Fajne MMO w stylu Cantr

[Miri]

To co Robin

poza tym jęsli poczekamy do resetu, i od samego początku się weźmiemy do roboty, to nie będzie jak teraz, że wszystkie kopalnie już zaklepane. Zawsze możemy mieć szczęście

Ja bym proponowała najpierw postawić osadkę 'tymczasową', dopóki przynajmniej 1 osoba nie zacznie rustrootów znajdywać i używać (taka taktyka też by znaczyła, że początkowo wszyscy składamy się na LP dla tej osoby, zostawiając jej wszystkie najbardziej LP-genne prace). Wtedy moglibyśmy się wszyscy razem przenieść w bardziej dogodne miejsca.
Albo raczej 2 osoby - jedna od początku by pakowała LP w exploration, druga w skille, żeby dojść jak najszybciej do Prospecting.
Hmm?

[Waclaw I]

Hm...Świat gry jest na tyle duży (i się rozrasta), że raczej nie trzeba będzie jakichś wyszukanych strategii, gdzie liczy się każda godzina, żeby znaleźć wolną kopalnie Mnie zależałoby tylko na tym, aby nikt nie odczuwał, że jest wyzyskiwany, albo coś, bo wtedy to tylko spory, kłótnie i jedna osoba mniej

Edit: No i oczywiście podział ról od samego początku, ale to już raczej in-game.

[Miri]

Ja mogę gotować i może pomagać przy polach, ale na pewno nie na pełen etat

[Snake]

Ja chcę mordować i wypalać do gołej ziemii da się?

[KVZ]

Hm da sie

[in vitro...]

na początek polecam mordowanie króliczków. a potem rusków
a co do gotowania - Miri w kuchni rządzi, wiem z doświadczenia. można by jeszcze skontaktować się z Niką, to byśmy mieli 2 super kucharki.

[Sayuri]

Moi dawni towarzysze dawno się wykruszyli

Tesz kcem być w nowej rodzinie Imperatora...

[Fieger]

Ja też może się pojawię jeśli będzie reset...znów na stanowisko scouta/zbieracza chwastów/kartografa.

[in vitro...]

szukałem trochę na tamtym forum, ale nic o resecie nie znalazłem, więc to mogą być tylko plotki

[KVZ]

Ja też szukałem i nie znalazłem. Tylko na polskim forum coś pisali, że wkrótce może być reset, więc to pewnie plotki

[Sopel_1]

Moi dawni towarzysze dawno się wykruszyli

Tesz kcem być w nowej rodzinie Imperatora...

Jeszcze wchodziłem sprawdzać czy coś u nas żyłó - lecz trzeba przyznać że padliśmy

Ja także mogę spróbować wrócić
Oczywiście na moje ukochane stanowisko łowcy zwierzyny

[Jinchuuriki]

Jakby więcej czasu było, to i bym może pograł Ale przez lekcje, naukę, zajęcia dodatkowe, kółka, bractwo rycerskie i organizowanie gry terenowej nie będę miał czasu

[robin_waw]

Ja też już tą postacią co graliśmy w Cantrowej wiosce nie gram. Nadal gram drugą.
Tak sobie trochę to przemyślałem i doszedłem do takiego wniosku.
Jak grasz sam to szybciej się znudzisz. Jak grasz w grupie to jest lepiej. Nie musisz cały czas pilnować żeby zwierzęta jedzenie miały, nie musisz cały czas palisady i innych rzeczy naprawiać bo można się podzielić. Nawet nie mając kopalni w kilka osób łatwiej metal z ołtarza zdobyć. Narzędzia mogą być wspólne. I jak ludzie mają specjalizację, rolnictwo, szycie, łowiectwo itp. To i szybciej można się rozwijać.

A powiem wam jak cały czas przy tym nie siedzę to i tak szybko się nie znudziłem, pomimo że sam gram.

[I Cyu]

Jak będziecie grali w grupie(obojętnie czy z resem czy bez niego) to mogę coś tam pomóc.

[kamil1313]

A jeszcze taka mała prośba: usuńcie swoje totemy, jeśli już nie gracie, to się wprowadzę do kogoś bo nie chce mi się domu odbudowywać na nowo...