"Cantr sie sypie"
Moderators: Public Relations Department, Players Department
-
- Posts: 728
- Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm
-
- Posts: 1030
- Joined: Mon Oct 16, 2006 9:17 pm
- Leming
- Posts: 657
- Joined: Thu Mar 15, 2007 1:08 pm
A wiecie co... Właśnie tak sobie myślę o różnicy między grą powiedzmy dwadzieścia cantryjskich lat temu i obecnie. Różne "stare" zrzędy narzekają na "młodych" graczy. Że stagnacja, że nic się nie dzieje, też można sobie przeczytać. A to, co mi przyszło do głowy, to rzadko zauważana różnica między przyjściem na świat w osadzie, gdzie niewielu i o niewiele jest od ciebie starszych, lepiej wyposażonych i "ustawionych, a wszyscy dopiero zdobywają sobie miejsce w świecie, a w takiej, gdzie jest już pewna ustalona hierarchia, obowiązujące prawa, gdzie od razu czujesz nad sobą silną rękę władzy i nawet o pozwolenie na zbieranie marchewki nieraz trzeba zapytać...
To tak bardzo ogólnie, nie chcę od razu zacząć rozwadniać tezy, ale może coś w tym tkwi?
To tak bardzo ogólnie, nie chcę od razu zacząć rozwadniać tezy, ale może coś w tym tkwi?
http://www.bookcrossing.com/
- Luke
- Posts: 410
- Joined: Sun Sep 16, 2007 10:05 pm
- Location: Wroclaw, Poland
E tam, 20 lat temu też w dużych miastach była władza, trzymająca wszystko twardą ręką.Leming wrote:Właśnie tak sobie myślę o różnicy między grą powiedzmy dwadzieścia cantryjskich lat temu i obecnie.
I dobrze wiesz, że młodzi, oryginalni i z pomysłem ludzie szybko w takich miastach awansują, bo właśnie duże miasta najbardziej teraz potrzebują świeżej krwi, kiedy staruchy odzywają się raz na dobę i nie wyrabiają z ilością obowiązków.
Każdy z nas wręcz marzy o młodym, aktywnym, uczciwym, pracowitym, wygadanym, obdarzonym poczuciem humoru... Jasssne. Oferujemy mu przecież "ciekawą pracę w dynamicznym, rozwijającym się młodym zespole"...
[*]...
-
- Posts: 43
- Joined: Mon Jan 21, 2008 10:07 am
W większości dużych miast to nawet nie ma jak dobrze gęby do kogoś otworzyć... Niektóre to ograniczają się do szeptania bo tyle osób się przewija że nie sposób wyłowić wiadomości do wszystkich... Zresztą, żadna to frajda kiedy przedstawi się w porywach 1/3 osób będących na placu i powie 'jesteś tu i tu, jedzenie jest w beczce, zajmij się jakimś projektem' (czasem i tego nie można oczekiwać) po czym rozmawia z 'czterdziestoletnimi kobietami' i innymi bliżej nieokreślonymi które beztrosko nie zwracają na ciebie uwagi (czytaj - nie kierują nawet jednej wypowiedzi w twoim kierunku, wliczając w to wymienienie własnego imienia)
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
mikkael wrote:W większości dużych miast to nawet nie ma jak dobrze gęby do kogoś otworzyć... Niektóre to ograniczają się do szeptania bo tyle osób się przewija że nie sposób wyłowić wiadomości do wszystkich... Zresztą, żadna to frajda kiedy przedstawi się w porywach 1/3 osób będących na placu i powie 'jesteś tu i tu, jedzenie jest w beczce, zajmij się jakimś projektem' (czasem i tego nie można oczekiwać) po czym rozmawia z 'czterdziestoletnimi kobietami' i innymi bliżej nieokreślonymi które beztrosko nie zwracają na ciebie uwagi (czytaj - nie kierują nawet jednej wypowiedzi w twoim kierunku, wliczając w to wymienienie własnego imienia)
Racja tak jest nie zawsze ale czesto... A robią to gracze już troche bez zapału do gry. Ja sam co jakis czas tworze nowa postac i widze co sie dzieje jak sie budzi dlatego tez jak ja widze budzace sie postacie zawsze sie przedstawiam moimi starymi i staram sie byc pomocny a szczegolnie wtedy kiedy moja postacia jest zarzadca osady. Pozdrawiam
- w.w.g.d.w
- Posts: 1356
- Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm
Bo "starzy" gracze traca powoli zapał.
Ja sam nie umiałbym nic z siebie wykrzesać,nawet jeśli chce.
Czegoś brak,na pewno,nie to co kiedyś.
A nowi?
Była i pewnie jest ich cała armia,nie pracują,nie odzywaja się,często też nie jedzą.
Bohaterowie jednego dnia,kiedyś nawet tacy byli bardziej ruchliwi,coś tam ukradli i pognali przed siebie albo zapolowali a teraz...
Ja sam nie umiałbym nic z siebie wykrzesać,nawet jeśli chce.
Czegoś brak,na pewno,nie to co kiedyś.
A nowi?
Była i pewnie jest ich cała armia,nie pracują,nie odzywaja się,często też nie jedzą.
Bohaterowie jednego dnia,kiedyś nawet tacy byli bardziej ruchliwi,coś tam ukradli i pognali przed siebie albo zapolowali a teraz...
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
- w.w.g.d.w
- Posts: 1356
- Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
To może teraz ja. Moje postacie trafiły w różne miejsca. Osady liczące 10 osób, w tym trzy aktywne ale i trafiła mi sie stolica V....
I co? i Najgorzej było w stolicy. Wszyscy wazni, wszyscy cichociemni ( czytaj robiacy swoje i wogóle nie widzący nowych). Moja postać była tam klika dni. Zadnego rozpoczetego projektu, gdzie mogłaby dołączyc bez narzędzi - a samych narzędzi mimo gorących próśb się nie doczekała. Przedstawiło sie może ze 3 osoby...40, 50-latkowie sa najgorsi
A tak na powaznie, czasem odnosze wrażenie, że niepotrzebnie powstały elity ( tak wiem, w realnym świecie tez są ) ale nie będzie aktywnej " młodej krwi" jeśli dalej tak będzie...
Żeby nie było, że generalizuje - nie wszyscy. Jedna z mich kobietek L*****a trafiła do osady która kiedys była gwarna. Teraz jest tam wszystkiego w bród, 2, 3 młodych śpiochów i 3 40stolatków. Młodej idzie opornie, ale rozkręci wapniaków.
I co? i Najgorzej było w stolicy. Wszyscy wazni, wszyscy cichociemni ( czytaj robiacy swoje i wogóle nie widzący nowych). Moja postać była tam klika dni. Zadnego rozpoczetego projektu, gdzie mogłaby dołączyc bez narzędzi - a samych narzędzi mimo gorących próśb się nie doczekała. Przedstawiło sie może ze 3 osoby...40, 50-latkowie sa najgorsi
A tak na powaznie, czasem odnosze wrażenie, że niepotrzebnie powstały elity ( tak wiem, w realnym świecie tez są ) ale nie będzie aktywnej " młodej krwi" jeśli dalej tak będzie...
Żeby nie było, że generalizuje - nie wszyscy. Jedna z mich kobietek L*****a trafiła do osady która kiedys była gwarna. Teraz jest tam wszystkiego w bród, 2, 3 młodych śpiochów i 3 40stolatków. Młodej idzie opornie, ale rozkręci wapniaków.
- Sztywna
- Posts: 1091
- Joined: Sun Aug 20, 2006 1:51 pm
- Location: Costerina/ Wolne Miasto Gdańsk
-
- Posts: 270
- Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am
- natene
- Posts: 234
- Joined: Sat May 17, 2008 11:42 pm
- Location: GW/ Landsberg
Oj tam łatwo czy nie, nie do końca o to mi chodzi..To zniechęca..
Ja upierdliwa jestem, więc nie tak szybko.
Ale jak trafi w takie miejsce ktos zupełnie zielony, to po miesiący macie kilka trupków i tyle...
Bo jak zakochać sie w świecie który wygląda tak:
* upf upf heleno upf upf do HWYTR
* alez XXXC nie słyszałeś bla bla bla
*dzien dobry jestem nowy bla bla bla * uśmiecha się*
* alez Heleno umpf umpf tral;alala
5 godzin później
* umpf umpf umpf
No ręce opadają
Normalnie stanę się zwolenniczką anarchii i wszelkiego bezprawia i "bezkastowia"
Ja upierdliwa jestem, więc nie tak szybko.
Ale jak trafi w takie miejsce ktos zupełnie zielony, to po miesiący macie kilka trupków i tyle...
Bo jak zakochać sie w świecie który wygląda tak:
* upf upf heleno upf upf do HWYTR
* alez XXXC nie słyszałeś bla bla bla
*dzien dobry jestem nowy bla bla bla * uśmiecha się*
* alez Heleno umpf umpf tral;alala
5 godzin później
* umpf umpf umpf
No ręce opadają
Normalnie stanę się zwolenniczką anarchii i wszelkiego bezprawia i "bezkastowia"
- cald dashew
- Posts: 930
- Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
- Location: Idioglosia
natene wrote:
* upf upf heleno upf upf do HWYTR
* alez XXXC nie słyszałeś bla bla bla
*dzien dobry jestem nowy bla bla bla * uśmiecha się*
* alez Heleno umpf umpf tral;alala
5 godzin później
* umpf umpf umpf
No ręce opadają
Normalnie stanę się zwolenniczką anarchii i wszelkiego bezprawia i "bezkastowia"
mój umysł jest zbyt prosty zebym mógł to zrozumieć
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest