Przede wszystkim Cantr 3 powinien być bardziej skomplikowany gospodarczo, np. łuki i kusze powinny wymagać "amunicji" (strzał/bełtów), skomplikowane urządzenia więcej surowców i części, każda rzecz powinna się starzeć (ale bez całkowitego unicestwienia, wyjaśnię to szerzej zaraz), powinny występować także ich losowe awarie (np. 0.01 % prawdopodobieństwa uszkodzenia silnika w samochodzie podczas jednej jazdy, po czym stawałby się on bezużyteczny aż do czasu zainstalowania nowego silnika), samoloty i sterowce (ale bardzo drogie i bardzo, ekhm, podatne na awarie).
Z drugiej jednak strony nie popadałbym w paranoję: zużywające się rzeczy powinny mimo wszystko się do czegoś nadawać. Po upadłej cywilizacji powinny być ślady, HISTORIA powinna pozostawiać coś po sobie !
Zepsuty samochód wciąż byłby cenny, bo jego naprawienie mimo wszystko byłaby łatwiejsze od złożenia nowego, a odbudowanie ruin gmachu prostsze od stawiania od podstaw. Generalnie
rzeczy, choć powinny się psuć, powinny także coś po sobie pozostawiać - ruiny, uszkodzone pojazdy, zardzewiałe topory (znacznie gorsze od nowych, ale lepsze od pięści - może na poziomie kamiennych broni). Jestem PRZECIWNY rozwiązaniu pt. "rzecz całkowicie przestaje istnieć",
nie licząc pewnych sytuacji wyjątkowych (katastrofa - co też powinno się wprowadzić - statku czy samolotu mogłaby niszczyć przedmioty trwale, oszczędzając tylko postaci, zostawiając je na najbliższej plaży/osadzie z pewnym uszczerbkiem na zdrowiu).
Wyjątkową sytuacją powinno być też celowe rtozłożenie na części. Każda rzecz powinna dać się całkiem rozłożyć i odzyskać określony ilość procent swojego materiału (np. z nowego topora 80 % stali, zardzewiałego topora marne 5 %, z gmachu 90 % kamienia, z ruin gmachu 40 %). Aczkolwiek do rozłożenia niektórych rzeczy potrzebne byłyby maszyny (przetopienie topora ponownie na stal wymagałoby pieca).
Powinno się wprowadzić artylerię na statkach i w osadach przybrzeżnych, do niszczenia statków (zniszczenie byłoby traktowane jak katastrofa lasowa - wszystkie postaci żyją, ale trafiają na najbliższą plażę z uszczerbkiem na zdrowiu. Rzeczy materialne nieodwracalnie zniszczone). Każdy strzał byłby jednak drogi (amunicja). Możliwość ostrzału także lokacji przybrzeżnej ze statku.
Materiały wybuchowe do "łatwego" (aczkolwiek takowe materiały byłyby astronomicznie trudne do zrobienia) zamieniania w ruiny budynków, robienia wraków z pojazdów i wysadzania drzwi w powietrze.
Jestem także za wprowadzeniem statków żelaznych i stalowych, parowców i statków z napędem silnikowym. Aczkolwiek awarie powinny być poważnym problemem (bez części zamiennych na dłuższą podróż lepiej by się było wielkim, stalowym parowcem z armatami nie wybierać), wymagania dotyczące zaopatrzenia w węgiel/benzynę - również !
Urealnienie wagi rzeczy. Koniec z przenoszeniem materiału na statek dwoma osobami. Statek, nawet drewniany, powinien ważyć raczej pięć ton (nie, to nie żart !) drewna, niż 20 kilo. To kolejny etap komplikowania gospodarki - wymusiłoby to większe związki międzyludzkie i powiększyło ceny. Aczkolwiek wprowadziłoby się także wozy konne do przewozu towarów (na wyższym poziomie technologicznym dąłoby się też budować ciężarówki i kolej).
Ze względu na większą "wagę" wszystkiego, dodawanie surowców do projektów powinno być prostsze (kliknięcie na surowcu leżącym na ziemi, bez potrzeby podnoszenia).
Projekty badawcze są dobrym rozwiązaniem. Można by się nauczyć robienia silnika spalinowego albo wieloletnimi studiami nad tą dziedziną techniki, albo roczną nauką u kogoś, kto już umie, albo np. po dwuletnim wkuwaniu ze schematów konstrukcyjnych (specjalny przedmiot; mistrz w danej dziedzinie mógłby zrobić takowy schemat).
Każdy powinien mieć widzę dotyczącą tylko robienia naprawdę podstawowych spraw. Młotek to umiem sklecić bez nauki, samochód, ekhm, nie bardzo.
Poniżej mały przykład tego, jak wyglądałby przykładowe wymagania produkcyjne rzeczy w mojej wersji Cantra 3:
Mały samochód osobowy.
- Niewielki silnik spalinowy,
- Chłodnica niewielkiego silnika spalinowego,
- Instalacja elektryczna,
- Niewielki układ napędowy,
- Układ kierowniczy,
- Układ hamulcowy,
- Zawieszenie,
- Karoseria,
- Koła samochodowe.
- 5 sztuk Okablowanie.
- 2 sztuki Rury.
Możliwe do instalacji, widoczne, nie wymagane do uruchomienia pojazdu:
- Reflektory,
- Fotele,
- Pasy bezpieczeństwa,
- Elementy dekoracyjne drewniane,
- Elementy dekoracyjne srebrne,
- Elementy dekoracyjne złote.
Czas:
- 200 dni w przypadku składania z użyciem narzędzi ręcznych,
- 50 dni z użyciem maszyn warsztatowych (nie chce mi się ich teraz wymyślać
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
),
- 20 dni z użyciem skomplikowanych maszyn.
Wymagania dodatkowe:
Przy projekcie muszą pracować co najmniej dwie osoby. Czas podany jest dla dwóch osób.
Przykładowe wymagania jednej z potrzebnych części.
Karoseria.
200 kilo stali,
100 kilo żelaza,
100 kilo aluminium.
To mały przykład.
Oczywiście wymagania dla żelaznego pancernika z artylerią pokładową byłyby około 20
razy większe...
Rozwinięcie gospodarki ponad średniowiecze trwałoby chyba 5 lat w realu. No co ? Niech gracze mają długofalowe cele i zajęcie xD Byłyby też drewniane bronie & narzędzia, których złożenie - tak jak teraz - trwałoby zaledwie dzień czy dwa.
Co wy na to ? xD
w.w.g.d.w wrote:T
Kartki muszą być z czegoś robione,jakoś niszczone,przerabiane w stosownych granicach,składane w formie "książek" a wiadomo że zawsze pierwsza była tradycja ustna więc nie od razu postacie dojdą jak takie kartki robić.
Zgadzam się.
Z postulatów poprzednich osób popieram:
Strefy klimatyczne,
Katastrofy Naturalne,
Zegarki,
Aparaty fotograficzne (NAJLEPIEJ na zasadzie: *
Widzisz zdjęcie. Widzisz na nim 22 osoby. Znasz 2 z tych osób. Osoby znane to "ktoś1" i "złodziej". Na zdjęciu nie ma budynków i pojazdów* )
Trucizny