To nie rewolucja, no dlatego napisałem, że mała:)
Ale teraz już nikt nie powie, że to nie jest rewolucja:)
11. Podpis. Na zasadzie - podpisz się. Podpisujesz się w tym momencie na notatce (tam gdzie zaznaczyłeś najlepiej) tym co wpisało się w nowym oknie obok nazwy gracza. Nauczenie się kolejnego podpisu było by projektem kilkudniowym (wybieranym po projekcie - co jak 2 osoby na raz będą się uczyć tego samego?), tłumacząc to praktyką nad nowym podpisem, przy czym w grze podobnie jak z prasą nie można by było mieć takiego samego jak inny gracz, nawet jak umrze, a najlepiej np. 50/75/100 lat - 1000/1500/2000 dni po jego śmierci

.
11a. Fałszerstwo - zdolność do podrabiania podpisów - projekt przy notatkach. Trwałby np. 1dzień i w zależności od zdolności kończył by się sukcesem, lub nie, przy czym nawet dla mistrza było by to ciężkie
Równocześnie wprowadzić weryfikacje podpisu. Czas trwania np. 4h. Też by grała tu rolę zdolność fałszerstwo, ale o większej szansie sukcesu.
Ale - weryfikację można by było przeprowadzić tylko jak się ma inną notatkę z tym samym podpisem.
Również fałszerstwo dat by było - czemu nie sfałszować jakiś historycznych notatek

, ale od momentu wprowadzenia by było przy tworzeniu notatek - dać aktualną datę, czy sfałszować na inną.
Co by to dało - możliwość wprowadzenia banknotów, weksli, obligacji, akcji, pożyczek, kredytów itd. z podpisem np. prezesa banku.
11b. W tym momencie wchodzi element już długo wałkowany, czyli nie za darmo notatki, a wyrób papieru z drewna, no i wprowadzić wagę dla notatek. Waga powodowała by następną rzecz...
11c. Banknoty z papieru. Również ostatnio wałkowanie. Na zasadzie prasy do banknotów. Banknoty by nic nie ważyły. 3 rzeczy na takiej prasie by były: nazwa prasy (tylko 1 o tej samej nazwie, ale możliwość kilku jak byłyby zbudowane w tym samym pomieszczeniu), treść do druku i podpis. Treść na banknocie byłby z prasy ściągnięty, na której w ramach projektu ustalałoby się jego treść, a także na prasie! można by było składać podpis (a najlepiej 2-3 w ramach projektu), który przechodziłby na każdy banknot wyrabiany przez prasę. Data by wybijała się automatycznie.
Fałszerstwo analogicznie do notatek można by było zrobić, ale trzeba by było mieć taki banknot, no i prasę. Datę również przed fałszowanie by się ustalało.
Weryfikacja podobnie jak z notatkami, ale na na 2 sposoby: przez to z jakiej prasy wyszły i dzięki weryfikacji podpisu - przykładowy prezes banku mógłby na lewo przecież produkować takie banknoty na innej prasie i je sprzedawać komuś

, albo mógłby komuś złożyć za kasę taki podpis na innej prasie

(z tego powodu najlepiej kilka podpisów)
Podsumowując odnośnie weryfikacji, można by było:
- weryfikować podpisy na podstawie porównania z tym samym (może się zdarzyć, że też fałszywym

)
- weryfikować datę notatek i banknotów.
- weryfikować pochodzenie banknotu, monety, tzn. czy rzeczywiście z danej prasy pochodzi.
Oczywiście czas weryfikacji mógłby być znacznie szybszy, albo na zasadzie 1 weryfikacja na 1 godzinę obliczeniową, a najlepiej chyba wiele weryfikacji danej serii podpisów na podstawie 1 podpisu, czy wiele monet, jeżeli chodzi o pochodzenie. Czyli za jednym razem sprawdzałoby się wszystkie podpisy o tej samej/"tej samej" nazwie, czy wszystkie monety o pochodzeniu z /tej samej"tej samej" prasy.
Ad. 8 - poszedł bym dalej. Leczenie jako projekt! I do tego dodać jeszcze zdolność - leczenie. Dodatkowo bonusy przy leczeniu jak się leży na np. łóżku (szybciej, mniej lekarstw, również dzięki zdolności)
Dało by to w końcu możliwość budowania szpitali. Można by było też dodać jakiś sprzęt medyczny.
Oczywiście do leczenia dalej trzeba by było używać żywności leczniczej.
Eliminuje to już kompletnie wspomnianych już prze ze mnie "terminatorów" zdolnych uleczyć 1000% życia i więcej.
12. Wprowadzić, że zawsze można wejść do budynku/pojazdu jak jest przepełniony. Po co robić jakieś fortece, jak wystarczą 2 pomieszczenia, w których w pierwszy zawalić surowcami, a w 2-gim siedzieć. Nawet można tak z jednym robić w sumie. Podobnie można kogoś zablokować w 2-gim pomieszczeniu.
Ale chyba najlepiej zrobić, że jak jest otwarty budynek/pojazd, to by można było "przeciągnij coś z tego, a tego budynku/pojazdu", przy czym przeciągało by się równo tyle losowego surowca ile dana osoba może. 2. "przeciągnij kogoś z tego a tego budynku/pojazdu" - losowa osoba, ale już jak się trafi na kogoś ciężkiego, to trzeba otrzymać od kogoś pomoc.
Ad 6. Dodałbym również wałkowany temat - samoczynne niszczenie budynków/pojazdów. Przykładową lepiankę można by było zostawić, aż się sama rozleci. Podobnie z maszynami.
13. Psująca się żywność
Niektóre by się psuły szybciej, inne wolniej, a niektóre nawet 100-200 lat by wytrzymywały. Zepsuta żywność by zostawała jako "zepsuta żywność", która by śmierdziała podobnie jak ciała i trzeba by było ją zakopać dla dobra zdrowia Cantryjczyków.
Dodać więc by było dobrze: lodówki, zamrażarki (również na statkach), lodóweczki podręczne czy lodówkobusy, zmniejszające psucie się
Rozwinąłby się fajnie w miarę stały handel żywnością między osadami
14. Skaleczenia przy pracy. Tym gorsza zdolność, tym większa szansa (ale i tak bardzo bardzo mała). Bardzo minimalnie, choć w zależności od projektu jaki się wykonuje. Niektóre pozbawione tego ryzyka.
15. Walka jako projekt!!!
Na wstępie - to po wejściu na drogę, nie można od razu zawrócić, a dopiero po godzinie, a raczej zawrócić można, ale nie przy najbliższym czasie obliczeniowym dla ruchu. Inaczej: Po prostu zawracając stoi się w miejscu aż do 2giego z kolei czasu obliczeniowego. Nie ma nic gorszego jak ucieczka drogą, a co 1dzień jakiś koleś, albo kilku włazi na drogę, atakuje i zawraca tuż przed tymże czasem.
Ale co z budynkami?
I tu właśnie lipa nad lipami. Wychodzi sobie koleś, atakuje i wraca.
Proponuje walkę jako projekt. Pozmieniać zdolności ataku i obrony. Atak by było np. co 4h, a odstąpienie od walki powodowałoby dodatkowy atak i to z bonusem tego co z tobą walczy.
I dalej: jak walczy się z 2-ma na raz to lipa dla niego. Jakieś tam minusy do ataku/obrony, albo plusy dla tego drugiego, a już w ogóle jak z kimś się zaczęło walkę, a ktoś inny później zaatakował Cię (można wprowadzić jakąś ikonkę z "ptaszkiem", gdzie by się zaznaczało, czy przy ustąpieniu przeciwnika zadawać cios)
Aktualny projekt by się w momencie zostania zaatakowanym przerywało.
Można też wprowadzić projekt - ochrony, gdzie by się wybierało z listy ilu się chce ludzi, którym by się automatycznie pomagało w razie zostania zaatakowanym. Projekt byłby niewidoczny dla innych, ale nie można by było robić innych prac. Idea wojska/strażników by nabrała większego sensu.
Przykład walki. Przychodzi grupka 3 wrogo nastawionych osób. W osadzie jest 5 osób.
1wersja: Od razu Ci 3 atakują jedną osobę. Przy 2giej godzinie obliczeniowej dla projektów następuje ich atak (z uwagi na ataki co 4ry godziny, a nie 8 - mniej więcej o połowę gorsze - przykład tylko). Ale co godzinę przy walce przybywa zmęczenia, a nie przy zadawanych ciosach. Więcej męczy się ten 1 tylko, ale nie proporcjonalnie 3 razy szybciej, a powiedzmy 2 razy.
1a: Ekipa odstępuje po ciosach od kolesia. Każdy otrzymuje kontrę z bonusem od dotychczasowego atakowanego.
Następnie przystępują do ataku na następną osobę, ale cios zadają dopiero po 4 godzinach obliczeniowych od ostatniego ciosu, a broniący się już po 2-giej obliczeniowej i to każdemu, ale z minusem.
1b" Ekipa zabiła kolesia (ale tak to by było wszystko obczajone, że trzeba takich atakujących przynajmniej np. 8-10, czyli mało realne)
Przystępują do ataku na następną, ale dopiero po 4 godzinach zadają cios od ostatniego, a broniący się zadaje już przy najbliższej 2-giej obliczeniowej.
1c Jak jest strażnik co kolesia broni, to atakuje pierwszego co przyatakował ochranianego (ujawnia się przy 1 godzinie obliczeniowej, że atakuje. Zapewnia to po części przed mykiem: 1 napastnik atakuje osadnika, strażnik się ujawnia i atakuje, a następnie zostaje zaatakowany przez 2-ch pozostałych z bonusami) . Przy czym robi swój cios przy 2-giej godzinie obliczeniowej dla projektów (następny za 4h). Ma bonusa, bo zaatakował kolesia, bo zaatakował innego (przy następnym ataku również ma bonusa, o ile tamten nie odstąpił od walki). Bonus ma, nawet jak atakowany odstąpi od swojego atakowanego, przed ciosem od tego przykładowego strażnika.
1d. Ekipa walczy dalej z biedakiem i nikt mu nie pomagał automatycznie, ale są narażeni na ataki z bonusami od innych mieszkańców. Gdy takowe następują, mają gorsze ataki na biedaka i gorzej się bronią.
Wersja 2: 2-ch z ekipy atakuje jednego osadnika. 3-ci czeka na pełną godzinę.
2a. Ujawnia się strażnik i go atakuje z bonusem, ale dopiero godzinę po ataku strażnika na atakującego ochranianego, jednak ma już minusa do ataku. Na niego Strażnik zaś także równo z atakującym oddaje mu cios.
Podsumowując podany przykład:
1. Pierwszy cios po ataku następuje przy 2giej godzinie obliczeniowej dla projektów.
2. Atakować na raz można tylko 1 osobę, a ciosy atakując można zadawać tylko co 4 godziny, nawet odstępując od walki i atakując nowego.
3. Broniąc się kontruje się tyle ile razy ktoś na ciebie się zamachnął.
4. Odstępując od walki jest się narażonym na dodatkowy cios z bonusem od walczącego przeciwnika, a następny atak, bądź zostanie zaatakowanym możliwe jest po następnej godzinie obliczeniowej dla projektów (żeby nie było opcji, że nie można uciec od walki).
4. Ma się minusy przy walkach z więcej niż 1 osobą, przy czym większe, jak się zaatakowało kogoś, a ktoś inny Cię zaatakował, a mniejsze, jak został się zaatakowanym przez 2 osoby.
5. Ochraniając kogoś, atakuje się z bonusem pierwszego, który zaatakował ochranianą osobę. Przy czym można ochraniać kilka osób, ale i tak pomaga się tylko pierwszemu zaatakowanemu.
6. Jak jest 2-gi ochraniający, czeka on automatycznie do pierwszej godziny obliczeniowej po ataku. Gdy w tym czasie nastąpił 2-gi atak innej osoby, kontruje na tego drugiego, a jak nie, to przyłącza się do pierwszego strażnika.
7. Podczas bycia atakowanym po tym ja sie na kogoś zaatakowało, można odstąpić od którejś z walki, ale i tak się ma minusa przy najbliższej wymianie ciosów z którąś z tych 2 osób.
8. Broniąc się nie można atakować, a w przypadku odstępowania z obrony, odstępuje się od wszystkich napastników. Można też wprowadzić, że przy odstępowaniu nie można zginąć, tylko do 99% wzrastają max obrażenia.
9. Najlepsze by było ograniczenie osób atakujących jedną osobę. Np. 3, albo 3 plus reszta tylko dystansowymi/3 plus 3 dystansowymi/ 2 plus 3 dystansowymi...
10. W budynkach gorsze statystyki dla broni dystansowych.
11. Między statkami i z/do statków z /do osady tylko dystansowymi.
Drogi:
1. + Nie można zawracać podczas walki
2. + Jak nie jest się zrównanym można tylko dystansową walczyć. Przeciwnik jak nie ma, po prostu nie oddaje ciosów. (punkt 3)
3. + Przy opuszczaniu drogi następuje dodatkowa wymiana ciosów, o ile nie było w ogóle jeszcze wymiany (jak się nie jest zrównanym podczas walki)
4. + W przypadku walki na "zrównaniu" walka jest kontynuowana w nowej lokacji, normalnie po 4-ech godzinach od ostatniej wymiany.
16. Kataklizmy - minimalne szanse
1. Mielizna - o wiele wolniejszy statek, większe zużycie statku (jak wprowadzi się:)
2. Nieurodzaj/Urodzaj - dane zbiory przez rok mniejsze/większe o ileś %
3. Sztorm/Szkwał - znowu lipa dla statku, ale szybciej płynie
4. Wybuch propanu, gazu itd - jakieś tam małe obrażenia dla ludzi w danej lokacji/pomieszczeniu
5. Zawalenie kopalni - to samo dla pracujących tam + trzeba ją naprawić:)
6. itd...
17. Radiowęzeł. Dla danego kompleksu budynków - głośniki, kable, nadajnik. W każdym pomieszczeniu trzeba budować.
Nadajnik działa tylko na cały budynek i są jakieś np. 10 częstotliwości, przy czym może być kilka głośników w jednym pomieszczeniu.
Można radiem, ale po co ma być szansa, że ktoś to usłyszy z zewnątrz.
18. Telegraf - jak drogę się ulepsza tak trzeba przeciągnąć kabel z nazwą kabla. Telegraf w budynku można tylko wybudować. W telegrafie ustalało by się jakie nazwy telegrafów mają dostać sygnał, przy czym nie mogą być nazwy takie same i musi być kabel poprowadzony do takiego.
Kable w ramach długiego projektu można by było likwidować.
Wysyłałoby się długie, krótkie i średnie impulsy a drugi telegraf drukowałby jakąś kartkę z nimi. Przy czym zakaz by był używania alfabetu Morse'a

.
Taki sam powód jak radiowęzeł.