Spotkanie Cantrowiczow ;)

[Sztywna]

A ja mogę tylko do Gdańska i tylko czasami
Jestem nieszczęśliiiwaaa! *chlip*

[Echo]

A ja nie pochwaliłam do tej pory podłogi mytej przez Koliberka. Przepysznych gofrów Leminga na słono z sosami (w tym jeden z suszonych pomidorów - mniaam) I wspaniałej kawy po turecku Cmra.
No i do tego wszystkiego, ale i dlatego, mogłam podziwiać kunszt powyższych, że Tehanu przesłała, a oni przekazali mi koszulkę.

Taka zielona, a na niej taka ładna buźka i napis Cantr II, a do tego na rękawku jest nick - mój własny.

[Sztywna]

Taka zielona, a na niej taka ładna buźka i napis Cantr II, a do tego na rękawku jest nick - mój własny.

Yay! Też chcę taką!

[ushol]

Może zamowimy hurtowo w jakiejs firmie i porozsyła się do ludzikow?

[tehanu]

Taka zielona, a na niej taka ładna buźka i napis Cantr II, a do tego na rękawku jest nick - mój własny.

Yay! Też chcę taką!

Mnie już w to nie wciągajcie. Nitka mi się skończyła. I chęci też.

[Sztywna]

Może zamowimy hurtowo w jakiejs firmie i porozsyła się do ludzikow?

Muszę spytać drużynowej, kto nam robił koszulki drużyny...

Nie będziemy Tehanka dręczyć...

[Leming]

Tehanku, a jakie torty najbardziej lubisz?



PS. Echo, dzięki za rozpowszechnianie informacji, że to jednak Koliberek myje podłogi. Nieważne, jak jest prawda, róbmy dalej ten marketing, może wreszcie gdzieś komuś umyje

[koliberek]

*knebluje Leminga rozglądając się niepewnie, czy ktoś czasem nie słyszał o tych podłogach*

Prawda, że ładnie umyte, Eszko?

[Sasza]

Taka zielona, a na niej taka ładna buźka i napis Cantr II, a do tego na rękawku jest nick - mój własny.

Yay! Też chcę taką!

Można prosić jeszcze o zobrazowanie koszulki.. Zdjęcie najlepiej.
A jeszcze lepiej by było, gdybyś echo na tym zdjęciu w końcu była

[Echo]

Zobaczymy...
Może, jeśli ktoś weźmie aparat?

Dzisiaj spotykamy się w Warszawie, przy Puławskiej róg Gaworka. Łatwiej może określić to miejsce jako dawne kino Moskwa, niż obecne Silverscreen. Będziemy tam czekali od 16.30 do 17.00. Potem możemy się przemieścić.
No, chyba, że znajdziemy tam fajne miejsce, żeby posiedzieć.

Edit: Znaleźliśmy, to: 'W biegu cafe' pod powyższym adresem. Mamy tam zarezerwowane miejsca.

Dodam jeszcze, że na 100% swoje przybycie zapowiadają: Koliberek, Chimaira, Cmr, no i ja - Echo. Leming zachorował.

[Miaua]

Powiedzcie Wilkowi, zeby pamietał o piwie za Kota! *woła*

[Leming]

*chrypi*

A dla mnie grzane, dla mnie grzane!

*kaszle i kicha*

Mam męża potwora, co chce mnie leczyć czosnkiem, chociaż wiadomo, że czosnek jest zabójczy dla lemingów...
Chyba sobie sygnaturkę zmienię. Na 'Mój mąż jest potworem' czy coś w tym guście.

[Miaua]

*skrada się powoli i po kociemu do Leminga, siada obok i szepcze do ucha...* ... smsa... męzowi, zeby...Wilkowi... piwo za Kota.

[Aravat]

A nie wpadł nikt na pomysł żeby zrobić spotkanko w Irlandii? Przecież aż się prosi żeby zrobić imprezę na Zielonej Wyspie )

[Miaua]

Wyślij po nas szabrownika i podaj namiary na latarnię.