Pomysły na dodanie nowych rzeczy lub zmian w Cantr
Moderators: Public Relations Department, Players Department, Programming Department, Game Mechanics (RD)
-
Xajan
- Posts: 17
- Joined: Mon Apr 02, 2007 9:19 am
-
gunnar3
- Posts: 24
- Joined: Wed Nov 29, 2006 7:29 am
Xajan wrote:.....Druga sprawa denerwujący jest fakt na pewno nie tylko dla mnie, jak ktoś żyje sobie dajmy te 40 lat w świecie Cantr, przyczynił się do rozbudowy miasta, a tu się pojawia jakiś pirat i Cię zabija. Skoro jest możliwość atakowania i zabijania innych powinna też być możliwość automatycznej obrony (czyli odpowiadania na atak, pod nasza nieobecność). Bądź rozbudowa jakiś systemów obronnych.
Jestem bardzo ZA
Catntr za załozenia jest grą tekstową, jednak fakt, ze mozna kogoś korzystając z tego, że śpi, zaciagnąć do jakiegoś pomieszczenia i potem bezkarnie powoli mordować jest tego wypaczeniem. Jeżeli ja ciągle mam broń - to dlaczego nie mogę automatycznie oddać?
Taka zmiana ukróciłaby działalność różnego rodzaju "bohaterów" bijących , a nawet zabijających śpiące osoby.
Właśnie moja postać przeżywa tego rodzaju "przygodę". Z zapisków w zamknietym pomieszczeniu wynika, że w tej lokacji od dłuzszego czasu tak się "bawią" - w głębokiej nocy, by nie napotkać riposty wchodzi jeden "bohater' i uderza. Gdyby mógł spodziewać się, że oddam - nie byłby taki odważny.
Podobna zmiana - tylko w drugą stronę - mogłaby byc przy polowaniu (przynajmniej w stosunku do zwierzat agresywnych) - należałoby się liczyc, ze zwierzę może w odwecie poranić. To by było chyba bliższe realiom, niz komunikaty typu "widzisz jak .... rani słonia śrubokrętem" Akurat! Zaraz oberwałby trąbą...
-
Avx
- Posts: 515
- Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm
Gunnar3, może i miałoby to sens, ale tylko wtedy, gdy można by było to (czy się chce oddać w przypadku gdy ktoś zaatakuje czy nie) samemu ustawić
Czasem się nie chce oddawać, weź to pod uwagę (na przykład w czasie bitwy - najpierw trzeba zabić ważne osoby z grupy przeciwnika, nie marnować siły na oddawanie szeregowym bandytom/żołnierzom).
Z drugiej strony wyobraź sobie taką sytuację: Trzeba zabić śpiącego od kilkunastu dni kapitana, bo tylko on ma klucze. Przykra konieczność. A tu się okazuje, że on sobie ustawił oddawanie ciosów
Ciężko chory (śpiący dłużej niż, powiedzmy, 10 dni) raczej nie powinien się tak zachowywać...
Ponadto zdawajcie sobie sprawę, że musiałoby to działać na każdego, nie tylko "tych dobrych" ! Banda piratów też mogłaby sobie "automatycznie oddawać" po zamknięciu w więzieniu, narażając służby porządkowe wykonujące wyrok śmierci na poważne kłopoty zdrowotne
Na pewno tego chcecie ? Ja mam wątpliwości.
To troszeńkę śmieszne. Siedzi bandyta zamknięty w więzieniu i trzeba czekać na jego śmierć głodową, bo kat boi się tam wejść
Jestem raczej przeciw. Dużo komplikowania, mało korzyści. A bandyctwo niestety musi istnieć (podobnie jak konflikty zbrojne), chcielibyście je 100 % wyeliminować ? No ludzie, od czegoś broń w Cantrze jest.
Czasem się nie chce oddawać, weź to pod uwagę (na przykład w czasie bitwy - najpierw trzeba zabić ważne osoby z grupy przeciwnika, nie marnować siły na oddawanie szeregowym bandytom/żołnierzom).
Z drugiej strony wyobraź sobie taką sytuację: Trzeba zabić śpiącego od kilkunastu dni kapitana, bo tylko on ma klucze. Przykra konieczność. A tu się okazuje, że on sobie ustawił oddawanie ciosów
Ponadto zdawajcie sobie sprawę, że musiałoby to działać na każdego, nie tylko "tych dobrych" ! Banda piratów też mogłaby sobie "automatycznie oddawać" po zamknięciu w więzieniu, narażając służby porządkowe wykonujące wyrok śmierci na poważne kłopoty zdrowotne
To troszeńkę śmieszne. Siedzi bandyta zamknięty w więzieniu i trzeba czekać na jego śmierć głodową, bo kat boi się tam wejść
Jestem raczej przeciw. Dużo komplikowania, mało korzyści. A bandyctwo niestety musi istnieć (podobnie jak konflikty zbrojne), chcielibyście je 100 % wyeliminować ? No ludzie, od czegoś broń w Cantrze jest.
-
gunnar3
- Posts: 24
- Joined: Wed Nov 29, 2006 7:29 am
No ludzie, od czegoś broń w Cantrze jest
No własnie.. Tarczy wolno użyć, a broni juz nie. Kat boi sie wejśc.. To niech wejdzie z mamusią. Jeśli ktoś chce byc katem - niech będzie dobrym katem, a nie tchórzem uderzajacym o północy.. Kat zabijający przez trzydzieści dni.. dziękuję A zabijać kapitana, bo ma klucze? dziękuję za takich załogantów. Po prostu trzeba miec wiecej kluczy..
- domeq
- Posts: 414
- Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm
A zabijać kapitana, bo ma klucze? dziękuję za takich załogantów. Po prostu trzeba miec wiecej kluczy..
Aby miec wiecej kluczy trzeba miec pilnik, a stal nie kazdy ma i nie wszedzie jest... znam osade ktora przez 10 lat nie mogla wytopic stali, mimo posiadania kilogramow nieuzywanego zelaza w magazynach.
-
Danio
- Posts: 204
- Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm
Nie przesadzajmy! Myślicie, że złodzieje to tak super mają? Nie dość, że codziennie igrają z życiem to jeszcze najpierw muszą zapracować sobie na dobre pomieszczenie z zamkiem. Poza tym w Cantr łatwo można dorobić się dużego majątku, wystarczy dawać pozory aktywności w grze i ustawiać nowe projekty pracy. Dlatego w Cantr jest więcej posłusznych roboli niż przestępców i tak już pozostanie.
- domeq
- Posts: 414
- Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm
Zlodzieje maja dzis zbyt duza przewage, jesli zapelnia soba maly budynek, lub uzyja do napasci lodki albo dartera. Sa wtedy praktycznie bezkarni. Aby to ukrocic, proponuje:
1. Dodac mozliwosc zaatakowania ludzi wewnatrz budynku/pokoju, jesli zamek jest otwarty. Atak zostanie dokonany przez drzwi, w koncu to sensowne i mozna tak w rzeczywistosci
Jesli zamek jest zamkniety, straznikom pozostanie go oczywiscie wylamac.
2. Umozliwic zadokowanie lodki do lodki, i dartera do dartera.
3. Zrezygnowac z mozliwosci przerywania dokowania - kiedys to bylo mozliwe, nie wiem jak jest teraz, dawno nie sprawdzalem.
4. Skoro dokowanie zabiera pewna ilosc czasu, niech i oddokowanie zajmuje np. jedna ture. Podobnie i przeciaganie osob (Widzisz jak dwudziestoletnia kobieta usiluje przeciagnac trzydziestoletni mezczyzna na costam).
1. Dodac mozliwosc zaatakowania ludzi wewnatrz budynku/pokoju, jesli zamek jest otwarty. Atak zostanie dokonany przez drzwi, w koncu to sensowne i mozna tak w rzeczywistosci
2. Umozliwic zadokowanie lodki do lodki, i dartera do dartera.
3. Zrezygnowac z mozliwosci przerywania dokowania - kiedys to bylo mozliwe, nie wiem jak jest teraz, dawno nie sprawdzalem.
4. Skoro dokowanie zabiera pewna ilosc czasu, niech i oddokowanie zajmuje np. jedna ture. Podobnie i przeciaganie osob (Widzisz jak dwudziestoletnia kobieta usiluje przeciagnac trzydziestoletni mezczyzna na costam).
-
Avx
- Posts: 515
- Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm
domeq wrote:Zlodzieje maja dzis zbyt duza przewage,
A od kiedy to siły ofensywne nie mają przewagi ? W realu spokojnie pięciu żołnierzy może zająć 100-osobową dzielnicę miasteczka !
A jeden dobrze przyczajony facet może zastrzelić prezydenta USA. Nie widzę powodu, by w Cantr miało być jakoś strasznie inaczej.
Oczywiście, Cantr to nie real. Ale skoro ma się na nim wzorować, wojny i inne takie powinny być REALNE do prowadzenia.
-
Danio
- Posts: 204
- Joined: Fri Feb 09, 2007 5:47 pm
domeq wrote:Zlodzieje maja dzis zbyt duza przewage, jesli zapelnia soba maly budynek, lub uzyja do napasci lodki albo dartera
A więc nie rozumiem dlaczego mój najemnik, który z założenia miał tropić przestępców za pieniądze zajmuje się głównie uprawą marchewek
domeq wrote:2. Umozliwic zadokowanie lodki do lodki, i dartera do dartera.
Za! To śmieszne, że łódka nie jest w stanie zadokować do łódki.
domeq wrote:1. Dodac mozliwosc zaatakowania ludzi wewnatrz budynku/pokoju, jesli zamek jest otwarty. Atak zostanie dokonany przez drzwi, w koncu to sensowne i mozna tak w rzeczywistosci Wink Jesli zamek jest zamkniety, straznikom pozostanie go oczywiscie wylamac.
W rzeczywistości można też podsłuchać rozmowy w budynku będąc na zewnątrz, ale jakoś w Cantr nie ma takiej możliwości...
domeq wrote:3. Zrezygnowac z mozliwosci przerywania dokowania - kiedys to bylo mozliwe, nie wiem jak jest teraz, dawno nie sprawdzalem.
A nie wystaczy to, że właściciel wybudowanego statku ma klucz do niego (złodziej potrzebuje łomu). Poza tym działa to w obie strony.
-
Eresan
- Posts: 665
- Joined: Wed Dec 20, 2006 6:31 pm
Tym co mogłoby dużo pomóc, byłoby wydłużenie przeciągania osób oraz możliwość przeciwstawienia się temu.
Bo co robią przyjaciele porywanej na pokład pirackiego statku postaci? Zapewne się nie przyglądają jedząc popkorn i śpiewając stadionowe piosenki
Raczej wydaje mi się że łapią przyjaciela i ciągną w drugą strone prawda?
Dlatego gdyby przeciąganie żyjącej osoby trwało 1-2 godziny i mogliby do niego przyłączać nowi ludzie (jeden kierunek i dwa zwroty
), powiedzmy do 4 osób po każdej ze stron (w tym jeden ze strony oponującej to przeciągany) to miałoby to sens i nie dawałoby tak dużej przewagi atakującym śpiących łotrom. Oczywiście musiałby być też komunikat że dana osoba yyyy jest przeciągana przez xxxx do zzzz.
Pozdrawiam
Bo co robią przyjaciele porywanej na pokład pirackiego statku postaci? Zapewne się nie przyglądają jedząc popkorn i śpiewając stadionowe piosenki
Dlatego gdyby przeciąganie żyjącej osoby trwało 1-2 godziny i mogliby do niego przyłączać nowi ludzie (jeden kierunek i dwa zwroty
Pozdrawiam
- domeq
- Posts: 414
- Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm
Avx wrote:wojny i inne takie powinny być REALNE do prowadzenia.
Nierealna jest CALKOWITA bezkarnosc zlodzieja na lodce, jak i bezkarnosc trojki zlodzieji w chatce, ktora swoim ciezarem zabarykadowali. Nikt sie nie dostanie do nich, a co wiecej moga kolejno wychodzic i atakowac. Wystarczy duzo wedzonego miesa, bo watpie aby ktos zdazyl ich dopasc. Takie trzy osoby sa w stanie sterroryzowac na dlugie lata kazde Cantryjskie miasto. To nie jest realne, i wymaga zmiany. Mi samo zabezpieczanie sie zamkiem w budynku juz sie nie podoba, i koniecznosc wielodniowego wylamywania go - samo to jest juz duza przewaga dla broniacego sie, ale jest najmniej szkodliwym ulatwieniem ze wszystkich innych obecnych.
- Elm0
- Posts: 1325
- Joined: Tue Jan 31, 2006 12:17 pm
Avx wrote:A od kiedy to siły ofensywne nie mają przewagi ? W realu spokojnie pięciu żołnierzy może zająć 100-osobową dzielnicę miasteczka !
Hehe.
W realu:
1. Cywile zwykle nie dysponują taką samą bronią jak żołnierze
2. Żołnierze nie muszą strzelać trzy dni do człowieka aby go zabić
W Cantrze:
1. Nie ma regularnych jednostek wojskowych
2. Nawet jak są, to nie różnią się niczym od normalnych ludzi. Ani uzbrojeniem, ani ubraniem.
Więc jeśli rozpatrywać wojny, to raczej takie w klimacie Black Hawk Down. Dzikus wyciągający z kieszeni bazookę albo kałaszka
Zresztą... co tu o wojnach. Wojny w Cantrze są na słowa zazwyczaj i mechaniką tego nie zmienisz.
I don't know but I've been told,
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
Deirdre's got a Network Node.
Likes to press the on-off switch,
Dig that crazy Gaian witch!
- Maxthon
- Posts: 278
- Joined: Sun Feb 19, 2006 10:19 am
- Location: Polska
No nie wiem, czy teraz jest tak wspaniale... Statek wypełniony ludźmi z kuszami dokuje do portu, wychodzą, wybijają prawie wszystkich od razu, okradają i uciekają... W taki oto piękny sposób w kilka minut, a jeśli wszyscy są online to i szybciej można miłe miasteczko zamienić w pogorzelisko nie dając mieszkańcom najmniejszych szans....
Zawsze mi się wydawało, że Cantr ma być grą symulującą rozwój społeczeństw a nie symulatorem walki. A niestety chwilami to tak wygląda. Można się obudzić, zalogować do Cantra i zobaczyć, że jakaś banda w ciągu jednej nocy zabiła moją postać i wszystkie inne w wiosce przy okazji. Takie było założenie twórców gry? Wątpię.....
Po takich doświadczeniach jakoś mi się powoli odechciewa dalszej gry
Ciekawe jaką ktoś ma radochę w takim graniu polegającym na pływaniu statkiem i w zasadzie bez żadnego RPG wybijaniu po kolei wszystkiego co się rusza....
Dlatego proponuję wprowadzenie, zasady, że postać nie może dziennie stracić więcej niż np. 50% życia. Niech obrońca ma jakiekolwiek szanse na obronę a nie ginie tylko dlatego, że nie był akurat online. Cantr miało być grą z wolnym tempem... to nie ogame
Zawsze mi się wydawało, że Cantr ma być grą symulującą rozwój społeczeństw a nie symulatorem walki. A niestety chwilami to tak wygląda. Można się obudzić, zalogować do Cantra i zobaczyć, że jakaś banda w ciągu jednej nocy zabiła moją postać i wszystkie inne w wiosce przy okazji. Takie było założenie twórców gry? Wątpię.....
Po takich doświadczeniach jakoś mi się powoli odechciewa dalszej gry
Ciekawe jaką ktoś ma radochę w takim graniu polegającym na pływaniu statkiem i w zasadzie bez żadnego RPG wybijaniu po kolei wszystkiego co się rusza....
Dlatego proponuję wprowadzenie, zasady, że postać nie może dziennie stracić więcej niż np. 50% życia. Niech obrońca ma jakiekolwiek szanse na obronę a nie ginie tylko dlatego, że nie był akurat online. Cantr miało być grą z wolnym tempem... to nie ogame
- Artur
- Posts: 1326
- Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
- Location: The Glow
Dlatego proponuję wprowadzenie, zasady, że postać nie może dziennie stracić więcej niż np. 50% życia. Niech obrońca ma jakiekolwiek szanse na obronę a nie ginie tylko dlatego, że nie był akurat online. Cantr miało być grą z wolnym tempem... to nie ogame
taa? a jak jakis gnoj cie jedzie, to miasto pozwoli mu cie jechac przez 2 dni? to milego sluchania zycze
- domeq
- Posts: 414
- Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm
Who is online
Users browsing this forum: Google [Bot] and 1 guest
