Dla offtopowców

[gawi]

No widzisz Nemo i o to chozi .. każdy ma takich graczy.. ja zaczałem grac .. niedługo bo w połowie lutego będzie rok...ale nauczyli i pokazali o co w tej grze chodzi wcale nie tacy starze gracze jak się później okazało... i jestm im bardzo wdzięczny .. może nie będe ich wymieniał.. ale dziękuje i myśle że te osoby wiedza o kim pisze... może teraz też już nie gram jak grałem.. przepraszam .. mniej czasu.. niestety Real .. jest ważniejszy a do garnka coś w rzucić trzeba a aby wrzucic to trzeba na to zapracowac .. więc już nie ma tle czasu a czasami tyle sił... ale póki co gram.. mniejszą ilościa.. ale jeszcze gram:) DLatego Nemo nie można mówic o tym że wtedy.. o to mi tylko chodzi.. założe sie że większość graczy .. posiada jakis szczególny senstyment do danych postaci i nie ma to znaczenia czy grają 4 lata czy 3 czy może nawet pół roku. a tak na marginesie.. to z jaktosięgrajów.. czasami idzie zrobić całkiem niezłego gracza tylko trzeba miec cierpliwośc a on musi chcieć zrozumieć:)

[cald dashew]

Nemo = typ który nie gra a ciągle marudzi jak już nie grasz to chociaż nie marudź, ok? Jak to mówią nieobecni głosu nie mają.

Ja akurat jak zaczynałem grać to chyba gracze byli pomeczeni natlokiem nowych postaci-złodzieji i nie byli mili dla nowonarodzonych.. Tak na przykład moje pierwsza postac trafiła na 2 czy 3 lata do pierdla za zbieranie marchwii.. Nikt sie nie pokwapil wyjasnic mi ze tak nie wolno Dostalem mieczem w glowe i po sprawie ;]

[Elf]

DLatego Nemo nie można mówic o tym że wtedy.. o to mi tylko chodzi.. założe sie że większość graczy .. posiada jakis szczególny senstyment do danych postaci i nie ma to znaczenia czy grają 4 lata czy 3 czy może nawet pół roku. a tak na marginesie.. to z jaktosięgrajów.. czasami idzie zrobić całkiem niezłego gracza tylko trzeba miec cierpliwośc a on musi chcieć zrozumieć:)

Z niejaką satysfakcją stwierdzam, że w końcu, kochany gawronie, zgadzam się z Tobą w 100% nie mniej i nie więcej. Dwie moje ulubione postacie- jedna ma ponad 20 lat (ponad 20 lat! Stworzyłam parę mc temu postać,która miała być tylko 'testową',a teraz wybrałabym tylko ją, gdybym musiała wybrać jedną) a druga ponad 60... I tę młodszą nawet kocham chyba bardziej. I czasami spotykam właśnie takie młode postacie, które mnie zachwycają i robi mi się cieplej. Tak że już nawet nie tęsknię tak bardzo za tymi "odeszłymi". Nie mówiąc o tym,że teraz jestem o niebo dojrzalszym graczem i odgrywam konsekwentniej i lepiej że się tak pochwalę.

I wiecie co? W Cantr dzieje się coraz lepiej. Zostają Ci, którzy naprawdę "nadają się" do tej gry. Ci, którzy potrafią grać nie łamiąc zasad i odgrywać. Czasami ktoś taki odchodzi, ale z moich obserwacji wynika, że prawie zawsze wraca- często nawet nie wiemy, że ktoś gra, bo nie przyznaje się do tego na forum, ale naprawdę jest... ))) takie sygnały czasami do mnie docierają i... łał!... to jest dopiero fajne uczucie

[Leming]

*wyciąga do Elfa łapkę z gorącym, dopiero co wyjętym ze smalcu pączkiem*

Dobrze gada, dać jej pączka!

[Elf]

*wyciąga do Elfa łapkę z gorącym, dopiero co wyjętym ze smalcu pączkiem*

Dobrze gada, dać jej pączka!

A może kakało? Bo ponczków mam dość.

[Leming]

Ale te pączki Leming sam robi.

*kaskadersko przewiesza się na uchu gara ze smalcem i sprawdza, ile jeszcze potrzeba przedostatniej porcji*

A kakao to dopiero na noc, przed snem.

[Elf]

No,dobra,to dawaj! Jak lemingowe to trzeba. Ale bez kakała to elfy nie pójdą spać.


*pokazuje tabliczkę pt. P*******E OD RZECZY ROZPOCZĘTE*

[Leming]

No to idę gotować kakao. Też się napiję. Lubię kakao.

[Miaua]

A ja gęstą, gorącą czekolade z chilli... i z bitą śmietaną.

[suchy]

*pędzi do Elfika z kubkiem pełnym gorącego kakao, ale potyka się i wylewa na nią wszystko* Uups...

[gawi]

*pędzi do Elfika z kubkiem pełnym gorącego kakao, ale potyka się i wylewa na nią wszystko* Uups...

pantoflarz.....

[Quijo]

Tak, pantofel i to pełna gębą

[suchy]

Ciemne masy... *kręci głową* :p

[Zamia]

Tak, pantofel i to pełna gębą

Haha!
I kto to mówi?

[Quijo]

Że niby ja pantofel? Wypraszam sobie

*przynosi Zamii ciepłe kapcie, by jej stopki od podłogi nie zmarzły*