Nasycenie

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Nasycenie

Postby lukaasz » Fri Sep 21, 2007 11:27 am

Uwazam ze wszystko co mozna w cantr naprawiac powinno do naprawy wymagac uzycia pewnej - niewielkiej ilosci surowcow z ktorych sie to buduje.
czyi naprzyklad zelazna tarcza wymagala by paru gram zelaza za kazda godzine ktora jest naprawiane.
Dodatkowo wszystko powinno miec mozliwosc "fatal errora" i poprostu losowosię rozpadac.

A wszystko to dlatego ze swiat Cantr zaczyna byc nasycony pewnymi surowcami. Bardzo dobrze kiedys funkcjonujace kamieniolomy zaczynaja nie miec zadnego ruchu.
Jedzenie i surowce niezbedne do jego produkcji (drewno) sa jedynymi surowcami na ktore zawsze bedzie zbyt. Chociaz i drewno przestanie byc potrzebne bo mieso przeciez mozna suszyc.

Tak wiec statkow jest juz od zatrzesienia. W wielu miejscach stoja niezamieszkale budynki i staly tak beda jeszcze dlugo. Niepamietam kiedy ostatnio zrobilem jakies podstawowe narzedzie, wiekszosc poprostu mozna za darmo znalesc lezace gdzies na ziemi. A ze zmienionym czasem psucia narzedzia ze starosci praktycznie sie nie rozpadaja.

Reasumujac; mysle ze uzywanie surowcow do naprawy wrocilo by zycie w wiele miast. Wiele postaci nie musialo by wyruszac w swiat zebyszukac sobie nowego zajecia bo ciagle mogly by pacowac przy wydobywaniu kamienia na ktory ciagle byl by zbyt.
User avatar
cald dashew
Posts: 930
Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
Location: Idioglosia

Postby cald dashew » Fri Sep 21, 2007 11:37 am

a ja mysle ze przesadzasz.. gram już dość długo i nie spotkałem się ani nie doskwierał mi taki problem. Jestem na nie
Image
Image
Image
Eresan
Posts: 665
Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm

Postby Eresan » Fri Sep 21, 2007 11:40 am

Z "fatal errorem" się nie zgadzam :) , ale zużywanie surowców do napraw to dobry pomysł.

Pozdrawiam.
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Fri Sep 21, 2007 11:42 am

Niestety są miejsca gdzie nie ma rąk do naprawy nie mówiąc już o surowcach.

Weźmy jakąś małą osadę rybacką, pracują cały czas po to aby mieć co jeść, kiedyś okazjonalnie z 10 lat temu ktoś zdobył żelazną tarczę, nie mają żelaza nie produkują go nie mają surowców. Nie będą mieli możliwości naprawić ani tarczy ani broni ani narzędzi. :(
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Fri Sep 21, 2007 11:49 am

Ja zgadzam się i sugeruje też rozwiązanie problemu "małej osady rybackiej":

Dopóki przedmiot jest całkiem nowy lub nowy można go naprawiać bez żadnych materiałów, jeśli już jest bardziej zużyty to jego naprawa powinna wiązać się z dołożeniem surowców.


Druga sprawa: jeśli zostanie zaimplementowana jakość przedmiotu to wtedy można rozważyć dwa sposoby naprawy:
- bez surowców, wtedy jakość przedmiotu spada
- z surowcami, jakość pozostaje na tym samym poziomie
Ni Ni Ni Ni!
User avatar
Mattan
Posts: 1081
Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
Location: Poznan

Postby Mattan » Fri Sep 21, 2007 11:50 am

Zgadzam się z Robinem. Widocznie mieszkasz w dużych starych miastach. W zapadłych dziurach strata narzędzia lub niemożliwość jego naprawy to prawdziwe nieszczęście.
Uważam że powinno się wprowadzić możliwość odzyskania surowców z narzędzi itp.
User avatar
NiKnight
Posts: 791
Joined: Thu Jun 23, 2005 8:32 pm

Postby NiKnight » Fri Sep 21, 2007 11:53 am

Odzyskiwanie też by się przydało chociaż w niektórych przypadkach wystarczyłaby możliwość spalenia jakiegoś narzędzia (które ma drewno oczywiście) na przykład przy okazji wędzenia.
Ni Ni Ni Ni!
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Fri Sep 21, 2007 11:54 am

Niewiem co rozumiesz przez zapadla dziura. Ale mam postac w miejscu gdzie jest moze z 5 osob, nikt nic nie mowi ani nie robi. czasem podplynie jakis statek. Mam 2 budynki pelne surowcow z ktorymi nie mam co zrobic, i cala mase narzedzi ktore sa mi potrzebne i bez problemu jestem w stanie piec mieso, naprawiac narzedzia, wydobywac kamien i dobudowywac nowe pomieszczenia.
User avatar
marshall
Posts: 358
Joined: Sun Jan 15, 2006 3:28 pm
Location: Silesia Superior

Postby marshall » Fri Sep 21, 2007 12:12 pm

Jestem za, ale w wersji Ni.
\m/,
User avatar
cald dashew
Posts: 930
Joined: Tue Aug 29, 2006 9:23 pm
Location: Idioglosia

Postby cald dashew » Fri Sep 21, 2007 12:35 pm

no wersja Ni jest jeszcze do przyjecia... a rzeczy zużyte całkiem mogly by sie rozpadac bedpowrotnie...
Image

Image

Image
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Fri Sep 21, 2007 12:59 pm

jak juz ktos kiedys powiedzial: Utrudnienie gry spowoduje ze bedzie ona ciekawsza.

pomyslcie co by sie stalo gdyby wrocic do czasow kiedy zelazo wydobywano z ziemi. cala masa ludzi pracujacych przy wydobywaniu surowcow potzrebnych do zelaza nagle nie miala by co robic.
A wprowadzenie fatal errora i surowcow do kazdej naprawy spowoduje zwiekszenie liczby handlarzy i ludzie naprawiajacych zawodowo narzedzia.

nie mowie tu o jakichs drastycznie wielkich ilosciach. Ale naprzyklad przy naprawie zelaznej tarczy:
godiny 1-5 - 5 gram zelaza
godiny 6-10 - 10 gram zelaza
godiny 11-15 - 20 gram
itd.
Nie sa to jakies ogromne ilosci. Jesli kogos nie stac na takie naprawy, niech znajdzie sobie inna prace albo poprostu nie uzywa zelaznej tarczy.
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Fri Sep 21, 2007 1:38 pm

lukaasz wrote:jak juz ktos kiedys powiedzial: Utrudnienie gry spowoduje ze bedzie ona ciekawsza.

Nie sa to jakies ogromne ilosci. Jesli kogos nie stac na takie naprawy, niech znajdzie sobie inna prace albo poprostu nie uzywa zelaznej tarczy.


Mam postać w miejscu gszi jest tylko piasek, wodorosty i rybka. Jeżeli nie będę nosił żelaznej tarczy to zapewne zrobię sobie tarczę z piasku, a szaleńcy się trafiają co biją kogo popadnie nie mówiąc o zwierzętach które czasem potrafią boleśnie kopnąć.
I jakie te inne zajęcie miał bym znaleźć, muszę nałapać rybek i dodam że surowych ryb się nie jada. Zazwyczaj mam jakieś zajęcie które pozwala mi i kilku osobom przeżyć. I też od czasu do czasu muszę naprawić sobie harpun, wędkę czy młotek.

A jeżeli chodzi o żelazo to mam zapas około 300 g ale jest odłożone jak będzie do czegoś potrzebne.
Dodam że nie ma u mnie żadnych pieców ani surowców z których można by wytopić żelazo czy stal. To jest rarytas który trzeba w przemyślany sposób spożytkować
User avatar
lukaasz
Posts: 656
Joined: Fri Jul 08, 2005 9:02 pm
Location: Polska, Olkusz
Contact:

Postby lukaasz » Fri Sep 21, 2007 1:47 pm

Ale przeciez nikt Cie tam nie trzyma, chyba?
jesli zycie w tym miejscu bedzie za trudne, to sie przenies.
A jesli twoja postac wybiera zycie w warunkach extremalnych, kiedy moze mieszkac w okolicach jakiegos miasta i zyc sobie spokojnie, to juz problem postaci.
User avatar
Midas
Posts: 54
Joined: Tue Jan 17, 2006 10:23 pm

Postby Midas » Fri Sep 21, 2007 1:54 pm

Odnoszę wrażenie że dla niektórych gra w Cantra to :
a) zapewnienie sobie jedzenia
b) zdobycie żelaznej tarczy
c) zbudowanie budynku
d) budowa statku
e) znudzenie
Nudzi się wam to budujcie skomplikowane maszyny, lepsze pojazdy, szybsze statki- jest tego trochę. Ja tam wolę żeby moje postacie starały się o maszty, żagle, teleskopy, furgonetki, radia dalekiego zasięgu, żeby wymieniły z czasem konopne i futrzane stroje na bawełniane i jedwabne, kościaną biżuterię na złota i srebrną. Wolę żeby był postęp. Dokładanie kamienia i drewna do naprawy kamiennego młotka raczej gry nie wzbogaci. Kamieniołomy nie mają co robić? Ładujcie kamień na te nieużywane statki, stojące od lat w portach i wieźcie go tam gdzie go potrzebują do budowy domków i dróg przede wszystkim.

Większa podaż kamienia ożywiła by niektóre osady? Wydaje mi się że w miejscu gdzie występuje tylko jeden towar eksportowy, w dodatku dosyć pospolity, żadna nastawiona na zysk osada długo się nie utrzyma. Trzeba zwiększać, różnicować ofertę . Nie rozumiem też tego zakładania osad w każdym możliwym miejscu. A jeśli życie kopaczy kamienia, stanie się zbyt trudne w związku z malejącym popytem na ich dobro- niech się przeniosą…
A na nudę dobrym sposobem jest odgrywanie, co poniektórzy za bardzo się w surowcach zakopali, trochę RPG proponuję.
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Fri Sep 21, 2007 2:00 pm

A powiedz mi czy jak urodzisz się w dziczy to wiesz cokolwiek o miastach i innym życiu, czy po prostu próbujesz przeżyć, a jak już sobie życie ułożysz to będziesz chciał opuścić swoją osadę i zostawić przyjaciół ?
Wiem że niektórzy wolą iść na łatwiznę i pochowałem już dziesiątki takich co stwierdzili że miejsce nie nadaje się do życia.
Zastanawiam się czy nie pochowałem jakiejś twojej postaci
:?

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest