Mafia II

[Laura_]

Jak dobrze, że ja nie mam tych problemów..*znudzona kiwa się lekko na barowym stołku*

[Sopel_1]

Jeden chyba nawet żony nie miał ... phi ... nie zdążył ...

[gawi]

Chyba młody za dużo komiksów czytasz i Ci fantazja uderza do głowy ... i właśnie tak rodzą się plotki *zgasił papierosa powoli w popielniczce i wziął kolejnego dość sporego łyka piwa*

[skotos]

Nie umiem czytać ... panie starszy. *mierzy męzczyznę z góry do dołu* nie jest mi to do niczego potrzebne, bo potem wyrastają takie mądrale jak Pan.

[Sopel_1]

A właściwie ...
*odwrócił się do chłopaka*
To kim ty, młody jesteś, hę ?
Całkiem długo już tu bawisz ...

[Jinchuuriki]

I weź tu rozmawiaj z kobietami *wymruczał pod nosem*

[Wró]

Na takiego wieśniaka to nawet uwagi nie warto zwracać, nasłucha się, rozgada i to jeszcze w zmienionej wersji

Gabryś, ale o co Ci chodzi? *przekrzywiła głowę na bok i przygląda mu się z zaciekawieniem*

[skotos]

Ja tutejszy jestem Panie i nie lubię jak w mieście panoszą się obcy tacy jak ten tam *robi ręką nieokreślony ruch*. A za takie błyszczące coś *obraca wciąż w palcach monetę* mogę się wiele dowiedzieć, wiem tu wszystko i o wszystkich.

[KVZ]

*Wchodzi gościu w kapeluszu i płaszczu wyglądający tak jak ten z przodu na obrazku*


Siemanko. Czyją duszę wezmę dzisiaj ze sobą?

[Sopel_1]

Dobra, dobra ... dość się już dzisiaj nagadałeś ...
A jak ci na imię chłopcze ? ...

[Jinchuuriki]

O nic Marietto, o nic.

*zerknął na nowoprzybyłego*

Witaj.

[Laura_]

*obejrzała się przez ramię na wchodzącego mężczyznę*

[Wró]

*spojrzała na nowego mężczyznę, później na Gabriela, wzruszyła ramionami i spowrotem usiadła mu na kolanach

[Sopel_1]

*spojrzał na mężczyznę stojącego w drzwiach po czym wyszeptał jakby sam do siebie*
Cyrk przyjechał ? ...

[skotos]

Alessio Panie, mieszkam tu niedaleko za zagrodą starego Marca ... *również zwraca uwagę na przybyłego* ... a moje usługi jeszcze nie raz docenisz. Ale wtedy nie będą już kosztować taką śmieszną blaszkę.