Starzy gracze - witamy z powrotem ;)

[Ula]

Cytując byłego premiera: Yes! Yes! Yes!

[Sasza]

No to będzie się działo w Cantrze

[gawi]

No to Yes miło Ciebie widzieć spowrotem

[Laura_]

mnie też

[rapujacy.kotlet]

czesc
dopiero sie zarejestrowalem i czekam na numer konta )))

[loki.pradesh]

dzień dobry, jestem tu po raz trzeci. pierwszy raz zieleniłem się jakieś sześć i pół roku temu. drugiego razu nawet nie pamiętam i teraz gram od kilku miesięcy. muszę przyznać, że bardzo wiele się od tamtego czasu zmieniło na zielonych wyspach.
podejrzewam, że obecnie na wyspie D. nie trafiają się osady wypełnione trupami zagłodzonych postaci, nie spotkałem się obecnie z sytuacją, żeby zabijano za dostęp do zbierania marchewki, a mały drewniany wózek nie jest szczytem marzeń dwudziestoletniego mężczyzny lub kobiety. *uśmiecha się do wspomnień* życie w cantr jest teraz błogie i łatwe. i muszę powiedzieć, ze mi się podoba.

pozdrawiam
l.p

[Yang]

To cię trochę zaskoczę. Jedna z moich postaci żyje na odludziu wyspy Fu, głęboko w górach, bez dostępu do możliwości wydobywania jedzenia i bez jakiegokolwiek pojazdu. Ale ponieważ drewno jest tam tak cenne to nie planuje zrobienia sobie drewnianego wózka, tylko coś z żelaza, którego tam nie brakuje. Chociaż nawet jak ktoś raz na parę lat tam przejedzie to są bardzo mili i starają się poczęstować czymś do jedzenia. Tak że nawet tam żyje się z pewnością łatwiej, bo inni mają dobrobyt którym chętnie się dzielą.

[Khe]

DUM, Dum, dum, duuuuuuum!

Falszywy alarm ;P Muahahahahhahahhaha ]:>

[Koralat]

O Ty!

A już się miałam ucieszyć

[Cantryjczyk]

dun dun DUN!!!

[Mars]

dun dun DUN!!!

Witamy witamy i zapraszamy Ładnych kilka lat Cię nie było...

[Sasza]

No to teraz na pewno można liczyć na adrenalinkę w grze. Fajnie że wróciłeś

[Laura_]

cantryjczyk!

[in vitro...]

no siema

[Yes]

Nie ma nadziei dla dziadów cantryjskich.Sentyment do cantr jest jak Lenin.