Legalus wrote:Rusalka wrote:Legalus wrote:Takie, jakie czułem, jak pierwszy raz zabiłem postać w cantr XDD
Haha, znam to, wtedy pomyślałem, że coś jest ze mną nie tak. Ogolnie tylko raz zabiłem w Cantr postać ze 100% premedytacją, i zupełnie niewinną. Co więcej, przyjaciela. Nie polecam. Robi po bani.
Tak, to też było morderstwo z premedytacją osoby niewinnej. Tak sobie potem myślałem "Cholera, a może ona coś ważnego wnosiła do życia jakiejś osady? Może była ważna?" To jest właśnie syndrom Cantryjskiego uzależnienia. W grze odczuwasz podobne emocje jak w realu
Mój chłopek kiedyś zabił miotłą jedna bardzo ważna osobę i mi do teraz trochę głupio z tego powodu jak sobie pomyśle ile tamta postać zrobiła. No ale trudno miał pecha


Czlonek Federacji RP - odgrywaj z nami"
