Odeszli... [*]

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
tehanu
Posts: 872
Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
Location: 3city

Postby tehanu » Sat Sep 13, 2008 7:56 am

Echo wrote:Pola, oj... Jakże była zabłąkana i zakochana. Pierwszego z mężczyzn oddała z bólem serca, ale pogodziłą się... Drugiego, którego zaczęłą kochać odebrałą jej ta sama kobieta... Zerkała tylko tam, w którą stronę ona wzrok zwróciła i uwodziła mężczyzn szybciej swoim ciałem niż Pola mogła swoją duszą, czy wiernością... Nut, parszywa przyjaźń, kłamliwa.. była jej zmorą, jej dni, była czernią jej życia... zawsze tam, gdzie Pola tam była Nut znów... Uwodzicielska i zawsze- tak samo paskudnie czarujaca... Zawsze blisko... Zawsze odbierałą jej mężczyznę... i... już raziłą go i nie widzaił nic poza nią... tej śmierci Pola zawsze porządała. Wreszcie odeszła od mężczyzn notorycznie trzęsących swe męskości na wspomnienie Nut. I wreszcie Nut umarła, a ona sama miała ochotę zdeptać i zniszczyć każdy pomnik po niej pozostały, każdy kamień wdeptać w ziemię. Tak umierała Pola ze Sparty!


:shock: :lol:

Powinnam chyba opisać życiorys Nut.. :roll:
Szkoda mi Poli i Jej choroby bo chyba tylko tak mogę nazwać Jej widzenie świata. Nut kochała kolejno trzech mężczyzn. I żadnego nie wzięła "na ciało" ;) Zmarła jako dziewica. Z Jej strony przyjaźń do Poli była szczera i prawdziwa. Pomimo iż odeszła ze Sparty w wieku 23 lat, a potem widziała Polę góra dwa razy, zawsze ciepło Ją wspominała.

Z jednej strony cieszę się, że moja postać miała tak wielkie znaczenie w kształtowaniu się innych postaci, z drugiej to myślę Echo, że w ten sposób załatwiasz sprawy spoza gry. Szkoda.
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Sat Sep 13, 2008 8:50 am

tehanu wrote:
Echo wrote:Pola, oj... Jakże była zabłąkana i zakochana. Pierwszego z mężczyzn oddała z bólem serca, ale pogodziłą się... Drugiego, którego zaczęłą kochać odebrałą jej ta sama kobieta... Zerkała tylko tam, w którą stronę ona wzrok zwróciła i uwodziła mężczyzn szybciej swoim ciałem niż Pola mogła swoją duszą, czy wiernością... Nut, parszywa przyjaźń, kłamliwa.. była jej zmorą, jej dni, była czernią jej życia... zawsze tam, gdzie Pola tam była Nut znów... Uwodzicielska i zawsze- tak samo paskudnie czarujaca... Zawsze blisko... Zawsze odbierałą jej mężczyznę... i... już raziłą go i nie widzaił nic poza nią... tej śmierci Pola zawsze porządała. Wreszcie odeszła od mężczyzn notorycznie trzęsących swe męskości na wspomnienie Nut. I wreszcie Nut umarła, a ona sama miała ochotę zdeptać i zniszczyć każdy pomnik po niej pozostały, każdy kamień wdeptać w ziemię. Tak umierała Pola ze Sparty!



:shock: :lol:

Powinnam chyba opisać życiorys Nut.. :roll:
Szkoda mi Poli i Jej choroby bo chyba tylko tak mogę nazwać Jej widzenie świata. Nut kochała kolejno trzech mężczyzn. I żadnego nie wzięła "na ciało" ;) Zmarła jako dziewica. Z Jej strony przyjaźń do Poli była szczera i prawdziwa. Pomimo iż odeszła ze Sparty w wieku 23 lat, a potem widziała Polę góra dwa razy, zawsze ciepło Ją wspominała.

Z jednej strony cieszę się, że moja postać miała tak wielkie znaczenie w kształtowaniu się innych postaci, z drugiej to myślę Echo, że w ten sposób załatwiasz sprawy spoza gry. Szkoda.





:D:D:D Coooooo?! Co spoza gry, kobieto?! Widziałyśmy się w życiu dwa razy. Raz 5 minut, drugi raz siedziałyśmy niedaleko siebie przez może 1 h. Ja piszę o grze.Tehanu. masz jakieś urojenia?! Pamiętam Twoje smsy z pretensjami.... To ostatni post na forum. Trzymajcie się :lol: :lol:
User avatar
cald dashew
Posts: 930
Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
Location: Idioglosia

Postby cald dashew » Sat Sep 13, 2008 8:53 am

Echo wrote:
tehanu wrote:
Echo wrote:Pola, oj... Jakże była zabłąkana i zakochana. Pierwszego z mężczyzn oddała z bólem serca, ale pogodziłą się... Drugiego, którego zaczęłą kochać odebrałą jej ta sama kobieta... Zerkała tylko tam, w którą stronę ona wzrok zwróciła i uwodziła mężczyzn szybciej swoim ciałem niż Pola mogła swoją duszą, czy wiernością... Nut, parszywa przyjaźń, kłamliwa.. była jej zmorą, jej dni, była czernią jej życia... zawsze tam, gdzie Pola tam była Nut znów... Uwodzicielska i zawsze- tak samo paskudnie czarujaca... Zawsze blisko... Zawsze odbierałą jej mężczyznę... i... już raziłą go i nie widzaił nic poza nią... tej śmierci Pola zawsze porządała. Wreszcie odeszła od mężczyzn notorycznie trzęsących swe męskości na wspomnienie Nut. I wreszcie Nut umarła, a ona sama miała ochotę zdeptać i zniszczyć każdy pomnik po niej pozostały, każdy kamień wdeptać w ziemię. Tak umierała Pola ze Sparty!



:shock: :lol:

Powinnam chyba opisać życiorys Nut.. :roll:
Szkoda mi Poli i Jej choroby bo chyba tylko tak mogę nazwać Jej widzenie świata. Nut kochała kolejno trzech mężczyzn. I żadnego nie wzięła "na ciało" ;) Zmarła jako dziewica. Z Jej strony przyjaźń do Poli była szczera i prawdziwa. Pomimo iż odeszła ze Sparty w wieku 23 lat, a potem widziała Polę góra dwa razy, zawsze ciepło Ją wspominała.

Z jednej strony cieszę się, że moja postać miała tak wielkie znaczenie w kształtowaniu się innych postaci, z drugiej to myślę Echo, że w ten sposób załatwiasz sprawy spoza gry. Szkoda.





:D:D:D Coooooo?! Co spoza gry, kobieto?! Widziałyśmy się w życiu dwa razy. Raz 5 minut, drugi raz siedziałyśmy niedaleko siebie przez może 1 h. Ja piszę o grze.Tehanu. masz jakieś urojenia?! Pamiętam Twoje smsy z pretensjami.... To ostatni post na forum. Trzymajcie się :lol: :lol:


forum jest złe
Image
Image
Image
Legalus
Posts: 270
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am

Postby Legalus » Sat Sep 13, 2008 9:30 am

Ech, biedna Pola, tak nas zawiodła swoją śmiercią ;D. Szkoda nam było strasznie, bo wnosiła sporo do Sparty. Ach... te piękne, dawne czasy, gdy to miasto tętniło życiem i pomysłami xD
Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr...
User avatar
Elm0
Posts: 1325
Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm

Postby Elm0 » Sat Sep 13, 2008 4:20 pm

Hahaha, dobre te powyższe posty. Chyba ktoś ma problemy z powodu wprowadzenia zasad Schengen na granicy real-Cantr.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
User avatar
Yossarian
Posts: 625
Joined: Sun Dec 18, 2005 10:42 am
Location: Polska / Szczecin / Poznan

Postby Yossarian » Sun Sep 21, 2008 9:35 pm

Wracam z czymś jednym. ;-)
Everything I build I destroy
Everything I love always hurts
Everything I hate I'd rather love
Everything I am is everything I'm not
User avatar
rem
Posts: 208
Joined: Fri Dec 01, 2006 9:27 pm
Location: Gdańsk

Postby rem » Mon Sep 22, 2008 12:48 pm

ENDYMION

Premier Lasu Edeńskiego, chyba ostatnia postać, dzięki której Las stał się tym czym jest (albo był bo ostatnio podupada). Miałem nadzieję, że mimo snu ta chwila nie nadejdzie.
Brakować go będzie w Lesie...
Somewhere over the rainbow, blue birds fly, and the dreams that you dreamed of dreams really do come true...
User avatar
Pyroman
Posts: 98
Joined: Mon Feb 12, 2007 5:57 pm

Postby Pyroman » Tue Sep 23, 2008 12:01 am

Endymion .. szkoda to była dobrze prowadzona postać i też dobry przyjaciel.

ZBIGNIEW CEDAREWICZ (prowadziłem tą postać) zapadł w śpiączkę i już się nie obudził wiele o nim nie powiem bo zmarł coś ok1,5 roku temu czasu rzeczywistego i szczegółów raczej nie pamiętam. Poeta, wojownik miał plany połączenia całej wyspy w jedno państwo, autor herbu Lasu Edeńskiego, wierszy i słynnego opowiadania „ Atak Nieżywych Kangurów ” (tak na marginesie natchnęło mnie po obejrzeniu nocy żywych trupów oraz wypiciu alkoholu w dużych ilościach)
Szopen
Posts: 140
Joined: Sat Sep 09, 2006 1:42 am

Postby Szopen » Wed Sep 24, 2008 12:20 pm

rem wrote:ENDYMION

Premier Lasu Edeńskiego, chyba ostatnia postać, dzięki której Las stał się tym czym jest (albo był bo ostatnio podupada). Miałem nadzieję, że mimo snu ta chwila nie nadejdzie.
Brakować go będzie w Lesie...


Taaak, postac, ktorej najbardziej mi szkoda. Brak czasu, mozliwosci i troche checi i tak to sie konczy :) . Dziekuje wszytkim dawnym i dzisiejszym mieszkancom Lasu za to, ze mimo trudow, costam probowalismy stworzyc i mam nadzieje, ze choc troche sie udalo :)
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Thu Sep 25, 2008 8:37 am

galadhen i ender. na razie nie moge napisac nic wiecej.
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Thu Sep 25, 2008 12:54 pm

Michelle Aparite - przybył mocno poraniony na pewną plażę gdzie spędził wiele lat życia czasem marudząc. Zmarł na jedyną śmiertelną chorobę Cantra. Pozostawiwszy po sobie bardzo dziwny testament.

Jeżeli gracz bywa na forum proszę o pm.

pozdrawiam
User avatar
Zamia
Posts: 790
Joined: Tue Jan 09, 2007 9:38 pm

Postby Zamia » Thu Oct 02, 2008 6:40 pm

Minęło dużo więcej niż cztery dni i nie doczekałam się na nekrolog. W takim razie może coś od siebie…

Erich von Klinkerhoffen – seryjny morderca, który został w końcu zabity we własnej pułapce.
Z punktu widzenia mojej postaci potwór. Najgorsza bestia, jaką było dane jej poznać.
Jako gracz jestem pełna uznania dla osoby prowadzącej go. Jeszcze nigdy, w żadnej sytuacji cantryjskiej nie poczułam tak bardzo klimatu gry jak wówczas, gdy pokonywaliśmy kolejne zamki w kolejnych drzwiach. Masarnia, Chłodnia, Krematorium, Popielnik. Wszędzie ciała zamordowanych ludzi. Autentycznie czułam ciarki na plecach!

Ktoś się do niego przyzna?
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Fri Oct 03, 2008 9:32 pm

NUT była urocza. Miała wdzięk... osobisty urok i to coś... Mężczyźni stawiali jej pomniki, płakali po jej śmierci. Każdy jeden miał łzy w oczach. Żaden nie widział innej, kobiety niż Nut. W cantr zapadła żałoba po jej śmierci...


Tehanu, prowadziłaś świętną postać i o to mi chodziło, ale to był punkt widzenia Poli. Przykro, że porównałaś do reala :(
User avatar
suchy
Posts: 2000
Joined: Mon Aug 28, 2006 10:06 am
Location: Under your bed, waiting for you to turn off the light

Postby suchy » Thu Oct 09, 2008 11:54 am

Magbar Harad - 1642 - 2392. Kolejna postać, którą lubiłem i kolejna, która straciłem, ponieważ zapomniałem go nakarmić... Żeglarz, handlarz. Jego aspiracją było opłynięcie świata. Zszedł był w jakimś małym miasteczku.
Jeszcze trzy postaci pozostały ;)
You still stood there screaming
No one caring about these words you tell
My friend, before your voice is gone
One man's fun is another's hell!

Wyjdź z domu. Może pod twoim blokiem napierdalają się magowie.
User avatar
mocny92
Posts: 207
Joined: Fri Sep 22, 2006 4:30 pm
Location: Warszawa - Wesola
Contact:

Postby mocny92 » Sun Oct 12, 2008 12:13 am

Mezur z Kannabii - wampir. Nieśmiertelny jak mówił, zły i nienaturalny, coś co należało by zabić. Jak mówił. W Kannabii dostał szansę - został opiekunem więzienia. Zabrała go śpiączka...
Wszystko można co nie można - byle z lekka i z ostrożna!

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest