Milosc w Cantr = zdrada?

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
natene
Posts: 234
Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
Location: GW/ Landsberg

Postby natene » Fri Jun 06, 2008 2:37 pm

Z podpytaniem niegłupi pomysł - wolałabym nie byc pierwszą, która pójdzie siedzieć za Cantr :twisted:

A co do niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą Cantr - w sensie uzaleznienia:

Ok, gram stosunkowo krótko, licząc to moje drugie podejście pomijając pierwsze, które mnie zniechęciło...
Nie sądzę, bym za rok zmieniła zdanie.
Stara baba ze mnie, TŻ - ta też mam specyficznego :)
Jakkolwiek mocno wciągnie mnie ta gra, do dywagacji czy zdradzam raczej nie dojdę - i bynajmniej nie dlatego, że nie wiem co to wyrzuty sumienia itd.
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Fri Jun 06, 2008 3:04 pm

dzieki ulentas :-)
tak jak moge sie zgodzic, ze zwiazki bywaja bardzo rozne i to co dla jednych jest zdrada dla drugich niekoniecznie, tak argumenty typu "to nie ja, to moja postac, troche dystansu ludzie!" zupelnie do mnie nie przemawiaja. nie i juz :-)
User avatar
mocny92
Posts: 207
Joined: Fri Sep 22, 2006 4:30 pm
Location: Warszawa - Wesola
Contact:

Postby mocny92 » Sat Jun 07, 2008 6:28 am

Właściwie wszystko zależy od stosunków między graczem a postacią...
Ja na przykład jak już odgrywam, to całym sercem. Mam kilka postaci które "nie wypaliły", ale gram dla tych kilku którym się owszem, udało...
No i kiedy naciskam "zaloguj" to na chwilę tak jakby opuszczam siebie i staję się tymi postaciami. Kilkakrotnie płakałem przy cantrze :D
Jednakże po naciśnięciu "wyloguj" jestem w stanie śmiać się, choć wciąż mam łzy na twarzy. To tak ogólnie, zastanówcie się po prostu jak dla was wyglądają relacje gracz-postać. Jeżeli postać przesłania gracza już po naciśnięciu "wyloguj" JEST ŹLE!
Wszystko można co nie można - byle z lekka i z ostrożna!
User avatar
tehanu
Posts: 872
Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
Location: 3city

Postby tehanu » Sat Jun 07, 2008 11:06 am

*śmieje się cicho*
Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Sat Jun 07, 2008 12:59 pm

*smieje sie glosno*

Ja tez jak kocham sie ze swoja kobieta, to calym sercem i nie tytlko. A jak sie juz wyloguje - zakladam spodnie i moge smiac sie lub plakac.
Last edited by Robert_ on Sat Jun 07, 2008 1:05 pm, edited 1 time in total.
Yes
Posts: 53
Joined: Thu Jun 08, 2006 12:46 pm

Postby Yes » Sat Jun 07, 2008 9:54 pm

Mój ulubiony temat :)))
Echo
Posts: 724
Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
Location: poland

Postby Echo » Sat Jun 07, 2008 10:44 pm

*śmieje się umiarkowanie *

Jako pretekst do zdrady może posłużyć wszystko, Cantr także. Ale i wszystko może być pretekstem do posądzenia o zdradę.
A co to jest zdrada?
Przecież wiele osób nie potrafi tego zdefiniować w realu, a co dopiero tutaj. :roll:
Uznałabym to, co dzieje się w zielonym, za delikatną jej odmianę, która pozwala sumieniu pozostać czystym. A skoro tylko, sumienie pozostaje czyste... to, chyba, zdrada nie ma miejsca..? ;)
A może ma..? :roll:


Eee, nie zamierzam się nad tym głowić. :wink:

Zapomniałam, po co się zalogowałam i co chciałam napisać.
Uśmiałam się porządnie, Robert, po przeczytaniu Twojego posta. :lol:
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Sun Jun 08, 2008 9:26 am

czesc yes :-)
czekamy juz tylko na bast? ;-)
a propos czystego sumienia- cantr jak nic innego na swiecie pozwala sie oszukiwac w tej kwestii, w koncu to nie my broimy, to nasze postacie. wygodne jak cholera
User avatar
lacki2000
Posts: 804
Joined: Tue Jun 12, 2007 12:57 am

Postby lacki2000 » Sun Jun 08, 2008 11:11 am

a w realu można powiedzieć że to nie ja tylko mój organizm albo dokładniej organ :)

Ja nie uznaję zabaw wirtualnych za zdradę, ale też jakoś mnie do nich nie pociąga a może to i lepiej bo jak człek coś potrenuje teoretycznie wirtualnie to potem mu łatwiej wykonać to w realu :) Taka jest z resztą idea wszelkich symylatorów.
Te audire no possum. Musa sapientum fixa est in aure. Grasz w zielone? GRAM! Żądamy 24-godzinnego dnia cantryjskiego dla lepszej płynności działań!
User avatar
bast
Posts: 342
Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm

Postby bast » Sun Jun 08, 2008 1:40 pm

zaglądam z sentymentu na forum a tu mnie wolaja
melduje sie wiec niniejszym
ten temat rowniez do moich ulubionych nalezy :lol:

co do oszukiwania sumienia
to moje poglady ogolnie sie nie zmienily, zmienil sie TeZet ;) wiec gdybym grala to do pewnych sytuacji juz by nie doszlo
i nadal uwazam ze to czym jest zdrada definiuja 2 osoby w zwiazku, jezeli zadnej dana sytuacja nie przeszkadza to nie ma problemu, jezeli choc jedna czuje sie z czyms zle to problem jest
kwestia szczerosci miedzy ludzmi i jasnego okreslenia granic ;)

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Sun Jun 08, 2008 1:52 pm

bast wrote:i nadal uwazam ze to czym jest zdrada definiuja 2 osoby w zwiazku, jezeli zadnej dana sytuacja nie przeszkadza to nie ma problemu, jezeli choc jedna czuje sie z czyms zle to problem jest


jakbys mi to z ust wyjela
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Sun Jun 08, 2008 2:07 pm

mam jedno pytanie: czy wasze TZ-ty widzialy wasze wypociny? nie slyszaly, ze cos tam, czasem, ale widzialy na wlasne oczy, i to co lepsze kawalki. jesli tak, i nie ma problemu - moja chata skraja. z reszta w ogole moja chata skraja 8)
User avatar
natene
Posts: 234
Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
Location: GW/ Landsberg

Postby natene » Sun Jun 08, 2008 2:38 pm

Szczerze?

Jedna z moich postaci miała dziś "gorący" poranek. TŻ siedział za mną i ganił mnie za literówki :>
To tyle jeśli chodzi o jego zazdrość :twisted:
Robert_
Posts: 215
Joined: Thu Aug 11, 2005 5:05 pm

Postby Robert_ » Sun Jun 08, 2008 2:42 pm

Rob to bez jego wiedzy. Moze kiedys znajdzie i wtedy pogadamy.
User avatar
natene
Posts: 234
Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
Location: GW/ Landsberg

Postby natene » Sun Jun 08, 2008 3:01 pm

Robert_ wrote:Rob to bez jego wiedzy. Moze kiedys znajdzie i wtedy pogadamy.



Chwilunia - ja przestaje rozumieć :evil:


Mówimy o grze, tak?
Mówimy o odgrywaniu postaci, tak?
Mówimy o ewentualnych "momentach", tak?
I o ewentualnej zazdrości, kwestii zdrady, tak?


Halo!?!?! :? :shock:

Tak trudno zrozumieć?

Ja naprawdę nie widzę w tym żadnej sprawy. Co więcej - wiem- WIEM że mój TŻ też - i dla mnie i dla niego to jest gra - tylko i wyłącznie.
Ktoś wcześniej podniósł kwestię, że gram zbyt krótko...Nie jest to dla mnie argument. Cantr jest tylko i wyłącznie grą. Równie dobrze TŻ mógłby byc zazdrosny o to, że piszę i że zdarzają się w mych historiach momenty erotyczne.

Inna kwestia, gdybym świrowała na czacie IRC - u itd

Rozważania, coby było gdyby nie wiedział, kiedyś przeczytał nie mają dla mnie racji bytu.
Zaznaczam jednak, że to ja tak mam.

Nie przeczę, że ktoś, coś, kiedyś być może. Kwestia charakteru byc może, bądź sytuacji życiowej...



:?

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest