tego nigdy nie rozumiałem. moze mi ktoś wytłumaczyć co w tym złego? ja widze tylko zaletyani też o szybkie zalogowanie się do gry.
Wiedza a odgrywanie czyli rozterki graczy i ich postaci
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- in vitro...
- Posts: 1957
- Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
- Location: Lake Bodom
- Mars
- Posts: 852
- Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
- Location: Poland
in vitro... wrote:tego nigdy nie rozumiałem. moze mi ktoś wytłumaczyć co w tym złego? ja widze tylko zaletyani też o szybkie zalogowanie się do gry.
Im bardziej jestes rozpoznawalny poza gra, im wiecej innych graczy zna Twoje postacie, tym wieksza zyskujesz przewage, bo moga Cie powiadamiac o waznych wydarzeniach zwiazanych z Twoimi postaciami, poza gra...
-
- Posts: 566
- Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm
in vitro... wrote:tego nigdy nie rozumiałem. moze mi ktoś wytłumaczyć co w tym złego? ja widze tylko zaletyani też o szybkie zalogowanie się do gry.
No właśnie ... a to jest jedna z podstawowych zasad ,które należy święcie przestrzegać :" Nie możesz prosić swoich przyjaciół pozapostaciowo o pomaganie Twoim postaciom, ani też o szybkie zalogowanie się do gry ".
Jak można tego nie rozumieć ...

- in vitro...
- Posts: 1957
- Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
- Location: Lake Bodom
Ale offtop....
właśnie o tą niemożność udowodnienia ew. wykroczeń chyba chodzi. póki gracze porozumiewaja się poprzez postacie w cantrze póty PD ma wszystko pod kontrolą. jeśli natomiast gracze mają kontakt przez np. gg, nawet tylko po to, żeby informować się nawzajem ze nie śpią, to PD ma związane ręce.
mogą, ale nie znaczy że to robią. ani że ja tę wiedzę wykorzystujęMars wrote:bo moga Cie powiadamiac o waznych wydarzeniach zwiazanych z Twoimi postaciami, poza gra...
zasadę rozumiem oczywiście. nie rozumiem po kiego ona jest.nemo49 wrote:Jak można tego nie rozumieć ...inna sprawa że złamanie tej zasady jest prawie niemożliwe do udowodnienia .
właśnie o tą niemożność udowodnienia ew. wykroczeń chyba chodzi. póki gracze porozumiewaja się poprzez postacie w cantrze póty PD ma wszystko pod kontrolą. jeśli natomiast gracze mają kontakt przez np. gg, nawet tylko po to, żeby informować się nawzajem ze nie śpią, to PD ma związane ręce.
- CzerwonyMag
- Posts: 508
- Joined: Sun Jan 29, 2006 6:33 pm
- Location: Kraków/Cracow
-
- Posts: 566
- Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm
CzerwonyMag wrote:nemo94 wrote:złamanie tej zasady jest prawie niemożliwe do udowodnienia
Prawie robi wielką różnicę. Są różne sposoby udowadniania winy graczy.
Tak, pamiętam że raz kolesie sie przyznali, wątpię czy istnieje inna możliwość. A prawie w ciemno typowałbym jako łamiących tą zasadę piratów przeprowadzających błyskawiczne zespołowe akcje w których wszystko gra jak w zegarku... A mówię to z perspektywy gracza którego postacie kierują osadami i wiedzą jak trudno jest zmobilizować dwie czy trzy osoby do zrobienia czegokolwiek i zajmuje to na ogół kilka dni .Takie uczciwe ,senne osady są w zasadzie bezbronne.
-
- Posts: 566
- Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm
- lacki2000
- Posts: 804
- Joined: Tue Jun 12, 2007 12:57 am
No w końcu on-topic :]
Zaczęło sie od mego zdziwienia że moja polska postać nie może rozmawiać z innymi po angielsku jedynie gestykulować. Uznałem to za skrajne wariactwo ale po namyśle stwierdziłem że czemu nie - trochę można poudawać i umiejętnie opisywane po angielsku gesty mogą być wystarczającą i w miarę klimatyczną (RP style) metodą komunikacji.
Jednak pozostaje problem zasad gry które są dla mnie niejasne a szczególne Najważniejsza Zasada.
Moja ukochana NZ *słyszysz solidną nutkę ironii w głosie* brzmi podobno tak:
Jeśli moja postać B nie może zabić postaci X która zabiła moją postać A to jest to naruszenie ukochanej NZ bo postać B w jakiś cudowny sposób "wie" że nie może zabić X i nieważne że ta postać X rzuca w A słoiki ze starym dżemem i mówi brzydkie rzeczy o krokodylach. Dla mnie absurd.
Jeśli zabójstwo to zbyt drastyczny przypadek to może taki: zakładamy że gracz ma jednocześnie dwie postacie A i B. Postać A jest listonoszem co na swym różowym rowerze obwozi listy po okolicy oraz postać B co wszystkim kulawym brodaczom lubi spuć motory. Okazuje się że pewnego dnia kulawy brodacz imieniem X podjechał swym motorem pod zakrystię i z czystej złośliwości popsuł postaci A rower po czym odjechał w nieznane. Po 10 dniach postać B spotyka spiącego brodatego X który wyraźnie kuleje a tuż przy nim stoi piękny motor.
Pytanie: Czy B może popsuć motor postaci X? A jeśli nie byłoby to jego hobby to czy może popsuć czy nie? Czy i jak powinien zostać za to ukarany?
Tak samo z tymi rodzinami, klanami, itp. Skoro postać B nie "wie" że gram też postacią A (nawet nie "wie" że ja nią kieruję) to te dwie postacie jako indydualności mogą sobie bez naruszania NZ założyć klan, gildię, miasto, armię. Chyba że w konkretnym punkcie regulamin tego zabroni.
Ja na szczęście nie mam problemu ze spotykaniem się moich postaci lub przekazywaniem miedzy nimi wiedzy bo mam tylko jedną. I w przyszłości jeśli będę przywódcą wielkiej bandy piratów to strasznie nieuczciwa będzie względem mnie sytuacja gdy piraci "zasną" podczas ataku bo gracze muszą się swoimi drugimi postaciami bronić - skoro wg NZ każda postać jest idywidualna to nie powinny one zasypiać bo przecież nie wiedzą o drugich postaciach gracza.
Jak widać nie sama NZ jest problemem lecz możliwość grania wieloma postaciami. Jeśli np. moja pierwsza postać podejmie jakieś działania długoterminowe zakończone porażką (mniejsza o konkretny przykład) to dlaczegóż moja druga postać nie ma skorzystać z tego doświadczenia i nie podejmować tychże działań? Ja uważam że wiedza gracza zdobyta na pierwszej postaci może być wykorzystywana w następnych. Jeśli to jest zabronione to nie jest to granie czy odgrywanie ale udawanie głupiego.
Przepraszam za tego tasiemca ale mi się różnych myśli wiele wokół wiedzy i postaci nazbierało.
lacki2000
Zaczęło sie od mego zdziwienia że moja polska postać nie może rozmawiać z innymi po angielsku jedynie gestykulować. Uznałem to za skrajne wariactwo ale po namyśle stwierdziłem że czemu nie - trochę można poudawać i umiejętnie opisywane po angielsku gesty mogą być wystarczającą i w miarę klimatyczną (RP style) metodą komunikacji.
Jednak pozostaje problem zasad gry które są dla mnie niejasne a szczególne Najważniejsza Zasada.
Moja ukochana NZ *słyszysz solidną nutkę ironii w głosie* brzmi podobno tak:
Ja rozumiem tą zasadę na swój podobno nieprawidłowy sposób ale za nic na świecie nie trafiają do mnie wszelkie przypisy podobno wynikające z tej reguły. Dla mnie jako człowieka przejrzystych zasad ta reguła jest tak niejasna że wręcz wymaga by do niej jasno dopisać konkretne paragrafy a nie jakies "konsekwencje" które potem są pokrętnie tłumaczone a niektóre przeczą innym.Mimo tego, że każdy gracz może posiadać wiele postaci którymi będzie grać, to te postacie MUSZĄ być rozdzielonymi i odrębnymi indywidualnościami.
Jeśli moja postać B nie może zabić postaci X która zabiła moją postać A to jest to naruszenie ukochanej NZ bo postać B w jakiś cudowny sposób "wie" że nie może zabić X i nieważne że ta postać X rzuca w A słoiki ze starym dżemem i mówi brzydkie rzeczy o krokodylach. Dla mnie absurd.
Jeśli zabójstwo to zbyt drastyczny przypadek to może taki: zakładamy że gracz ma jednocześnie dwie postacie A i B. Postać A jest listonoszem co na swym różowym rowerze obwozi listy po okolicy oraz postać B co wszystkim kulawym brodaczom lubi spuć motory. Okazuje się że pewnego dnia kulawy brodacz imieniem X podjechał swym motorem pod zakrystię i z czystej złośliwości popsuł postaci A rower po czym odjechał w nieznane. Po 10 dniach postać B spotyka spiącego brodatego X który wyraźnie kuleje a tuż przy nim stoi piękny motor.
Pytanie: Czy B może popsuć motor postaci X? A jeśli nie byłoby to jego hobby to czy może popsuć czy nie? Czy i jak powinien zostać za to ukarany?
Tak samo z tymi rodzinami, klanami, itp. Skoro postać B nie "wie" że gram też postacią A (nawet nie "wie" że ja nią kieruję) to te dwie postacie jako indydualności mogą sobie bez naruszania NZ założyć klan, gildię, miasto, armię. Chyba że w konkretnym punkcie regulamin tego zabroni.
No dobra masz mnie. Nic tak nie boli jak cios własnoręcznie uplecioną miotłą. Poprawiam na: "postać nie ma wiedzy i odgrywa tak jakby ją miała ale nie taką jak gracz".Susel wrote:Ha! Mam cię. Teraz zaczynasz się motać. Skoro postać nie ma wiedzy, tylko gracz ją ma, to jak postać ma odgrywać, że jej nie ma, skoro jej nie ma?
Ja na szczęście nie mam problemu ze spotykaniem się moich postaci lub przekazywaniem miedzy nimi wiedzy bo mam tylko jedną. I w przyszłości jeśli będę przywódcą wielkiej bandy piratów to strasznie nieuczciwa będzie względem mnie sytuacja gdy piraci "zasną" podczas ataku bo gracze muszą się swoimi drugimi postaciami bronić - skoro wg NZ każda postać jest idywidualna to nie powinny one zasypiać bo przecież nie wiedzą o drugich postaciach gracza.
Jak widać nie sama NZ jest problemem lecz możliwość grania wieloma postaciami. Jeśli np. moja pierwsza postać podejmie jakieś działania długoterminowe zakończone porażką (mniejsza o konkretny przykład) to dlaczegóż moja druga postać nie ma skorzystać z tego doświadczenia i nie podejmować tychże działań? Ja uważam że wiedza gracza zdobyta na pierwszej postaci może być wykorzystywana w następnych. Jeśli to jest zabronione to nie jest to granie czy odgrywanie ale udawanie głupiego.
Przepraszam za tego tasiemca ale mi się różnych myśli wiele wokół wiedzy i postaci nazbierało.
lacki2000
Te audire no possum. Musa sapientum fixa est in aure. Grasz w zielone? GRAM! Żądamy 24-godzinnego dnia cantryjskiego dla lepszej płynności działań!
- Maxthon
- Posts: 278
- Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
- Location: Polska
Nikt nie ma obowiązku grania więcej niż jedną postacią.
To tylko twoja opinia. Jakoś zdecydowana większość graczy ma więcej niż jedną postać, ja mam np. 14 i jakoś nie widzę w tym nic złego. Powiem więcej mam na przykład dwóch Bojvingów i nie sprawia mi problemu to, że jeden był cały czas w Bojholmie i wie co się działo a drugi wraca z wyprawy i tego nie wie i musi się o wszystko wypytywać. Według twojej teori to wracający powinien wiedzieć co się działo podczas jego nieobecności w mieście....
Sądzisz, że to by było w porządku?
Jeśli to jest zabronione to nie jest to granie czy odgrywanie ale udawanie głupiego.
To tylko twoja opinia. Jakoś zdecydowana większość graczy ma więcej niż jedną postać, ja mam np. 14 i jakoś nie widzę w tym nic złego. Powiem więcej mam na przykład dwóch Bojvingów i nie sprawia mi problemu to, że jeden był cały czas w Bojholmie i wie co się działo a drugi wraca z wyprawy i tego nie wie i musi się o wszystko wypytywać. Według twojej teori to wracający powinien wiedzieć co się działo podczas jego nieobecności w mieście....

-
- Posts: 724
- Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
- Location: poland
Lacki, miałam już położyć się spać, zamknąć oczy, ale...
Przeczytałam Twój post powyżej. Wymagasz ścisłych norm, wręcz paskudnie rozległych opracowań dotyczących regulaminu gry.
No dobrze, możesz o tym mówić, pisać. Tymczasem zasady są proste. Twoje postacie się nie znają.
Co oznacza, że się nie znają?
Nie wiedzą o sobie, mogą zobaczyć po mimice, gestach, dowiedzieć się czegoś ze słów. Problemem w grze może być powstrzymywanie się od wykorzystywania wiedzy ogólnie dostępnej i dokąd przed samym sobą grasz fer, dotąd możesz być pewien, że zasady nie łamiesz.
Moralność i etyka, to też względne pojęcia, bez ścisłych wytycznych.
Z czasem, kiedy wyćwiczysz wystarczająco swoją wyobraźnię, utwórz drugą postać.
Przeczytałam Twój post powyżej. Wymagasz ścisłych norm, wręcz paskudnie rozległych opracowań dotyczących regulaminu gry.
No dobrze, możesz o tym mówić, pisać. Tymczasem zasady są proste. Twoje postacie się nie znają.
Co oznacza, że się nie znają?
Nie wiedzą o sobie, mogą zobaczyć po mimice, gestach, dowiedzieć się czegoś ze słów. Problemem w grze może być powstrzymywanie się od wykorzystywania wiedzy ogólnie dostępnej i dokąd przed samym sobą grasz fer, dotąd możesz być pewien, że zasady nie łamiesz.
Moralność i etyka, to też względne pojęcia, bez ścisłych wytycznych.
Z czasem, kiedy wyćwiczysz wystarczająco swoją wyobraźnię, utwórz drugą postać.
- in vitro...
- Posts: 1957
- Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
- Location: Lake Bodom
- Shaunri
- Posts: 55
- Joined: Fri Aug 26, 2005 4:25 pm
Lacki - Zasady są bardzo proste i chyba nie wymagają naprawdę wyjaśnienia - Twoje postacie się nie znają, chyba że się poznają. Kwestia w tym żeby odgrywać każdą postać osobno, a nie jako "zgraną kupę". Każda postać to osobna indywidualność mająca (W twojej wyobraźni rzecz jasna) swoją pamięć, swój charakter, swoje upodobania i tak dalej.
Akurat naruszenie NZ jest rzadko udowadniane - I zazwyczaj chodzi o naprawdę poważną komunikację poza grą, lub bardzo wymowną, bezsłowną kooperację między postaciami.
Zdarzyło mi się żeby moje postacie zamieniły ze sobą kilka słów, zrobiły coś razem - Ale wszystko było w ramach gry - Poznały się w grze, zrobiły co trzeba, ale nadal każda była "osobno". Wiedza z jednej postaci NIE MOŻE przechodzić na inne - Proste.
Co do "piratów gdzie zgranie jest tip-top" - wiadomo że tutaj komunikacja poza grą istnieje i tak - Jest to naruszenie NZ, sprawa jest równie prosta i również nie trzeba jej wyjaśniać - Oraz równie trudno Ją udowodnić.
Naprawdę, regulamin nie wymaga wyjaśnień - Jasne, nie jest wyjątkowo sprecyzowany, przez co zawsze znajdzie się banda matołów które będą próbować w tę, czy we wtę naginać zasady, ale... Chodzi w grze o zabawę, prawda ; )?
Akurat naruszenie NZ jest rzadko udowadniane - I zazwyczaj chodzi o naprawdę poważną komunikację poza grą, lub bardzo wymowną, bezsłowną kooperację między postaciami.
Zdarzyło mi się żeby moje postacie zamieniły ze sobą kilka słów, zrobiły coś razem - Ale wszystko było w ramach gry - Poznały się w grze, zrobiły co trzeba, ale nadal każda była "osobno". Wiedza z jednej postaci NIE MOŻE przechodzić na inne - Proste.
Co do "piratów gdzie zgranie jest tip-top" - wiadomo że tutaj komunikacja poza grą istnieje i tak - Jest to naruszenie NZ, sprawa jest równie prosta i również nie trzeba jej wyjaśniać - Oraz równie trudno Ją udowodnić.
Naprawdę, regulamin nie wymaga wyjaśnień - Jasne, nie jest wyjątkowo sprecyzowany, przez co zawsze znajdzie się banda matołów które będą próbować w tę, czy we wtę naginać zasady, ale... Chodzi w grze o zabawę, prawda ; )?
-
- Posts: 566
- Joined: Fri Aug 05, 2005 5:49 pm
Zaczynając prawie trzy lata temu swoją przygodę z Cantr starałem się odgrywając swoje postaci wchodzić w ich skórę i myśleć z ich perspektywy. Ale takie "odruchowe" podejście i reakcje postaci generują nieuchronny konflikt z NZ. Równocześnie ,między innymi także w tym wątku, starałem się uzmysłowić wszystkim że taki problem istnieje i że mechaniczne sprawdzanie skryptów ,wyłapywanie pewnych spraw i ciągłe domaganie się tłumaczeń tłumi ducha gry. Miałem cały czas świadomość że poruszam się na cieniutkiej linii a moja teczka w PD puchnie . I że prędzej czy później dojdzie do ponownego zablokowania mi konta. I tak sie stało.
Edytowano z powodu aktualnie prowadzonego sledztwa. Sprawa ta powinna byc poruszana z PD, nie na otwartym forum
Ponieważ jestem już zmęczony tym ciągłym szarpaniem postanowiłem sprawę prowadzić przy otwartej kurtynie- niech przynajmniej się przyda jako przykład i ostrzeżenie dla innych. Ale okazuje się że tak też nie można- ze względu na dobro śledztwa ! . Na nic się zdało zwrócenie uwagi na fakt że nie wypieram się swoich poczynań, tylko po prostu twierdzę że PD zbyt mechanicznie i rygorystycznie interpretuje NZ. I chcę żeby jednoznacznie, wyraźnie i publicznie oświadczyło - za to i za to zablokowaliśmy konto i jeżeli nas wyjaśnienia nie usatysfakcjonują to damy bana .
Myślę że graczom należy się pełna informacja za jakie to przewinienia PD blokuje konto czy daje bana. Poprzednie tego typu sprawy w polskiej strefie odbywały się w takiej właśnie pełnej niejasności i nieciekawej atmosferze i pozostał po nich pewien smrodek . Dlatego nie zmienię zdania co do publicznego ogłoszenia postawionych mi zarzutów. PD także nie zmieni zdania i jak oświadczyła Randi -PD Vice Chair nie pozwoli mi na publikowanie na forum adresowanych do mnie swoich komunikatów w tej sprawie. Po czym topic Zgłaszanie Naruszenia Zasad Gry na którym próbowałem to upublicznić został zablokowany. Przykro mi ze nie udało mi sie wywalczyć jawności decyzji w Cantr ale podobno jeszcze nikt z policją nie wygrał . Tak więc przyjdzie nam się pewnie niedługo pożegnać , dziękuję przy tej okazji wszystkim za dotychczasową wspólną grę .Ona jest wspaniała i może być jeszcze lepsza - walczcie o to !
Edytowano z powodu aktualnie prowadzonego sledztwa. Sprawa ta powinna byc poruszana z PD, nie na otwartym forum
Ponieważ jestem już zmęczony tym ciągłym szarpaniem postanowiłem sprawę prowadzić przy otwartej kurtynie- niech przynajmniej się przyda jako przykład i ostrzeżenie dla innych. Ale okazuje się że tak też nie można- ze względu na dobro śledztwa ! . Na nic się zdało zwrócenie uwagi na fakt że nie wypieram się swoich poczynań, tylko po prostu twierdzę że PD zbyt mechanicznie i rygorystycznie interpretuje NZ. I chcę żeby jednoznacznie, wyraźnie i publicznie oświadczyło - za to i za to zablokowaliśmy konto i jeżeli nas wyjaśnienia nie usatysfakcjonują to damy bana .
Myślę że graczom należy się pełna informacja za jakie to przewinienia PD blokuje konto czy daje bana. Poprzednie tego typu sprawy w polskiej strefie odbywały się w takiej właśnie pełnej niejasności i nieciekawej atmosferze i pozostał po nich pewien smrodek . Dlatego nie zmienię zdania co do publicznego ogłoszenia postawionych mi zarzutów. PD także nie zmieni zdania i jak oświadczyła Randi -PD Vice Chair nie pozwoli mi na publikowanie na forum adresowanych do mnie swoich komunikatów w tej sprawie. Po czym topic Zgłaszanie Naruszenia Zasad Gry na którym próbowałem to upublicznić został zablokowany. Przykro mi ze nie udało mi sie wywalczyć jawności decyzji w Cantr ale podobno jeszcze nikt z policją nie wygrał . Tak więc przyjdzie nam się pewnie niedługo pożegnać , dziękuję przy tej okazji wszystkim za dotychczasową wspólną grę .Ona jest wspaniała i może być jeszcze lepsza - walczcie o to !
- Shaunri
- Posts: 55
- Joined: Fri Aug 26, 2005 4:25 pm
Boże nemo, straszny z Ciebie frustrat... Spasuj trochę... Chryste, srasz tymi postami na lewo i prawo - Możesz śmiało założyć że nikogo nie obchodzi za co zostało twoje konto zablokowane.
Ja Ci może po chwili zastanowienia wyjaśnię jedną kwestię - Kłócić się możesz ile sobie chcesz, ale kwestia wczucia się w swoją postać nadal istnieje.
Nie będę się wykłócał jak odpowiesz twardo "Tak!", ale wyobraź sobie coś takiego.
Każda z tych twoich dwóch postaci ma swój charakter - Czy więc rzuciłyby się tak ślepo za tym złodziejem gdyby ofiarą nie była twoją postać?
Po prostu - zastanów się jak daleko może iść współpraca między postaciami gracza, a zrozumiesz w czym kwestia i gdzie kończy się "dobra zabawa" i "duch gry", a gdzie zaczynają się "zasady".
Ja Ci może po chwili zastanowienia wyjaśnię jedną kwestię - Kłócić się możesz ile sobie chcesz, ale kwestia wczucia się w swoją postać nadal istnieje.
Nie będę się wykłócał jak odpowiesz twardo "Tak!", ale wyobraź sobie coś takiego.
Każda z tych twoich dwóch postaci ma swój charakter - Czy więc rzuciłyby się tak ślepo za tym złodziejem gdyby ofiarą nie była twoją postać?
Po prostu - zastanów się jak daleko może iść współpraca między postaciami gracza, a zrozumiesz w czym kwestia i gdzie kończy się "dobra zabawa" i "duch gry", a gdzie zaczynają się "zasady".
- w.w.g.d.w
- Posts: 1356
- Joined: Sun Oct 02, 2005 4:46 pm
Odnośnie języków:załóżmy że ty jako gracz znasz chiński i razem z innymi postaciami graczy którego go nie znają trafiasz na po raz pierwszy na kilka chinskich postaci.Nic cie nie obchodzi NZ i sobie z nimi dosyć swobodnie rozmawiasz.Według mnie NZ wyrównuje szanse bo dzieki temu będziesz musiał poznac ten język jak reszta i nie będziesz miał przewagi ze znajomości jego w real life.
To samo tyczy się każdej innej współpracy między postaciami i korzystania ze zdobytej przez ciebie i twoje postacie wiedzy przez postać która jej nie posiada.
To nieuprawnione zdobywania przewagi w grze!
Co by było gdyby jakieś postacie dogadały sie i prowadzły dobrze prosperujące miasto(zgodnie z NZ) a ty byś zebrał swoje 15 postaci i napadł te miasto?
To skrajny przykład ale granica jest dosyć płynna wiec nawet gdy miałem postacie w jednym miejscu nigdy nie zamieniły chocby słowa i nigdy nie poznały swoich imion ani nie doszło miedzy nimi do wymiany jakiejś rzeczy.
Nawet jeśli były mieszkańcami tego samego miasta!
To samo tyczy się każdej innej współpracy między postaciami i korzystania ze zdobytej przez ciebie i twoje postacie wiedzy przez postać która jej nie posiada.
To nieuprawnione zdobywania przewagi w grze!
Co by było gdyby jakieś postacie dogadały sie i prowadzły dobrze prosperujące miasto(zgodnie z NZ) a ty byś zebrał swoje 15 postaci i napadł te miasto?
To skrajny przykład ale granica jest dosyć płynna wiec nawet gdy miałem postacie w jednym miejscu nigdy nie zamieniły chocby słowa i nigdy nie poznały swoich imion ani nie doszło miedzy nimi do wymiany jakiejś rzeczy.
Nawet jeśli były mieszkańcami tego samego miasta!
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest