Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Ultim8
Posts: 61
Joined: Thu Jul 09, 2009 9:45 am

Postby Ultim8 » Sat Oct 31, 2009 6:46 pm

Sopel... Za smierc Dako powinienem cie zjesc chyba... Jak mogles? :( Swietnie odegrana postac...Zawsze walka o najmniejszy jego usmiech. Wielkie plany, wielkie ambicje, wielkie mozliwosci... Wyszlo jak zwykle w takich przypadkach wielkie... *plask*... Nie wiem jak moja postac to zniesie, aczkolwiek napewno troche zamknie sie w sobie i straci duzo wigoru...

Dzieki za wspaniala gre Sopel, Dako... =((

Pozdrawiam.
User avatar
Sopel_1
Posts: 770
Joined: Thu Nov 13, 2008 5:12 pm
Location: Kostrzyn nad Odrą / Kraków - Poland

Postby Sopel_1 » Sat Oct 31, 2009 6:57 pm

O tak walka nie tylko o uśmiech ale też i obywatela ...
User avatar
natene
Posts: 234
Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
Location: GW/ Landsberg

Postby natene » Sat Oct 31, 2009 7:14 pm

Merida "dziewuchą"?? No ładne rzeczy...Dawnoś chyba nie dostał..poduchą:>
User avatar
Sopel_1
Posts: 770
Joined: Thu Nov 13, 2008 5:12 pm
Location: Kostrzyn nad Odrą / Kraków - Poland

Postby Sopel_1 » Sat Oct 31, 2009 7:23 pm

Myślisz że by Meridzie Gal to powiedział w twarz - co jakiś czas trzeba było Meridę całować w dupę :> ale ogólnie to ja dobrze wspomina - teraz pewnie sobie rozmawiają i wspominają ...


Nao - Miły, uprzejmy, wesoły z życia blondynek z niebieskimi oczkami :wink: Gadał ze zwierzakami, dla każdego był życzliwy, nigdy nie uderzył nikogo - ani człowieka, ani zwierzęcia, starał się porozumieć z każdym zagubionym Zamordkiem na różne sposoby (nawet na migi). Początkowo żył w Zamordkowym Kwor. Tam razem z "polonią" zbudował Gregoriusa i wypłynęli do swoich. Jedyną "polską" ziemie widział w Porcie Gallaher. Jako odwieczni towarzysze - łasica Lena i myszołów Mik. Mam nadzieję, że odnajdą się bez niego na pokładzie. Zawsze się zastanawiał kto dożyje do końca rejsu - on nie. Zawsze czuł coś do Dydyrympy ale chyba tylko on. Trochę mi go szkoda. :(

Serwal- Tarzan na 102 :D Tylko w króciutkich spodenkach bawiący się na drzewie, mówiący po swojemu i pakujący jedzenie do dziupli. Uczył się słów i zachowań od Sewillczyków. Głównie od Azari. Raz się zgubił i nie było go pewien czas. Został w zimnych górach. Lecz nie zmarł co zakładałem - uratował go facet i jego półciężarówka "Wanagunda" chyba ...W tym czasie jego nauczucielka Azari zmarła...(ech natane, natane :/ ) Potem wrócił i zaczął pierniczył po swojemu do Tora którego nazywał Toore Re Dar co oznaczało ... Toore Bóg Stworzyciel :wink: ... całego nie będę opisywał - kto był to widział, kto nie był nie widział. Zmarł pewnie na wskutek zawału serca wywołanego nagłym spadkiem z wysokości jakim była gałąź jego jabłonki... Po śmierci Azari odechciało mi się nim grać po nik go niczego nie uczył. Chyba maskotka Sewilli. ^^

Także poproszę o logi jeśli takowe się znajdą.
User avatar
tehanu
Posts: 872
Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
Location: 3city

Postby tehanu » Sat Oct 31, 2009 9:03 pm

Czarnawy wrote:
SARA MAJ 1256 2769

Z listy kojarzę conajmniej pięć postaci, ale Sary Maj jest mi żal najbardziej bo była od początku mojej przygody w cantr i znałam ją postaciami z każdego mojego kolejnego konta.
Żal mi Sary i żal historii Republiki, bo czy ktokolwiek zadba by opowiedzieć młodym jak to właściwie się zaczęło? Wątpię.
reve
Posts: 159
Joined: Sun Sep 13, 2009 9:31 pm
Location: Poland, Szczecin

Postby reve » Sat Oct 31, 2009 10:25 pm

Sopel_1 wrote:Serwal- Tarzan na 102 :D Tylko w króciutkich spodenkach bawiący się na drzewie, mówiący po swojemu i pakujący jedzenie do dziupli. [...] Chyba maskotka Sewilli. ^^

Także poproszę o logi jeśli takowe się znajdą.


Argh... Moja postać uwielbiała Serwala, choć znała go krótko - od jegp powrotu z "zagubienia" w górach. Siedzi ciągle w budynkach - nawet nie wiedziałem, że Serwal nie żyje...
User avatar
Tetro
Posts: 522
Joined: Thu Jun 07, 2007 10:54 am
Location: Baal

Postby Tetro » Sun Nov 08, 2009 7:43 pm

Księżniczka Kamila z Inranilis córka Gerdy Ainiki Lyngstad urodzona jako pierwsza i jedyna w Inranilis-złotej górze. Po smierci Gerdy zostala zlodziejem i piratem. Zamordowana przez zamorodkow za zlote wisiorki :(
?
User avatar
Koralat
Posts: 268
Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm

Postby Koralat » Sun Nov 08, 2009 7:47 pm

śmierć godna zdrajcy i złodzieja...

A moja postać tak ją lubiła... do czasu :roll:
User avatar
Tetro
Posts: 522
Joined: Thu Jun 07, 2007 10:54 am
Location: Baal

Postby Tetro » Sun Nov 08, 2009 8:03 pm

Po smierci matki pomieszalo jej sie w glowie... No coz tak bywa :( teraz zaluje ze tak sie potoczyly sprawy.
?
User avatar
Ula
Posts: 1042
Joined: Thu Mar 23, 2006 3:17 pm

Postby Ula » Sun Nov 08, 2009 8:04 pm

Koralat wrote:śmierć godna zdrajcy i złodzieja...


Myślisz, że zabitą ją z naruszeniem NZ? Nieee... aż takiej sprawiedliwości to na świecie nie ma. :twisted:
BTW, bardzo ci dziękuję, Tetro, za spieprzenie gry jakiś czas temu. Naprawdę było miło.
Image
Legalus
Posts: 270
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am

Postby Legalus » Mon Nov 09, 2009 3:46 pm

Tetro wrote:Księżniczka Kamila z Inranilis córka Gerdy Ainiki Lyngstad urodzona jako pierwsza i jedyna w Inranilis-złotej górze. Po smierci Gerdy zostala zlodziejem i piratem. Zamordowana przez zamorodkow za zlote wisiorki :(


Faktycznie śmierć godna życiorysu. No, moze nie do końca, bo zamordki po prostu były chciwe, a nie zdradziły ;D
Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr...
User avatar
Veser
Posts: 46
Joined: Fri Jul 17, 2009 8:05 am
Location: United States

Postby Veser » Thu Nov 19, 2009 1:54 pm

Daug= urodzony za gorami,za lasami w pustej osadzie :). Zauwazyl lodke wiec ja sobie wzial "byla niczyja) po kilkunastu dniach tulaczki,doplynal do marchwiowego rancza. Tam spotkal mloda pare. Ta osada rowniez byla martwa. Za namowa chlopaka przygarnal motocykl-i zaczal zwiedzac osady,zarabiac-az trafil na tych parszywych bojvingow.spotkal tam milego faceta.juz od razu obrzucali go podejzeniami. On im to wytlumaczyl (skad motor ma,skad jest,etc) i dostal od tego faceta zelazo do zamka. Chcial byc uczciwy. Ale gdy facet czasowo odplynal (nie myslami) zaczelo sie- atakowali go dla motoru. Nastepnego dnia jego przebite beltem kuszy cialo lezalo
W kamienistym rowie :( a dzien pozniej w motorze byl piekny nowy zamek.
gg 2833101
User avatar
BZR
Posts: 1483
Joined: Wed Aug 02, 2006 5:44 pm
Location: Poland

Postby BZR » Thu Nov 19, 2009 2:19 pm

Veser wrote:Daug= urodzony za gorami,za lasami w pustej osadzie :). Zauwazyl lodke wiec ja sobie wzial "byla niczyja) po kilkunastu dniach tulaczki,doplynal do marchwiowego rancza. Tam spotkal mloda pare. Ta osada rowniez byla martwa. Za namowa chlopaka przygarnal motocykl-i zaczal zwiedzac osady,zarabiac-az trafil na tych parszywych bojvingow.spotkal tam milego faceta.juz od razu obrzucali go podejzeniami. On im to wytlumaczyl (skad motor ma,skad jest,etc) i dostal od tego faceta zelazo do zamka. Chcial byc uczciwy. Ale gdy facet czasowo odplynal (nie myslami) zaczelo sie- atakowali go dla motoru. Nastepnego dnia jego przebite beltem kuszy cialo lezalo
W kamienistym rowie :( a dzien pozniej w motorze byl piekny nowy zamek.

Podkreślono przekłamania i zwykłe kłamstwa.

Ciężko nazwać moją postać "miłym facetem" :roll:

A tak w ogólę radzę zapisać się na kurs czytania ze zrozumieniem i przeczytać jeszcze raz raport.
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Thu Nov 19, 2009 2:44 pm

Bojvingowie nie muszą zabijać dla motorów jakiś obdartusów z dziczy.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Koralat
Posts: 268
Joined: Thu Jul 10, 2008 12:14 pm

Postby Koralat » Thu Nov 19, 2009 2:48 pm

Veser ładnie to tak ubarwiać swój nekrolog, aby wywołać kolejne dyskusje na temat "parszywych Bojvingów"? :roll:

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest