Wielkie wojny w polskiej strefie

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
KilDar
Posts: 474
Joined: Wed Jul 20, 2005 10:02 am
Location: Polska, Katowice

Postby KilDar » Sat Apr 07, 2007 3:17 pm

a czasem kilka z dobrą bronią walczy z jedną z nie najlepszą tarczą i po dwóch dniach może nawet nie być efektów poza zadrapaniami...
chybia się dość często, wiele razy tarcza bierze na siebie cały impet... tak, że nic nie jest przesądzone nawet w teoretycznie wygranych błyskawicznie potyczkach...
Regis, przewagę ma zwykle ta strona która jest aktywna i często się loguje, no i ważne jest zgranie z innymi w lokacji...
wpadanie dwóch bandziorów na darterze i zabijanie przywódcy osady w jednym podejściu chyba należy do rzadkości, prawda? ile było takich przypadków w historii Cantr?
Matix wrote:Nie grałem w Cantra przez najbliższe pięć minut
User avatar
Cantryjczyk
Posts: 1610
Joined: Fri Sep 09, 2005 9:52 am
Location: Poland

Postby Cantryjczyk » Sat Apr 07, 2007 3:30 pm

Hmm. Troje zdeterminowanych ludzi, wyposazonych w najlepsze bronie, ktorych to broni pelny potencjal moga wykorzystac dzieki wrodzonym zdolnosciom jak talent do walki i nadprzecietne sila. I jesli sa zorganizowani i dobrze wyposazeni, to maja szanse zabic szybko jedna osobe. Jesli bardzo chca i nie boja sie konsekwencji. A wystarczy ze jeden chybi i z planow nici... To chyba nie jest taki zly uklad. Ja mysle ze to dobre rozwiazanie.

Jest szansa na sukces, ale tylko szansa. Wiem o takich akcjach, gdzie ofiara przezyla na kilku procentach zdrowia atak z zaskoczenia wielu napastnikow, bo zdazyly sie pudla, a ktos jeszcze pospal.

Nie jest latwo zorganizowac atak wielu poteznych wojownikow, nie jest on automatycznie skuteczny, a jesli komus sie uda, to gratulacje (byle w grze to mialo miejsce i tylko w grze). Gra na tym polega, ze postacie nie sa niesmiertelne i jak kogos wkurza tak bardzo ze pragnie on zemsty, moze ten ktos zemsty dopelnic.

Jak czesto powtazam, w grze nie ma sposobow na niesmiertelnosc, nie ma tez narzuconych zasad odnosnie zabijania, atakow, etyki, tego co postacie moga robic a co nie. Czesc zasad jest narzucona przez mechanike, np mozna atakowac raz dziennie, bez broni niewiele mozna zrobic itp.

Jedyne czego trzeba przestrzegac koniecznie to NAJWAZNIJSZA ZASADA. Reszta jest opcjonalna, moralnosc, prawa, definicje dobra i zla... to sprawy otwarte i zostawione w rekach postaci.

A w grze nie jest latwo zebrac taka grupe. nawet jak komus sie uda, uzbrojenie jej, wyposazenie w statki, utrzymywanie morale, leki, zywnosc... to zajmuje lata. W ciagu tych lat zdazaja sie spiaczki, towarzysze umieraja lub grupa nie jest zgodna i sie rozpada...

A co do wojen, darter to bardziej kapsula ratunkowa niz grozna bron. Darter jest powolny, porwanie kogos na dartera nie przeszkadza mu w kierowaniu statku znowu na lad gdzie inni moga pomoc, podac leki, udezyc napastnikow... No i darter podplywa do ladu przez jakis czas, pojawiaja sie komunikaty o jego dokowaniu zanim zadokuje.

Grozniejsze sa duze statki z kajutami, mieszcza wielu zbrojnych a porwane ofiary nie moga walczyc o ster ani same walczyc, bo koncza pod pokladem. I moga byc konsekwentnie mordowane. Ale tez nie da sie porwac nikogo bez zwracania na siebie uwagi, mozna to robic tylko w miejscach z portrem, a tam jest taka cywizacja, ze za cene jednego morderstwa traci sie wszystko i jest sie sciganym do konca zycia, najczesciej niedlugiego. :) Jak zwykle zeby osiagnac cos takiego trzeba wielu, wielu lat zycia, duzo sprzetu, drogie statki i bronie, sporo wysilku wlozone w odgrywanie i tworzenie grupy... malo kto bedzie ryzykowal zycie takiej postaci ktora tyle osiagnela bez dobrej motywacji. Dlatego piractwo nie jest takie czeste ani skuteczne.
Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi.
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Sat Apr 07, 2007 3:46 pm

Cantryjczyk wrote:malo kto bedzie ryzykowal zycie takiej postaci ktora tyle osiagnela bez dobrej motywacji. Dlatego piractwo nie jest takie czeste ani skuteczne.



Ujalbym to inaczej. Skuteczne piractwo zdarza sie rzadko, ale nieskuteczne, bardzo czesto. Sam mialem rozne przygody postacia piratem, wlacznie z porwaniem osoby, mocowaniem sie z nia przez pewien czas, i odstawieniem z powrotem tam, skad zostala porwana :wink:
User avatar
robin_waw
Posts: 1532
Joined: Tue Jul 25, 2006 12:30 pm

Postby robin_waw » Sat Apr 07, 2007 4:22 pm

Duze statki sa dobre ale mozna do nich zadokowac i przy odrobinie szczescia włamac sie, jednak postacie na statku moga sie chowac w kabinach i atakowac tych co próbuja sie włamać i trzeba mieć szczescie żeby do nich zadokowac. duzy statek nie zadokuje do miasta tylko musi dokowac do portu albo mieć łodzie zdolne do dokowania. Z drugiej strony postacie na takim darterze majace duzo jedzenia i leków mogą nękać małe osady
Laura_
Posts: 728
Joined: Sat Dec 03, 2005 7:30 pm

Postby Laura_ » Sat Apr 07, 2007 4:25 pm

male osady sa biedne. szkoda czasu na ich nekanie :-)
Regis
Posts: 185
Joined: Wed Jan 25, 2006 6:09 pm
Contact:

Postby Regis » Sat Apr 07, 2007 4:55 pm

KilDar wrote:Regis, przewagę ma zwykle ta strona która jest aktywna i często się loguje, no i ważne jest zgranie z innymi w lokacji...


Chyba ze napastnicy sa tak zawzieci, zeby sie organizowac na taka akcje w srodku nocy. Jak dla mnie mozliwosc dokonania takiego porwania jest absolutnie nielogiczna, niezaleznie czy mozna sie przed nim obronic, czy nie - po prostu nie wyobrazam sobie jak taka akcja ma wygladac. Podplywa statek do miasta w ktorym jest 30 osob, ktos zostaje na niego wciagniety i co, po zawodach? Przeciez oczywistym jest, ze reszta mieszkancow by interweniowala, gdyby nie specyfika Cantra. Juz na pierwszej stronie informacji o Cantr mozna przeczytac, ze to gra O WOLNYM TEMPIE, gdzie wykonanie czynnosci moze trwac pare dni. I chwala za to, bo to mi odpowiada. Ale jak do tej deklaracji ma sie mozliwosc wywleczenia kogos z osady na statek w ciagu doslownie 3-4 sekund? Jak juz pisalem wczesniej - dla mnie jest to jedynie absurd, nielogicznosc i zwyczajny blad. Nigdy go nie wykorzystalem i wykorzystac go nie zamierzam, bo traktuje go jak zwyklego buga, przez ktorego jedni gracze psuja drugim przyjemnosc z gry.

wpadanie dwóch bandziorów na darterze i zabijanie przywódcy osady w jednym podejściu chyba należy do rzadkości, prawda? ile było takich przypadków w historii Cantr?


No ja nie wiem... Moje postacie byly juz swiadkami 4 takich zajsc, do tego sam raz bylem ofiara, a w lokacjach nadmorskich mam raptem 3 postacie. Oczywiscie mowie tu o wszsytkich porwaniach, a nie porwaniach przywodcow - to czy ktos czym rzadzi, czy nie, nie ma znaczenia moim zdaniem. Chodzi o taktyke i wykorzystywanie nielogicznosci w grze.
User avatar
KilDar
Posts: 474
Joined: Wed Jul 20, 2005 10:02 am
Location: Polska, Katowice

Postby KilDar » Sat Apr 07, 2007 6:54 pm

to nie jest nielogiczność ale raczej duża niekonsekwencja w stosunku do początkowych założeń gry o jakich wspomniałeś...
mnie też to nie pasuje że czasami gra przypomina zręcznościówkę a nie RPG turowy...
ale jak inaczej rozwiązałbyś sprawę taką że kilkoro zorganizowanych ludzi moze zaatakowac jednocześnie swój cel tak, że nie ma możliwości zareagować nawet jeżeli loguje się co krótki czas,
tak samo z wywlekaniem kogoś...
nie wyobrażam sobie jak można by to ograniczyć tak, żeby grę zwolnić i dac szansę komuś na reakcję kiedy nie ma się całego dnia na granie... a jednocześnie utrzymać grywalność
Matix wrote:Nie grałem w Cantra przez najbliższe pięć minut
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Sat Apr 07, 2007 7:11 pm

KilDar wrote:tak samo z wywlekaniem kogoś...
nie wyobrażam sobie jak można by to ograniczyć tak, żeby grę zwolnić i dac szansę komuś na reakcję kiedy nie ma się całego dnia na granie... a jednocześnie utrzymać grywalność



Myslalem kiedys, aby wywlekanie trwalo przynajmniej jedna Cantryjska godzine, a w tym czasie pojawialo sie ostrzezenie w stylu:

Code: Select all

widzisz jak dwudziestoletni mezczyzna probuje przeciagnac trzydziestoletni mezczyzna do Piracka Lajba


Ewentualnie, przeciaganie ludzi moze trwac jeden dzien, a nie godzine.
Milo
Posts: 736
Joined: Fri Feb 03, 2006 11:24 pm

Postby Milo » Sat Apr 07, 2007 9:04 pm

domeq wrote:
Cantryjczyk wrote:malo kto bedzie ryzykowal zycie takiej postaci ktora tyle osiagnela bez dobrej motywacji. Dlatego piractwo nie jest takie czeste ani skuteczne.



Ujalbym to inaczej. Skuteczne piractwo zdarza sie rzadko, ale nieskuteczne, bardzo czesto. Sam mialem rozne przygody postacia piratem, wlacznie z porwaniem osoby, mocowaniem sie z nia przez pewien czas, i odstawieniem z powrotem tam, skad zostala porwana :wink:


Nie mów ze ta idiotka Kunegunda była Twoja?!
User avatar
Quijo
Posts: 1376
Joined: Tue Jun 27, 2006 8:10 pm
Location: K A T O W I C E ST Dept
Contact:

Postby Quijo » Sat Apr 07, 2007 9:07 pm

Ty mi ani nie mów o Kunegundzie, bo już prawie zapomniałem o tej szmacie :evil:
http://www.gks-murcki.com
Legalus
Posts: 270
Joined: Sun Feb 19, 2006 10:23 am

Postby Legalus » Sat Apr 07, 2007 11:15 pm

Swoją drogą, moze czas na kolejną wielką wojnę w Polskiej Strefie? :)
Lepiej spłonąć niż dać się rozwiać przez wiatr...
Regis
Posts: 185
Joined: Wed Jan 25, 2006 6:09 pm
Contact:

Postby Regis » Sun Apr 08, 2007 5:47 am

domeq, KilDar --> Ja myslalem o rozwiazaniu takim, zeby - po pierwsze - przy przeciaganiu pojawial sie komunikat, widoczny dla wszystkich, a - po drugie, wazniejsze - zeby byla mozliwosc ustawienia sobie w opcjach postaci, czy zyczymy sobie byc przeciagani, czy nie. Jesli bym sobie tego nie zyczyl, to zarowno wrogowie, jak i przyjaciele, musieliby - na przyklad - wlozyc w przeciaganie dwa albo trzy razy wiecej sily niz normalnie. Albo przeciaganie takie, niezaleznie od sily przeciagajacego, trwaloby na przyklad jeden pelny dzien. Oznaczaloby to ze postac broni sie przed wywleczeniem. Rzecz jasna nie jest to takze logiczne, bo silacz powinien delikatna kobiete przeciagnac jednym palcem, ale takie cos pozwoliloby chociaz minimalnie 'zasymulowac' fakt, ze stojacy obok ludzie nie stoja bezczynne. A to moim zdaniem jest wlasnie absurdem - wymuszona niedoskonala mechanika gry biernosc swiadkow oraz 'szybkosc' przeciagania- nie samo przeciaganie jako takie.
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Sun Apr 08, 2007 6:06 am

Milo wrote:Nie mów ze ta idiotka Kunegunda była Twoja?!



Nie :P :lol:

Ona akurat nie ;)
Avx
Posts: 515
Joined: Mon Oct 23, 2006 12:11 pm

Postby Avx » Sun Apr 08, 2007 3:40 pm

domeq wrote:Ewentualnie, przeciaganie ludzi moze trwac jeden dzien,


Człowieku ! Ty sobie wyobrażasz, jak by to utrudniło życie wszelkiego gatunku służbom porządkowym ? Żadnego aktywnego przestępcy nie dałoby się zamknąć. Zostałoby tylko zaszlachtować na miejscu. Co zresztą w małych osadach z kiepską bronią jest dużo trudniejsze niż zamknięcie kogoś !

Regis wrote:Oznaczaloby to ze postac broni sie przed wywleczeniem.


A poza tym nadal może, jak sądzę, skasować czynność wywlekania poprzez przejście do innego pomieszczenia. Efekt: jak ktoś się loguje raz na dzień, nikt i nic go nie przeciągnie (chyba, że on tego chce). Wniosek: przeciąganie traci sens.
Regis
Posts: 185
Joined: Wed Jan 25, 2006 6:09 pm
Contact:

Postby Regis » Sun Apr 08, 2007 4:05 pm

Jezu, no to pol dnia, albo 2 Cantryjskie godziny - nie w tym rzecz ILE ma to trwac, ale chodzi o idee... Chodzi o to, zeby nie bylo mozliwe natychmiastowe przeciaganie za pomoca jednego klikniecia.. Jesli Cantr jest gra wolnego tempa, to powinien byc czas na reakcje innych graczy, a obecnie nie ma go WCALE, jesli postac jest silna.

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest