Rewolucja - geneza

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
chesterek666
Posts: 10
Joined: Tue May 26, 2009 10:36 pm

Rewolucja - geneza

Postby chesterek666 » Wed Aug 05, 2009 3:25 pm

Witam w moim pierwszym poście. Mam nadzieję, ze nie zostanę zadźgany za podjęcie tematu, bo widziałem to, co się działo w temacie "O rewolucji i innych takich". Temat drażniący dla wielu. Szukacie w nim powiązania między postaciowe z naruszeniem NZZ. A ja opowiem Wam (no, może opowiem to złe stwierdzenie, streszczę to i opatrzę krótkim komentarzem własnym), że to raczej kwestia wielkiego farta niż złamanie Zasady. Od razu zastrzegam, ze nie brałem udziału we Vlotryańskiej Jatce, ale wydarzenia poprzedzające, o których opowiem mogą mieć (lub mają, zależy od interpretacji gracza) wpływ na to, co się stało. Od razu z miejsca proszę o nie ocenianie mojej osoby, ani stylu w jakim gram. Przedstawiam zatem:

Prawdziwe przypadki Egmeny i o tym, jak to rewolucyjny trybik rusza inny rewolucyjny trybik. Kaprysy i dary losu.

A było to na kilka dni przed wybuchem Rewolucji we Vlo... no, może więcej niż kilka...

1. Trójka młodych, zapalonych rewolucjonistów, szukając miejsca do korzenienia Idei zacumowała nowiutkim, dużym statkiem na pewnej odległym, dalekim Porcie, daleko na wschód od Vlotryan, w celu zakupu drewna na budowę kajut. Tak się złożyło że jedynymi mieszkankami były dwie staruszki siedzące na dużej ilości bogactw, otoczone wieloma pojazdami. Ponieważ staruszki nie wykazywały chęci do przyjęcia Idei, i poddania się duchowi rewolucji, skończyły... marnie że tak ujmę. Nasi rewolucjoniści wykorzystali znalezione drewno do przyszłych kajut i ładowni i w sennym, uśpionym nastroju budowali sobie w spokoju.
2. Przybywa młody chłopak, po rozmowie deklaruje się na dołączenie do trójki, by pomóc.
3. Jakiś dzień, czy dwa później przybywa na slupie wraz ze śpiącym Towarzyszem Egmena, tytułująca siebie później Egmeną Waleczną. Nie odpowiedzieli jej rewolucjoniści na pytanie kim są i co tu robią... posnęło się całej czwórce. Trzeba powiedzieć, ze statek rewolucjonistów był cały czas otwarty, co dostrzegła nasza Waleczna bohaterka. Poczęstowała wszystkich toporem i zaczęła wyciągać wszystko co było na pokładzie na zewnątrz. A było tego dużo. Ponieważ był to port, Egmena powyciągała prawie wszystko poza jego obszar i sama znikła, zostawiając swojego śpiącego rycerza na slupie.
4. Nasza wesoły kwartet budzi się i w akcie złości i zemsty rani poważnie naszego śpiącego biedaka. Egmena wróciła do Portu (zapewne po resztę surowców) i została poczęstowana bronią obuchową i miotającą. Wywiązuje się dialog z przerwami na przeciąganie surowców. Raz ciągnie Egmena, raz czwórka rewolty. Mimo deklaracji Egmeny, ze nie obchodzi ją co się stanie z jej śpiącym kolegą, wyciąga go ze slupa i zabiera poza Port.
5. Egmena nie była taka głupia i w samym już "mieście" zapycha surowcami budynek i wciągając tam swojego towarzysza. Jakimś cudem jednak jednemu z rewolucjonistów udaje się wejść do środka (przypuszczalnie Egmena zamknęła rannego towarzysza w wewnętrznej przybudówce). "Świeżak" który ostatnio dołączył obiecał stać na straży, spróbować ją dobić, jednak przysnęło się mu. Egmena wyszła z budynku i... weszła do samochodu, który wcześniej został otworzony przez rewolucjonistów za pomocą klasycznego narzędzia, jakim jest Łom (przypuszczalnie Egmena sama była zdziwiona że samochód jest otwarty, lub zdążyła to sprawdzić wcześniej)
6. Egmena nie mając innej drogi ucieczki odjeżdża na zachód. Ponieważ rewolucjoniści zaspali, nie gonią jej. Zajmują się swoimi sprawami. Po jakimś czasie odpływają, jednak wcześniej nadają przez radio komunikat o bandytce Egmenie uciekającej skradzionym samochodem (tak, to ten sam komunikat :) )...

Parę dni później, czyli wielki finał i zakończenie bez morału...

1. Rewolucjoniści płyną do Vlo, "Świeżak" (który zaspał tak skutecznie, ze postanowili go zostawić) powiedział im o Narvego i wielkim mieście gdzie dużo osób pracuje. Postanowili tam popłynąć, by sami na własne oczy zobaczyć "krainę wyzysku".
2. Dopłynąwszy, obejrzeli wszystko i wiedząc że ich zamiary nie dorównują siłom, zrobili handel i odpłynęli.
3. Zaledwie w kilka godzin po ich odpłynięciu wybucha rewolucja (lecz oni o tym nie wiedzą, nie mają radia na statku ;) )

A może morał jednak będzie. Taki będzie że los jest kapryśny. Nawet w grze ;) Gdyby Egmena zdecydowała się wrócić na slup razem z towarzyszem, a potem odpłynąć, możliwe że komunikat o jej eskapadzie nigdy nie poszedł by w cantryjski eter, straż nie ruszyła by się z miejsca i właściwie do niczego by nie doszło. Dlatego z tym większym rozbawieniem czytałem o teoriach spiskowych w poprzednim temacie o podobnej tematyce ;D. Widać tak było pisane, miało tak się potoczyć i już. Drugi to fakt, to taki, że sprawcy całego zamieszania przybyli do Vlo i odpłynęli z niego tuż przed całym zajściem. Gdyby zostali, machina rewolucji rozkręciła by się na dobre. Możliwe, że do dużej prędkości. A tak odpłynęli tuż, tuż przed "wielkim bum". Ironia losu, jak dla mnie zabawna. Moja ogólna ocena - do rewolucji doprowadził nie "wieli spisek", ale pojedyncze, szybkie decyzje postaci (i de facto graczy)

To by było na tyle. Koniec, kropka.

EDIT: Niektóre pomniejsze fakty mogłem niechcący pokręcić lub pominąć. Z góry przepraszam.
User avatar
Veser
Posts: 46
Joined: Fri Jul 17, 2009 8:05 am
Location: United States

Postby Veser » Wed Aug 05, 2009 3:37 pm

Ok.czyli wedlug ciebie rewolucja wybuchla przez ta bandytke za ktora poszlo pol strazy?.nie zupelnie rozumiem sens tego tematu.bylo-mineln,koniec i kropka ;-)
gg 2833101
User avatar
chesterek666
Posts: 10
Joined: Tue May 26, 2009 10:36 pm

Postby chesterek666 » Wed Aug 05, 2009 3:45 pm

Tak wiem, że to było minęło, koniec, kropka, wszyscy pogrążeni w smutku (bądź nie) ;)

Czytając tamten temat wyciągnąłem wniosek, że niektórzy zastanawiają się jaki związek ma Egmena z rewolucją i Jesha z Egmeną. Chcę pokazać że żaden. Postać Egmeny i jej wyczyny dała po prostu okazję do działania. Z drugiej strony niektórych pewnie ciekawi skąd się w ogóle wzięła Egmena, to też tłumaczę :)
User avatar
w.w.g.d.w
Posts: 1356
Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm

Postby w.w.g.d.w » Wed Aug 05, 2009 3:48 pm

No ale to jest dosyć dokładnie opisane w grze i dalej się pisze bo echa całej sytuacji jeszcze do końca nie ucichły.
Forumowiczów i tak nie przekonasz,wszyscy wiedzą że sytuacja miała drugie i trzecie dno. :P
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Re: Rewolucja - geneza

Postby marol » Wed Aug 05, 2009 3:48 pm

chesterek666 wrote:Gdyby Egmena zdecydowała się wrócić na slup razem z towarzyszem (...) straż nie ruszyła by się z miejsca (...).
No właśnie... tymczasem Egmena zamiast bezpiecznie i spokojnie odpłynąć wolała wejść w paszczę vlotryańskiego lwa.
(SRVPRC)
Image
User avatar
Veser
Posts: 46
Joined: Fri Jul 17, 2009 8:05 am
Location: United States

Postby Veser » Wed Aug 05, 2009 4:20 pm

Podobnie cole- uprowadzil premiera choc wiedzial ze to nic nie da
gg 2833101
pikolo
Posts: 305
Joined: Sat Aug 04, 2007 12:18 pm

Postby pikolo » Wed Aug 05, 2009 4:53 pm

No właśnie... tymczasem Egmena zamiast bezpiecznie i spokojnie odpłynąć wolała wejść w paszczę vlotryańskiego lwa.


Zdecydowanie większe szanse miała, uciekając samochodem i zdobywając "gdzieś" inny statek niż zwiewając na slupie przed szabrownikiem. Dodajmy, na znanym slupie. Dodajmy, że poszedł by komunikat w eter... a na morzu się nie skryjesz ^^

proponuje również zrozumieć, że niekiedy postacie nei zachowują się racjonalnie tak, żeby zachować życie... bo gracz uznaje, że tak byłoby ciekawiej.
Czy nie uważasz, że na 15 twoich postaci chociaż część mogłaby nie biegać z kuszami, żelaznymi tarczami i konopnymi ciuchami, tylko czymś bardziej oryginalnym?
User avatar
€e$y
Posts: 176
Joined: Wed Feb 11, 2009 11:09 pm
Location: Cesarstwo Torunskie

Postby €e$y » Wed Aug 05, 2009 5:35 pm

To może i ja kilka informacji dorzucę od Wielkiego Komisarza Wielkiej Rewolucji, czyli Amadeusza Peruzzi :lol:

Początkowo biedny Amadeusz nie miał pojęcia co się dzieje na świecie, gdyż do jego mrocznej i wilgotnej celi nie dochodziły najnowsze wieści.
On sam siedział już któryś rok w więzieniu za kradzież samochodu.

Ale do rzeczy: dzień po tym, gdy Borgia (jako Sędzia) ogłosiła wyrok skazujący Amadeusza na jakieś 15 lat pracy (miał odpracować 2xtyle co ukradł, czyli podwójną wartość samochodu), do celi Amadeusza zawitały 2 osoby - Jesha, którą znał wcześniej i z którą zdecydowanie się nie przyjaźnił, lecz przeczuwał że jest to zła postać i Gwyneth (została uwięziona przez Jeshę), którą też skądś znał, ale nie bardzo wiedział skąd. Słowo do słowa, okazało się że szykuje się przewrót, w którym udział zaproponowała Amadeuszowi Jesha, na co ten zgodził się niemal bez wahania, bo zdecydowanie znudziło mu się więzienne życie. Co więcej miał okazję zemścić się na tych, którzy go niesprawiedliwie (wg. jego oceny) uwięzili i skazali.

No i zaczęło się: Jesha i Amadeusz odbyli krótką, lecz owocną wymianę ciosów z kilkoma śpiochami zdobywając kolejne klucze do kolejnych magazynów i racząc się w przerwach herbatką. Gdy wszyscy, którzy byli lub mogli być niebezpieczni, zostali zneutralizowani (poprzez śmierć, więzienie lub też uciekli jak Senmut i jakiś młody) a miasto zostało przejęte (magazyny, dostęp do broni, leków, pojazdów, surowców etc.)
nasi rewolucjoniści (a było ich już 4) udali się na spoczynek.

Rankiem, pięknie zaświeciło słońce - niestety nie dla wszystkich. Do rewolucji dołączały kolejne osoby, tworząc niezłą armię i napawając Amadeusza nadzieją, że uda się przejąć miasto na zawsze. Początkowo Amadeuszowi zależało na zemście i wyjściu z więzienia, oczywiście gdyby coś przykleiło się do ręki to też nie pogardził :wink:

W późniejszej fazie rewolucji, jak już wcześniej napisałem, postanowiliśmy bronić miasta przed "obcą interwencją". Popełnionych zostało kilka błędów (np. wypuszczenie Marttiny), które miały niesamowite znaczenie dla rozwoju dalszych wydarzeń. Amadeusz został zabarykadowany we Frescantorium (niestety niedokładnie jak się później okazało) i próbował się włamać do magazynu z lekami. Dlatego też nie miał dobrego kontaktu z pozostałymi rewolucjonistami. Przy okazji zasnął na kilka godzin i gdy się obudził jego oczom ukazał się widok jakiegoś nieznajomego 50-latka?, który próbował go rąbnąć. Amadeusz nie wiedział wtedy, że rewolucja jest przegrana, Jesha została zabita, a klucze przejęte. Nie wiedział też ilu rewolucjonistów zdradziło i przeszło na stronę wroga widząc, że szanse na powodzenie rewolucji maleją.

Koniec tej historii jest dość śmieszny: Amadeusz wypada w popłochu z Frescantorium i próbuje wejść do Ratusza, który miał być jego bastionem ;) Ale Ratusz zamknięty. Ktoś rąbnął go w plecy jakąś szablę. Ktoś inny krzyknął: "To on! Zabić go!"

Ale nie tak łatwo jest zabić Amadeusza Peruzzi, Wielkiego Komisarza Wielkiej Rewolucji ;) Wskakuje on w pędzie na slupa i błyskawicznie oddokowuje, udając się w nieznanym kierunku...

Dlatego śmiać mi się chce, gdy ktoś pisze, że rewolucja nie miała uzasadnienia fabularnego. Przynajmniej dla Amadeusza miała - wyjście z więzienia, zemsta na "oprawcach", chęć wzbogacenia się - czy to nie są dostateczne powody?
User avatar
w.w.g.d.w
Posts: 1356
Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm

Postby w.w.g.d.w » Wed Aug 05, 2009 5:50 pm

Tak po kawałku można ułożyć całą historię.
Ale wiecie że nie wy zostaliście oskarżeni o naciąganie zasad tylko gracz prowadzący Jeshę?

Są dwa sposoby,oskarżony jest niewinny i trzeba mu udowodnić winę oraz oskarżony jest winny i ma udowodnić swoją niewinność.
Zgadnijcie jaki sposób jest ogólnie przyjęty w PD i co z tego wynikło.
PiotrekM
Posts: 33
Joined: Fri Aug 04, 2006 7:32 pm
Location: Wrocław/Poland
Contact:

Postby PiotrekM » Wed Aug 05, 2009 6:12 pm

Skoro o tym piszesz to pewnie ten 2 i nie wynikło nic dobrego :P Zgadłem?
Image
User avatar
Tetro
Posts: 522
Joined: Thu Jun 07, 2007 10:54 am
Location: Baal

Postby Tetro » Wed Aug 05, 2009 6:14 pm

A ja tego nie rozumiem, po co pisac na forum takie brednie!!! jedynie mozna zglosci PD o sprawdzenie Jeshy i tyle. Czy przez 2600 dni nie wydarzylo sie nic rowniez interesujacego? Jako mlody gracz ktory chcialby zaczac gre na starcie wie ze byla jakas rewolucja i gdzie. A nie lepiej jak by dowiedzial sie w grze? Ciekawa historia itp. No ale wy musicie sie rozpisywac i dogadywac sobie kto mial racje. Rewolucja byla i juz jest po niej czy przez wykozystanie mechaniki gry czy oszustwo, swiat Cantra jest tak zbudowany ze nie cofnie sie czasu i tyle. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem... Wrzuccie na luz i albo nic juz nie mowcie albo zrobcie to w grze bo ja nie chce dowiadywac sie istotnych rzeczy poza gra. Jezeli wladze nie zlikwiduja tego topicu i innych o rewolucji, zaczne pisac wszystkie wazniejsze wydarzenia w cantrze na forum!! Bo jezeli inni moga to czemu nie ja?
?
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Postby marol » Wed Aug 05, 2009 6:22 pm

Tetro wrote:(...) ja nie chce dowiadywac sie istotnych rzeczy poza gra (...)
Ty nie chcesz, oni chcą. Ty nie czytasz, oni czytają. To naprawdę proste. Tytuł tego wątku jest na tyle wyjaśniający, że jakbyś nie chciał, to byś nie czytał.
(SRVPRC)

Image
User avatar
marol
Posts: 3728
Joined: Sun Jul 17, 2005 11:45 am
Location: Kraków, PL
Contact:

Postby marol » Wed Aug 05, 2009 6:24 pm

w.w.g.d.w wrote:Są dwa sposoby,oskarżony jest niewinny i trzeba mu udowodnić winę oraz oskarżony jest winny i ma udowodnić swoją niewinność.
Zgadnijcie jaki sposób jest ogólnie przyjęty w PD i co z tego wynikło.
W PD nie ma oskarżonych, to nie sąd. Abstrahując od tego przyjęty jest sposób pierwszy, a co z tego wynikło dla tej sprawy nie ma nikt z PD prawa powiedzieć tutaj.
(SRVPRC)

Image
User avatar
gawi
Posts: 1045
Joined: Thu Mar 08, 2007 2:42 pm
Location: Poland, Poznan

Postby gawi » Thu Aug 06, 2009 5:24 am

€e$y wrote:To może i ja kilka informacji dorzucę od Wielkiego Komisarza Wielkiej Rewolucji, czyli Amadeusza Peruzzi :lol:



do celi Amadeusza zawitały 2 osoby


hmmm obawiam się ze nie dokońca zajrzały tam tylko dwie osoby bo było ich więcej z tego co wiem
[img]http://img338.imageshack.us/img338/3060/swiniajj0.gif[/img]

http://gawi.posadzdrzewo.pl
User avatar
€e$y
Posts: 176
Joined: Wed Feb 11, 2009 11:09 pm
Location: Cesarstwo Torunskie

Postby €e$y » Thu Aug 06, 2009 12:15 pm

gawi wrote:hmmm obawiam się ze nie dokońca zajrzały tam tylko dwie osoby bo było ich więcej z tego co wiem


Dokładnie nie wiem, ale na początku zawitały dwie (A.P. miał osobną celę). Później więźniowie byli wrzucani do banku i chyba do kompanii, ale to szczegóły :wink:

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest