Odeszli... [*]
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 1536
- Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
- Location: Wonderland
Re: Odeszli... [*]
Pamiętam z punktu widzenia mojej postaci, że dokładnie zbadał sytuację i ludzi, zanim podjął jakiekolwiek kroki z zamordkami, więc raczej był sprawiedliwszy niż to opisałeś ;)
Takie właśnie postacie napędzają grę.
Takie właśnie postacie napędzają grę.
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
-
- Posts: 57
- Joined: Thu Nov 05, 2009 11:30 am
Re: Odeszli... [*]
Kasbah - (*3788 +3993) jedyna moja postać, która trzymała mnie przy grze. Z początku miał ambitne plany, lecz gdy opuścił wschodnie rejony wyspy Raj, sprowadził swoją działalność do zwykłego piractwa, głównie z powodu zdobycia załogi.
Wykorzystał swój limit szczęścia, gdy jego przyjaciel podarował mu topór, tarcze i łom oraz wspomógł w zbieraniu drewna na slupa. Później był tylko pech. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie ile razy był atakowany.
Gdy już szczęście pojawiło się na horyzoncie -> załogant (G) włamał się do szabrownika zdobywając tym samym komplet kluczy do osady oraz do 2 szabrowników, z 5 slupów i paru łódek. Pojawiła się druga grupa piratów, która zaciągnęła Kasbaha do swojej kajuty. Kazali mu oddać wszystkie klucze zaczęli atakować, jednak zachował parę najbardziej wartościowych. Następnie, nie do końca wiem co się stało, ale został uwolniony przez "tych dobrych" z pewnego dużego miasta, którzy następnie zabili go. Okazało się, że G doprowadził do śmierci Kasbaha przez radio, (które w było chyba przekleństwem mojej postaci)
Pozdrawiam i dziękuje graczom, którzy prowadzili postacie:
- Cadil (jeszcze bym się rozprawił z nim
)
- Gerwazy
- Hendryk
- Kabaj
Wykorzystał swój limit szczęścia, gdy jego przyjaciel podarował mu topór, tarcze i łom oraz wspomógł w zbieraniu drewna na slupa. Później był tylko pech. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie ile razy był atakowany.

Gdy już szczęście pojawiło się na horyzoncie -> załogant (G) włamał się do szabrownika zdobywając tym samym komplet kluczy do osady oraz do 2 szabrowników, z 5 slupów i paru łódek. Pojawiła się druga grupa piratów, która zaciągnęła Kasbaha do swojej kajuty. Kazali mu oddać wszystkie klucze zaczęli atakować, jednak zachował parę najbardziej wartościowych. Następnie, nie do końca wiem co się stało, ale został uwolniony przez "tych dobrych" z pewnego dużego miasta, którzy następnie zabili go. Okazało się, że G doprowadził do śmierci Kasbaha przez radio, (które w było chyba przekleństwem mojej postaci)

Pozdrawiam i dziękuje graczom, którzy prowadzili postacie:
- Cadil (jeszcze bym się rozprawił z nim

- Gerwazy
- Hendryk
- Kabaj
- paskud
- Posts: 77
- Joined: Mon Oct 29, 2012 9:53 am
Re: Odeszli... [*]
Ogień! 

“Truth is stranger than fiction, but it is because Fiction is obliged to stick to possibilities; Truth isn't.”
- Mark Twain
- Mark Twain
- Shasorii
- Posts: 38
- Joined: Wed Mar 20, 2013 12:40 pm
Re: Odeszli... [*]
Cadil Hardin [? - 3952] Przebudził się we Vlotryan i żył tam przez połowę swojego życia. Na początku pracował w Hucie, nie miał większych planów. Po pewnym czasie postanowił wypłynąć z tego miasta, już prawie mu się to udało, ale pewna osoba namieszała mu w głowie i został myśląc, że będzie szczęśliwy. Tak się jednak nie stało i postanowił wstąpić do straży. Nie minęło kilka dni, od tego, jak wstąpił do straży, a do Vlotryan zawitały dwie piękne dziewczyny. Cadil zakochał się w jednej z nich od pierwszego wejrzenia i postanowił wypłynąć z nią i jej przyjaciółką do pewnego miejsca. Spodobało mu się tam i z każdym dniem coraz bardziej zakochiwał się w tej dziewczynie. Starał się kilka lat, by odwzajemniła to uczucie, ale pewnego dnia powiedziała mu, że nic z tego nie będzie i nie pasują do siebie. Ta wiadomość wstrząsnęła Cadilem i przez kilkanaście dobrych dni nie umiał dojść do siebie. W końcu do tego miejsca, gdzie on żył przypłynęła pewna kobieta. Bardzo mu wtedy pomogła, gdyby nie ona prawdopodobnie odszedłby stamtąd, albo się zabił.. Niestety, gdy już wszystko się ułożyło, Cadil zmarł na zawał..
Kilka słów jeszcze ode mnie. Ukrzyżowanie swoich postaci to jednak był błąd, nie powinienem był tego robić. Chciałbym przeprosić i jednocześnie podziękować wszystkim osobą które wymieniłem, prawdopodobnie domyślicie się o kogo chodzi.
Pozdrawiam i dziękuję
Kilka słów jeszcze ode mnie. Ukrzyżowanie swoich postaci to jednak był błąd, nie powinienem był tego robić. Chciałbym przeprosić i jednocześnie podziękować wszystkim osobą które wymieniłem, prawdopodobnie domyślicie się o kogo chodzi.
Pozdrawiam i dziękuję

-
- Posts: 57
- Joined: Thu Nov 05, 2009 11:30 am
Re: Odeszli... [*]
Cadil Hardin
To jednak Kasbah by się nie rozprawił.

Ogień!![]()
Zawsze staram się coś zostawić po moich postaciach. (Wiersz o Forholmie Joker'a 2909 został znaleziony przez jedną z "nowych" postaci)
- Shasorii
- Posts: 38
- Joined: Wed Mar 20, 2013 12:40 pm
Re: Odeszli... [*]
No niestety. Jedna z moich postaciek, za którą tęsknię 

- Shasorii
- Posts: 38
- Joined: Wed Mar 20, 2013 12:40 pm
Re: Odeszli... [*]
Chopper [ ? - 3952 ] Przebudził się w pewnym dużym mieście. Poznawszy ludzi i otoczenie w którym się znalazł postanowił zapracować na podstawowe narzędzia stolarskie i zostać stolarzem. I tak się stało, rok po przebudzeniu zakupił te narzędzia i pracował jako niezależny stolarz, któremu nie przeszkadzał gwar jaki panował na placu, jednak pracować lubił w ciszy. Pewnego dnia dostał zlecenie od pewnej ładnej dziewczyny z tego miasta. Pracował u niej dniami i nocami rozmawiając z nią i coraz to bardziej poznając, jednak po pewnym czasie zdał sobie sprawę, że coś do niej poczuł. Jednak nie wyznał jej tego, ponieważ owa niewiasta miała już partnera, a Chopper nie chciał robić problemów. Lecz pewnego dnia, do miasta przybyli pewni ludzie. Byli to członkowie pewnej rodziny, gdy ich poznał, był gotów rzucić wszystko i z nimi odpłynąć by zostać jednym z nich. W końcu nadszedł dzień w którym trzeba było pożegnać się z miastem i mieszkańcami. Z bólem serca Chopper żegnał się ze swoimi przyjaciółmi i wyznał tej dziewczynie, że się w niej podkochiwał myśląc, że to było jednostronne uczucie, okazało się jednak, że owa dziewczyna również coś do niego poczuła i postanowił zostać w mieście, żeby z nią być. Na początku Chopper był bardzo szczęśliwy i kochał swoją wybrankę, jednak docierały do niego informacje, że ona go zdradza. Zaślepiony miłością nie przyjmował tego do wiadomości. Jednak gdy zaczęła znikać nie wiadomo gdzie i z kim zaczął coś podejrzewać. Minęło kilka lat, uczucie którym darzył Chopper swoją wybrankę zmalało, w tym samym czasie zachorował, czasami dopadały go bóle serca, które stopniowo się nasilały. Parę dni później Chopper zmarł na zawał, siedząc samotnie w ciemny budynku tęskniąc za swoją miłością i wspominając najlepsze chwile z nią spędzone...
No to się rozpisałem, heh.. Jednak to i tak nie wszystko, kilka wydarzeń pominąłem..
Przepraszam za double posta
No to się rozpisałem, heh.. Jednak to i tak nie wszystko, kilka wydarzeń pominąłem..
Przepraszam za double posta

-
- Posts: 56
- Joined: Wed Mar 14, 2007 1:41 pm
Re: Odeszli... [*]
Graczowi postaci: Roland Silny (2119-3984) Tevez (...-3984) dziekuje za wspolną grę.
- Mars
- Posts: 852
- Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
- Location: Poland
Re: Odeszli... [*]
Roland i Tevez to niezwykłe charaktery, które będzie się długo wspominać...
-
- Posts: 84
- Joined: Sat Jun 05, 2010 7:57 am
Re: Odeszli... [*]
Neela zwana również Trzynastką - Podziękowania za grę. Barwna postać, będzie brakowało.
- Buka
- Posts: 357
- Joined: Mon Mar 19, 2012 2:13 pm
- Location: Śląsk
Re: Odeszli... [*]
Raki wrote:Neela
Moja postać do końca nie uwierzyła, że Trzynaście nie wróci. Mimo "wrogości" między nimi, zostawi pewną pustkę. Dla mnie osobiście Neela często była irytująca, ale nie nudna, wyróżniała się z tłumu. Szkoda jej.
NDS
-
- Posts: 383
- Joined: Sun Jan 22, 2012 6:07 pm
Re: Odeszli... [*]
Szkoda Neeli. Moja postać bardzo ją lubiła, lecz niestety z pewnych niezależnych powodów musiała umrzeć i opuścić Neele. Mam nadzieję, że nie przyczyniła się do śmieci Neeli w ten sposób.
-
- Programming Dept. Member
- Posts: 86
- Joined: Mon Mar 12, 2012 7:07 pm
Re: Odeszli... [*]
Wow, Neela 
mnie to cieszy :]]]

mnie to cieszy :]]]
- gawi
- Posts: 1045
- Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
- Location: Poland, Poznan
Re: Odeszli... [*]
Arletta z Jeziolasu , dawniej dosc barwna postac w ostatnich latach bardzo wyciszona. Dziękuje wszystkim z kim miałem ta postacią do czynienia. W szczególności graczom prowadzacym : Cisze, Panią Kwiatów, Ashari, Jona i wielu innym jeszcze które zmarły wcześniej a moja skleroza nie pozwala na przypomnienie sobie ich imion.
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]
http://gawi.posadzdrzewo.pl
http://gawi.posadzdrzewo.pl
- kaloryfer
- Posts: 370
- Joined: Fri May 21, 2010 9:44 am
Re: Odeszli... [*]
uhh...
maniakalny pożeracz łajna z wyspy fic
naprawdę, może moje postacie nie są jakieś super, ale kurde
jak jest sens w postaci, która je tylko kupę?
maniakalny pożeracz łajna z wyspy fic
naprawdę, może moje postacie nie są jakieś super, ale kurde
jak jest sens w postaci, która je tylko kupę?
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest