Jak on/ona mnie wkurza...

topornik · Postby **topornik** » Fri Jul 18, 2008 8:24 am

niestety tak. już tylko 1962 postaci... trzeba anglików pozabijać

Mattan · Postby **Mattan** » Fri Jul 18, 2008 12:38 pm

topornik wrote:niestety tak. już tylko 1962 postaci... trzeba anglików pozabijać

Wystarczy tych polaków co angoli udają.

Fieger · Postby **Fieger** » Fri Jul 18, 2008 9:02 pm

Luke wrote:
topornik wrote:a mnie wkurzają tacy co wbiegną do osady, wezmą wszystko co sie da i biegną dalej.
No. Bo wtedy znów maleje liczba postaci w polskiej strefie.

ale wzrasta ich średnia inteligencja

Mattan wrote:
topornik wrote:niestety tak. już tylko 1962 postaci... trzeba anglików pozabijać

Wystarczy tych polaków co angoli udają.

to może jakaś wojenka?

Skarbniq · Postby **Skarbniq** » Sat Jul 19, 2008 12:38 pm

Może .... ale żadnej majacej realny wpływ na losy śwaita nie będzie

Jak prowadzić działania wojenne jeżeli gdy jedna postać ruszy na wojnę to zaraz cały świat o tym będzie wiedział. Wszyscy będą wiedzieć którędy atak idzie i kiedy dotrze.

Zawsze uważałem że reguły tej gry są wielką "grą pozorów" - niby nikt nic nie wie ale codziennie można by pisać donos na "podejrzane zachowanie". O takich sytuacjach jak niegdysiejsza nagła gorączka podróży morskich czy całej masie postaci robiących identyczne mapy nie mówię - bo to już przeszłość

Elm0 · Postby **Elm0** » Thu Jul 31, 2008 8:09 pm

Do pewnej pary w grze: Czy warsztat z dziesięcioma osobami w środku na pewno jest najlepszym miejscem do parzenia się dzień w dzień?

Albo nazwijmy to urządzaniem sobie małżeńskiego łoża, będzie ładniej brzmiało.

Fieger · Postby **Fieger** » Thu Jul 31, 2008 8:17 pm

uważasz, że plac miejski z podobną liczbą osób jest lepszym miejscem? w końcu aktywność fizyczna na świeżym powietrzu...

mocny92 · Postby **mocny92** » Thu Jul 31, 2008 8:30 pm

To już widzicie co mnie wkurza

Arucard · Postby **Arucard** » Thu Jul 31, 2008 8:52 pm

Ba,wciąz pamiętam parke we Vlotryan co się partnerowi wkółko myliło i na głównym swoje wypowiedzi dawał gdzie co i jak wtyka...achh stare dobre czasy *ociera łezkę*

Fieger · Postby **Fieger** » Thu Jul 31, 2008 9:04 pm

ja proponuję terapię ciężkim, stalowym przedmiotem...ale wpierw trzeba użyć łomu, żeby taką parkę od siebie odczepić...

Elm0 · Postby **Elm0** » Thu Jul 31, 2008 9:13 pm

uważasz, że plac miejski z podobną liczbą osób jest lepszym miejscem? w końcu aktywność fizyczna na świeżym powietrzu...

Dawno temu, w niektórych miastach wznoszono hotele i domy z mieszkaniami dla obywateli...

Fieger · Postby **Fieger** » Thu Jul 31, 2008 9:24 pm

wracając do wcześniej zarzuconego tematu...

mnie wkurza to, że większość postaci bez ustanku się uśmiecha...jakby każdy cantryjczyk miał fragment arbuza wprawiony na stałe w skórę twarzy...

...epidemia jest rozwinięta do tego stopnia, że można się uśmiechać do nieznajomego, do zabijanego słonia, do statku, do łopaty, do miecza i nawet do kupki suszonego łajna...

...skoro wszystkie postacie i tak są pacyfistami to niech przynajmniej przestaną się tak szczerzyć, bo zęby im zżółkną od nadmiaru promieniowania słonecznego...

...można być pacyfistą i przemocy używać tylko za pośrednictwem poduszki, ale czy trzeba non stop mieć humor niczym po solidnej dawce jakiegoś zioła?

Arucard · Postby **Arucard** » Thu Jul 31, 2008 9:39 pm

W pewnym miescie nawet jak ktos nie pali to od oparow ma prawo sie szczerzyc!

natene · Postby **natene** » Thu Jul 31, 2008 9:47 pm

Arucard wrote:W pewnym miescie nawet jak ktos nie pali to od oparow ma prawo sie szczerzyc!

O właśnie :>

Fieger · Postby **Fieger** » Thu Jul 31, 2008 9:51 pm

dobra...jedno miasto...a co z resztą świata?

Arucard · Postby **Arucard** » Thu Jul 31, 2008 9:58 pm

Hm..w atmosferze planety Cantryjskiej jest pelno roznych ciekawych gazow..raj dla cpunow ;p

Jak on/ona mnie wkurza...

Who is online