Dla offtopowców

[Milo]

No jeżeli osoby "pci pięknej" są traktowane kpiąco to jednak nadeszły czasy upadku

[Dilaraya]

Może nie tyle co upadku a pewnych dziwnych uprzedzeń/stereotypów...
Sasza: Ja? Chętnie bym wpadła gdybym jeszcze te bestię ujarzmić potrafiła

[Sasza]

A w co nie działa? Ja chętnie pomogę! heheh

[Dilaraya]

Może jutro bo teraz to już naprawdę idę spać (autor podręcznika myli mi się z królem Polski, zdecydowanie czas na pójście do łóżka!) Więc życzę dobrej nocki i do zobaczenia za... jakiś czas

[Milo]

Dobranoc

[matt_]

dzień dobry raczej...w końcu czas pobudki, 12.30...

[Sztywna]

*chwali się* A ja mam jeszcze dwa dni wolnego

Dobrze masz Dilaraya że masz z kim w ogóle pograć w RPG w moim mieście to grają ale tylko w komputerowe więc nie miałem szansy pograć w stare dobre papierowe RPGi

Ja mam praktycznie sąsiada erpegowca i niby sobie gramy czasem, jak się zbierze ekipka, ale rzaaaadko. Teoretycznie gram ponad rok, a tak naprawdę, to ja nic nie umiem... Nikt nigdy nie ma czasu.

[Eresan]

he he he! fajnie. Ja pierwszy raz w pRPG grałem ponad 20 lat temu Co to były za sesje - własne systemy autorskie, kostki robione z modeliny, kserowane u rodziny po cichu karty postaci! :D:D

Pozdrawiam.

[bast]

tez robilam kostki z modeliny w sytuacji awaryjnej
moja druzyna nie chciala pozniej innymi grac bo jakos tak dziwnie zawsze 9 na nich wyskakiwaly
to byly czasy, az sie lezka w oku kreci. czlowiek mogl cala noc grac i sie nie przejmowal ze w szkole nieprzytomny bedzie, potem na wyklady sie po prostu nie szlo po sesji...
a teraz to zeby sie zebrac trzeba ze dwa tygdnie wczesniej planowac zaczac

[Eresan]

My robiliśmy długie testy i na koniec wpisywaliśmy skrajne cyfry (np: 1 i 20 czy 1 i 8 ) na te pola które wypadały najczęściej - wiadomo że wypiekana w piekarniku kostka z modeliny nie może być idealna.

Pozdrawiam.

[Arucard]

Improwizacja na całego odchodziła widze Ja niestety nie miałem nigdy okazji zagrać w takie RPGi

[Milo]

tez robilam kostki z modeliny w sytuacji awaryjnej
moja druzyna nie chciala pozniej innymi grac bo jakos tak dziwnie zawsze 9 na nich wyskakiwaly
to byly czasy, az sie lezka w oku kreci. czlowiek mogl cala noc grac i sie nie przejmowal ze w szkole nieprzytomny bedzie, potem na wyklady sie po prostu nie szlo po sesji...
a teraz to zeby sie zebrac trzeba ze dwa tygdnie wczesniej planowac zaczac

A dwa tygodnie pod namiotami na takim Playwaku? Ech...

[Artur]

oj kiedys sie gralo... ale teraz mamy cantr Warhammery i Wiedzminy to juz przeszlosc, chyba nawet nie chcialoby mi sie juz w to grac... no chyba ze bym wiedzial ze ktos przygotowal jakas konkretna sesje...

[Sztywna]

zazwyczaj osoby w moim wieku i to "pci piknej" kiedy zjawią się na "większym zgromadzeniu" są traktowane z kpiącym uśmieszkiem Ale ja się nie zniechęcam i werbuję już powoli "armię", z którą zamierzam wybrać się na najbliższy konwent

Kurczę... skąd ja to znam?
A o konwencie nie mam co marzyć... Jaska ja bidula jestem

[bast]

tez robilam kostki z modeliny w sytuacji awaryjnej
moja druzyna nie chciala pozniej innymi grac bo jakos tak dziwnie zawsze 9 na nich wyskakiwaly
to byly czasy, az sie lezka w oku kreci. czlowiek mogl cala noc grac i sie nie przejmowal ze w szkole nieprzytomny bedzie, potem na wyklady sie po prostu nie szlo po sesji...
a teraz to zeby sie zebrac trzeba ze dwa tygdnie wczesniej planowac zaczac

A dwa tygodnie pod namiotami na takim Playwaku? Ech...

no zesz nigdy nie udalo mi sie pojechac.
a ze dwa razy sie wybieralam