Milosc w Cantr = zdrada?
Moderators: Public Relations Department, Players Department
- bast
- Posts: 342
- Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm
-
- Posts: 53
- Joined: Thu Jun 08, 2006 12:46 pm
- tehanu
- Posts: 872
- Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
- Location: 3city
Yes wrote:hmm..czy mi się wydaje..czy obie Panie..jakiś czas temu w tym temcie..nie twierdziły zgodnie,że zazdrosć o cantr..i potencjalne ryzko zdrady..w jakimś tam wymiarze..to bzdury?![]()
A tak na temat
Tak,uważam że milość w cantr MOŻE być zdradą
Wszystko się w tej grze dzieje w naszych głowach..fakt..ale trzeba bardzo uważać,bo granica jest cieńsza niż się wydaje.
A jeżeli pojawiają sie wątpliwości i wyrzuty sumienia..to w sumie odpowiedź jest jasna
Dobrze Ci się wydaje. Tylko to było dawno, dawno temu, kiedy zaczynałam grać w cantr.
Teraz myślę troszkę inaczej.
I zgadzam się, że miłość w cantr MOŻE być zdradą. Wszystko zależy od tego jak samego cantra się traktuje. Ważne by pamiętać, że to TYLKO GRA i NIC! więcej.
- bast
- Posts: 342
- Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm
no ale nadal nie rozumiem
kiedys twierdzilam ze bzdury i nadal twierdze ze bzdury.
o ile ktos oczywiscie oddziela siebie od swoich postaci,
a jezeli nie oddziela to ma problem glebszej natury.
nic sie nie zmienilo w kwestii moich twierdzen,
a odnioslam wrazenie ze uznano iz zmienilam zdanie...
byc moze wrazenie mam mylne.
kiedys twierdzilam ze bzdury i nadal twierdze ze bzdury.
o ile ktos oczywiscie oddziela siebie od swoich postaci,
a jezeli nie oddziela to ma problem glebszej natury.
nic sie nie zmienilo w kwestii moich twierdzen,
a odnioslam wrazenie ze uznano iz zmienilam zdanie...
byc moze wrazenie mam mylne.
And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
-
- Posts: 53
- Joined: Thu Jun 08, 2006 12:46 pm
- bast
- Posts: 342
- Joined: Wed Jun 07, 2006 9:03 pm
tehanu wrote:Jedyne co dobre z tego tematu to fakt, że nabiłam sobie kilka postów na liczniku, nic ponadto.
to na tym forum sa tematy sluzace do czegos innego?
kurcze nie zauwazylam...

And the light of a fading star
Is what you were, is what you are
Like the glow that christens the moon
You shone too soon, you shone too soon
- tehanu
- Posts: 872
- Joined: Thu Sep 21, 2006 9:00 pm
- Location: 3city
- Mars
- Posts: 852
- Joined: Sat Apr 28, 2007 2:44 pm
- Location: Poland
- Artur
- Posts: 1326
- Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
- Location: The Glow
-
- Posts: 724
- Joined: Fri Jan 26, 2007 12:36 pm
- Location: poland
Mars przedstawił i mój punkt widzenia.
Artur, wydawało mi się, że ogólnie nikt nie sprawia takiego wrażenia.
P.S. A... Czy mógłbyś, choć jedna literkę wygwiazdkować?
Edit do postu poniżej: A jaśniej Elm0? Albo, już lepiej nie wyjaśniaj.

Artur, wydawało mi się, że ogólnie nikt nie sprawia takiego wrażenia.

P.S. A... Czy mógłbyś, choć jedna literkę wygwiazdkować?


Edit do postu poniżej: A jaśniej Elm0? Albo, już lepiej nie wyjaśniaj.

Last edited by Echo on Thu May 31, 2007 11:01 am, edited 1 time in total.
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
-
- Posts: 13
- Joined: Wed May 30, 2007 6:41 pm
Skoro nabijacie posty to nie będę inny, zwłaszcza że mi wiele do was brakuje
Heh z tą zdradą czy zazdrością jest zupełnie identycznie tutaj jak na czacie. Jeżeli gość flirtuje na czacie przez długi czas z jakąś kobietą a później robi to z innymi kobietami to dlaczego ta pierwsza ma zawsze pretensje albo jakieś ale. Przecież to nie real.
No ale cóż jesteśmy osobami z uczuciami i pewne sytuacje, zdarzenia podświadomie bądź świadomie na nas działają i jeżeli jeszcze do tego odczuwamy nawet wirtualnie to co chcemy odczuwać to później nie miejcie pretensji że partnerka jest zazdrosna.
Bo to tylko gra i tak należy się traktować, to nie ty powinieneś / powinnaś odczuwać tylko twoja postać. A to że większość ludzi nie potrafią tego rozdzielać i im się to miesza - to już miej pretensje za to co robisz tylko do siebie.

Heh z tą zdradą czy zazdrością jest zupełnie identycznie tutaj jak na czacie. Jeżeli gość flirtuje na czacie przez długi czas z jakąś kobietą a później robi to z innymi kobietami to dlaczego ta pierwsza ma zawsze pretensje albo jakieś ale. Przecież to nie real.
No ale cóż jesteśmy osobami z uczuciami i pewne sytuacje, zdarzenia podświadomie bądź świadomie na nas działają i jeżeli jeszcze do tego odczuwamy nawet wirtualnie to co chcemy odczuwać to później nie miejcie pretensji że partnerka jest zazdrosna.
Bo to tylko gra i tak należy się traktować, to nie ty powinieneś / powinnaś odczuwać tylko twoja postać. A to że większość ludzi nie potrafią tego rozdzielać i im się to miesza - to już miej pretensje za to co robisz tylko do siebie.
- Artur
- Posts: 1326
- Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
- Location: The Glow
-
- Posts: 1536
- Joined: Fri Mar 10, 2006 7:58 am
- Location: Wonderland
Nie przeczytalem za bardzo co wczesniej napisaliście, ale posnuje w temacie..
Miłość w CAntr, czyli uczucia, których wszyscy potrzebujemy. Lubimy i są przyjemne. Oj ciepłe.. Niektórym ich wciąż za mało, inni ciekaw zachowań, komuś to sprawia frajdę. Postacie piszą tą książkę w Cantrze, a my zakochujemy się w bohaterach. Zupełnie jak w marzeniach, tutaj "zdradzamy" partnerów. Doładowując braki w duszy, jak witaminy, by mieć lepsze samopoczucie.
Czasem alternatywa, gdy w realu nie ma gdzie wylać słodkich słów, które w nas tkwią, można to zrobić w Cantrze. Później są nazywane przez was "kiczowatymi romansidłami". No, ale to fajne jest..
Sex, bo ktoś w jakimś poście wspomniał- jeżeli grzechu nie widzimy, to nie oznacza że go nie ma.
heheh sorry.. NO oczywisćie, jakie są uczucie i odczucia? Czujemy zdradę, czy grę. Dajcie spokój..
Kompromisem tutaj będzie rozbierany poker :)
Miłość w CAntr, czyli uczucia, których wszyscy potrzebujemy. Lubimy i są przyjemne. Oj ciepłe.. Niektórym ich wciąż za mało, inni ciekaw zachowań, komuś to sprawia frajdę. Postacie piszą tą książkę w Cantrze, a my zakochujemy się w bohaterach. Zupełnie jak w marzeniach, tutaj "zdradzamy" partnerów. Doładowując braki w duszy, jak witaminy, by mieć lepsze samopoczucie.
Czasem alternatywa, gdy w realu nie ma gdzie wylać słodkich słów, które w nas tkwią, można to zrobić w Cantrze. Później są nazywane przez was "kiczowatymi romansidłami". No, ale to fajne jest..
Sex, bo ktoś w jakimś poście wspomniał- jeżeli grzechu nie widzimy, to nie oznacza że go nie ma.
heheh sorry.. NO oczywisćie, jakie są uczucie i odczucia? Czujemy zdradę, czy grę. Dajcie spokój..
Kompromisem tutaj będzie rozbierany poker :)
Najlepsze forum ezoteryczne na świecie.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest