Grupa wsparcia - pomoc dla uzaleznionych

Ogólna pozapostaciowa dyskusja pomiędzy graczami Cantr II.

Moderators: Public Relations Department, Players Department

User avatar
Snake
Posts: 857
Joined: Wed Jul 27, 2005 10:51 am
Location: tu i tam

Postby Snake » Sun Mar 04, 2007 7:36 pm

Agent 0007 wrote:Czy mozna mowic o uzaleznieniu, gdy formalnie sie nacisnelo krzyzyk, a mimo tej swiadomosci wyzwolenia wraz z kazdym wlaczeniem komputera wlacza sie tez zielona stronke az do ekranu logowania, tak bez udzialu swiadomosci?


uuu... to slabo :D ja nacisnelem krzyzyk i bylo dobrze i bylo zle i bylo dobrze, a teraz to juz nie wiem zupelnie jak jest :D
<snake> that means Cantr on christmas xD
<EchoMan> Well. I would like to think so. ;)
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Sun Mar 04, 2007 9:31 pm

No dobra.

Usiluje zasnac - mysle o Cantr.
Wyobrazam sobie moje rozmowy z roznymi postaciami.
Wyobrazam sobie nowe notatki do stworzenia.
Rozwazam rozne wydarzenia i marze...
Nie moge zasnac. Przewracam sie z boku na bok.
Po godzinie udaje sie mi zasnac...albo i nie... Cantr...

Budze sie w srodku nocy. Mysle o Cantr.
W polsnie-poljawie gram... naciskam przycisk "pokaz wiecej", sprawdzam kto co robi w projektach... czy nie zajmuje miejsca wydobywczego... czytam notatki... rozmawiam z ludzmi. Co 10 minut "wybudzam sie" z tego stanu, po to aby powiercic sie troche, i znow "grac" w Cantr. Zasypiam po 30-40 minutach. Lapie sie co chwile na tym, iz znowu mysle o Cantr, albo o nim polsnie.

Pobudka rano. Pierwsza mysl - Cantr.
Wlaczam jak najszybciej komputer, i nieubrany jeszcze sprawdzam wazniejsze wydarzenia. Postacie piratow i zbojow - najwazniejsze. Sprawdzane najpierw. Oddycham z ulga, ze przez noc nic sie nie stalo. Jesli robi sie w ich zyciu goraczkowo, przeklinam noc i zastanawiam sie powaznie nad dyzurami nocnymi.

Chwila odpoczynku i zatracenia sie w podstawowych czynnosciach. Herbata, kawa - Cantr.

Bezrobocie... 9-22 komputer. Cantr.

Spacer/przejazdzka rowerem (Bogu dziekowac za znosna zime) - Cantr.
Obmyslam plan rozwoju, wyobrazam sobie rozne wydarzenia, marze...

Kapiel - Cantr.

Odskocznie: ksiazka, film dokumentalny...

Pytanie nie jest o to, czy to uzaleznienie. :?
Ja pytam sie, o stopien jego zaawansowania :P
User avatar
Mattan
Posts: 1081
Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
Location: Poznan

Postby Mattan » Sun Mar 04, 2007 9:39 pm

Jak grasz od niedawna to za dwa trzy miesiące ci trochę przejdzie. To początkowe zauroczenie uzależnienie jest potem. :D
User avatar
Agent 0007
Posts: 1042
Joined: Fri Jan 06, 2006 11:36 pm
Location: Darudzystan

Postby Agent 0007 » Sun Mar 04, 2007 10:22 pm

*glos zza grobu* Nie łudź sie Mattan... nie przejdzie. Ewentualnie moze byc jeszcze gorzej.
User avatar
Mattan
Posts: 1081
Joined: Wed Jul 26, 2006 9:09 am
Location: Poznan

Postby Mattan » Sun Mar 04, 2007 10:38 pm

Agent 0007 wrote:*glos zza grobu* Nie łudź sie Mattan... nie przejdzie. Ewentualnie moze byc jeszcze gorzej.

Agent albo zacznij grać albo przestań marudzić. :D
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Mon Mar 05, 2007 8:02 am

Mattan wrote:Jak grasz od niedawna to za dwa trzy miesiące ci trochę przejdzie. To początkowe zauroczenie uzależnienie jest potem. :D



Czy ja wiem... :?:

Gram od ponad roku. Dwukrotnie mialem juz reke prawie na krzyzyku. Raz juz nawet nie logowalem sie.. usmiercilem tez kilka postaci naglymi atakami szalu :wink:

Ale zawsze do Cantr powracalem... najgorsze kryzysy przetrwalem, i teraz usmiercenia mniej wiecej 4-5 czolowych postaci sobie nie wyobrazam. Moge zrezygnowac z pozostalych, co nawet czynie. Zdrowszy dzieki temu bede :wink:

Planuje pograc jeszcze okolo dwa lata. Niestety nie Cantryjskie :(
35 lat wystarczy, aby wiekszosc moich czolowych postaci zaczela przechodzic na emerytury... wtedy je ze spokojem usmierce, bedac spokojnym dobrego wykorzystania 3 lat gry, i zrobienia tego co zrobic od poczatku chcialem.

Co pozniej?

Jakis nowy nalog :twisted:
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Mon Mar 05, 2007 8:15 am

Jedyne co mnie trzyma przy cantrze, to te 40+ letnie postacie. Gdybym miał zaczynać od nowa, to by mi się zupełnie nie chciało.
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Sztywna
Posts: 1091
Joined: Sun Aug 20, 2006 1:51 pm
Location: Costerina/ Wolne Miasto Gdańsk

Postby Sztywna » Mon Mar 05, 2007 4:50 pm

Kalsiver wrote:Hej ! *Zaczyna biegać za Sztywną z toporem*



*wyciąga z plecaka kościaną tarczę* Ha! Teraz mi nie podskoczysz!
Strzeż się! Cantr silnie uzależnia...

<autolans> [url=http://www.grapheine.com/bombaytv/movie-uk-f0063db4f171b228025e719ce414cee1.html]A co "góra" na drugi serwer? :P[/url] </autolans>
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Mon Mar 05, 2007 5:11 pm

Rusalka wrote:Jedyne co mnie trzyma przy cantrze, to te 40+ letnie postacie. Gdybym miał zaczynać od nowa, to by mi się zupełnie nie chciało.


no co ty... stare postacie to nuda... teraz mlodzi maja lepiej niz kiedys, rodza sie i z miejsca wpycha sie im bron, tarcze, ubrania, byle by tylko zostali w miescie i cos robili :lol: jak zaczynalem grac to zdobycie topora zajelo mi z 10 cantryjskich lat, a teraz postacie ponizej 25 roku zycia biegaja z toporami, jezdza nowiuskimi furami i rzadza calymi miastami :P teraz wlasnie najlepiej grac postaciami mlodymi, co znaczy ze na zaczynanie gry od nowa jest teraz najlepszy okres :wink:
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Mon Mar 05, 2007 5:30 pm

Artur wrote:no co ty... stare postacie to nuda... teraz mlodzi maja lepiej niz kiedys, rodza sie i z miejsca wpycha sie im bron, tarcze, ubrania, byle by tylko zostali w miescie i cos robili :lol:



:?

Niestety duzo w tym prawdy. W Cantr mamy zjawisko deficytu pracy... ach, zeby tak w realnym swiecie kiedys sie stalo :roll:
User avatar
Rusalka
Posts: 1509
Joined: Sun Mar 05, 2006 6:12 pm
Location: Gdansk, Poland
Contact:

Postby Rusalka » Mon Mar 05, 2007 5:47 pm

Tak w realnym świecie jest, dla twojej wiadomości. Przykład wprost z życia - od 2 tygodni mam nową pracę - jak ją znalazłem? Zadzwoniłem do firmy, nie z żadnego ogłoszenia czy coś, ale tak se z dupy i mnie zatrudnili. Było to pierwsze miejsce w które zadzwoniłem w ramach szukania pracy. Jeszcze ktoś mi będzie pieprzył że pracy nie ma! </offtopic>

Prawda, że w Cantrze jest walka o młodych. Stworzyłem sobie niedawno nową postać, i zanim ukończyła 21 lat, to była cała ubrana, z żelazną tarczą i łukiem bloczkowym :) Ale ja nie jestem materialistą. I moje postacie nie dążą do bogactwa. Przynajmniej już nie.

Stare postacie charakteryzują się dorobkiem intelektualnym, oraz dużą liczbą znajomych. Dlatego przyjemniej mi się nimi gra. Może wyście nigdy czegoś takiego nie osiągnęli w Cantr?

Jak gracie 15 bandytami piratami itd. to nie ma co się dziwić :D
Artur wrote:ja chce miec fabryke i czarnuchow w niej a nie dom z ogrodkiem kurna i nie zycze sobie zeby mnie ktos pouczal o graniu w cantr qrka
User avatar
Artur
Posts: 1326
Joined: Tue Feb 07, 2006 8:48 am
Location: The Glow

Postby Artur » Mon Mar 05, 2007 6:32 pm

hehe, nie no, mam tylko jedna zla postac :wink: ale posiadanie duzej ilosci przyjaciol czy wspomnien to tez jest cos podobnego do posiadania wielu przedmiotow, tyle ze to niewidoczne :P ale mlodymi postaciami mozna budowac tez nowe znajomosci i piac sie po szczeblach kariery, co tez daje sporo przyjemnosci, nie mowiac juz ze jak ma sie sporo starych postaci to trzeba mnostwo rzeczy pamietac albo grzebac w notatkach caly czas... a co do pracy w cantr, wyjasnienie jest proste, kazdy chce miec postacie w RPG a nie w grze ekonomicznej... moim zdaniem powinna byc mniej wiecej rownowaga, np. 3 , gora 4 postacie dobrze odgrywane i do tego pare postaci roboli, starajacych sie pomagac w rozwoju swoim miastom... mamy wtedy sporo roboty z rolaplayem no i nasze robolki tez szybko awansuja ekonomicznie, i przy jakims ciekawym zdarzeniu tez mozna u nich RP zalaczyc...
User avatar
ActionMutante
Posts: 873
Joined: Thu Jul 13, 2006 11:46 am

Postby ActionMutante » Mon Mar 05, 2007 7:48 pm

Mnie tam jajco obchodzily przedmioty. To w sumie poznawanie innych osob o roznorakich charakterach bylo najciekawszym elementem gry- obcowanie z ciekawymi postaciami wzbogaca graczy, pomaga w rozwoju intelektualnym... ( O zesz... co ja wypisuje :| Normalnie jakbym podanie do pracy pisal :O Nie poznaje kolegi! Musze cos na koniec od siebie dodac ) Ku*wa... (No...)
Last edited by ActionMutante on Mon Mar 05, 2007 7:49 pm, edited 1 time in total.
All my friends are dead.
You got dragged outta bed,
Now they're buried and they're dead.
User avatar
domeq
Posts: 414
Joined: Wed Jan 18, 2006 7:18 pm

Postby domeq » Mon Mar 05, 2007 7:48 pm

ale mlodymi postaciami mozna budowac tez nowe znajomosci i piac sie po szczeblach kariery, co tez daje sporo przyjemnosci



Przez ostatnie kilka miesiecy utworzylem paru 20latkow... wszyscy zmarli, a jeden jest teraz w stanie agonii.

To nie to, ze nie potrafilem sie nimi przebic.

Nie chcialo sie mi zaczynac tozsamosci tych ludzi od nowa. Zupelnie nie bylem do nich przywiazany... jest prawdopodobnym, ze gdy ostatnie moje starsze postacie umra ze starosci (ponoc w Cantr to mozliwe), nie utworze juz nowych postaci. Bo po co?


a co do pracy w cantr, wyjasnienie jest proste, kazdy chce miec postacie w RPG a nie w grze ekonomicznej... moim zdaniem powinna byc mniej wiecej rownowaga, np. 3 , gora 4 postacie dobrze odgrywane i do tego pare postaci roboli, starajacych sie pomagac w rozwoju swoim miastom... mamy wtedy sporo roboty z rolaplayem no i nasze robolki tez szybko awansuja ekonomicznie, i przy jakims ciekawym zdarzeniu tez mozna u nich RP zalaczyc...


Tak jest w kazdej osadzie chyba. 3-4 "starszych" i tylu samo albo wiecej mulow roboczych :wink:
Proporcje te zachowuja sie pewnie i dla wiekszych miast.

Co ciekawe - gdy zaczynalem gre o prace bylo bardzo trudno, i wiekszosc moich postaci musialo pracowac na wlasny rachunek. Teraz coraz czesciej zaczynam spotykac sie z doslownym werbowaniem do firm - obiecuje sie zlote gruszki na orzechu, i nierzadko rzeczywiscie te gruszki sa wreczane, nawet przez moje wlasne postacie, zeby tylko pracownika zatrzymac dla siebie :?

Ekonomicznie w Cantr nie jest najcenniejszy surowiec ani miejsce wydobywcze, ale wlasnie pracownik.

Powod?


Koszty pracy w Cantr nie istnieja. Wystarczy dac robotnikowi jedzenie i to teoretycznie wszystko. Sam wytwarza tyle dochodu, ze wystarczy na oplacenie kilkunastu takich jak on.

No i, wciaz jest za malo ludzi. Bezrobocie w Cantr w koncu sie w pewnych miejscach pojawi - wystarczy, aby we wszystkich lokacjach ilosc ludzi trzykrotnie przekroczyla dostepne miejsca wydobywcze...
User avatar
in vitro...
Posts: 1957
Joined: Sun Feb 26, 2006 11:11 pm
Location: Lake Bodom

Postby in vitro... » Mon Mar 05, 2007 7:55 pm

gdy ostatnie moje starsze postacie umra ze starosci (ponoc w Cantr to mozliwe)
ponoć nie
cantr się posypał

Return to “Ogólne dyskusje”

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest