 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby notized » Mon Aug 03, 2015 6:44 pm

Raynus wrote:Lekarze w Cantr są trochę jak Ci z Jaworzna. Tylko Ci w Jaworznie wszystko dadzą do gipsu, a Ci z Cantr każdego szprycują miodem.

A to akurat bzdura!
I'm an agent of Chaos.
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Mon Aug 03, 2015 8:40 pm

Nie wszyscy, ale większość. Do tego uprawiają mocny powergaming jak ten przedstawiony powyżej. Jak w Jaworznie, wchodzisz do szpitala i już w recepcji dostajesz termin na ściągnięcie gipsu. Fajnie jest.
dekalina
Posts: 925
Joined: Tue May 20, 2014 2:18 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby dekalina » Tue Aug 04, 2015 5:11 pm

notized wrote:
Raynus wrote:Lekarze w Cantr są trochę jak Ci z Jaworzna. Tylko Ci w Jaworznie wszystko dadzą do gipsu, a Ci z Cantr każdego szprycują miodem.

A to akurat bzdura!

Popieram. Jak już ktoś chce odgrywać lekarza, to zaczyna kombinować z wypalankami, ziołami i bogi wiedzą co jeszcze na zwykły odcisk. Ci co szprycują miodem, to zwykle nie lekarze, tylko postaci przypadkiem przytomne w czasie, kiedy ktoś się rozchorował.
User avatar
Marian10
Posts: 100
Joined: Tue Apr 23, 2013 12:34 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Marian10 » Tue Aug 04, 2015 6:42 pm

Bóg, patrząc na Ziemię, zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zstąpił z niebios i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej.
Pierwszy dzień pracy spędza w izbie przyjęć. Przywożą sparaliżowanego na wózku.
Bóg kładzie choremu dłonie na głowie i mówi:
– Wstań i idź!
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Tamże tłum oczekujących pacjentów.
Wszyscy pytają:
– No i jak nowy doktor?
W odpowiedzi słyszą:
– Chuj nie doktor, nawet ciśnienia nie zmierzył...


Nie dogodzisz...
User avatar
re4der
Posts: 110
Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby re4der » Tue Aug 04, 2015 7:09 pm

4777-3.14: Trzydziestoletnia kobieta mówi: *przewraca oczami* Spokojnie, to tylko siniak.
4777-3.12: Mówisz: *wytarł stróżkę krwi z przeciętego policzka*

Btw: Niezły powergaming powyżej.

Wyrwane z kontekstu, ale mi wygląda bardziej na lekceważący stosunek postaci do rany niż powergaming.
Czy to sen?
CantrEye
User avatar
Raynus
Posts: 1610
Joined: Sun Oct 06, 2013 2:10 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby Raynus » Wed Aug 05, 2015 6:14 am

Nie wiem na ile to wyrwane z kontekstu, jednak taki stosunek jest jedynie przyczyną, a powergaming skutkiem.
User avatar
re4der
Posts: 110
Joined: Fri Jul 15, 2011 4:32 pm

Re: Jak on/ona mnie wkurza...

Postby re4der » Wed Aug 05, 2015 12:29 pm

Powergaming by wyglądał tak.

4777-3.14: Trzydziestoletnia kobieta mówi: *patrzy na siniak na jego policzku i przewraca oczami* Spokojnie, to tylko siniak.
4777-3.12: Mówisz: *wytarł stróżkę krwi z przeciętego policzka*
Czy to sen?
CantrEye

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest